Wzmacniacz ECL86 PP
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: Wzmacniacz ECL86 PP
Korzystam z wolnej chwilki lekko posuwając w przód prace nad wzmacniaczem. Położyłem żarzenie i rozpoczynam wykonywanie połączeń między łączówkami a podstawkami lampowymi.
Pozdrawiam,
Jakub
Pozdrawiam,
Jakub
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2863
- Rejestracja: śr, 12 maja 2021, 10:57
- Lokalizacja: Kraków/Węglówka
Re: Wzmacniacz ECL86 PP
No widzę coś się dzieje w temacie
Dawno nic nowego się nie pojawiło . Powoli coraz bliżej końca
Powodzenia!
Pozdrawiam


Powodzenia!
Pozdrawiam
Kupię lampy: 35Z4GT, 12K8GT,
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 6397
- Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wzmacniacz ECL86 PP
Przy szyciu wzmacniacza od zera dalej nie rozumiem Jakubie stosowania ECL86 (choć o ile pamiętam ileś ich upolowałeś...), motając trafo zasilające nie problem dołożyć osobne uzwojenie do żarzenia TYLKO PCL86, które są dalej dość tanie, dostępna ilość dalej ogromna (no powiedzmy, kto ma to ma) a cenowo nie ma co porównywać nie pomijając faktu, że czas ECL86 dobiega końca i będzie cenowo tylko i wyłącznie w górę. Pozdrawiam i życzę wszelkiej pomyślności w Nowym Roku.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: Wzmacniacz ECL86 PP
Witam Kolegę Henryka i już spieszę z odpowiedzią. Gdybym robił wzmacniacz na zamówienie, dla kogoś kto ma takie życzenie - zastosowałbym PCL86. Tutaj robiłem wzmacniacz dla siebie. Mam ileś tych ECL86 (nówki w kartonikach i nówki luzem i dobre używki, i, i, i...) na jaką okazję mam je trzymać? Zapas jest taki, że do śmierci starczy, nawet gdyby stały się nie do kupienia. Powiedzmy, że jest to taki mój burżuazyjny kaprys zastosować cenniejszą lampę zamiast łatwiej dostępnej tańszejcirrostrato pisze: czw, 29 grudnia 2022, 19:10 Przy szyciu wzmacniacza od zera dalej nie rozumiem Jakubie stosowania ECL86 (choć o ile pamiętam ileś ich upolowałeś...), motając trafo zasilające nie problem dołożyć osobne uzwojenie do żarzenia TYLKO PCL86, które są dalej dość tanie, dostępna ilość dalej ogromna (no powiedzmy, kto ma to ma) a cenowo nie ma co porównywać nie pomijając faktu, że czas ECL86 dobiega końca i będzie cenowo tylko i wyłącznie w górę. Pozdrawiam i życzę wszelkiej pomyślności w Nowym Roku.

