Strona 7 z 30
Re: O polskich tranzystorach.
: czw, 13 sierpnia 2009, 16:25
autor: Jasiu
Czołem.
traxman pisze:A tu tranzystor dla Painlusta: ADP666
Nie przehandlujesz go?
traxman pisze:
mam jeszcze cudo pt. HDY82P w obudowie jak 2N3055 co to za cud?
BDY28 produkowane gdzieś na Zachodzie (albo Dalekim Wschodzie), nielegalnie sprzedawane na naszym Wschodzie. Mam jeszcze HDY42 (=BDY24), HDY75(=BDY57), HDY65(=BDY56). Nie mam pojęcia kto je robił, ale podejrzewaliśmy wtedy Francuzów.

george6 produkcję profesjonalnych urządzeń telekomunikacji czy automatyki trudno było nazwać "masową"

Tym bardziej zastosowanie w niej w połowie lat 80 kostki 8080.
Pozdrawiam,
Jasiu
Re: O polskich tranzystorach.
: czw, 13 sierpnia 2009, 18:20
autor: _idu
traxman pisze:STUDI pisze: Z innych ciekawostek. Kiedyś 25 lat temu wpadły mi w łapy polskie wersje militarne BC109 -> BCAP09. Miały długie, złocone wyprowadzenia (jak w germanowcach). Wsadziłem je w oznace desperacji zamiast BC413 - ponoć niskoszumny - efekt szumy jeszcze niższe w magnetofonie ZRK czy wzmacniaczach z Diory.
F dla BC413 =2.5db, BC109,BCE109,BCAE109(R),BC239=4dB (ale to chyba te same struktury tylko w innej obudowie).
Znalazłem w jednym z katalogów podany rozrzut F, mogło się zdarzyć, że najgorszy BC413 szumiał bardziej niż najlepszy BC109.
Ale różnica była znaczna. znacznie większa niż pomiędzy BC239 a BC413....
Re: O polskich tranzystorach.
: czw, 13 sierpnia 2009, 18:21
autor: traxman
Może jakaś wpadka, to chyba jeszcze nie były czasy przemalowywania oznaczeń?
Re: O polskich tranzystorach.
: czw, 13 sierpnia 2009, 18:24
autor: _idu
traxman pisze:Może jakaś wpadka, to chyba jeszcze nie były czasy przemalowywania oznaczeń?
Nie zdecydowanie nie. Sporo było na bazarze serii BCAP jeszcze przed stanem wojennym... Obudowa taka jak zwykłych BC109 ale znacznie dłuższe wyprowadzenia były tak długie jak w przypadku germanowych tranzystorów...
Wyprodukowane w połowie lat 70-tych.
Re: O polskich tranzystorach.
: czw, 13 sierpnia 2009, 19:24
autor: george6

Jasiu, oczywiście masz rację... ja takich płyt z Z80 uruchomiłem około 400 szt, a w skali całego kraju ( w tym w Twojej okolicy w Gdyni, Rumii, Wejherowie, Kościerzynie ) mogło być tego ok 1300 -1400 szt...
Re: O polskich tranzystorach.
: czw, 13 sierpnia 2009, 19:51
autor: Jasiu
george6 pisze:
Jasiu, oczywiście masz rację... ja takich płyt z Z80 uruchomiłem około 400 szt, a w skali całego kraju ( w tym w Twojej okolicy w Gdyni, Rumii, Wejherowie, Kościerzynie ) mogło być tego ok 1300 -1400 szt...
Tyle, że polski mikroprocesor to było 8080, a nie Z80. Z80 bardzo szybko praktycznie wyparł 8080 (i chyba jest produkowany do dziś).
Jasiu
Re: O polskich tranzystorach.
: czw, 13 sierpnia 2009, 20:05
autor: traxman
Jest produkowany jako Z8400 oraz jego rozbudowane jądro (Z180/280) wykorzystuje Hitachi i Toshiba w swoich procesorach jednoukładowych np. HD64180
Re: O polskich tranzystorach.
: czw, 13 sierpnia 2009, 21:25
autor: george6
O ile pamięć mnie nie myli , to Z80 występował w trzech wersjach...A, B i C , a różnica wynikała z maksymalnej dopuszczalnej częstotliwości zegara....
Re: O polskich tranzystorach.
: czw, 13 sierpnia 2009, 21:37
autor: Alek
Ja tymczasem próbowałem zrobić małe śledztwo w ITR (d.PIE). Rozmawiałem dziś z byłym dyrektorem PIE Józefem Wiechowskim. Zastanawialiśmy się, kto z pracujących jeszcze w firmie (lub jeszcze się w niej pojawiających) ludzi mógł mieć jakąkolwiek styczność z pierwszymi tranzystorami produkowanymi w PIE. Smutną konstatacją jest to, że takich osób prawie nie ma

