EL84 PP

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Maciej Szczodrowski pisze:Co mi da podmiana Rk z 220uF na 100uF w stopniu wyjściowym?
Wyższą częstotliwość, przy której potencjał katody przestanie być stały, ale za to szybszy powrót do prawidłowego punktu pracy po głębokim przesterowaniu. Żeby powiedzieć coś bardziej konkretnego musiałbym znać wartość Rk.
Generalnie niskie wartości Ck są bardziej korzystne w sprzęcie gitarowym, gdzie dolna częstotliwość graniczna nie jest aż tak niska, za to przesterowanie jest na porządku dziennym.
Maciej Szczodrowski
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1004
Rejestracja: pn, 21 lutego 2005, 15:22
Lokalizacja: Starogard Gdański

Post autor: Maciej Szczodrowski »

Oj! Działo się, działo w ciągu kilku ostatnich godzin. Najpierw sprawdzałem układ oscyloskopem i stwierdziłem, że wszędzie jest tak, jak powinno być z wyjątkiem wejścia odwracacza. Pomiaru dokonywałem na siatce ECC83, do której podpięty mam rezystor 470k, a przez niego drugą siatkę, czyli wg schematu. To jedyne miejsce w układzie, gdzie zaobserwowałem zniekształcenia. Wyglądało to jak pionowe szpilki na szczytach sinusa i zgrubienia na środku sinusa. Zbocznikowanie rezystora w pętli (47k) kondensatorem poprawiło sytuację. Okazało się, że im mniejsza pojemność tym lepiej. Zastosowałem ostatecznie 30pF, bo mniej nie miałem i teraz jest dobrze. Przy okazji testów wyrzuciłem układ z BD139, bo pomyślałem, że im większa komplikacja tym gorzej dla układu. Teraz wróciło 68k do katody i nadal mam dobrą symetrię obu połówek i taką samą moc wjściową.
Obserwacja: 47pF w pętli przy 300mV i 1kHz na wejściu dawało czysty przebieg na wejściu odwracacza, ale zmniejszenie poziomu sygnału do 100mV powodowało zanieczyszczenie przebiegu, ale tylko w tym miejscu układu. 30pF lepiej się tu sprawuje.
Dalej: odczepiłem pętlę i... wszystko było super w każdym miejscu układu, z tym, że 100mV na wejściu to było max, co układ był w stanie znieść (i już była pełna moc na wyjściu). Podczepiłem pętlę i stwierdziłem, że na dzisiaj już koniec prób.
Postanowiłem posłuchać Hall of the mountain king, Flight of the bumble bee i parę innych ulubionych klasyków i tym razem byłem zadowolony z dźwięku. Nie wiem, czy jeszcze coś zmieniać. Jestem natomiast ciekaw odpowiedzi na temat problemu, który opisałem na początku.

Pozdrawiam!
Maciek.
Maciej Szczodrowski
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1004
Rejestracja: pn, 21 lutego 2005, 15:22
Lokalizacja: Starogard Gdański

Post autor: Maciej Szczodrowski »

A gdyby tak pominąć pętlę? Bez pętli osiągi są super i nic nie trzeba korygować, tylko ta czułość wejścia mnie przeraża: 100mV.
Co można w takiej sytuacji zrobić? Najprościej byłoby chyba włżyć kilka kohm w katodę ECC82 i tym samym obniżyć wzmocnienie stopnia, ale boję się, że wyląduję na nieliniowym odcinku charakterystyk a tego nie chcę.
A może dałoby się zrobić jakiś "tłumik" na wejściu, dzielnik albo coś? Czy jest to możliwe? Jaki ma sens takie działanie i pozbycie się pętli? No i co z problemem opisanym przeze mnie w poprzednim poście?

Pozdrawiam!
Maciek.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Tłumiki nie mają sensu. Jeżeli chcesz zmniejszyć wzmocnienie bez USZ, to po prostu wyrzuć pierwszy stopień. Musisz tylko zakombinować z polaryzacją odwracacza.
Zmniejszenie Ra pierwszego stopnia znacznie zwiększy jego zniekształcenia i raczej nie ma sensu.
Możesz ewentualnie przerobić pierwszy stopień na wtórnik, jeśli nie chcesz zmieniać liczby lamp.

