Strona 1 z 2
Spalony Ampeg VT-22, każda pomoc mile widziana
: sob, 12 marca 2011, 13:30
autor: dampeg
Witam,
Jakiś czas temu znajomy spalił mi wzmacniacz Ampeg VT-22. Przy rozkręconym wzmaku do połowy zakresu głośności wcisnął magiczny przycisk POWER.
Spalił się rezystor R219 (schemat w pdf – przy mostku prostowniczym), lampy mocy.
W końcówce są cztery 6p3s-e (zamiast 7027A – tak już kupiłem, po przeróbkach) , w preampie wszystkie lampy oryginalne. Rezystor wymieniłem na 3.9k 30W (20W nie mogłem dostać), lampy mocy również.
Po włączeniu, na stand by wzmacniacz wydaje dziwne dźwięki (coś w stylu dzwonienia – sam z siebie, nie z głośnika), po dłuższej chwili lub po włączeniu stand-by przestaje, natomiast w głośnikach słuchać spory brum (na ucho to i może 50Hz będzie) i szum.
Wymieniony rezystor w bardzo szybkim tempie nagrzewa się dość mocno.
Wszystkie lampy się żarzą, natomiast 6p3s-e mają cały czas spory niebieski rozbłysk (blue glowing?).
Wydaje mi się, że kwestia leży po stronie przedwzmacniacza, może któraś z lamp (dość sporo przeżyły w swoim żywocie)?
Będę wdzięczny za wszelkie podpowiedzi, gdzie szukać usterki. Może ktoś po objawach już się domyśla?
Re: Spalony Ampeg VT-22, każda pomoc mile widziana
: sob, 12 marca 2011, 13:39
autor: painlust
Ty sprawdź czy bias masz... nie tyle ustawiony co wogóle... Pamiętaj aby sprawdzać to z lampami mocy wyciągniętymi ze wzmacniacza bo zajeździsz je w mgnieniu oka.
EDIT: Chociaż dopiero teraz zauważyłem że zasilany z tego rezystora jest inwerter. Wyjmij lampy preampu bez lamy inwertera i sprawdź działanie samej końcówki mocy. Warto sprawdzic jeszcze czy elektrolity zasilacza nie mają przebić, albo nie są felerne.
Re: Spalony Ampeg VT-22, każda pomoc mile widziana
: sob, 12 marca 2011, 13:53
autor: Marvel
Tak jak painlust pisze: elektrolity w zasilaczu. Ja bym wyjął też lampę inwertera (czyli wszystkie w preampie) i sprawdził spadek napięcia na tym rezystorze, który się spalił. Napięcie DC między jednym końcem rezystora a drugim powinno być 0V. Jeśli jest jakiś spadek, to elektrolity do wymiany. Tylko uważaj przy pomiarze, bo tam będzie do 600V DC.
Re: Spalony Ampeg VT-22, każda pomoc mile widziana
: sob, 12 marca 2011, 14:09
autor: VacuumVoodoo
dampeg pisze:Witam,
Jakiś czas temu znajomy spalił mi wzmacniacz Ampeg VT-22. Przy rozkręconym wzmaku do połowy zakresu głośności wcisnął magiczny przycisk POWER.
Spalił się rezystor R219 (schemat w pdf – przy mostku prostowniczym), lampy mocy.
W końcówce są cztery 6p3s-e (zamiast 7027A – tak już kupiłem, po przeróbkach) , w preampie wszystkie lampy oryginalne. Rezystor wymieniłem na 3.9k 30W (20W nie mogłem dostać), lampy mocy również.
R219 - chyba slepne bo nie moge odnalezc na schemacie
6P3S w jakiejkolwiek wersji w tym wzmacniaczu to raczej szczyt optymizmu
Po jakich przerobkach? To znaczy ze nie wiemy na ile to co masz jest zgodne z podanym schematem.
