Strona 4 z 7

: wt, 8 lutego 2005, 22:53
autor: Vault_Dweller
Parę fotek w formacie JPG chciałem tu zamieścić... Próbowałem zmniejszyć rozmiary lub zmienić format na np. PNG by oszczędzić miejsce- ale niewiele wychodziło, chociaż kiedyś na innych zdjęciach to działało. Ma ktoś tak przy okazji sposób na wydajne zmniejszenie ilości zajmowanego przez zdjęcia miejsca?

: śr, 9 lutego 2005, 00:33
autor: taboret1
Vault_Dweller pisze: Ma ktoś tak przy okazji sposób na wydajne zmniejszenie ilości zajmowanego przez zdjęcia miejsca?
Nie pamiętam w którym (ale radzę dalej pytać) darmowym programie graficznym była taka opcja, która przy zapisywaniu "jotpega" pozwalała na wybór jakości w procentach. Przy ustawieniu na około 75% pogorszenie jakości prawie nie było widoczne, a plik zajmował dużo mniej.
Chyba nawet było to w Paincie, niestety ta wersja którą mam teraz (standardowa wraz z Win`em XP) tego nie umożliwia.

: śr, 9 lutego 2005, 07:47
autor: tszczesn
Vault_Dweller pisze:Parę fotek w formacie JPG chciałem tu zamieścić... Próbowałem zmniejszyć rozmiary lub zmienić format na np. PNG by oszczędzić miejsce- ale niewiele wychodziło, chociaż kiedyś na innych zdjęciach to działało. Ma ktoś tak przy okazji sposób na wydajne zmniejszenie ilości zajmowanego przez zdjęcia miejsca?
W formacie JPG masz regulację stopnia kompresji, więc możesz zrobic obrazek niemalże dowolnie mały (i równie czytelny :). Przede wszystkim zmniejsz rozmiary obrazka, na potrzeby forum 640x480 będzie aż nadto. Jeżeli nie jest to fotka tylko grafika (np. schemat) to zamień ją z kolorów na odcienie szarości, następnie przeprowadź redukcję liczby kolorów do 2 lub 4 (ewentualnie przeprowadzają korekcję luminacji) i całość zapisz w PNG, JPG do grafik się średnio nadaje. A do takiej obróbki polecam GIMPa.

: śr, 9 lutego 2005, 14:24
autor: kk84
Witam.


Z braku laku i aparatu, zrobiłem fotke z komórki, za ktorej jakość przepraszam z góry.

Widoczne moje stanowisko pracy :), wzmacniacz słuchawkowy na E182CC, i nowa konstrukcja przenoszona na doświadczalne PCB.

: czw, 10 lutego 2005, 16:53
autor: adam.o
Taką opcję ustawiania jakości jotpegów widziałem w programie Adesign, wersja na ileśtam uruchomień do ściągnięcia w necie.

: ndz, 13 lutego 2005, 01:23
autor: Vault_Dweller
Udało mi się pozmniejszać obrazki. Pokażę Wam moją rupieciarnię :). Na pierwszym zdjęciu- twórca tego bałaganu :D

Piękne...

: pn, 14 lutego 2005, 18:22
autor: der_jose
całkiem sympatyczne te Twoje zabawki :)
Przyznam się, że te lampowe (na podłodze) są dla mnie raczej trudne do identyfikacji.
Coż to takiego?

Pozdrawiam serdecznie.
Darek z Gorzowa.

: pn, 14 lutego 2005, 19:40
autor: Vault_Dweller
Lewy górny róg- chassis od W-100. Z prawej strony- moja konstrukcja, radiowęzłowy wzmacniacz zintegrowany o mocy około 100W na czterech EL34. To małe- końcówka mocy własnej konstrukcji do komba gitarowego. Ma dwie 6P6S i nie jest dokończona :). Na jednym zdjęciu jest a na drugim nie ma- ten duży wzmacniacz z szarym panelem przednim i miernikiem wysterowania to BIS-105 po reinkarnacji.