Druga sprawa jest taka, że wszystkie podzespoły są autentyczne z epoki, w tym i żelastwo. A zastosowany transformator z Undine ma dwa uzwojenia 6,3 V, których nie chcę ruszać, nic dowijać, odwijać. Wahałem się jeszcze między garniturem EL95/ECC83/EF86/EZ81 i EL42/ECC40/EF40/2xEZ41, ale ostatecznie stanęło na ECL86/ECC83/EF86.
Pozdrawiam!
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 6397
- Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wzmacniacz ECL86 PP
Argument konkretny, przyjmuję do wiadomości bo kto bogatemu zabroni. Pozdrawiam.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Wzmacniacz ECL86 PP
Nie obawasz się że te pęta staną się źródłem sprzężeń i innych zakłóceń? Przypomina mi to jako żywo niektóre projekty AVT, z tym tylko że płytka drukowana została zastąpiona dwurzędową łączówką, natomiast podstawki lampowe i tu, i tam znajdują się daleko od elementów biernych. Jeśli jakikolwiek druk z podstawkami na płytce (choćby taki jaki zastosowałem w ceownikowcu, także na ECL86) uważasz za niekoszerny, to już lepiej było puścić łączówki po obu stronach podstawek, aby możliwie dużo elementów (z antyparazytami na czele) poprowadzić od łączówki od razu na podstawkę.kubafant pisze: czw, 29 grudnia 2022, 18:31 Korzystam z wolnej chwilki lekko posuwając w przód prace nad wzmacniaczem. Położyłem żarzenie i rozpoczynam wykonywanie połączeń między łączówkami a podstawkami lampowymi.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: Wzmacniacz ECL86 PP
O sprzężenia nie mam obaw, bo bardzo dużą wagę przykładam do starannego rozplanowania łączówek. Istnieje bardzo wiele możliwych praktycznie kombinacji i jeszcze więcej niepraktycznych. Z tych pierwszych wybieram najlepsze i porównuję, dochodząc do układu, który mam śmiałość nazywać optymalnym. Jak przyjrzysz się zdjęciu poniżej, dostrzeżesz o czym mówię. Przedstawia ono częściowo uzbrojone chassis. W części wzmacniacza mocy wszystkie połączenia wewnętrzne są już wykonane, brakuje tylko połączeń zewnętrznych, tj. z zasilaczem, transformatorami głośnikowymi, sygnałem wejściowym, które będą poprowadzone odpowiednimi przewodami w izolacji, nie drutem w koszulce. Zważ, że odpowiednie elementy znajdują się możliwie najbliżej swoich nóżek na podstawce, a połączenia są bardzo krótkie. Pojedyncze, krytyczne elementy są lutowane bezpośrednio do oczek podstawek (rezystory siatek ekranujących - czerwone 1-watowe, zaczepione na przykręconych do chassis słupkach lutowniczych; rezystory z dzielnika USZ między katodami triod - 0,5-watowe 47 omów; rezystory siatkowe triod - 0,5-watowe 1 M, podłączone do masy wraz z katodami pentod głośnikowych od razu na centralnej tulejce podstawek lampowych; rezystory antyparazytowe siatek sterujących tychże pentod - 0,5-watowe 2,2 k, między łączówką a odpowiednią podstawką, itd.). Dłuższe połączenia przewiduję tylko między transformatorami głośnikowymi a podstawkami. Przewody anodowe skręcę, aby zmniejszyć promieniowanie pola elektrycznego wewnątrz chassis, przewody USZ będą zaś nieść niewielkie napięcie sygnału, skoro dwójnik RC z dzielnika USZ zamontuję na oczkach karkasu TGp5.Tomek Janiszewski pisze: pt, 30 grudnia 2022, 11:58 Nie obawasz się że te pęta staną się źródłem sprzężeń i innych zakłóceń? Przypomina mi to jako żywo niektóre projekty AVT, z tym tylko że płytka drukowana została zastąpiona dwurzędową łączówką, natomiast podstawki lampowe i tu, i tam znajdują się daleko od elementów biernych.
Daleki jestem od tak faryzejskiego podejściaJeśli jakikolwiek druk z podstawkami na płytce (choćby taki jaki zastosowałem w ceownikowcu, także na ECL86) uważasz za niekoszerny, to już lepiej było puścić łączówki po obu stronach podstawek, aby możliwie dużo elementów (z antyparazytami na czele) poprowadzić od łączówki od razu na podstawkę.

