Strona 1 z 2
Okazja :-)
: ndz, 7 sierpnia 2005, 11:22
autor: Zibi
: ndz, 7 sierpnia 2005, 16:09
autor: modelarnia
Witam Nie sądzę aby to się komuś przydało, jeszcze jak by działało...
: ndz, 7 sierpnia 2005, 16:13
autor: Boguś
widac chyba tak skoro chetny jest
: ndz, 7 sierpnia 2005, 19:01
autor: tszczesn
modelarnia pisze:Witam Nie sądzę aby to się komuś przydało, jeszcze jak by działało...
Większość zapewne działa - te lampy są naprawdę trudnozniszczalne.
: ndz, 7 sierpnia 2005, 21:30
autor: modelarnia
Witam
Pewnie to są rosyjskie lampy.
Co stwierdziłem w ...
: ndz, 7 sierpnia 2005, 21:48
autor: ZoltAn
tszczesn pisze:Większość zapewne działa - te lampy są naprawdę trudnozniszczalne.
... jednej z dwóch wojskowych amerykańskich 6L6 Cunninham.
Lampa tkwiła w zezłomowanym urządzeniu stojącym w nieprawdopodobnej wilgoci i cieple (zapuszczony piwniczny magazynek z wyrzucanymi z laboratoriów rupieciami). Reszta elementów rozpadała się od rdzy.
Była tak zniszczona, że w rozpadajacym się w dłoni płaszczu miała wżery, przez które widać było szkło bańki - ale okazało się, że nadal była sprawna
Rozciąłem ją później z ciekawości (teraz tego żałuję...