Na zdjęciu pokoju ta szafka z lewej strony (z panelami) to radiowęzłowy zespół nagłośnieniowy. Od góry: panel zasilania sieciowego (nie brałem się za niego jak widać, docelowo będzie to kondycjoner sieciowy wykonany w oparciu o znane i lubiane, w sprzęcie AGD często stosowane KSPz :)), kompresor/ limiter dynamiki połączony z duckerem, tablica do włączania i wyłączania stref radiowęzła- a na samym dnie BIS-105 (włożony do szafki na sesję fotograficzną). Wszystko oczywiście wymiarami jest zgodne z międzynarodowymi normami na sprzęt do racków 19".

Tego BISa 105 opisałem możliwie dokłądnie na Elektrodzie w dziale Własne konstrukcje/ DIY - tam można poczytać (a to dłuuuuuugaśne jest :)).

: czw, 30 czerwca 2005, 19:38
autor: grzgos
Od paru tygodni zainteresowałem się lampówkami; jeden ze znajomych stwierdził że cofam się w rozwoju gdy widział jak targam starego granita. Po kilku dniach zrozumiał moją nową pasję gdy zobaczył oczko w romansie. Ostatnio w prezencie dostałem UM3. Jeszcze nie wszyscy to akceptują ale cóż.

: pt, 1 lipca 2005, 12:24
autor: Maciek1
Witam

Znam ten ból mój wujek (elektronik) twierdzi że zbieram starocie i nie dostrzegam piękna i zalet tranzystorów :evil: :evil: .
Moja mama twierdzi że robie z domu wysypisko śmieci a na lampy 6n13s mówi gorące kartofle(Czy one przypominają kartofle??).

Pozdrawiam
Maciek1

: pt, 1 lipca 2005, 16:44
autor: nikspol
Witam!
Ja podobnie jak jeden z Kolegów trofea trzymam na dzialce , tam tez je reanimuje. W temacie zaskoczylem nie dawno kiedy to w piwnicy znalazlem "Brauna" i kilka innych przedwojennych odbiornikow .które to sam bedac szczenieciem bezmyslnie zniszczylem tworzac pierwsze swoje mniej - bardziej udane konstrukcje .
Mój Ojciec przed wojna prowadzil zaklad naprawczy w W-wie na ul. Grochowskiej udalo mu sie je przechowac
Ja swoje cuda trzymam w sypialni - co wieczór robie obchód i wlaczam je po koleji - jak wszystkie graja moge spokojnie zasnac.
Zona zadowolona wie gdzie jestem i co robie a znajomi - sasiedzi rózne slyszalem opinie - nawet takie ze jest juz u nas tak zle ze musze starymi skrzynkami palic w kominku - ha ha ha !
Pozdarwiam!

: pn, 18 lipca 2005, 11:38
autor: modelarnia
Witam
Mam do opowiedzenia bardzo ciekawy przypadek choroby adiofilskiej (a raczej mani zbierania złomu)
Zdarzyło się to mojemu koledze. Jakieś pięć lat temu zobaczył u ojca w garażu stare radio Tatry. Powoli coraz bardziej się nim interesował. W końcu poprosił aby mu je ofiarowano, co oczywiście nastąpiłom, trudno opisać jego radość gdy podłączył je do prądu i usłyszał dźwięczny sygnał hejnału krakowskiego w pierwszym programie polskiego radia. Stopniowo choroba rozwijała się coraz bardziej, nie poprzestał na jednym "eksponacie" szybko skombinował od sąsiadów Radio Preludium oraz telewizory Rubin i Neptun 311, na następny ogień poszły tanie komisy z elektroniką retro i złomowiska. Po kilku latach mała piwnica przestawała wystarczać, niestety w miał zakaz wnoszenia do domu swoich złomów. Tyle się tego nazbierało, że z wielką trudnością można było zajrzeć do piwnicy. Niestety kolega za nic w świecie nie chciał wyrzucić żadnego eksponatu.
Aż tu kiedyś spółdzielnie przeprowadzała inspekcję piwnic. Gdy wizytator ujrzał to "coś" stwierdził, że w piwnicy jest ważny zawór pożarowy i należy ją oczyścić ze wszystkiego.
Nie było rady za nie wykonanie "rozkazu" przewidziane były kary.
Czyszczenie trwało 6 dni zapełniono dwa kontenery, kolega z bólem serca wszystko wynosił.
Ale po kilku dniach przyznał: Jaki byłem Głupi. Po co mi to było.


