Wzmacniacz El34 w układzie SE

Przed wypowiedzią bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem tego działu.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Lisor
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1517
Rejestracja: czw, 5 czerwca 2003, 12:05

Re: Wzmacniacz El34 w układzie SE

Post autor: Lisor »

... przy 0,7... V wejściu / S1/ na wyjściu miernik mocy / lampowy ZOPAN / wskazał ponad 7 W mocy przy 8 omach - co z grubsza jest zgodne z danymi technicznymi tej lampy. Kontrolnie pomiar był powtórzony z obciążeniem rezystorem 8 omowym. Identycznie. Czyli moje pomiary są wykonane dla maksymalnej mocy przy 8 omach obciążenia w wymyślonym przeze mnie punkcie pracy, bez wnikania w wartość zniekształceń :lol: .
Pomiarów przy 1 W mocy i innej wartości obciążenia nie robiłem - uznając, że z mocy 1 W w zasadzie nie korzystam / za mała / , a głośników 4 omowych nie posiadam.
W temacie obstalowanej przeze mnie Ra o wartości 3 K to zakładam, że wykwalifikowany i uczciwy rzemieślnik przeliczy na nowo transformator dla żądanej przez klienta wartości obciążenia dla lampy i zrobi to rzetelnie , a nie jak ja po amatorsku dowijając kilkadziesiąt zwoi, żeby uzyskać własciwą przekładnię.

A transformatory Komandosa ? Na forum są tacy co je mierzyli. Pasmo deklarowane przez producenta i inne parametry mierzalne czegoś ? są ... zgodne z mierzonym :D . Czyli można rzetelnie.

I żeby już więcej nie bełkotać na temat transformatorów dodam w zgodzie za Kolegą Tomkiem, że bogatemu nikt nie zabroni :D .
Ciągle początkujący od kilkunastu lat.
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6331
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wzmacniacz El34 w układzie SE

Post autor: cirrostrato »

Mam prośbę do kolegów, parę razy pytałem ludzi, którzy sami motali trafa i nawet podali wyniki pomiarów wzmacniaczy, o dane do nawinięcia pod EL34SE i ZAWSZE CISZA, te dane są bardziej tajne niż zadłużenie naszego kraju......na jesieni znów, w miarę ,,zbędnego'' czasu, będę coś tam motał, mam druty, różne rdzenie, karkasy, ceratki olejowe, bibułkę kondensatorową, nawijarki (tylko rdzenie EI), (nawet kilka EL34...) i jakby ktoś coś podpowiedział w temacie to spróbuję zadziałać, nie nawijam zarobkowo. Reszta na pw. Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5433
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Wzmacniacz El34 w układzie SE

Post autor: AZ12 »

Witam

Dane nawojowe nie są podawane aby transformatorów nie kopiowano.
Ratujmy stare tranzystory!
xxxxx

Re: Wzmacniacz El34 w układzie SE

Post autor: xxxxx »

krzem3 pisze: wt, 24 lipca 2018, 22:36 Kolego, tak naprawdę to nie muszę obliczać transformatorów, ponieważ samodzielnie nie wykonam, więc składam zamówienie w firmie.
W przeciwieństwie do Pana dla mnie policzenie transformatora (choć nie do lampowca) nie jest problemem. A i do lamp też bym dał radę. I sprzęt do nawijania też mam. Popełniłem już kilkanaśie w czasach kiedy mi się jescze chciało, potrzebowałem dodatkowej kasy i w sumie i tak nie miałem co robić. I to były na "ciężkie" kilowaty a nie jakaś tam popierdułka SE.
krzem3 pisze: wt, 24 lipca 2018, 22:36 W przeciwieństwie do Kolegi wykonałem wzmacniacz SE.
Hmm, to ciekawe co ja popełniłem. Może podam tak z grubsza. Jedna lampa wejściowa, po niej jakaś regulacja i jedna lapa wyjściowa. Może Pan ma jakąś nową nazwę na taki układ?

Nawet mi się nie chce więcej na te Pana teksty klawiatury męczyć. I w związku z tym udział w tym temacie z Panem uważam za zakończony.