Re: Spalony Ampeg VT-22, każda pomoc mile widziana
: sob, 12 marca 2011, 14:11
autor: Marvel
VacuumVoodoo pisze:R219 - chyba slepne bo nie moge odnalezc na schemacie
Ja też długo szukałem. A tymczasem on jest na schemacie Ampeg VT2 & VT4.pdf, który trzeba pobrać.
Re: Spalony Ampeg VT-22, każda pomoc mile widziana
: sob, 12 marca 2011, 14:25
autor: VacuumVoodoo
Aha, R219 nie ma nic wspolnego z koncowka mocy, usterka jest u ktoregos konsumenta pradu na lewo od niego.
Tak jak wspomniano, jezeli R219 nie grzeje sie po wyjeciu lamp przedwzmacniacza to winowajcy nalezy szukac przy ktorej z tychze lamp i kondensatorach elektrolitycznych. Te ze wzgledu na wiek wzmacniacza i tak powinny juz zostac wymienione na nowe.
Re: Spalony Ampeg VT-22, każda pomoc mile widziana
: sob, 12 marca 2011, 20:11
autor: Thereminator
A te 540V to nie za dużo dla 6P3S-E ?
Re: Spalony Ampeg VT-22, każda pomoc mile widziana
: pn, 14 marca 2011, 23:25
autor: dampeg
Pierwsze oględziny:
Po wyjęciu lamp z końcówki i przedwzmacniacza R219 grzeje się tak samo bardzo mocno a po ok. 2 minutach poszedł lekki dym gdzieś w okolicy dużych elektrolitów.
Obstawiam też elektrolity, najgorzej, że to wielosekcyjne (3x40uf) (100uf+40uf). Postaram się wykombinować 47uf i 100uf i coś tam z tego wyrzeźbić. Dzisiaj dopiero zauważyłem na obudowie (papier) 3x40uf i na jednym 100uf+40uf plamy, tak jakby elektrolit wylał.
Lampy w przedwzmacniaczu mają getter całkiem ok. i żarzenie, organoleptycznie wydają się w porządku.
Niestety jak się przed chwilą okazało miernik, który pożyczyłem znajomemu dostałem z powrotem spalony, tak więc biasu i spadku na rezystorze nie mogłem sprawdzić. Postaram się w miarę szybko zaopatrzyć w miernik i w elektrolity i jak do czegoś dojdę, to napiszę.
Co do lamp w końcówce i przeróbek, na razie nie rozgryzłem co i gdzie zostało przerobione (strasznie zamotany jest ten układ pod chassis) ale założyłem, ze ktoś coś po przerabiał bo też mi się wydaje, że napięcie jest zbyt duże jak na 6p3s-e a chodziły one ponad 2 lata. Kto wie może tylko jakiś magik powymieniał lampy
Jeżeli ma ktoś jeszcze jakieś sugestie lub propozycje jestem w pełni na nie otwarty

Re: Spalony Ampeg VT-22, każda pomoc mile widziana
: czw, 24 marca 2011, 22:33
autor: mroovka
Jakieś postępy?
Naprawiałem i przerabiałem na 6L6 V4 kolegi zgodne z pierwszym schematem.
Sprawdź, czy w twoim egzemplarzu są rezytory siatek ekranujących lamp końcowych (jak w drugim schemacie), jeżeli nie ma, to warto dodać
Przy okazji: czy wszystkie stare Ampegi mają pod chasis plątaninę kabli, jakby były całkowicie rozgrzebane albo zrobione przez początkującego?
Re: Spalony Ampeg VT-22, każda pomoc mile widziana
: czw, 24 marca 2011, 23:44
autor: VacuumVoodoo
Jesli po wyjeciu lamp R219 sie rozgrzewa to C303 padl.
W ampegach jest klebowisko kabli. Niektore ida wzdluz chassis tam i z powrotem. Troche upierdliwe do napraw.
Elektrolity wymieniam na JJ, ten 30uF/600V montuje sam z 2x100uF/350V + rezystory wyrownawcze i zakladam na to ochronna koszulke termokurczliwa.
