Strona 1 z 2

12AX7 = ECC83 ???

: pn, 18 sierpnia 2003, 20:47
autor: FUCKER
Mam zamiar zbudowac wzmacniacz Marshall 1959... Jest on oparty na czterech EL34 i... w zaleznosci od schematu 12AX7, lub ECC83.

Czy te dwie lampy to to samo??? A jesli nie to ktora lepiej "upchac" do tej maszyny???

Z gory dzieki

ecc83

: pn, 18 sierpnia 2003, 21:00
autor: gsmok
12AX7 i ECC83 to ta sama lampa tylko zastosowano różne obowiązujace systemy oznaczeń. Którą wybrać do wzmacniacza to rzecz gustu (decydują tu raczej subtelne elementy psychoakustyczne, gdyż elektrycznie nie ma to różnicy). Oczywiście najczęściej o wyborze decyduje po prostu dostępność tych lamp (u nas łatwiejsze do zdobycia są lampy oznaczane jako ECC83).

Re: ecc83

: pn, 18 sierpnia 2003, 21:14
autor: tszczesn
gsmok pisze:12AX7 i ECC83 to ta sama lampa tylko zastosowano różne obowiązujace systemy oznaczeń.
Uściślając - ECC83 się nazywa po europejsku, a 12AX7 po amerykańsku (Swoją drogą nieciekawy jest ten ich system oznaczeń :) )

: pn, 18 sierpnia 2003, 21:19
autor: FUCKER
Wielkie dzieki.

To by wszystko tlumaczylo. Tylko nie rozumiem po co nadawac rozne nazwy...

No coz. To nie my to wymyslamy :twisted:

: pn, 18 sierpnia 2003, 21:26
autor: tszczesn
FUCKER pisze:Tylko nie rozumiem po co nadawac rozne nazwy...
Po prostu w różnych rejonach świata obowiązują różne normy. W Europie (bez Rosji i ZSRR) obowiązywał zupełnie miły system nazewnictwa - pierwsza litera to żarzenie, reszta to rodzaj lampy, cyfry wskazywały rodzaj cokołu. W USA nie ma tak prosto - pierwsza liczba to napięcie żarzenia w woltach, litera/itery w środku nic nie znaczą[1],ostatnia cyfra to teoretycznie liczba doprowadzeń[2], ale nie zawsze jest to prawdą. Najlepszy IMO był system europejski i rosyjski.

[1] Lampy z dodatkowym S - np 6SA7 to wersja lamp bez S (6A7) bez wyprowadzenia na górze, czyli 'single ended'. Ale to chyba jedyna zależność
[2] Żarzenie też się liczy, ale zawsze jako jedno wyprowadzenie.

: pn, 18 sierpnia 2003, 21:59
autor: FUCKER
Ehh Ciekawe i na pewno sie przyda... Tylko szkoda ze tego nie zapamietam. Ale od czego sa drukarki :twisted:

: pn, 18 sierpnia 2003, 22:04
autor: tszczesn
FUCKER pisze:Ehh Ciekawe i na pewno sie przyda... Tylko szkoda ze tego nie zapamietam. Ale od czego sa drukarki :twisted:
Papier łatwo zgubić :)
Opis systemów oaznaczen lamp (jest też rosyjski, ale nie do końca kompletny), oraz kilka systemów firmowych jest na mojej stronie.
A jak się poważnie będziesz chciał zajmować lampami to systemu europejskiego polecam się nauczyć na pamięć - trudny nie jest, a bardzo się przyda, tam z oznaczenia od razu wiadomo co to za lampa.

: pn, 18 sierpnia 2003, 22:17
autor: FUCKER
Narazie zobacze co mi wyjdzie z tego wzmacniacza... JAK SIE UDA TO BEDZIE GUT I BEDE KONTYNUOWAL NOWA PAQSJE :d Bo mam jeszcze kłopot z doborem transformatora...