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
krzem3
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1713
Rejestracja: wt, 15 kwietnia 2008, 01:21
Lokalizacja: Nysa woj.opolskie.

Re: Wzmacniacz El34 w układzie SE

Post autor: krzem3 »

Witam Kolegę xxxxx.

Nie będąc złośliwy, to odpowiem, transformatory zamawiam w profesjonalnych firmach, wolę poświecić czas na budowę wzmacniacza, a późniejsze efekty widzę na oscyloskopie, następnie słucham. Następny piąty dzielony Push Pull UL już na stole w wersji ekonomicznej - bez wodotrysków. W niedługim czasie zawitają do mnie transformatory wyjściowe Push Pull. UL wykonane przez wiodącą w Polsce firmę Toroidy.pl, ( Transformator sieciowy toroidalny został wykonany wcześniej na zamówienie w technologii do audio - przez świetną firmę Haiku Audio.

Tutaj kilka moich konstrukcji "pierdziawek" jak Kolega nazwał, można od A do Z obejrzeć w czasie montażu.

https://forum.audio.com.pl/topic/47413- ... 82/?page=1

mój nick Janusz44

krzem3
AdamZielinski
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 154
Rejestracja: śr, 21 marca 2018, 23:14

Re: Wzmacniacz El34 w układzie SE

Post autor: AdamZielinski »

Tomek Janiszewski pisze: ndz, 22 lipca 2018, 08:36
krzem3 pisze: sob, 21 lipca 2018, 07:06 Jakie będziesz miał doświadczenie i porównanie wzmacniaczy - jeżeli samodzielnie nie zbudujesz wzmacniacza SE. KL.A
A trzeba koniecznie marnotrawić środki, siły i czas aby budować w celach porównawczych badziewny z definicji wzmacniacz SE? Ameryki w ten sposób się nie odkryje. Jeżeli zaś komuś wzmacniacz SE działa lepiej od wzmacniacza PP - świadczy to li tylko o tym że spartolił wzmacniacz PP.
Co to znaczy działa lepiej?
Awatar użytkownika
krzem3
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1713
Rejestracja: wt, 15 kwietnia 2008, 01:21
Lokalizacja: Nysa woj.opolskie.

Re: Wzmacniacz El34 w układzie SE

Post autor: krzem3 »

To proste, według T. Janiszewskiego Push Pull działa lepiej, ponieważ można wyciągnąć dużą moc wyjściową do nagłośnienia dyskoteki oraz hali sportowej, wspomnę jeszcze o przejściu przez zero. Nie bazując specjalnie na schematach Karolinka, Bambino - można zbudować wzmacniacz SE w KL.A wybitnie do słuchania muzyki o niskich zniekształceniach, co jest zasługą przyzwoitego zasilacza, montażu, w torze nie tylko jedna lampa, zastosowanie elementów wyższej jakości, transformatorów wyjściowych wykonanych przy użyciu nowoczesnej technologii, przykład firmy Toroidy.pl , zniekształcenia na poziomie zastosowanych lamp mocy. Nie trzymanie się tego poziomu, można zbudować faktycznie "pierdziawkę" jak ktoś wcześniej określił do słuchania pocztówek dźwiękowych w latach 60 tych ub wieku.

krzem3
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Wzmacniacz El34 w układzie SE

Post autor: Tomek Janiszewski »