Zaproponowany przez Ciebie sposób montażu znam, ale go nie lubię, gdyż jest mało przejrzysty oraz kłopotliwy w serwisowaniu (nie widać wyprowadzeń podstawek lampowych i połączeń tam wykonanych).
W części przedwzmacniacza (widoczna po lewej stronie, nieuzbrojona jeszcze sekcja) będzie równie wiele jeśli nie więcej takich elementów mocowanych przestrzennie na oczkach podstawek. Jest to niejako wymuszone ograniczoną liczbą elementów możliwych do rozmieszczenia na łączówce. Również rozmiar niektórych elementów (kondensatorów blokujących siatki drugie EF86 do masy) wyklucza ich montaż na łączówkach, chyba żeby przeznaczyć na nie po 2 miejsca, ale na takie rozpasane marnotrawstwo nie mogłem sobie pozwolić

Pozdrawiam!
Jakub
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
-
- 50...74 posty
- Posty: 59
- Rejestracja: pn, 26 grudnia 2022, 11:10
Re: Wzmacniacz ECL86 PP
Panie Jakubie pańskie konstrukcje w stylu "Retro" są fenomenalne.
Pozdrawiam
Krzysztof
Pozdrawiam
Krzysztof
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: Wzmacniacz ECL86 PP
Panie Krzysztofie, dziękuję za uznanie. Staram się jak mogę, aby moje konstrukcje były możliwie najbardziej spójne i wierne epoce. Nierzadko sprawia to, że ich tworzenie trwa miesiącami
Kolejny niewielki postęp dokonał się w sylwestrowe przedpołudnie - potem trzeba już było pójść przygotowywać potrawy na wieczór
Pozdrawiam,
Jakub

Kolejny niewielki postęp dokonał się w sylwestrowe przedpołudnie - potem trzeba już było pójść przygotowywać potrawy na wieczór

Pozdrawiam,
Jakub
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: Wzmacniacz ECL86 PP
Niewiele, ale do przodu. Zamontowałem część elementów zasilacza, zgrupowanych wokół podstawki lampy prostowniczej EZ81. Wykonałem z grubego, oczyszczonego drutu miedzianego szynę masy, którą wstępnie wygiąłem i wyposażyłem w koszulkę izolacyjną na odcinku, gdzie będzie przebiegać w bliskim sąsiedztwie podzespołów lutowanych do łączówek. Jeszcze nie przylutowałem jej do tulejek w podstawkach lampowych, ponieważ chcę to zrobić po zakończeniu montażu wszystkich innych elementów i przewodów.
Pozdrawiam noworocznie,
Jakub
Pozdrawiam noworocznie,
Jakub
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2863
- Rejestracja: śr, 12 maja 2021, 10:57
- Lokalizacja: Kraków/Węglówka
Re: Wzmacniacz ECL86 PP
Super
Powodzenia w dalszym montażu i uruchomieniu.
Wszystkiego dobrego w nowym roku.
Pozdrawiam,
A.

