termitu pisze:czy ktoś ma jakiś pomysł co dalej z tym robić?
Skoro znajomy elektronik widząc wzmacniacz nie mógł pomóc, to nie liczyłbym na to, że za pośrednictwem forum da się go naprawić. No bo niby jak? Koledzy Ci piszą, żebyś np. przepiął sprzężenie na inny odczep trafa, a Ty tego nie robisz, bo nie wiesz jak. No więc czego oczekujesz? Jeśli włożysz nowe trafo, ale dalej będziesz miał źle podpięte sprzężenie (nie wiem, czy teraz jest dobrze, czy nie) to znowu będzie to samo.
Moja rada: napisz ogłoszenie w dziale Poszukuję że szukasz kogoś, komu mógłbyś wysłać ten sprzęt do naprawy. Albo wystaw na Allegro jako zepsuty. Nic innego mi nie przychodzi do głowy.
Pozdr, Marcin The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein marvelamps.com
termitu pisze:czy ktoś ma jakiś pomysł co dalej z tym robić?
Skoro znajomy elektronik widząc wzmacniacz nie mógł pomóc, to nie liczyłbym na to, że za pośrednictwem forum da się go naprawić. No bo niby jak? Koledzy Ci piszą, żebyś np. przepiął sprzężenie na inny odczep trafa, a Ty tego nie robisz, bo nie wiesz jak. No więc czego oczekujesz? Jeśli włożysz nowe trafo, ale dalej będziesz miał źle podpięte sprzężenie (nie wiem, czy teraz jest dobrze, czy nie) to znowu będzie to samo.
Moja rada: napisz ogłoszenie w dziale Poszukuję że szukasz kogoś, komu mógłbyś wysłać ten sprzęt do naprawy. Albo wystaw na Allegro jako zepsuty. Nic innego mi nie przychodzi do głowy.
Rozumiem sytuację - fakt - ja sam nic nie zrobię - ale mogę przekazać wskazówki znajomemeu i za jakiś czas skonsultować - jak już wspomniałem on nie on nie specem od wzmacniaczy ale pojęcie o elektronice ma i sporą praktykę więc - jak piszesz - przepiąc sprzężenie na inny odczep trafa - to spróbujemy to zrobić -także prosze o konkretne wskazówki, o ile to możliwe.
Ostatnio zmieniony wt, 16 lutego 2010, 21:50 przez termitu, łącznie zmieniany 1 raz.
Rozumiem sytuację - fakt - ja sam nic nie zrobię - ale mogę przekazać wskazówki znajomemeu i za jakiś czas skonsultować - jak już wspomniałem on nie on nie specem od wzmacniaczy ale pojęcie o elektronice ma i sporą praktykę więc - jak piszesz - przepiąc sprzężenie na inny odczep trafa - to spróbujemy to zrobić -także prosze o konkretne wskazówki, o ile to możliwe.
Z Twoimi pomysłani na szpeców od elektroniki to powinieneś ;{tak jak poprzednicy napisali a których nie chcesz słuchać}Zakupić sobie nowy piec na gwarancji a następnie Bardzo uważnie przeczytać instrukcje obsługi ,bo za Ciebie tego nikt nie zrobi.
6 stron bicia piany a ja ani się nie dowiedziałem o Raa trafa wyjściowego, ani o skutkach zamiany wyjść w trafie wyjściowym dla sprzężenia zwrotnego... Nie wiem jak wy ale ja czuję się w tym temacie jak ginekolog w Afganistanie podczas próby pomocy małżonce taliba...
painlust pisze:6 stron bicia piany a ja ani się nie dowiedziałem o Raa trafa wyjściowego, ani o skutkach zamiany wyjść w trafie wyjściowym dla sprzężenia zwrotnego... Nie wiem jak wy ale ja czuję się w tym temacie jak ginekolog w Afganistanie podczas próby pomocy małżonce taliba...
Bardzo przepraszam ale dlaczego nie masz pretensji do ludzi, którzy zaśmiecają forum postami nie na temat albo postami, które tylko i wyłącznie mają na celu udowodnienie innym "jaki to jestem mądry i dowcipny" (vide -> Twoja wypowiedź o talibach) - tymczasem od kilku postów bezskutecznie proszę o wytłumaczenie mi funkcjonowanie pokrętła Presence i czy ono reguluje tylko sprzężenie zwrotne i nie mogę doczekać się odpowiedzi. Za to muszę czytać jakieś złośliwe pierdoły o kupnie nowego wzmacniacza i bajki o talibach...od początku mówiłem, że za bardzo nie znam się na elektronice i muszę sobie jakoś z tym poradzić, jeżeli nie przez forum (zgadzam się, że jest to utrudnione) to osobiście...czy wyzbycie się złośliwości i udowadniania na każdym kroku swojej wyższości w tym temacie jest aż tak trudne?