AdamZielinski pisze: śr, 25 lipca 2018, 22:37
Tomek Janiszewski pisze: ndz, 22 lipca 2018, 08:36
krzem3 pisze: sob, 21 lipca 2018, 07:06 Jakie będziesz miał doświadczenie i porównanie wzmacniaczy - jeżeli samodzielnie nie zbudujesz wzmacniacza SE. KL.A
A trzeba koniecznie marnotrawić środki, siły i czas aby budować w celach porównawczych badziewny z definicji wzmacniacz SE? Ameryki w ten sposób się nie odkryje. Jeżeli zaś komuś wzmacniacz SE działa lepiej od wzmacniacza PP - świadczy to li tylko o tym że spartolił wzmacniacz PP.
Co to znaczy działa lepiej?
Jeżeli SE działa lepiej niż PP - to może znaczyć że nieprawidłowo wybrano punkty pracy lamp końcowych, tj pracę w klasie C zamiast AB (może się to zdarzyć w razie pojawienia się prądów siatek sterujących które naładują kondensatory sprzęgające). Albo że transformator wyjściowy jest wadliwy i wykazuje słabe sprzężenie między połówkami uzwojenia pierwotnego (nie dotyczy to wzmacniaczy PP w klasie A oraz układów Paralel-Push-Pull, takich jak np. Circlotron), co zdarza się w wypadku adaptacji do pracy w układzie PP popularnego transformatora SE typu TG2,5-1-666 lub TG6-16-666 z technologicznym odczepem środkowym do pracy w PP. Albo wreszcie że budowniczy wzmacniacza PP nie ogarnie zwiększonej liczby lamp, źle rozplanuje połączenia, etc.
Jednak wolny od wad wzmacniacz PP będzie działał lepiej niż najstaranniej wykonany wzmacniacz SE. Powody ku temu są rozliczne. Łatwiej jest wykonać transformator PP zdolny do przenoszenia założonej mocy i zarazem szerokiego pasma. Niezbędna z uwagi na podmagnesowanie prądem stałym szczelina powietrzna zmniejsza indukcyjność główną. To z kolei wymaga powiększenia liczby zwojów. Ale więcej zwojów - to silniejsze podmagnesowanie co z kolei wymaga wykonania jeszcze większej szczeliny niż się początkowo wydawało. Gdy zwiększy się liczbę zwojów - trzeba przy niezmienionym prądzie magnesującym (spoczynkowym prądzie lampy końcowej) zwiększyć proporcjonalnie grubość szczeliny w wyniku czego indukcyjność wzrośnie również proporcjonalnie do liczby zwojów, podczas gdy w przypadku rdzenia bez szczeliny, stosowanych w transformatorach do układów PP indukcyjność wzrosłaby proporcjonalnie do kwadratu liczby zwojów. Innymi słowy: w transformatorze SE dla dwukrotnego obniżenia częstotliwości granicznej trzeba nawinąć 2 razy więcej zwojów, w PP zaś - niespełna półtora raza więcej. Aby pomieścić tyle zwojów - trzeba użyć rdzenia o powiększonym przekroju okien, a tym samym większego i cięższego.
Ale z kolei duża liczba zwojów - to większa indukcyjność rozproszenia między uzwojeniami pierwotnym a wtórnym, a zatem dla zapewnienia dostatecznie wysokiej górnej częstotliwości granicznej trzeba podzielić uzwojenia pierwotne i wtórne na wiele sekcji, więcej niż w równoważnym mocowo transformatorze PP. Więcej sekcji - to więcej miejsca zajętego przez izolacje międzysekcyjne, co wymaga dalszego powiększenia rdzenia. Wszystko to składa się na wyższy koszt transformatora SE wysokiej klasy, w porównaniu z transformatorem PP o porównywalnych parametrach. Jedynie w przypadku transformatorów niższej klasy koszt wykonania kształtuje się korzystniej dla transformatora SE, bowiem w przypadku transformatora PP sekcjonowanie uzwojeń i tak jest konieczne, z uwagi na symetryczną budowę uzwojenia pierwotnego.
Na tym zalety układu PP w porównaniu z układem SE się nie kończą. Dzięki symetrycznej przeciwsobnej pracy dwóch lamp znoszą się harmoniczne rzędów parzystych, dzięki czemu uzyskuje się swobodę stosowania środków służących minimalizacji trzeciej harmonicznej przy pełnej mocy. Np. poprzez dobór prądu spoczynkowego, lub położenia odczepów UL. W układzie SE nie daje to pozytywnych rezultatów: nawet gdy uda się nieco obniżyć zawartość trzeciej harmonicznej, to zarazem znacznie wzrośnie zawartość drugiej harmonicznej i pozostałych harmonicznych parzystych. Tak więc starannie wykonany wzmacniacz PP będzie charakteryzował się zmniejszoną zawartością zarówno drugiej, jak i trzeciej harmonicznej w porównaniu ze wzmacniaczem SE.
Z symetrii stopnia końcowego PP wynika ponadto inna ważna zaleta: odporność na tętnienia napięcia zasilającego. Nieudolni konstruktorzy wzmacniaczy SE w ramach walki z przydźwiękiem pakują do zasilaczy potężne dławiki i kondensatory, praktycznie gwarantujące śmierć w wypadku porażenia, a w razie przypadkowego zwarcia - kolosalne zniszczenia, aż do wypalenia dziury w chassis. Albo zamiast lub częściej oprócz nich - wysokonapięciowe stablizatory napięcia na MOSFETach.
Wreszie, istotną zaletą układów PP jest znaczne zmniejszenie mocy rozpraszanej w anodach lamp końcowych, pod warunkiem pracy w klasie B lub AB. Przykładowo: na wspomnianych wcześniej dwóch lampach EL/PL81 o mocy admisyjnej zaledwie 8W można wykonać wzmacniacz PP klasy B o mocy 20,5W podczas gdy w układzie SE te same dwie lampy dostarczyłyby niespełna 8W mocy. Podobnie byłoby z lampami EL/PL36: niespełna 10W przy równoległej pracy SE, 44W w układzie przeciwsobnym klasy B.
Chyba tych argumentów wystarczy? Ci zaś którymi co głoszą tezy o wyższości wzmacniaczy SE, jakichś tam przejściach przez zero - zafiksowali się na własnej niewiedzy, i tak już im zostanie. :oops: Albo... piszą teksty sponsorowane. :evil:
Ostatnio zmieniony czw, 26 lipca 2018, 12:12 przez Tomek Janiszewski, łącznie zmieniany 1 raz.
Kazimierz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 723
Rejestracja: śr, 25 czerwca 2003, 22:17
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wzmacniacz El34 w układzie SE

