Re: Audiofilskie kondensatory w ofercie firmy Miflex
: pn, 17 października 2016, 20:15
Nie zgodzę się - wtórnik emiterowy (chyba?) rulez;


Forum miłośników lamp i retro radiotechniki
http://forum-trioda.pl/
Brrr.. druciarstwo jakie widuję obecnie już rzadko, nawet gdy układ składa jakiś gimbus albo uczeń pierwszych klas elektronika...przemak pisze:
http://www.highfidelity.pl/@main-1404&lang=
Witam Kolegów .Romekd pisze:
"U mnie Miflexy mają na wyjściu daca ponad 100 godzin grania,są to niezłe kondy ale troszeczkę brak im wyrafinowania w górze i na średnicy,nie są tak gładkie jak q capy ,są i owszem mocno otwarte ale słychać,że krawędzie dżwięków są lekko poszarpane,miałem nadzieję ,że w miarę wygrzewania się wygładzą.Za to bas bardzo mi się w nich podoba jest głębszy i mocniejszy jak w q capach.Być morze wymagają bardzo długiego bycia pod prądem ,podobnie jak v capy z 400 godzin. "
Kondensatory i "bycie pod prądem", dobre, nie?![]()
Być może na taką ocenę ma wpływ sygnatura brzmieniowa systemu ARC, w którym każdy gram ciepła jest na wagę złota, tym niemniej wydaje mi się, iż w większości aspektów X–Fuse jest co najmniej tak samo dobry; o ile nie lepszy; niż dotychczasowa referencja czyli HiFi Tuning Supreme, a w aspektach związanych z odtworzeniem barwy i subiektywnie definiowaną muzykalnością góruje nad nim w sposób zdecydowany. Jak dla mnie kolejny BEST BUY.
Zalety:
+ bardzo ciepła i nasycona barwa
+ ciemne tło
+ znakomita gładkość dźwięku
+ dopieszczony, ciepły wokal o wielu odcieniach
+ naturalna, wolna od szklistości barwa fortepianu
+ duża spójność dźwięku
+ więcej wybrzmień np perkusji przy słabszym ataku
+ emocje płynące ze słuchania muzyki
Wady:
– słabszy atak perkusji, ale lepsze wybrzmienia pudła
– pewien brak rozdzielczości
– ograniczona szerokość sceny na tylnych planach
Z czysto audiofilskiej ciekawości oraz wewnętrznego imperatywu rzetelności wobec czytelników dokonałem także sesji odsłuchowej przy ustawieniu lewoskrętnym. Dało ono dźwięk bardziej dynamiczny i rozdzielczy ale odczuwalnie mniej gładki. W tym sensie brzmienie było bardziej neutralne, ale pozbawione znacznej części magii cechującej ustawienie prawoskrętne. W tym ustawieniu dało się odczuć większy niż w przypadku odwrotnego połączenia poziom zabrudzeń i granulacji na średnicy. Oceniłem, iż w moim systemie zdecydowanie lepiej sprawdza się ułożenie prawoskrętne.
Zalety:
+ lepszy atak, ostrzejsze uderzenie a mniejszy pogłos np skóry bębna czy pudła gitary
+ większa niż w ustawieniu prawoskrętnym dynamika; zarówno w skali makro jak i mikro
Czy z niektórymi audiofilami można w ogóle rozmawiać w sposób merytoryczny? Przecież teksty w tych ich audiofilskich "komiksach" są często napisane jak dla ludzi sprawnych intelektualnie inaczej...
Brencik_ pisze: Jak parametry tego za 600zł?
Są 600 razy lepsze od tego za 1zł?
A to cena decyduje o jakości elementów elektronicznych? Ciekawych rzeczy dowiedziałem się czytając ten wątek. Osobą dla których decydującym "parametrem" jest cena i popularnośćdaris pisze: Nie, są inne![]()
Ale Tobie, zadając takie pytania, te za złotówkę wystarczą.
Żeby to jeszcze były drogie kondensatory ... wielkie mi poruszeniechrzan49 pisze:Koledzy.Przecież aułyjofile to osobna podgrupa ludzi madrych inaczej.Maja za dużo kasy i gbraki w edukacji więc nadrabiają jak potrafią.Na ludzkej głupocie żeruje sie od wieków sprzedając albo cuda na porost kuśki,cycków czy wlosów.W ten sposob drogo leczy sie zakompleksionych.Niestety oszukańczy marketing zastąpił obecnie rzeczową informację więc zachowajmy czujnośc jak za czasów nieboszczki komuny.
Miflex owszem ładne ale to b.drogi estetyzm.A tak przy okazji bardzo lubię jako inzynier popatrzeć na schludne ,różnokolorowe płytki z minionej epoki dobrze polutowane na dobrym laminacie.
Pozdrawiam Tomasz