Strona 4 z 4

: śr, 18 kwietnia 2007, 22:14
autor: Piotr
tszczesn pisze:Proponuję do zaznaczania otworów używać punktaka, a potem wiercić z tych miejscach, już bez kartki.
Właśnie tak robię. Dziury są od punktaka. Po prostu nie chciałem się rozpisywać nad moją przedpotopową metodą wykonywania płytek :D

: śr, 18 kwietnia 2007, 22:19
autor: tszczesn
ufoglonojad pisze: Używam papieru milimetrowego. Najpierw rysuję stornę elementów, następnie robię zwierciadlane odbicie rysująć tylko ścieżki (przy pomocy lampki i szyby), przyklejam rysunek tak abym widział te ścieżki (do krawędzi płytki za pomocą taśmy przylepnej), wiercę otwory, odklejam, maluję ścieżki na płytce, wytrawiam, myję, zabezpieczam przed korozją i już jest. Używam tej metody czasem (jak szybko muszę coś zaprojektować).
Bardzo dobra metoda. Z tym, że aktualnie zamiast papieru korzystam z kmputera, łatwiej poprawki wprowadzać. Tylko już mi się zapas Letrasetów (specjalne suche kalkomanie, produkowane przez WZKart) kończy...

: śr, 18 kwietnia 2007, 22:22
autor: Jarosław
Druga metoda z której korzystam to oczywiście komputer i termotransfer.

: śr, 18 kwietnia 2007, 22:39
autor: Thereminator
Ja zaczynałem od nanoszenia rysunku za pomocą kalki technicznej i ołówka, a potem zamalowywania ścieżek lakierem, a póżniejsze płytki markerem, potem zmieniłem metodę na kalkę "fioletową" + pisak olejowy.
Teraz mam dostęp do laserówki, więc pewnie przejdę na termotransfer, tylko, że nie chce mi się siedzieć i rozgryzać Eagle lub Protela...

: śr, 18 kwietnia 2007, 23:41
autor: tszczesn
Thereminator pisze:Ja zaczynałem od nanoszenia rysunku za pomocą kalki technicznej i ołówka, a potem zamalowywania ścieżek lakierem, a póżniejsze płytki markerem, potem zmieniłem metodę na kalkę "fioletową" + pisak olejowy.
Teraz mam dostęp do laserówki, więc pewnie przejdę na termotransfer, tylko, że nie chce mi się siedzieć i rozgryzać Eagle lub Protela...
Eagle jest w sumie proste, zwłaszcza, jak się korzysta z gotowych bibliotek. Co do termotransferu polecam papier kredowy, dawał mi lepsze rezultaty i jest prostszy w obsłudze od tej specjalnej folii.

: czw, 19 kwietnia 2007, 19:45
autor: Thereminator
Nie chodzi o to, że uważam Eagle za trudny program. Po prostu w pracy rysuję w CADzie i po pracy nie bardzo mam ochotę siedzieć nad czymś podobnym, niemniej zamierzam kiedyś się tym zająć.
Co do papieru kredowego i laserówki - znam tą metodę, paru znajomych ją wykorzystuje, bo otrzymane płytki są rzeczywiście niezłe.