Post autor: Kazimierz »

Obserwuję ten temat od początku ale teraz panie krzem3 to żeś pan przegiął. Jaka to jest "muzyka o małych zniekształceniach " albo "transformatory wyjściowe wykonane przy użyciu nowoczesnej technologii". Czym ta "nowoczesna technologia" różni się od technologii tradycyjnej? No i to "przejście przez ZERO"...
Ostatnio zmieniony czw, 26 lipca 2018, 09:34 przez Kazimierz, łącznie zmieniany 1 raz.
pozdrawiam
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Wzmacniacz El34 w układzie SE

Post autor: Tomek Janiszewski »

cirrostrato pisze: śr, 25 lipca 2018, 16:00 Mam prośbę do kolegów, parę razy pytałem ludzi, którzy sami motali trafa i nawet podali wyniki pomiarów wzmacniaczy, o dane do nawinięcia pod EL34SE i ZAWSZE CISZA, te dane są bardziej tajne niż zadłużenie naszego kraju
A czy w końcu rozszyfrowana została zagadka szczeliny w toridalnym rdzeniu transformatora SE? Jest on przecięty na pół i sklejony?
Awatar użytkownika
krzem3
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1713
Rejestracja: wt, 15 kwietnia 2008, 01:21
Lokalizacja: Nysa woj.opolskie.

Re: Wzmacniacz El34 w układzie SE

Post autor: krzem3 »

Nie widzę problemu, chodzi o słuchanie muzyki przez wzmacniacz o niskich zniekształceniach, to i muzyka dociera do uszu o przyzwoitych parametrach. Jeżeli chodzi o nową technologię, czy samochody produkowane są jak 50 lat temu, można podać mnóstwo innych przykładów.

krzem3
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Wzmacniacz El34 w układzie SE

Post autor: Tomek Janiszewski »