Nie chcem kupować nawijanego na zamowienie w sklepiku, ani nie chcem samemu nawijac... Wolalbym cos fabrycznego, ale nie moge znalezc... moze cos poradzisz?

http://www.HUSKyFRIEND5.host.sk/1959.htm

: pn, 18 sierpnia 2003, 22:28
autor: tszczesn
FUCKER pisze:Narazie zobacze co mi wyjdzie z tego wzmacniacza... JAK SIE UDA TO BEDZIE GUT I BEDE KONTYNUOWAL NOWA PAQSJE :d Bo mam jeszcze kłopot z doborem transformatora...
Życze powodzenia, choć ja to staroradiowiec jestem, i audiofile to dla mnie zdrajcy lamp :)
Nie chcem kupować nawijanego na zamowienie w sklepiku, ani nie chcem samemu nawijac... Wolalbym cos fabrycznego, ale nie moge znalezc... moze cos poradzisz?

http://www.HUSKyFRIEND5.host.sk/1959.htm
Koszmarnie nieczytelny ten schemat. Niestety nie pomogę - w starych radiach takiego problemu. nie ma :)
Z rozmów z kilkoma konstruktorami wzmacniaczy wiem, że nie ma sensu robić transformatorów samemu - to duża wiedza, wymaga kilka lat praktyki, do zrobienie jednej konstrukcji dla siebie IMO nie ma sensu. Lepiej chyba wydać to $100 i mieć spokój i gwarancję.

BTW. 'chcę' a nie 'chcem'.

: pn, 18 sierpnia 2003, 22:33
autor: FUCKER
no dobra... chcę :twisted: Jutro jeszcze pogrzebie po amerykanskich stronach... Moze znajde pasujacy :D

I zgadzam sie ze lepiej dac wiecej i miec porzadny :wink:

lundahl

: wt, 19 sierpnia 2003, 08:07
autor: gsmok
Proponuje nie tylko na stronach USA. Bliżej też coś można znaleźć, np. spróbuj http://www.lundahl.se.
W Polsce są ludzie, którzy robią wzmacnaicze z zastosowaniem traf Lundahla np:
http://diytriode.republika.pl/index.htm.
Wnioskuję więc, że istnieje już jakaś ścieżka zakupu tych traf.
Byłbym przy okazji wdzięczny za informacje praktyczne w jaki sposób udało się komuś sprowadzić z zagranicy trafa glośnikowe z pominięciem ceł i tym podobnych utrudnień.

: wt, 19 sierpnia 2003, 10:05
autor: FUCKER
Jak? Metoda jest prosta. Zamawiasz tafa na znajomego w niemczech (czyli omijasz cla) i pozniej jedziesz te marne 100 kilometrow, przy okazji kupujac tanie lampy u naszych zachodnich sasiadow :D

Zaraz sprawdze te adresy...

: śr, 20 sierpnia 2003, 09:33
autor: Vault_Dweller
Ja planuje robic se piecyk na paru ECC85, koncowka SE EL84 ale tu mam duuuuuuzo szczescia bo posiadam transformator anodowy i glosnikowy od OR Tatry (dostalem od wujka co kiedys sie zajmowal elektroniką ale przestal, mam tam od niego jeszcze pare traf glosnikowych) :-) to sie nazywa fart

: śr, 20 sierpnia 2003, 10:39
autor: tszczesn
Vault_Dweller pisze:Ja planuje robic se piecyk na paru ECC85, koncowka SE EL84 ale tu mam duuuuuuzo szczescia bo posiadam transformator anodowy i glosnikowy od OR Tatry (dostalem od wujka co kiedys sie zajmowal elektroniką ale przestal, mam tam od niego jeszcze pare traf glosnikowych) :-) to sie nazywa fart
To trafa głośnikowe od starych radiów są wystarczająco audifilskie? Bo to zwykłe trafa są - żadnych sekcji, dzielonych uzwojeń etc.
Jak tak, to na Kole w Warszawie (nasz targ staroci) można ruiny radiów na części niedrogo kupić w sporej ilości. Podejrzewam, że na Wolumenie też. I mozna mieć trafa za kilkanaście - kilkadziesiąt złotych.

: śr, 20 sierpnia 2003, 11:02
autor: FUCKER
:twisted: Ja znalazlem orginalne tafa to tego wzmacniacza za jedyne 250 zielonych kazde... Do tego koszty wysylki z W. Brytanii UPS'em (25$) i troche cla (to bym jeszczejakos ominal), czyli 20% wartosci przesylki...

To jednak wole nawijane :wink:

Ale znalazlem jeszcze druga firme gdzie maja w granicach 50-75 $ tylko gosciu musi sie czegos tam dowiedziec...