Pokrętło Presence najprawdopodobniej działa właśnie tak jak podejrzewasz: reguluje ujemne sprzężenie zwrotne dla wyższych częstotliwości (chociaż zdarzają się i inne realizacje). Tak czy owak, wzmacniacz nie ma prawa piszczeć nawet przy zupełnie odpiętym USZ (co innego przy wpiętym na opak). Niestety, nie wiemy jakie inne przeróbki zostały zrobione w tym wzmacniaczu, które też mogą mieć wpływ na wzbudzenie.
Painlust natomiast ma rację: bez informacji o przekładni trafa dalsza rozmowa o jego ewentualnej wymianie jest bezprzedmiotowa.
Dzięki! Rozumiem. Wiem, że Painlust ma rację, chodziło mi tylko o wyzbycie się niepotrzebnej złośliwości, która nic nie wnosi...
Jak już pisałem - po odpięciu sprzężenia wzmacniacz przestał piszczeć. W takim razie konkretne pytanie - w jaki sposób uzyskać te informacje - czy potrzebne są jakies specjalistyczne przyrządy - albo inaczej co mam powiedzieć konkretnie elektronikowi - co ma zmierzyć?
Pozdr,
-Tomek Drabas
________ "One should not pursue goals that are easily achieved. One must develop an instinct for what one can just barely achieve through one's greatest efforts."
—Albert Einstein tomdrabas.com
termitu pisze:
Jak już pisałem - po odpięciu sprzężenia wzmacniacz przestał piszczeć. W takim razie konkretne pytanie - w jaki sposób uzyskać te informacje - czy potrzebne są jakies specjalistyczne przyrządy - albo inaczej co mam powiedzieć konkretnie elektronikowi - co ma zmierzyć?
Powiedz znajomemu elektronikowi aby sprawdził czy transformator wyjściowy jest podpięty we właściwej fazie do układu. Możliwe, że końcówki uzwojeń pierwotnych bądź wtórnych są nieodpowiednio przylutowane.
Podpięcie sprzężenia zwrotnego w takiej sytuacji skutkuje zbudowaniem generatora, a nie wzmacniacza.
Jeżeli kolega elektronik sobie z tym nie poradzi to poszukaj porządnego serwisu.
termitu pisze:
Jak już pisałem - po odpięciu sprzężenia wzmacniacz przestał piszczeć. W takim razie konkretne pytanie - w jaki sposób uzyskać te informacje - czy potrzebne są jakies specjalistyczne przyrządy - albo inaczej co mam powiedzieć konkretnie elektronikowi - co ma zmierzyć?
Powiedz znajomemu elektronikowi aby sprawdził czy transformator wyjściowy jest podpięty we właściwej fazie do układu. Możliwe, że końcówki uzwojeń pierwotnych bądź wtórnych są nieodpowiednio przylutowane.
Podpięcie sprzężenia zwrotnego w takiej sytuacji skutkuje zbudowaniem generatora, a nie wzmacniacza.
Jeżeli kolega elektronik sobie z tym nie poradzi to poszukaj porządnego serwisu.
Witam!Po przeczytaniu i dogłębnej analizie materiału na forum jednoznacznie trzeba powiedzieć,że postępowanie z combo"Engl"powinno nabrać innego wymiaru.Gdybanie tu nic nie pomoże!Pierwsze to dokładna analiza prawdziwych dokumentów związanych z combo"Engl".Mowa o dokumentach serwisowych.Następnie dokładne zgranie tych schematów z wzmacniaczem.Ustalenie z której serii produkcyjnej pochodzi.Jakie symbole nosi chasis i czy zgadza się z oryginałem.Po tych zabiegach zabieramy się do ustalenia części,które są zamontowane lub zastąpione innymi na PCB.Następnie ustalamy wszystkie połączenia między nimi,robimy to bardzo dokładnie.Sprawdzamy też połączenia między płytkami i też bardzo dokładnie.Jeśli wykonamy te zalecenia sumiennie wzmacniacz musi pracować poprawnie.Oryginalne trafo nawet bardzo uszkodzone można oryginalnie odtworzyć pod warunkiem,że nie miało kontaktu z czołgiem.Jak najmniej uruchamiać wzmacniacz,jeśli się nie ma pewności jak powinien się zachować po włączeniu.Pozdrawiam!
Wszystko to prawda, sam czasami odtwarzam dokumentację gdy nie ma innego wyjścia.
Jednak, jak mniemam, nie ma co liczyć, że autor wątku taką szczegółową dokumentację gdzieś znajdzie lub nawet z pomocą kolegi elektronika odtworzy. Nasze (przynajmniej moje ) sugestie idą w kierunku sprawdzenia umiejętności osoby, która miałaby ten wzmacniacz naprawić. Z dotychczasowych postów autora wątku wynika, że te umiejętności nie są wystarczające. W takim przypadku nawet najlepsze rady udzielane przez kolegów z forum na niewiele się zdadzą, jeżeli osoba instułowana nie za bardzo wie jak te informacje spożytkować.