Kazimierz pisze: czw, 26 lipca 2018, 09:30 Obserwuję ten temat od początku ale teraz panie krzem3 to żeś pan przegiął. Jaka to jest "muzyka o małych zniekształceniach " albo "transformatory wyjściowe wykonane przy użyciu nowoczesnej technologii". Czym ta "nowoczesna technologia" różni się od technologii tradycyjnej? No i to "przejście przez ZERO"...
Chyba jednak nie doczekałeś się satysfakcjonującej odpowiedzi. Proponuję zatem lekturę tematu:
http://www.audiostereo.pl/toroidypl-wzm ... 18091.html
co w połączeniu z naszym tematem, także zresztą w tamtej dyskusji dostrzeżonym
viewtopic.php?f=8&t=28929
pozwoli wyrobić sobie bardziej jasne spojrzenie na firmę Toroidy. Oraz na jej wyznawców. A może nie tylko wyznawców?
Szczególnie fajny kfiatek brzmi jak następuje:
Toroidy.pl pisze:"Wnioski" nie zauważyły, że na schemacie uzwojenia pierwotne transformatorów są połączone odwrotnie. Dlatego nie jest to układ równoległy, a mostkowy. Pozwala na dwukrotne zwiększenie napięcia wyjściowego co oznacza 4 krotny wzrost mocy oraz wykluczenie konieczności zastosowania układu sprzężenia zwrotnego.
"Wnioski" to oczywiście Triodowicze którzy nie docenili tej genialnej konstrukcji. Genialnej przez to że dzięki oryginalnemu sposobowi współpracy dwóch lamp PCL86 uzyskano, w mniemaniu tamtych "fachowców od nowoczesnej technologii" rzecz jasna - czterokrotnie większą moc niż można było uzyskać z jednej. Ta "4-krotnie" zwiększona moc wyjściowa wyniosła, jak sami przyznali na początku... 2,5W. Pierwszy z brzegu katalog podaje dla pojedynczej takiej lampy moc 4W a nawet minimalnie więcej. :oops:
Awatar użytkownika
krzem3
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1713
Rejestracja: wt, 15 kwietnia 2008, 01:21
Lokalizacja: Nysa woj.opolskie.

Re: Wzmacniacz El34 w układzie SE

Post autor: krzem3 »

Kazimierz, wiedza o nowych technologiach kosztuje, wątpię czy firmy uchylą rąbek tajemnicy.

krzem3
Awatar użytkownika
krzem3
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1713
Rejestracja: wt, 15 kwietnia 2008, 01:21
Lokalizacja: Nysa woj.opolskie.

Re: Wzmacniacz El34 w układzie SE

Post autor: krzem3 »

krzem3 pisze: ↑sob lip 21, 2018 7:06 am
Jakie będziesz miał doświadczenie i porównanie wzmacniaczy - jeżeli samodzielnie nie zbudujesz wzmacniacza SE. KL.A

T. Janiszewski. Gdzie tu napisane mistrzu od prowokacji o wyższości wzmacniacza SE nad wzmacniaczem Push Pull, proszę nie przeinaczaj moich słów.

krzem3
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Wzmacniacz El34 w układzie SE

Post autor: Tomek Janiszewski »

krzem3 pisze: czw, 26 lipca 2018, 10:35 krzem3 pisze: ↑sob lip 21, 2018 7:06 am
Jakie będziesz miał doświadczenie i porównanie wzmacniaczy - jeżeli samodzielnie nie zbudujesz wzmacniacza SE. KL.A
Tego samodzielnie budować nie trzeba, tyle samo doświadczenia i porównania da uruchomienie i sprawdzenie wzmacniacza na EBL21, ECL82, ECL86 lub EL84 w pierwszym lepszym radiu lub gramofonie, nawet Bambino.
T. Janiszewski. Gdzie tu napisane mistrzu od prowokacji o wyższości wzmacniacza SE nad wzmacniaczem Push Pull, proszę nie przeinaczaj moich słów.
Zachwalasz wzmacniacze SE jakoby były one "wybitnie" przydatne w domu "do słuchania muzyki o niskich zniekształceniach", w przeciwieństwie do wzmacniaczy PP dobrych do robienia hałasu na dyskotekach. No i kto tu manipuluje? Świadomością adresata wypowiedzi.