) jak wygląda wewnątrz.
Lampa (chyba NOS!) ze zdjęcia była zawinięta w nawoskowany papier i włożona do metalowego (też całkowicie zżartego rdzą) pudełka - jako zapasowa.
Pzdr. ZoltAn
Re: Co stwierdziłem w ...
: ndz, 7 sierpnia 2005, 21:54
autor: modelarnia
ZoltAn pisze:ale okazało się, że nadal była sprawna
Zadziwiające
Re: Co stwierdziłem w ...
: ndz, 7 sierpnia 2005, 22:10
autor: ZoltAn
modelarnia pisze:ZoltAn pisze:ale okazało się, że nadal była sprawna
Zadziwiające
Własnie, że nie
To były lampy opracowane specjalnie dla wojska więc musiały wytrzymywać najostrzejsze warunki eksploatacyjne
W końcu stosowano je w aparaturze "morskiej" (na- i podwodnej) - gdzie
wilgoć + mgła solna + skrajne temperatury wykańczały wszystko co metalowe, na wyspach Pacyfiku i w dżunglach Borneo, Jawy i diabli wiedzą gdzie jeszcze. Oraz w samolotach (a także aparaturze zrzucanej na spadochronach) i czołgach = potworne wstrząsy i przeciążenia.
ZoltAn
: pn, 8 sierpnia 2005, 12:54
autor: modelarnia
Faktycznie
Teraz Amerykanom w Iraku laptopy wysiadają po tygodniu...
Rosjanie celowo pracowali na lampach...
: pn, 8 sierpnia 2005, 16:13
autor: ZoltAn
modelarnia pisze:Faktycznie
Teraz Amerykanom w Iraku laptopy wysiadają po tygodniu...
... w sprzęcie wojskowym.
Podobno lampa wytrzymuje bliskie sąsiedztwo wybuchu nuklearnego i uderzenia elektromagnetycznego spowodowanego takim wyładowaniem energii. Tam się praktycznie nie ma co uszkodzić! Co najwyżej nastąpi chwilowy przepływ elektronów między anoda a katodą (bez udziału siatki) spowodowany zagęszczeniem jakichś cząsteczek pojawiających sie podczas wybuchu (jak w komorze Geigera-Millera).
Półprzewodniki wysiadają przy byle burzy, nawet dosyć odległej!
Najlepszy dowód: częste awarie głowic TV podczas burzy (o konwerterach satelitarnych nie wspominając...).
W przypadku lampowej (dawne przełaczniki kanałów) piorun musiał dosłownie przywalić w antenę, żeby lampę szlag trafił - a i to nawet po takim szoku telewizor zwykle pracował
Pozdrawiam. ZoltAn
: pn, 8 sierpnia 2005, 16:40
autor: kotok
Święta prawda.Po każdej burzy wymieniam sporo wzmacnaczy pracujących w tzw.siatkowych antenach.
Re: Co stwierdziłem w ...
: pn, 8 sierpnia 2005, 16:46
autor: Jasiu
Czołem Andrzeju.
ZoltAn pisze:
Była tak zniszczona, że w rozpadajacym się w dłoni płaszczu miała wżery, przez które widać było szkło bańki - ale okazało się, że nadal była sprawna
Przecia one zwykle nie mają bańki pod kubkiem, ale tylko talerzyk ze szkła łączony ze stalą... Z tych co widziałem bańki miały polskie i niektóre radzieckie.
Pozdrawiam,
Jasiu
PS. Również przypuszczam, że te lampy będą działać - o ile nie będzie w stali dziur na wylot. J.
A jednak...
: pn, 8 sierpnia 2005, 19:18
autor: ZoltAn
... ta lampa Cunnigham miała szklaną bańkę wewnątrz płaszcza! Przy "rozgrzebywaniu" wżerów okazało się, że pod nimi jest szkło!
Była to pierwsza (i zarazem ostatnia) lampa "stalowa", jaką rozciąłem (używając tej nazwy nie mam na myśli serii "11 - 12") bo zawsze byłem ciekaw czy konstrukcja lampy jest rzeczywiście umieszczona w metalowej bańce (jak tranzystor) czy jest to szklana lampa w stalowym płaszczu
I do przeczytania Twego postu sądziłem, że lampa tzw. "metalowa" to zawsze jest szklana bańka w osłonie!
A jak to jest z nuwistorami???
Swoja drogą - muszę pogadać w uczelni z kimś z defektoskopii, kto prześwietliłby mi tę drugą 6L6.
Pzdr. ZoltAn
Re: A jednak...
: pn, 8 sierpnia 2005, 20:25
autor: tszczesn
ZoltAn pisze:
I do przeczytania Twego postu sądziłem, że lampa tzw. "metalowa" to zawsze jest szklana bańka w osłonie!
Nie, zarówno amerykańskie lampy stalowe jak i niemiecki to typowo lampy całometalowe - w sieci jest trochę stron w których są dokładnie opisane konstrukcje tych lamp, równiez katalogi i pozycje książkowe z radiotechniki z odpowiednich lat te lampy omawiają. Oczywiście szkło jest też wykorzystane, ale jak fragmenty konstrukcji - np do robienia izolowanych wyprowadzeń elektrod.
Re: A jednak...
: pn, 8 sierpnia 2005, 21:48
autor: ZoltAn
tszczesn pisze:
Nie, zarówno amerykańskie lampy stalowe jak i niemiecki to typowo lampy całometalowe
To co to w takim razie mogła być za lampa
Z racji identycznego wyglądu zakładam, że też była to
amerykańska 6L6 - choćby z racji tego, że druga, lekko podkorodowana, lampa (ta ze zdjęcia) była zapasową lampą do tegoż zniszczonego przyrządu i leżała w jego obudowie (tzw. pulsator do badania wytrzymałosci na wibracje).
Chyba, że tą skorodowaną lampą zastąpiono oryginalną (

) 6L6 Cunnigham - tylko po co

W celu oszczędzenia tej amerykańskiej lampy
Jest sprawna - wprawdzie nie mierzyłem jej, ale była wypróbowywana w miejsce 6P3S w jakimś rosyjskim przyrządzie i pracowała prawidłowo.
Przerdzewiała lampa była napewno tetrodą - czyżby to jakaś rosyjska mutacja 6L6

Czy Rosjanie produkowali 6P3 w metalowych tubusach
Urządzenie było produkcji szwajcarskiej albo niemieckiej. Znajdowały się w nim jeszcze jakieś pozostałości potłuczonych lamp dla odmiany bocznostykowych - nie wiem jakich... Na pewno była tam jakaś "azetka"
ZoltAn