Tak, czy inaczej wzmacniacz pentodowy bez sprzężenia będzie miał współczynnik tłumienia znacznie mniejszy od jedności, co nie wróży dobrze w zderzeniu z rzeczywistymi głośnikami. Proponuję jednak pogrzebać przy obecnej wersji tak, aby było dobrze :roll:
Maciej Szczodrowski
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1004
Rejestracja: pn, 21 lutego 2005, 15:22
Lokalizacja: Starogard Gdański

Post autor: Maciej Szczodrowski »

Skoro od strony elektronicznej układ działa i jestem z niego zadowolony to pora na obudowę. Właśnie robię panele: przedni i tylni. I teraz potrzebuję porady. Będzie 6 par wejść (bo taki mam przełącznik) i zastanawiam się jak podpiąć masę od chinch'y? Połączyć wyprowadzenia masy wszystkich wejść i dołączyć do masy dla odpowiedniego kanału, czy od każdego wejścia osobno prowadzić masę kabelkiem do punktu masy?
Mi bardziej pasuje pierwszy sposób, bo wtedy oplot od kabli sygnałowych wykorzystałbym jako jednostronnie podpięty ekran. Co o tym sądzicie?

Pozdrawiam!
Maciek.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Ja zawsze łączę masę wszystkich wejść razem, później do potencjometru, a to z kolei do masy pierwszych stopni. Im dalej od zasilacza, tym lepiej.
Maciej Szczodrowski
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1004
Rejestracja: pn, 21 lutego 2005, 15:22
Lokalizacja: Starogard Gdański

Post autor: Maciej Szczodrowski »

Praca nad wzmacniaczem ruszyła dalej...
Tyle dokonałem dzisiaj. Pora dokończyć panele i popracować nad estetyką.
Jestem ciekaw, co o tym sądzicie.

Pozdrawiam!
Maciek.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

No coż, zdarzało mi się robić większe wzmacniacze w mniejszej obudowie ;)
Problemy wynikają stąd, że wybrałeś sobie dosyć niefortunne proporcje wymuszające konstrukcję wielopiętrową.
W każdym razie wydaje mi się, że sporo się przy tym wzmacniaczu nauczysz. Miłej zabawy :)
nuncjusz1
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 949
Rejestracja: sob, 2 lipca 2005, 00:16
Lokalizacja: Wyszków/koło Warszawy

Post autor: nuncjusz1 »

No,no panelik tylny to piękna robot.Gratuluję.
Maciej Szczodrowski
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1004
Rejestracja: pn, 21 lutego 2005, 15:22
Lokalizacja: Starogard Gdański

Post autor: Maciej Szczodrowski »

Pojawił się problem!

Po raz pierwszy odpaliłem równocześnie oba kanały. Wzmacniacz straszliwie się wzbudza. Wykluczyłem na wstepie możliwość odwrotnego podpięcia pętli i masy. Dopiero całkowite odłączenie pętli ujemnego sprzężenia zwrotnego rozwiązało problem i zaczęło grać. Zmiana rezystora w pętli z 47k na 100k nie pomogła. Co ciekawe: gdy podłączę pętlę tylko dla jednego kanału to nie wzbudza się, ale słychać, że drugi kanał generuje jakieś trzaski. widzieliście zdjęcia wzmacniacza. Czy to możliwe, że TG są zbyt blisko siebie i tak mocno oddziaływują wzajemnie? Może zrobić między nimi solidny ekran? Rozlutowałem nawet te wielkie kale prowadzące sygnał do przełącznika i potencjometru i podpiąlem "na krótko" tak jak w fazie testów (aby wykluczyć możliwość wzbudzania się od tej strony), ale nie pomogło. Na 100% przyczyna jest w pętli. Co o tym sądzicie?

Pozdrawiam!
Maciek.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Jaka jest częstotliwość oscylacji?

