Do amatorów "RUBOLI"

Lampowe odbiorniki telewizyjne i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
ZoltAn
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1659
Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985

Re: Do amatorów "RUBOLI"

Post autor: ZoltAn »

kaem pisze:http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,1184 ... omosc.html - smutne, chociaż z drugiej strony, po tylu latach może wystarczyłoby od czasu do czasu wezwać magika. Tak profilaktycznie...

Magika?
Z pałeczką??
Bejsbolową???

Bo do "Rubola" innego już chyba nie znajdziesz (ja wycofałem się w połowie lat 90-tych z takiej filantopii).
Marcin K. pisze:Smutne smutne ale nie szkoda mi telewizora lecz tej kobiety. Co prawda to prawda, ja raz do roku odkurzam naszego Sanyo, ma już dużo lat i niech gra jeszcze dłużej... Takie odkurzenie napewno dąło bby dodatkowo kilka lat na dalszą pracę Rubola.
Chopie, toć jo znom te nosze ślunskie omelki, przeca narobiłzech sie przi ich telewizyjorach łod pierońskiego groma: na jej "Rubol"u zapewne pełno było serwetek, narzutek, flakoników, kwiotków papierzanych i inkszich pieroństw a obok w łoknie pieronem sute gardiny wiszom - i potem dziwić się, że chałupa z dymem idzie... :oops:
Ostatnio zmieniony pt, 15 stycznia 2010, 10:58 przez ZoltAn, łącznie zmieniany 1 raz.
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
Awatar użytkownika
Marcin K.
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6544
Rejestracja: śr, 18 stycznia 2006, 16:45
Lokalizacja: Kolonia Poczesna, jo90nq

Re: Do amatorów "RUBOLI"

Post autor: Marcin K. »

Z tymi serwetkami to możesz mieć dużo racji, przypomnijmy sobie pożar Ametysta w jednym z odcinków "Alternatyw 4" i wręcz prorocze słowa pana docenta Rozwadowskiego "Zapal telewizor...!":lol:
μ Ω Σ Φ π
SQ9MYU
Awatar użytkownika
ZoltAn
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1659
Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985

Re: Do amatorów "RUBOLI"

Post autor: ZoltAn »

Marcin K. pisze:Z tymi serwetkami to możesz mieć dużo racji,
Ja nie mam może dużo racji - ja mam absolutną rację w tej kwestii :!: :!: :!:

Pamietam ile razy usiłowałem wklepywac do osiwiałych głów przy okazji napraw i czyszczenia wnętrz Rubinów z pokładów kurzu i "kotów", że na tych pieprzonych telewizorach absolutnie nie wolno klaść żadnych szmat - zwłaszcza na osłonie z prawej strony i w dodatku ustawiać tuż pod gardinami :!:

Grochem o ścianę :!: :!: :!:

Ino kiwanie gowom i godka: mosz recht, karlusie, ale nie bydzies ucył oćca dzieci robić
.

Dopiero jak jednemu z drugim mądrali chajcnął się taki gruchot i pół pokoju w najlepszym przypadku (a wieść gminna szybko roznosiła taki news po innych ownerach Ruboli) - albo wołano mnie do grzmota, którego w porę zdołano ugasić - to jakoś to docierało :twisted:
Ostatnio zmieniony pt, 15 stycznia 2010, 11:05 przez ZoltAn, łącznie zmieniany 2 razy.
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
traxman

Re: Do amatorów "RUBOLI"

Post autor: traxman »

Znam taką osobę, która na Rubinie miała koszyk z motkami wełny i drutkami - pewnego dnia jedno z szydełek wylądowało w środku Rubina - telewizor przeżył - szydełko nie.
staszeks
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2981
Rejestracja: sob, 18 września 2004, 19:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Do amatorów "RUBOLI"

Post autor: staszeks »

traxman pisze:Znam taką osobę, która na Rubinie miała koszyk z motkami wełny i drutkami - pewnego dnia jedno z szydełek wylądowało w środku Rubina - telewizor przeżył - szydełko nie.
To nic.
Ja znałem kobietę, która samotność uprzyjemniała sobie hodując osiem kotów.
Na telewizorze było tak cieplutko, a do kuwety ze żwirkiem tak daleko.
Koty przezeły, telewizor wymagał reanimacji.
sam sobie w życiu
jakoś nie radzę
więc biuro porad
dla innych prowadzę
/Sztaudynger/
Awatar użytkownika
ZoltAn
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1659
Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985

Re: Do amatorów "RUBOLI"

Post autor: ZoltAn »

traxman pisze:Znam taką osobę, która na Rubinie miała koszyk z motkami wełny i drutkami - pewnego dnia jedno z szydełek wylądowało w środku Rubina - telewizor przeżył - szydełko nie.
Co ja się ponawyciągałem różnych dupereli z telewizorów to się w pale nie mieści..., standardem były wsuwki do włosów, spinacze, jakieś kwitki papierowe, owady, pająki, suche listki z paprotek i bluszczów...

Nie licząc okruchów szkła, fusów z kawy, jakichś śladów po sączącej się spod doniczek wodzie..., fleków po czekoladzie i skrystalizowanym cukrze(?) czy czymś podobnym.

