Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

Czy takie rzeźbienie w przysłowiowym gównie ma sens: mam trafo dające napięcie powiedzmy 230V a potrzebuję 250V. Czy dołożenie dodatkowego szeregowego trafa o takiej samej wydajności prądowej i napięciu 20V ma sens fizyczny? Według mnie powinno to działać ale może jest jakieś ale o którym nie wiem. Nie chodzi tu o zasilanie wzmacniacza więc darujmy sobie sens praktyczny.

Fizycznie jest możliwe łączenie transformatorów o różnych napięciach wtórnych. W przypadku odłączenia zasilania jednego transformatora napięcie wyjściowe będzie równe napięciowy wyjściowemu zasilanego transformatora. W praktyce łączy się transformatory o identycznych napięciach wyjściowych. Ekonomicznego sensu to nie ma.

Da się i powinno działać, IMHO nie różni się to zbytnio od łączenia szeregowo kilku uzwojeń wtórnych jednego transformatora.

Jest taka możliwość, mniejszy transformator może mieć nawet wyższą wydajność prądową.

Dzięki za odzew. To, że łączy się w ten sposób trafa o jednakowych napięciach to wiem od dawna. Nawet LDM kiedyś produkował wzmacniacze (tranzystorowe) zasilane nie z jednego symetrycznego trafa 160W tylko z dwóch połaczonych szeregowo transformatorów 80-ciowatowych. Za to nigdy nie widziałem połączenia dwóch różnych transformatorów i zaciekawiło mnie czy tak w ogóle można.

Można i czasem się to stosuje przy dużych transformatorach gdzie taniej dostawić jest mały do korekty napięcia, niż wyprowadzać kolejne odczepy z dużego.

Witam!
Dołożyłem taki mały 12 V do większego, aby uzyskać zaplanowane napięcie, działało 6 lat bez awarii.
pzdr

A coś takiego ma prawo działać czy to hard core które wyległo mi się w chorej głowie? Chodzi mi o pożenienie tak dwóch transformatorów 2x17V i 2x7V aby uzyskać 2x24V pod prostownik dwupołówkowy dwudiodowy.

Jeśli zepniesz uzwojenia w fazie powinno działać bezproblemowo.

painlust pisze:A coś takiego ma prawo działać czy to hard core które wyległo mi się w chorej głowie? Chodzi mi o pożenienie tak dwóch transformatorów 2x17V i 2x7V aby uzyskać 2x24V pod prostownik dwupołówkowy dwudiodowy.

Będzie działać. Łącząc w identyczny sposób dwa popularne transformatory TS30/1 (sieciowy od "Kankana", "Sarabandy", "Klawesyna"), po uprzednim rozłączeniu uzwojeń anodowych każdego z transformatórów (składających się w istocie z dwóch połówek po 110V) - można użuć lampy prostowniczej (EZ80, EZ81) zamiast mostka selenowego.

łącząc 2 trafa sieciowe (lub więcej), uzwojenia wtórne w przeciwfazie uzyskujemy zmniejszenie napięcia, tego o wyższym o to, co trafo o niższym, w ten sposób można uzyskać redukcję np. napięcia anodowego, czy dla żarzenia bez odwijania uzwojeń, na etapie prób z nową konstrukcją to bywa praktycznym rozwiązaniem, oczywiście na koniec warto dobrać jedno dobre trafo sieciowe

Zależy do czego potrzebujesz te 250V. Jeśli nie jest wymagana separacja galwaniczna od sieci, wtedy można połączyć transformator jako autotransformator i uzyskać dodanie/odjęcie napięcia wtórnego od napięcia sieci.

Jestem gotów się założyć, że separacja galwaniczna jednak jest niezbędna

Nie dotknąłbym urządzenia bez separacji galwanicznej...

painlust pisze:Nie dotknąłbym urządzenia bez separacji galwanicznej...

Nie no. Lodówka? Lokówka też. Pralka? I zmywarka. Szuszarka też oczywiście. Jeszcze toster.