Co do tylnej ścianki - mnie raczej nie podoba się bliskość gniazda zasilającego i wejść.
Maciej Szczodrowski
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1004
Rejestracja: pn, 21 lutego 2005, 15:22
Lokalizacja: Starogard Gdański

Post autor: Maciej Szczodrowski »

Nie potrafię zmierzyć częstotliwości oscylacji. To był niski dźwięk. Ważne, że BYŁ!
Jeszcze przed snem znalazłem usterkę, a dzisiaj poprawiłem. Po prostu podłączyłem pętlę kanału lewego do kanału prawego i odwrotnie. Teraz jest lepiej niż dobrze!!! Potężny dźwięk! Dwa kanały równocześnie robią niesamowite wrażenie. Pora dokończyć montaż i spróbować ponownie pomierzyć parametry wzmacniacza.

A co do gniazd wejściowych... To była jedyna opcja. Nie przewidziałem tego w fazie projektowania. Na szczęście jest sześć gniazd w różnej odległości od gniazda zasilającego, więc będę mógł zobaczyć jak wzajemnie na siebie oddziałują. Zawsze mogę zrobić ekran.

Konstrukcja piętrowa... czy taka niefortuna? Jest w tym sporo racji. Na poziomie planowania wyglądało to zachęcająco, a przy wykończeniu pojawiło się trochę problemów z prowadzeniem kabli. Jednak gdy Nuncjusz pokazał mi swoją wersję tej konstrukcji to zapragnąłem też mieć taką obudowę. Obudowa komputerowa wydawała się być dobrym materiałem do przeróbki. Teraz już wiem, że koniec z przerabianiem starych obudów po niewiadomo czym. Od teraz będę robił wszystko od podstaw. Poznałem życzliwych ludzi z masą ciężkiego sprzętu, więc mogę w końcu robić obudowy z większą precyzją. Ale macie rację! Wiele się nauczyłem przy tym projekcie.

Pozdrawiam!
Maciek.
nuncjusz1
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 949
Rejestracja: sob, 2 lipca 2005, 00:16
Lokalizacja: Wyszków/koło Warszawy

Post autor: nuncjusz1 »

Maćku mimo wszystko gratuluję zapału i ambicji.Tak trzymać.Konstrukcja piętrowa ma moim zdaniem wiele zalet,po zmyślnym zaplanowaniu pozwala na umieszczenie zasilaczy(w moim "stereobloku" były dwa sieciowe plus dławik)z dala od czułych ukladów,pozwala zachować "smukłość" sylwetki,tylko fakt faktem ,że lampy wystające wtedy na górze wąskiej obudowy nie są praktycznym rozwiązaniem,a i nie każdemu mogą się podobać.
Pozdrawiam
Maciej Szczodrowski
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1004
Rejestracja: pn, 21 lutego 2005, 15:22
Lokalizacja: Starogard Gdański

Post autor: Maciej Szczodrowski »

Koniec końców udało mi się z tą obudową. Tak jak mówisz: trafa zasilające są daleko od reszty układu. A to, że kable i wejścia są blisko... Kable są firmy Voice Craft (przepraszam jeśli nazwę przekręciłem): mają solidny oplot i jeszcze izolację z foli aluminiowej. Wczoraj - z czysej ciekwości - przyłożyłem całą wiązkę do transformatora i... nic! Od tej strony jest spokój. dodatkowo dołożyłem jeszcze jeden stopień do filtra anodowego i teraz jest 470uF->150 ohm ->470uF -> 270uF i jest zupełnie czyściutko!
Jedyne miejsce, w którym przy największej czułości oscyloskopu widać niewielkie szpilki to anody EL84. Nie wiem skąd się one biorą, bo wszędzie mam czysto, ale gdy czytałem opisy bardziej zaawasowanych kolegów to wszyscy pisali, że finalnie mieli właśnie takie niewielkie zakłócenia. A dźwięk jest niesamowity!

Pozdrawiam!
Maciek.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Filtr CRC nie jest dobrym pomysłem dla wzmacniacza przeciwsobnego, który wychodzi z klasy A. Dostaniesz dodatkowe zniekształcenia przy dużych mocach i obniżenie mocy wyjściowej.
Proponuję, abyś przeprowadził próby w dwóch wariantach: z rezystorem oraz bez niego (np. ze zwartym).