Re: Spalony Ampeg VT-22, każda pomoc mile widziana
: śr, 20 lipca 2011, 23:15
autor: dampeg
Witam po dość długiej przerwie!
Stety/niestety trafił mi się niespodziewany wyjazd zagranicę i kompletnie musiałem odpuścić temat pieca, przepraszam za brak odezwy z mojej strony.
Będę wdzięczny za dalszą pomoc, teraz postaram się na bieżąco robić piec i opisywać postęp.
Zaopatrzyłem się w nowy miernik i kondensatory, choć z tymi kondensatorami trochę się pospieszyłem i nie przemyślałem tematu, stąd mam kilka pytań. Kupiłem JJ 50uf+50uf x2, 100uf+100uf, 30uf.
Oryginalnie zamontowane są 40uf+40uf+40uf i 40uf+100uf. Docelowo zamiast czterech 40uf chciałem zamontować 2x 50uf+50uf, tylko nie przemyślałem kwestii minusa (w JJ dwie sekcje mają wspólny minus) i masy. Na schemacie zaznaczyłem kondensatory o które mi chodzi.
W wypadku gdybym chciał podłączyć zgodnie z pierwotnymi zamiarami, punkt w którym łączy się C302 z C207 musiałbym podpiąć do masy, do której w oryginale schodziły się się minusy z 40uf+40uf+40uf. Czy ma to prawo zadziałać, coś da się z tym zrobić?
Kolejna kwestia podobna to 2x 100uf, planowałem dać jeden 100uf+100uf i znowu kwestia minusa, również wspólny. Musiałbym jedną sekcję zewrzeć ze wspólnym minusem i tu również pytanie, czy ma to prawo zadziałać? Mam nadzieję, że opis jest zrozumiały, jeżeli nie zrobię poprawkę.
Co do kłębowiska kabli, tak jest straszny bałagan pod chassis, jakby to kompletny nowicjusz składał.
Re: Spalony Ampeg VT-22, każda pomoc mile widziana
: pt, 22 lipca 2011, 17:38
autor: dampeg
Panowie (i Panie

)! Podpowiedzcie coś z kondensatorami
Jeszcze takie pytanie o diody prostownicze. Oryginalnie SI-555 (1A 1000V), jakby zastosować szybkie uf4007, raczej nie powinno być problemów?
Re: Spalony Ampeg VT-22, każda pomoc mile widziana
: sob, 23 lipca 2011, 15:10
autor: dampeg
I jak? Nie ma nikogo chętnego do pomocy? Już nie bądźcie tacy;)
Re: Spalony Ampeg VT-22, każda pomoc mile widziana
: sob, 23 lipca 2011, 20:31
autor: qdlaczian
Moim zdaniem z kondensatorami nic nie wyczarujesz, co do diod to co chcesz osiągnąć stosując szybkie diody ? Ja bym wstawił takie jakie były. Masz już ten multimetr ?
Re: Spalony Ampeg VT-22, każda pomoc mile widziana
: sob, 23 lipca 2011, 21:50
autor: dampeg
Dzięki za odpowiedź:) multimetr nabyłem, nawet dwa:) Analizowałem dogłębnie kwestię kondensatorów i raczej nic nie wyczaruje, to fakt. Zamontuję dodatkowy 100uf (i jedna sekcja z podwójnego), 50uf+50uf i dwa oddzielne 47uf. Jedyna opcja jaka mi się nasuwa na myśl i jaką uda mi się, bez większych problemów zamontować. Dlaczego szybkie diody? Mam ich kilkadziesiąt, stąd ta opcja. Wydaje mi się, że problemów raczej nie będzie z diodami, zresztą na dniach się przekonam, wlutowałem już. W przyszłym tyg. dostanę dodatkowy 100uf i powoli będę odpalać, napiszę jak poszło (lub co poszło:) ) . Odnośnie kondensatorów, czy to dobry pomysł, żeby montować je pod chassis na plastikową opaskę zaciskową zamiast obejmy?