Raz nawet zeschłą na wiór mysz (miała ogonek, więc nie chomik) - ale jak i którędy ta cholera tam wlazła to zastanawiam się do dzisiaj :shock: :D
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
Awatar użytkownika
kaem
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1182
Rejestracja: sob, 27 listopada 2004, 20:06
Lokalizacja: 83-200

Re: Do amatorów "RUBOLI"

Post autor: kaem »

ZoltAn pisze:
traxman pisze:Raz nawet zeschłą na wiór mysz (miała ogonek, więc nie chomik) - ale jak i którędy ta cholera tam wlazła to zastanawiam się do dzisiaj :shock: :D
Była tam od zawsze, telewizororodna, nie przyszła z zewnątrz. Tak jak jabłkorodny robaczek w jabłku - otworek to jest wyjście, nie wejście :-)
Odróżnić niepodobna czy gra orkiestra czy aparat, a muzyka wychodzi tak głośno, że kilkanaście par tańczyć może.
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Re: Do amatorów "RUBOLI"

Post autor: fugasi »

Tak, to była ruska mysz fabryczna. :mrgreen:
_
Awatar użytkownika
Marcin K.
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6544
Rejestracja: śr, 18 stycznia 2006, 16:45
Lokalizacja: Kolonia Poczesna, jo90nq

Re: Do amatorów "RUBOLI"

Post autor: Marcin K. »

Wtedy to były żywe myszy a teraz są elektroniczne i są nieodzownym narzędziem przy pracy na komputerze :lol:
Swego czasu dostałem od ciotki radio Menuet gdzie w środku znalazłem szkielet jaszczurki :shock: Mysz to nie była bo była za chuda :?
μ Ω Σ Φ π
SQ9MYU
Awatar użytkownika
ZoltAn
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1659
Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985

Re: Do amatorów "RUBOLI"

Post autor: ZoltAn »

Marcin K. pisze:Swego czasu dostałem od ciotki radio Menuet gdzie w środku znalazłem szkielet jaszczurki :shock: Mysz to nie była bo była za chuda :?

Ale, gdyby to radio pochodziło z małej, wiejskiej i paroduszyczkowej plebanii to sprawa jasna: mysz :D kościelna
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6365
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Do amatorów "RUBOLI"

Post autor: cirrostrato »

Teraz się jakieś chałupy palą od wybuchu gazu ... tak ok. 1982r. jestem w bloku na Woli, naprawiam telewizor, naprawiony, zapłacone...Wychodząc czuję gaz, kuchenka dwupalnikowa stoi na chybosącym się stoliczku, połączenie sztywne z rurą gazową (tzw. długi gwint) i jak stolik balansował to się złącze szczelne rozszczelniło, wyłączam gaz zaworkiem na ścianie a panienka (samotna, na oko z siedemdziesiątka dziarska) w krzyk, że nie będzie miała na czym obiadu ugotować, gaz włączyłem i w nogi...
Awatar użytkownika
Marcin K.
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6544
Rejestracja: śr, 18 stycznia 2006, 16:45
Lokalizacja: Kolonia Poczesna, jo90nq

Re: Do amatorów "RUBOLI"

Post autor: Marcin K. »

Apropo gazu. Mój dziadek pracuje w pewnym miejscu i niedaleko jego roboty wybuchł gaz (ul. Berka-Joselewicza) jak się później okazało z powodu takiego iż w w jednej z tamtejszych melin goście mieli podłączony na dziko gaz za pomocą (tutaj uwaga!!!): DĘTKI ROWEROWEJ! :? :| :lol:
μ Ω Σ Φ π
SQ9MYU
Awatar użytkownika
ZoltAn
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1659
Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985

Re: Do amatorów "RUBOLI"

Post autor: ZoltAn »

Marcin K. pisze:Apropo gazu. Mój dziadek pracuje w pewnym miejscu i niedaleko jego roboty wybuchł gaz (ul. Berka-Joselewicza) jak się później okazało z powodu takiego iż w w jednej z tamtejszych melin goście mieli podłączony na dziko gaz za pomocą (tutaj uwaga!!!): DĘTKI ROWEROWEJ! :? :| :lol:

A napowietrzny gazociąg :shock: pana Wassermanna, w którejś z podkrakowskich dzielnic zrealizowany z użyciem dwukilometrowej żółtej rury PCV zawieszonej po prostu na drzewach i latarniach przy użyciu taśmy izolacyjnej czy też plastykowych ściągaczy - Waćpanowie pomną :?: :) :D :lol:

Więcej: http://www.spieprzajdziadu.com/muzeum/i ... assermanna
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
Brencik

Re: Do amatorów "RUBOLI"

Post autor: Brencik »

I nikt za to nie siedzi?
Awatar użytkownika
Marcin K.
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6544
Rejestracja: śr, 18 stycznia 2006, 16:45
Lokalizacja: Kolonia Poczesna, jo90nq

Re: Do amatorów "RUBOLI"

Post autor: Marcin K. »

Widziałem kiedyścoś takiego w tivi, jak komedia to do kwadratu :) "To kraj największych jaj"
jak również
"ta kraina to ruina, PIeS obdarte flaki żre, wiecznie zły menelik pragnie bić po twarzy mnie, bo nie jestem z tych stron a to bardzo źle rokuje jego wizji świata, i ja zaraz to poczuję, to nie moje są słowa, to legenda ludowa..." (cyt. Kazik Staszewski: "Legenda Ludowa")
Wracając do Rubinów... Mam na wydanie sprawną sztukę 714p. Jest chętny :?:
μ Ω Σ Φ π
SQ9MYU