.
Mgliste szanse może dać przepytanie pięciu osób, z których dwie były w PIE od samego początku, niemal do czasów obecnych. Są to osoby już dobrze po siedemdziesiątce, jedna nawet już w ósmej dekadzie życia.
Dyrektor wspominał budowę pieca do dyfuzji, gdzieś w latach 60. Powiedział, że w ITE twierdzono, że takiego pieca się nie da w Polsce zbudować, gdyż nikt się na tym nie zna. W jego zaś pojęciu problem leżał gdzie indziej: prawdziwym problemem były materiały. Koniec końców piec powstał i podobno dobrze służył.
Re: O polskich tranzystorach.
: czw, 13 sierpnia 2009, 21:58
autor: szalony
Co właściwie oznaczały litery na półprzewodnikach ? Ja znam tylko takie oznaczenia:
I litera:
A - german (Czechy i NRD - G)
B - krzem (Czechy - K ; NRD - S)
R lub G - inne
Druga litera:
A - diody z wyjątkiem diod Zenera, tunelowych i fotodiod
C - tranzystor małej mocy, m.cz
D - tranzystor mocy, m.cz
F - tranzystor małej mocy - w.cz
L - tranzystor mocy w.cz
S - tranzystor do układów przełączających
U - tranzystor mocy do ukł. przełączających
Y - dioda mocy
Z - dioda zenera
"Trzecia litera jest stosowana dla odróżnienia elementów specjalnego użytku. Dla wszystkich grup elementów przyjęto literę Y. (...) Elementy powszechnego użytku mają zasadniczo oznaczenie złożone z dwóch liter i trzech cyfr, elementy specjalne - z trzech liter i dwóch cyfr".
Pierwsza cyfra oznacza technologię: (to chyba jakieś bzdury)
3 - stopową i ostrzową
4 - stopowo-dyfuzyjną
5 - dyfuzyjną.
"Oznaczenia powyższe stosowane są już do produkcji elementów w F.P. "Tewa" "
W świetle tego wychodzi, iż wszystkie tranzystory germanowe które posiadam (ASY) są elementami specjlanego użytku ! (cokolwiek to znaczy). Również czytelne według tego schematu są oznaczenia takie jak BF, BLY, BC, BD..
Ale co w takim razie oznacza ADP, ASZ, BAYP, BAVP, CQYP ... ?
Re: O polskich tranzystorach.
: czw, 13 sierpnia 2009, 22:19
autor: traxman
Po przekopaniu szpeji znalazłem polskie współczesna "starocie":
m.cz. BC147 (A), BC148 (B/C) BC149 i komplementarne BC157, BC158A, BC159, BC307 (A)
w.cz. BF194/5/6/7 BF183, BF214/5, BF241, BF314, BF414
w sumie nic interesującego, ale chyba dla ciągłości historii warto je dopisać.
Re: O polskich tranzystorach.
: czw, 13 sierpnia 2009, 22:32
autor: Alek

Szalony
Wydaje się, że ta notacja literowo- cyfrowa też ewoluowała. Na przykład litera C oznaczała inne materiały:
w diodach CQYP... był fosforek indu
w diodach CXDP...był arsenek galu (niektóre diody mikrofalowe)
Te cyfry, które odnosiły się do technologii wydają się częściowo słuszne, ale jeszcze do starych oznaczeń TG.
Ostatnia litera P niby oznaczać powinna "profesjonalny", ale czy tak było, to nie wiem.
Re: O polskich tranzystorach.
: czw, 13 sierpnia 2009, 23:48
autor: george6
Wydaje mi się, że powinniśmy oddzielić ( albo podzielić strony...wątki..)....
Oddzielnie tranzystori i.t.p....
i oddzielnie z całą resztę, czyli ... scalaki..
Te dwa wątki , choć historycznie dość odległe, mieszają się wzajemnie ... i
Proponuję , utworzyć nowy wątek... na temat historycznych układów scalonych...
Pod warunkiem, że na Naszym forum ... lampowym ....będziemy mieli wolę ten temat kontynuować.....
Re: O polskich tranzystorach.
: pt, 14 sierpnia 2009, 00:12
autor: szalony
Nie... potem bedziemy mieć 20 tematów..
Re: O polskich tranzystorach.
: pt, 14 sierpnia 2009, 00:26
autor: Waldemar D.
Wg mnie wtrącanie wątków o scalakach jest zupełnie nie na temat. Jak rozumiem, intencją Jasia jest usystematyzowanie wiedzy o zabytkowych tranzystorach (i ewentualnie ich siostrach - diodach

) i zebranie rozproszonej wiedzy na ten temat. Jak zaczniemy pisać o wszystkim, to skończy się jak zwykle... Skupmy się może, zgodnie z wolą twórcy wątku, na półprzewodnikach do 1970 roku.