Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

Mam problem z wymianą zniszczonej tkaniny na głośniku w moim starym Philipsie. Oryginalna tkanina była dość mocno przyklejona na całej powierzchni sklejki i dość mocno napięta ale niestety czas zrobił swoje. Czy ktoś z Kolegów ma jakieś doświadczenia w tym względzie? Będę wdzięczny za sugestie co do rodzaju kleju i "technologii" klejenia.

Ja kleję wikolem, ale baaardzo cienką warstwę należy nałożyć, ponieważ klej może przesiąknąć na wierzch i to brzydko wygląda. Można też zszywkami przymocować od wewnętrznej strony sklejki głośnika. Wtedy nie trzeba kleić. W sytuacji kiedy materiał klejony jest bezpośrednio do obudowy, jak np. w DKE, robię ramkę ze sztywnego drutu, na to naciągam materiał i wtedy przyklejam dociskając np. w przypadku DKE garnkiem W oryginale używano chyba kleju kostnego.

Klejona tkanina musi być dosyc mocno wilgotna -klej jak najbardziej wikol (cienka warstwa)-po wyrównaniu tkaninki zapinam pineskami w miejscach później i tak niewidocznych--po wyschnęciu pięknie się napręży ---wyciągamy pineski i montujemy płytę do obudowy ....

Witam a ja kleje to wszystko na klej mączny który robi mi moja żona i wszystko pięknie się trzyma a co najważniejsze zawsze można odkleić
Pozdrawiam
Tadeusz

Witam !
Ostatnie dwie tkaniny przykleiłem klejem polimerowym firmy Dragon lub Dorex - to nie jest reklama firm.
Klej ten ma spore zalety a mianowicie: przy umiejętnym dozowaniu nie przenika przez tkaninę , można przykleić fragment ,odczekać parę minut ,naciągnąć tkaninę i kleić dalej.
Proponuję kupić tubkę za kilka zł i wypróbować przyklejenie fragmentu tkaniny przeznaczonej do klejenia na innej sklejce.
Z dotychczas stosowanych klei ( wikol , kostny, itp. najbardziej jestem zadowolony z polimerowego.
Ma on tylko jedną wadę -nie jest z epoki.
Pozdrawiam
ed_net

Bardzo dziękuję za wszystkie wypowiedzi i rady. Zrobię kilka prób z różnymi klejami i poinformuję o rezultatach.
Pozdrawiam

Przychylam się do kolegi wooold..

Tylko wilgotna tkanina i Wikol, lub jeszcze lepiej - klej kostny. Ta technologia gwarantuje że tkanina będzie napięta przez długie lata.
Przy innych technologiach tkanina prędzej czy później zawsze łapie trochę luzu.
Może nie od razu, ale po jakimś naciśnięciu (dzieci w domu), itp.

Pozdro!

Jeszcze raz dziękuję za wszystkie pomysły i rady. Zwilżoną spryskiwaczem tkaninę przykleiłem wikolem, który bardzo cienko rozprowadziłem po powierzchni sklejki. Tkaninę lekko napięłem i przybiłem pinezkami po przeciwnej stronie. Po wyschnięciu tkaniny płyta głośnikowa wygląda bardzo dobrze.

To ja się także włączę, bo moja metoda nie była jeszcze tu podana, a myślę, że jest jak najbardziej dobra:
1. Warstwa to "podkład" z jakiegoś bardzo cienkiego materiału, np. firanki
2. Warstwa (widoczna) to oryginalna tkanina, ale klejona taśmą dwustronną - daje to na prawdę dobre efekty. Oczywiście nie tam, gdzie jest otwór, tylko tam gdzie deska. Do podkładu może być też lekko w kilku miejscach doszyta oryginalna tkanina.

Całość trzyma się w odpowiednim naprężeniu dzięki dwóm rzeczom - naciągnięty jest podkład - dublaż oraz tkanina oryginalna. Tu można jeszcze tak zrobić, że na początek przyklei się jeden bok, a po tym ciągnąc rękami za drugi brzeg można przyłożyć - będzie bdb naciągnięta.

Kolejną rzeczą są braki do uzupełnienia - sprawa dość oczywista - podobnie jak fornir: z miejsca niewidocznego odcinamy kawałek, doszywamy do miejsca w którym brakuje (tu świetnie swą rolę spełnia dublaż!) - bądź doklejamy, w zależności od miejsca ubytku, brzegi powinny być równe i proste, kawałki w miarę możliwości małe.

tetroda pisze: Kolejną rzeczą są braki do uzupełnienia - sprawa dość oczywista - podobnie jak fornir: z miejsca niewidocznego odcinamy kawałek, doszywamy do miejsca w którym brakuje (tu świetnie swą rolę spełnia dublaż!) - bądź doklejamy, w zależności od miejsca ubytku, brzegi powinny być równe i proste, kawałki w miarę możliwości małe.

Możesz wyjaśnić bliżej,co to jest ten dublaż.,oraz co robić jak nie ma "niewidocznych",wolnych kawałków tkaniny.
Z góry dziękuję za informacje.
W.

Ten dublaż to materiał w podobnym kolorze, jak najcieńszy (ale racjonalnie). Tak to nazwałem, bo zadanie jest podobne do dublażu przy obrazach - nie wiem, czy poprawnie tak to się nazywa. W załączeniu zdjęcie - na to naklejam tkaninę dwustronną (oczywiście poza otworem głośnika), sam dublaż jest przyklejony klejem w sprayu.

Jeśli nie ma wolnych kawałków, to w sumie są trzy wyjścia - dać całkiem nową tkaninę, inną, zostawić tak jak jest + dublaż bądź uzupełnić czymś innym. Ale taka sytuacja jest raczej bardzo rzadka - raczej zawsze coś zostaje "pod spodem". Oczywiście wstawka jest widoczna, ale nie razi.

PS Ramka pożyczona z Kordiala.

Witam
do napinania tkaniny przydatny jest taki prosty ścisk zrobiony z grubych listew,z kilkoma otworami z boków,na różne szerokości tkaniny.

Witam! Czy jest sposób na rozjaśnienie tkaniny głośnikowej? Mam nowe płótno, ale niestety ciemne, nie pasuje do odbiornika. Czy woda utleniona 30%, kwas szczawiowy, wybielacze do płótna dały by pożądany efekt bez szkód dla tkaniny?

Pozdrawiam,

Marconi pisze:Witam! Czy jest sposób na rozjaśnienie tkaniny głośnikowej? Mam nowe płótno, ale niestety ciemne, nie pasuje do odbiornika. Czy woda utleniona 30%, kwas szczawiowy, wybielacze do płótna dały by pożądany efekt bez szkód dla tkaniny?

Pozdrawiam,

Może chlor da rade? Nalej do miski ciepłej wody i dodaj sporo wybielacza lub czegoś innego z chlorem.

Efekt będzie taki, że tkanina zniknie.