Strona 1 z 1

Radio Philips - ale jaki??

: pn, 24 listopada 2014, 18:48
autor: zagore1
Kupiłem coś takiego, na znaczek i głośnik, ale ze względu na ciekawe lampy (oktalowe serii U) będę próbował go reanimować. Byłem pewien, że UCH4 UBL1 UM4 to lampy bocznostycznikowe tak jak ECH4 EBL1 ,EM4. Ze zdziwieniem stwierdziłem, że są oktalowe !
Szukałem co to może być za radio i najbliżej mu do duńskiego Philipsa Operette 34 740U.

http://www.radiomuseum.org/r/philips_op ... 0u740.html

Ale ten ma UY1N a u mnie jest UY1.
Czy ktoś może potrafi określić co to za model? Jaki philipsowski schemat pasuje do takiego radia??

Co do "dawcy" to znaczek wędruje do Philipsa 4-39B, a głośnik chciałbym przełożyć do Kosmosa Meteora K92A. ( na razie mam w nim głośnik z pionierka).
Jaką oporność powinien mieć głośnik w Meteorze? Ten co chcę przełożyć ma 3,6 oma a pionierkowy 4,5 oma..

Re: Radio Philips - ale jaki??

: wt, 25 listopada 2014, 09:42
autor: zagore1
Udało mi się określić model tego Philipsa. Jest to na 99% Philips Operette 757U z 1941r.

Re: Radio Philips - ale jaki??

: ndz, 7 grudnia 2014, 11:29
autor: zagore1
Powoli próbuję reanimować tego Philipsa :-)
Na razie wymieniłem oba elektrolity, jako żaróweczki skalowe dałem E10 26V 0,12A co daje w sumie w obwodzie żarzenia 226,1V

Po podłączeniu do prądu przez żarówkę 60W są nast. objawy. Żaróweczki skalowe świecą ( ale nie za jasno), po pewnym czasie żaróweczki rozjaśniają się nagle, pojawia się szum w głośniku m.cz działa, ruszanie wtyczką antenową powoduje trzeszczenie w głośniku. Pobór prądu minimalny bo w zasadzie, nie widać aby żarówka 60W się nawet żarzyła ( napięcie anodowe około 90V) Po chwili , żaróweczki przygasają zanika szum w głośniku, anodowe spada do zera. Przez chwilę jest cisza i proces powtarza się. Podejrzewam że to problem z UY1. UY1N dać nie mogę , bo jedna z nieaktywnych złączek podstawki wykorzystana jest jako punkt lutowania innego miejsca schematu. ( akurat tu w UY1N jest 3 punkt żarzenia. Chcę na razie zrobić ersatz z diodą prostowniczą i tu mam pytania.
Poprzeczna kreska na diodzieprostowniczej ma być bliżej anody czy katody?
W obwód żarzenie dam R=U/i 50/0,1 = 500om
Czy do diody prostowniczej dać szeregowo jeszcze jakiś opór?

Re: Radio Philips - ale jaki??

: ndz, 7 grudnia 2014, 11:53
autor: jacekk
Ta poprzeczna kreseczka przy grocie strzałki oznacza katodę. Oporniczek by się przydał, coś w granicach 50R-100R, jeśłi masz to nawet jakiś drutowy. Chodzi aby nieco zmiękczyć pracę diody.
zagore1 pisze:bo jedna z nieaktywnych złączek podstawki wykorzystana jest jako punkt lutowania innego miejsca schematu.
Jeśli jest możliwość to radził bym uwolnić to wyprowadzenie podstawki, można się zapomnieć i wetknąć nie tą lampę co potrzeba i przykra niespodzianka będzie gotowa. Taka zmiana jest niewielka i odwracalna a umożliwia użycie lampy w zasadzie bliźniaczej.

Jest jeszcze opcja nr2, czyli przeróbka zwykłej UY1N, one mają bardzo często luźny cokół, na pewno masz taką w zbiorach :) Nawet najtańszym odsysaczem za 3zł bardzo łatwo odlutować cokół i wywalić niepotrzebne zworki w cokole, potem tylko usunąć literkę "N" z oznaczenia i gotowe.

Re: Radio Philips - ale jaki??

: ndz, 7 grudnia 2014, 12:23
autor: chrzan49
Bardzo urokliwy Januszu.Gratuluję nabytku.
T

Re: Radio Philips - ale jaki??

: ndz, 7 grudnia 2014, 12:32
autor: zagore1
jacekk pisze:Ta poprzeczna kreseczka przy grocie strzałki oznacza katodę. Oporniczek by się przydał, coś w granicach 50R-100R, jeśłi masz to nawet jakiś drutowy. Chodzi aby nieco zmiękczyć pracę diody.
zagore1 pisze:bo jedna z nieaktywnych złączek podstawki wykorzystana jest jako punkt lutowania innego miejsca schematu.
Jeśli jest możliwość to radził bym uwolnić to wyprowadzenie podstawki, można się zapomnieć i wetknąć nie tą lampę co potrzeba i przykra niespodzianka będzie gotowa. Taka zmiana jest niewielka i odwracalna a umożliwia użycie lampy w zasadzie bliźniaczej.

Jest jeszcze opcja nr2, czyli przeróbka zwykłej UY1N, one mają bardzo często luźny cokół, na pewno masz taką w zbiorach :) Nawet najtańszym odsysaczem za 3zł bardzo łatwo odlutować cokół i wywalić niepotrzebne zworki w cokole, potem tylko usunąć literkę "N" z oznaczenia i gotowe.
Dziękuję! Zrobię na razie ten ersatz , a docelowo jeśli nie uda mi się zdobyć UY1 to przerobię UY1N ( albo tak jak piszesz, albo usunę tę zwierającą nóżkę w lampie a otwór zaślepię .

Re: Radio Philips - ale jaki??

: pn, 8 grudnia 2014, 18:42
autor: zagore1
Zrobiłem ten ersatz lampy UY1. Dałem w żarzeniu opornik 560 om , czyli suma żarzenia wynosi 232V.
Radio się odezwało, odbiera stacje, ale cicho,nie katuję go dalej bo chcę wymienić kondensator sprzęgający.
Włączyłem tylko po to aby zmierzyć napięcie anodowe, no i jest problem, bo wynosi tylko 100V, cosik mi zżera dobre 100V. Podejrzewam upłynność kondensatora C-102, przy lampie UY1, ale wcześniej wolę się poradzić doświadczonych Kolegów, które kondensatory na tym schemacie są "krytyczne" ??

Re: Radio Philips - ale jaki??

: pn, 8 grudnia 2014, 20:46
autor: kevin
Sprawdziłbym jakie jest ujemne napięcie i ewentualnie obwód jego wytwarzania tj. C75, R75, R80.
Brak lub za niskie ujemne może spowodować obciążenie anodowego przez przeciążoną lampę głośnikową.

Re: Radio Philips - ale jaki??

: wt, 9 grudnia 2014, 19:17
autor: zagore1
kevin pisze:Sprawdziłbym jakie jest ujemne napięcie i ewentualnie obwód jego wytwarzania tj. C75, R75, R80.
Brak lub za niskie ujemne może spowodować obciążenie anodowego przez przeciążoną lampę głośnikową.
Napięcie ujemne wynosi 5,5V
Wymieniłem kondensator sprzęgający i ten przy lampie prostowniczej Na pierwszym elektrolicie 110V na drugim 100V czyli nadal kicha :-(