Strona 1 z 1
Rezystor od mostka do masy
: ndz, 24 lipca 2011, 10:37
autor: elektro_nowy
Jaką rolę w zasilaczu przedstawionym na schemacie pełni R1 (50 om/0,1-10,15W od mostka do masy)? Układ pochodzi stąd:
http://www.jogis-roehrenbude.de/Bastels ... -ECL86.htm i jedyne co rozumiem z niemieckiego to "Sicherung", które słowo sugeruje że opornik pełni rolę bezpiecznika?
Re: Rezystor od mostka do masy
: ndz, 24 lipca 2011, 11:39
autor: ...:::SQL:::...
Łagodzi prąd ładowania C1a. Możliwe że wpływa(pozytywnie) na stopień przydźwięku masy.
Pozdrawiam

Re: Rezystor od mostka do masy
: ndz, 24 lipca 2011, 20:03
autor: mir.cio
Tłumaczenie z niemieckiego
"R 1 pełni rolę bezpiecznika dla obwodu Anodowego. Jest to normalny opornik 0,1 -0,15 W. Ponieważ całkowity prąd pobierany z zasilacza (z wyjątkiem prądu żarzenia) płynie przez R1, to w momencie przeciążenia albo zwarcia ulega on przepaleniu."
pozdrawiam Mirek
Re: Rezystor od mostka do masy
: ndz, 24 lipca 2011, 21:54
autor: sppp
Jakoś średnio podoba mi się użycie normalnego opornika w roli bezpiecznika. Pamiętam oporniki węglowe w TV japońskich sprzed 20 lat. Oporniki 1/4 i 1/8W spalone na żużel, nawet resztek farby na nich nie było. A oporność trzymały...
Są dostępne specjalne oporniki bezpiecznikowe:
http://www.tme.eu/pl/katalog/rezystory- ... we_100298/
W tym przypadku jednak dałbym normalny opornik celem ograniczenia prądu ładowania C1A + normalny bezpiecznik topikowy o odpowiednio dobranej charakterystyce i prądzie zadziałania.
Re: Rezystor od mostka do masy
: pn, 25 lipca 2011, 16:30
autor: _idu
sppp pisze:Jakoś średnio podoba mi się użycie normalnego opornika w roli bezpiecznika.
Powszechny patent. Zabezpiecza przed głupotą użytkownika. Stosuje się gdzie w zasadzie przeciążenia nie należy się spodziewać a jedynie w przypadku poważnego uszkodzenia. W ten sposób eliminuje się włożenie większego bezpiecznika i dalszych uszkodzeń. Rezystor jest tańszy od bezpiecznika topikowego z oprawką.
W jakimś warsztaciku ślusarskim wywalało często bezpieczniki topikowe. Tokarz się wnerwił i wytoczył bezpieczniki z mosiądzu. To nie żart.
Teraz już wiesz czemu opornik. Wole spalony opornik niż odparowane ścieżki.
No i jeszcze powoli siada napięcie przy niewielkich chwilowych przeciążeniach. To może być pożądana cecha.
Re: Rezystor od mostka do masy
: wt, 26 lipca 2011, 07:05
autor: sppp
Nie zmienia to faktu, że dla mnie powinien tam być bezpiecznik. Nigdy nie wiesz kiedy zwykły opornik przy przeciążeniu dostanie przerwy, może to trawać dość długo. Poza tym jest to jedyne zabezpieczenie w tym obwodzie, więc w razie problemów może spalić się wszystko poza tym opornikiem i ścieżkami.
Jeśli tokarzowi wywalało bezpieczniki to znaczy, że było coś skopane w instalacji albo miał źle dobrane zabezpieczenia (albo i jedno i drugie). Faktycznie wytoczenie bezpiecznika z mosiądzu to już wyczyn

. Często zamiast bezpieczników ludzie montują kawałki prętów, śruby, gwoździe itp.
STUDI pisze:No i jeszcze powoli siada napięcie przy niewielkich chwilowych przeciążeniach. To może być pożądana cecha.
A tego nie rozumiem, możesz rozjaśnić. Bo jedyne co mi się widzi jako pożądana cecha tego opornika to zmniejszenie szczytowego prądu ładowania elektrolitów. Więc napięcie nie powinno "powoli siadać", tylko "powoli wstawać"
Oczywiście nie neguję samego opornika, ale bezpiecznik również powinien być.