Wszystkiego dobrego w nowym roku.
Pozdrawiam,
A.
Kupię lampy: 35Z4GT, 12K8GT,
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: Wzmacniacz ECL86 PP
Dziękuję! Dużo zdrowia życzę 
Siedząc w pracy cyzeluję projekt tytułowego wzmacniacza. Większość elementów jest oczywista w doborze, ale nie wszystkie. Pracuję teraz nad oryginalnym układem regulacji balansu stereofonicznego - na stratę 6 dB wzmocnienia, która byłaby nieodzowna przy typowym rozwiązaniu z podwójnym potencjometrem liniowym połączonym "na krzyż" jest dla mnie nie do zaakceptowania, bowiem jednym z warunków spełnienia normy DIN45500 (a zatem zakwalifikowania urządzenia do kategorii Hi-Fi) jest odpowiednio dobra czułość, wynosząca nie więcej niż 5 mV na wejściu gramofonowym. Jest szansa, aby to uzyskać, ale nie można rozrzutnie szastać wzmocnieniem - każdy decybel jest na wagę złota
Pomyślałem, że zastosuję regulację wzmocnienia w pętli USZ końcówki mocy. W położeniu neutralnym rezystancje w obwodach USZ obu kanałów będą jednakowe i dobrane tak, aby uzyskać wówczas nominalną czułość wzmacniacza (400 mV na wejściu końcówki mocy, ok. 16 dB USZ). Przy regulacji podwójnym potencjometrem rezystancja w jednym kanale będzie się zwiększać, a w drugim zmniejszać, powodując odpowiednio spadek i wzrost głębokości USZ i odpowiednio wzrost i spadek wzmocnienia. Potencjometr musi być włączony tak, żeby granice regulacji były arbitralnie ustalone i niemożliwe do przekroczenia (poprzez dobór odpowiednich rezystorów szeregowych i równoległych). Zastanawiam się teraz nad potrzebną głębokością regulacji. Wyprowadziłem sobie odpowiednie zależności i analitycznie policzyłem warunki zapewniające odpowiednią czułość w położeniu neutralnym. Rozważam dwa układy, które przedstawiłem na schemacie. Są one równoważne, co zresztą podpowiadała mi intuicja, a co potwierdziłem obliczeniami - mimo, że wyrażenia na betę wyglądają inaczej, ich pochodne po zróżniczkowaniu względem P mają tę samą postać (oczywiście stałe są inne). Resztę kalkulacji przeprowadzam już numerycznie (w excelu, z założonym krokiem obrotu potencjometru 5%
), uzyskując szybko wyniki w łatwej do odczytania postaci graficznej (oraz oczywiście liczbowej, ale cóż przemawia jaśniej od wykresu...)
Podsumowując, głębokość regulacji musi być na tyle duża, aby umożliwiała sensowne użytkowanie pokrętła balansu, a zarazem na tyle nieduża, aby przy zwiększaniu głębokości USZ nie zbliżać się do granicy wzbudzenia. Wydaje mi się, że głębokość regulacji, definiowana jako maksymalna możliwa do zniwelowania różnica we wzmocnieniu obu kanałów, wynosząca 10-12 dB to rozsądna propozycja. Dałoby to (przy przyjętych założeniach wyjściowych, jakieś muszą być, bo inaczej jest za wiele zmiennych) zmianę głębokości USZ w granicach od 13-14 do 23-26 dB z wartością 16 dB w położeniu środkowym. Co o tym sądzicie?
Uzyskiwana w ten sposób krzywa tłumienia jest bardzo korzystna - ma kształt przywodzący na myśl charakterystykę potencjometrów M+N. Widać to po niewielkim oddaleniu punktu środkowego (16 dB) od "górnego" (14 dB) a stosunkowo dużym oddaleniu do punktu "dolnego" (26 dB).
Pozdrawiam,
Jakub

Siedząc w pracy cyzeluję projekt tytułowego wzmacniacza. Większość elementów jest oczywista w doborze, ale nie wszystkie. Pracuję teraz nad oryginalnym układem regulacji balansu stereofonicznego - na stratę 6 dB wzmocnienia, która byłaby nieodzowna przy typowym rozwiązaniu z podwójnym potencjometrem liniowym połączonym "na krzyż" jest dla mnie nie do zaakceptowania, bowiem jednym z warunków spełnienia normy DIN45500 (a zatem zakwalifikowania urządzenia do kategorii Hi-Fi) jest odpowiednio dobra czułość, wynosząca nie więcej niż 5 mV na wejściu gramofonowym. Jest szansa, aby to uzyskać, ale nie można rozrzutnie szastać wzmocnieniem - każdy decybel jest na wagę złota

