dark_one pisze:zadziwia mnie tylko jak uparcie sprzedający domagają się rażąco wysokiej ceny za to urządzenie na popularnym portalu aukcyjnym.
Właśnie.... W tym sęk... Bo mi się wydaje, że problem szerszy jest...
Gdybym powiedzmy teraz chciał wyprodukować OS150 - dokładnie według dokumentacji. Replikę taką.
To podejrzewam, że koszty były by ogromne...
Nadspodziewanie drogi mógł by się okazać w produkcji...
I tu kolejny szkopuł. Bo widzisz. Ja nie tylko obudowę z niego pozyskałem, ale w wielu urządzeniach, które zrobiłem od tamtego czasu
są elementy z tego oscyloskopu...
A nawet kawałki blachy aluminiowej

Obecnie wiele z takich elementów jest albo drogich, albo dostępnych w o wiele gorszej jakości...
I nie mówię tu o nie wiadomo czym, a po prostu o rezystorach mocy, kondensatorach, radiatorach, przełącznikach...
rezystorach i pojemnościach pozyskanych z tłumików...
Kondensatorach zmiennych... nuvistorach z gniazdami...
transformatorze zasilacza z "wygodnymi" napięciami czy transformatorze WN...
Wreszcie o samych gałkach potencjometrów, etc...
Gdyby normalnie to wszystko kupić w sklepie, to masakra

Niestety, ale w sytuacji jak moja - kiedy muszę szukać środków na obniżenie kosztów
wdrażania do warsztatu nowych technologii...
Bardziej opłaci mi się nawet kupić takiego OSa po tej wysokiej cenie i rozebrać na części...
Niż kupować oddzielnie podobne a często takie same ( o takich samych wartościach ) elementy...
A zauważcie, że oscyloskop z racji swojej budowy, reprezentuje bardzo szeroki
przekrój dziedzin elektroniki...
W dodatku poszczególne jego moduły budowane są tak, żeby uzyskać jak najszersze możliwości...
Przykładowo szerokopasmowe wzmacniacze pracujące przy stosunkowo wysokich napięciach...
I elementy aktywne zastosowane tutaj - wcale tak szybko się nie starzeją

( O diodach tunelowych nie wspominam nawet

)
Wniosek, który mi się nasuwa, jest jasny, ale kosmicznie wprost kontrowersyjny
Opłaca się rozebrać taki oscyloskop... Bardzo się opłaca...
Jak byśmy na to nie spojrzeli ze strony emocjonalnej...
I często jest tak, że możemy albo rozebrać niepotrzebny nam kawałek aparatury pomiarowej...
I na tej bazie zrobić coś co nam będzie potrzebne...
Albo zrezygnować

Nie wiem jak koledzy, ale ja, jako rzekłem, rezygnować nie zamierzam

Nawet jeżeli czasem trochę mi wstyd, że niszczę zabytki