Ostatnio VacuumVoodoo pisał jak zabezpiecza bezpiecznikami swoje wzmacniacze. Bardzo pouczające:
viewtopic.php?f=9&t=20275&
Re: Rezystor od mostka do masy
: wt, 26 lipca 2011, 07:58
autor: OTLamp
STUDI pisze:W ten sposób eliminuje się włożenie większego bezpiecznika i dalszych uszkodzeń. Rezystor jest tańszy od bezpiecznika topikowego z oprawką.
Obecnie to chyba częściej się stosuje bezpieczniki wlutowywane, bez żadnych oprawek.
Re: Rezystor od mostka do masy
: wt, 26 lipca 2011, 08:23
autor: Tomek Janiszewski
Niezależnie od wymienionych wyżej ról (zabezpieczenie pzwar, ograniczenie impulsów prądu ładującego elektrolity, zarówno przy załączaniu zasilania, jak i podczas pracy, w każdym z półokresów, nieco lepsze filtrowanie przydźwięku) - taki opornik można wykorzystać jako źródło automatycznego ogólnego minusa, co i uczyniono w wielu radiach, m.in CALYPSO i podobnych. Unika się wówczas potrzeby stosowania elektrolitu katodowego przy pentodzie mocy.
Re: Rezystor od mostka do masy
: wt, 26 lipca 2011, 20:10
autor: Furman Zenobiusz
Takie zabezpieczenia z rezystorów stosowane są także we współczesnym sprzęcie - świetlówki kompaktowe, ładowarki, małe zasilacze impulsowe itp. Przypuszczalnie dlatego, że za cenę jednego bezpiecznika rezystorów można kupić całkiem dużo.
Faktycznie problemem jest to, że czasami rezystor się spali, ale prąd dalej płynie "po trupie" co kończy się przepaleniem czegoś w innym miejscu. Zwłaszcza ma to miejsce przy wyższych napięciach, kiedy to na trupie rezystora potrafi zapalić się łuk.
Re: Rezystor od mostka do masy
: śr, 27 lipca 2011, 08:34
autor: _idu
sppp pisze:
A tego nie rozumiem, możesz rozjaśnić. Bo jedyne co mi się widzi jako pożądana cecha tego opornika to zmniejszenie szczytowego prądu ładowania elektrolitów. Więc napięcie nie powinno "powoli siadać", tylko "powoli wstawać"
Ale jak uwzględnisz pracę gdzie regularnie są przeciążenia to średnią moc wydzielona tym rezystorze wzrośnie. Zakładając ze trafo ma tez limit przenoszonej mocy to automatycznie moc przekazana dalej do reszty elektroniki się zmniejszy.
Problem jest ciepło. Ciepło się kumuluje i jest dość powoli oddawane do otoczenia. Krótkie łupnięcie prądem nie przegrzeje ale długotrwała praca na granicy dopuszczalnej mocy już jest mało komfortowa dla podzespołów. Dokładnie analogicznie działają przekaźniki termiczne i wyłączniki silnikowe oraz wyłączniki nadprądowe.
Często istotnym jest zabezpieczenie przed długotrwałym nadmiernym obciążeniem. Bezpiecznik topikowy odpada w takiej sytuacji.
W rezystorach mocy (trafach sieciowych też) stosowano i stosuje się zabezpieczenie termiczne w postaci niskotopliwego lutowia łączącego dwa druty.
sppp pisze:
Oczywiście nie neguję samego opornika, ale bezpiecznik również powinien być.
Ostatnio VacuumVoodoo pisał jak zabezpiecza bezpiecznikami swoje wzmacniacze. Bardzo pouczające:
viewtopic.php?f=9&t=20275&
Ale nie bierze pod uwagę ekonomii. Jeśli masz wyjście na zewnątrz gdzie wydolność prądową podczas przypadkowego zwarcia może doprowadzić do uszkodzeń a o samo zwarcie łatwo to owszem wkładka topikowa wymienna.
Jeżeli chcemy się zabezpieczyć przed długotrwałym przeciążeniem albo błędnie wykonaną naprawą to rezystor jest OK.
Ponadto rezystor pomaga ograniczać moc przekazywaną do obciążenia. Przy odpowiednim doborze można uzyskać obwód w którym nawet zwarcie nie spowoduje uszkodzeń.
Dla jednego urządzenia, małej serii owszem te koszty nie maja znaczenia. W masowej produkcji ułamek centa daje spora kwotę.