Pomyślałem, że zastosuję regulację wzmocnienia w pętli USZ końcówki mocy. W położeniu neutralnym rezystancje w obwodach USZ obu kanałów będą jednakowe i dobrane tak, aby uzyskać wówczas nominalną czułość wzmacniacza (400 mV na wejściu końcówki mocy, ok. 16 dB USZ). Przy regulacji podwójnym potencjometrem rezystancja w jednym kanale będzie się zwiększać, a w drugim zmniejszać, powodując odpowiednio spadek i wzrost głębokości USZ i odpowiednio wzrost i spadek wzmocnienia. Potencjometr musi być włączony tak, żeby granice regulacji były arbitralnie ustalone i niemożliwe do przekroczenia (poprzez dobór odpowiednich rezystorów szeregowych i równoległych). Zastanawiam się teraz nad potrzebną głębokością regulacji. Wyprowadziłem sobie odpowiednie zależności i analitycznie policzyłem warunki zapewniające odpowiednią czułość w położeniu neutralnym. Rozważam dwa układy, które przedstawiłem na schemacie. Są one równoważne, co zresztą podpowiadała mi intuicja, a co potwierdziłem obliczeniami - mimo, że wyrażenia na betę wyglądają inaczej, ich pochodne po zróżniczkowaniu względem P mają tę samą postać (oczywiście stałe są inne). Resztę kalkulacji przeprowadzam już numerycznie (w excelu, z założonym krokiem obrotu potencjometru 5%

Podsumowując, głębokość regulacji musi być na tyle duża, aby umożliwiała sensowne użytkowanie pokrętła balansu, a zarazem na tyle nieduża, aby przy zwiększaniu głębokości USZ nie zbliżać się do granicy wzbudzenia. Wydaje mi się, że głębokość regulacji, definiowana jako maksymalna możliwa do zniwelowania różnica we wzmocnieniu obu kanałów, wynosząca 10-12 dB to rozsądna propozycja. Dałoby to (przy przyjętych założeniach wyjściowych, jakieś muszą być, bo inaczej jest za wiele zmiennych) zmianę głębokości USZ w granicach od 13-14 do 23-26 dB z wartością 16 dB w położeniu środkowym. Co o tym sądzicie?
Uzyskiwana w ten sposób krzywa tłumienia jest bardzo korzystna - ma kształt przywodzący na myśl charakterystykę potencjometrów M+N. Widać to po niewielkim oddaleniu punktu środkowego (16 dB) od "górnego" (14 dB) a stosunkowo dużym oddaleniu do punktu "dolnego" (26 dB).
Pozdrawiam,
Jakub
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3993
- Rejestracja: wt, 1 grudnia 2015, 19:26
Re: Wzmacniacz ECL86 PP
W ten sposób uzyska się parametry normy DIN podobne do Bambino. Szkoda psuć tak dobrze zaczęte dzieło. Tym bardziej, że Kolega jest zwolennikiem stosowania USZ. Trzeba odżałować dodatkową lampę-nadmiar zawsze się przyda. 

-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: Wzmacniacz ECL86 PP
Dlaczego miałoby tak być? USZ będzie miało głębokość nie mniejszą niż kilkanaście dB, co pozwoli na zachowanie zniekształceń poniżej 1%. O wstawieniu dodatkowej lampy nie może być mowy, nie ma na nią miejsca.
Pozdrawiam,
Jakub
Pozdrawiam,
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3993
- Rejestracja: wt, 1 grudnia 2015, 19:26
Re: Wzmacniacz ECL86 PP
Wcisnąć można zamiast potencjometru {który można odrobinę przesunąć} ,jedynie mogłaby wymagać ekranu magnetycznego.W zasadzie regulacja sprzężeniem nie zaszkodzi,gdyż rzadko balans jest konieczny.Natomiast śledząc wątek i plany zastosowania raczej słabych transformatorów {i unikania kompensacji} widzę potencjalne problemy.Rozumiem że Kolega robi wzmacniacz pod siebie i raczej liczy się współpraca z gramofonem oraz płytami z muzyką klasyczną.A to oznacza że szerokość pasma jest niekrytyczna i będzie można ciąć {bo wynalazku CD i dudniącego basu raczej nie będzie
} w razie konieczności.Co do czułości,to są różne wkładki MM.Stosując zabytki można uzyskać dość duże napięcie wyjściowe,co przy nowszych staje się rzadkością {wzmacniacze półprzewodnikowe nie mają z tym problemu}.A tak zgodnie z linią-gdzie tu ta symetria {nawet teoretyczna}? 