Może ta opowieść będzie dla niektórych ostrzeżeniem
Pozdrawiam

: pt, 14 grudnia 2007, 01:05
autor: rufio
U mnie wyglądało to tak ... kiedyś kiedy jeszcze nie bardzo miałem pojęcie w ogóle o lampach ale tez o elektronice pozbierałem kilka lampek wtedy jeszcze gdzieniegdzie używano ich w tv albo innych sprzętach. Z czasem wiedzy nieco przybyło lampki odeszły na korzyść tranzystorów (pieniądze) ... do powiedzmy 3 miesiące temu ... okazało się, że tata mojej drugiej połowy dostał gdzieś pioniera, który jak się okazało nie pogadał po wymianie kabla sieciowego ... no to go dostałem... i jakby to powiedzieć stare zainteresowanie powróciło. W elektronice trochę :wink: się już orientuję lampki okazało się, że są. Pan stolarz-ślusarz uratował je przed śmietnikiem i cieszył się niezmiernie, że komuś sprawiło dostanie ich niezmierną przyjemność. Mam co prawda sporo do nadrobienia w technice jak mówią elektronicy u mnie na wydziale "niewdzięcznej". Moja druga połowa jak na razie podziela mój zapał i oczekuje wyników, ale w domu chce mieć raczej działające "eksponaty". Mój dorobek jak na razie niewielki posiadam pioniera U3 i EAW 660 mk3 z lampami *11. Politury trzeba zrobić, do czego się właśnie przygotowuję a potem wnętrzności.

P.S. Niektórzy mówią: najważniejsze że masz chęć i pasję

Pozdrawiam

Re: Ludzie spoza branży a nasze hobby :D

: ndz, 10 lutego 2008, 23:47
autor: s-waldek
Witam.
Mój post dot. nie ludzi, ale na pewno naszych domowych przyjaciół. Nie chciałem rozwijać nowego wątku. Kocica (zwykły mieszaniec) mojej córki będąc u mnie w "gościach" zainteresowała się moim radyjkiem. Mój piesek (niestety już w krainie łowów-16lat) :cry: szczególnie interesował się elektroniką. Nasikał w nisko stojący magnetowid. O skutkach nie będę Was zanudzał. Sprzęty przestawiłem miejscami. Poczciwy Pionierek wyszedł z takich przygód bez szwanku. Solidny stary LAMPOWY sprzęt :!: ... Wystarczyło wyjąć chassis i wytrzeć ciecz.
Pozdrawiam.

P.S.
Ki diabeł miesza :twisted: Jakieś dziwne rzeczy dzieją się z moim komputerem.
Przy wysyłaniu tego postu i kilku zał.-fotkach wyskakiwał mi komunikat "Błąd ogólny". Wykombinowałem, że nie poszło i spróbuję załączać pojedynczo, a tu patrzę, jest mój post -doleciał, ale bez emotikonów.

Re: Ludzie spoza branży a nasze hobby :D

: wt, 12 lutego 2008, 17:37
autor: _idu
Wy tu o lampach a co ma powiedzieć mój znajomy posiadający trzy tramwaje? Fakt angole zbierają parowozy i wagony kolejowe ale w przypadku tramwajów jest mój kumpel unikatem. Jeden tramwaj jeździ już od prawie trzech lat (ostatnio na WOŚP jako jedna z 4 linii specjalnych) - 5N z Bydgoszczy, drugi na ukończeniu zabytek z 1928 roku Sanok SnD (doczepa odbudowywana jako wagon silnikowy) a trzeci to techniczny wagon przerobiony ongiś z wagonu 5N ale docelowo będzie imprezową salonką a techniczne boczne duże drzwi przerobione będą na dużego grill'a (zaletą Łodzi są dwie długie linie podmiejskie kilkanaście kilometrów za granice miasta...). Elementy od Sanoka czyścimy i odnawiamy w jego domu.

Co do lampowej części zainteresowań... Półki nie mieszczą lamp....