
Kramer:
Czy wzmacniacz
bez podłączonej gitary - ale z volume na maximum - wydaje tylko silny jednostajny (charakterystyczny dla hajgajna

) szum i czy ma jakieś tendencje do wzbudzeń (jakichś ćwierkań, skwierczeń i syków) przy kręceniu pokrętłami barwy tonu
Czy podłączenie do wzmacniacza samego kabla gitarowego (
niepodłączonego do instrumentu) powoduje znaczący wzrost brumów, szumów i "ćwierkania"
Czy wzięcie w palce masy niepodłączonego wtyku (od strony gitary) całkowicie lub choćby częściowo zmniejsza te zjawiska
Czy próbowałeś tę gitarę na innym wzmacniaczu (zaznaczam:
lampowym)
Czy struny/strunnik są na pewno galwanicznie i niskooporowo połączone z masą "elektryki" gitary - w jaki sposób i jaka jest jakość tego połączenia
Tytułem eksperymentu połącz dodatkowo strunnik gitary z masą wzmacniacza długim odcinkiem linki miedzianej (0,5 - 0,75mm2) lub przyzwoitej jakości kablem ekranowanym z oplotem ekranującym obustronnie zwartym z żyłą środkową - albo samą plecionką do ekranowania przewodów (jeśli posiadasz takową).
Do wzmacniacza przyłącz linkę w jak najbliższej okolicy gniazda wejściowego - najlepiej zawinąć oczko na lince i doraźnie przykręcić je drugą nakrętką na gwint gniazda jack (jeżeli jest jakiś zapas gwintu).
Tak się nie powinno robić (linka bocznikuje masę sygnałową prowadzoną oplotem kabla gitarowego), ale może w ten sposób stwierdzisz czy brumy są objawem jakiegoś "niedomasienia"
elektryki wewnątrz instrumentu, złego połączenia strun i strunnika z masą albo słabej jakości kabla gitarowego - czy to tylko wina
nadczułego pikapa zbierającego wszystkie rozproszone elektromagnetyczne śmiecie z
eteru.
Pzdr. Zoltan