Nieznany "szafkowy" odbiornik z DDR-u.

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2257
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Nieznany "szafkowy" odbiornik z DDR-u.

Post autor: Szrot majster »

Witam!
Radyjko odpalone :D , gra i nie buczy :lol:
Zasilacz 2.jpg
zasilacz.jpg
napięcie.jpg
Czyli dałem 22uF 450V za lampą, żadnych oporników przed, potem zestaw rezystorów(120R, 360R, 100R, 68R), dławk, potem 47uF 450V.
Bałem się, że coś wybuchnie....obowiązkowo okulary ochronne i ogólnie jak saper w Ukrainie, adrenalina mi mocno w momencie włączenia skoczyła.
Napięcie powoli rośnie do 480V i błyskawicznie spada do pokazanej na mierniku wartości, w trybie "gramofon" napięcie o kilkanaście V wyższe.
Nic się nie dymi, nie śmierdzi, żadna lampa nie błyska i nie żarzy się jej anoda.
Na starych, dobitych lampach w torze FM odbiór taki sobie....po wymianie na komplet NOS -ów, radio pięknie gra i to w odległości 2m od kąta audiowizualnego w pokoju, z dziesiątkami zasilaczy impulsowych.
Wzmacniacz nie wzbudza się, przedtem był problem z mikrofonującą EF85, jak wstawiłem na próbę EF80 już było OK.
Wejście gramofonowe działa poprawnie, brzmienie ładne....ale nie można podać 2V na to wejście, bo jest SYF nie dźwięk :evil:
Teraz trzeba skołować rezystor filtra ale żeby dał się "po ludzku" zamontować, żeby to nie wyglądało jak ruski czołg i było w miarę bezpieczne, no i nie podpaliło tej deski :!:
Nie wiem czy szukać gotowego opornika czy składać z posiadanych, 648 omów wyszło, nie mam takiego rezystora ani podobnego a ruski z obejmą 510 omów miałem jeden i jest we wzmacniaczu SE, który zbudowałem rok temu. Trzeba będzie przewalać Allegro i oferty demobilu wojskowego :evil:
Zakresów AM nie będę robił, całkowity brak dokumentacji, do tego upierdliwość serwisowa tego radia...mam inne radia z AM a to niech gra na FM i niech idzie winyle odtwarzać(wykopałem starego Duala 1210, kiedyś w Hamburgu sam mechanizm do zabudowy kupiłem za 5 EURO, to był NOS).
Co do zakresów AM....podejrzewam przerwę w uzwojeniu którejś z koszykowych cewek ale...nie znam się, to nie ruszam :!:
Oczka jeszcze nie montowałem, nie mam zbyt dużo miejsca w warsztacie a szkoda byłoby zbić rzadką i drogą lampę. Na to przyjdzie czas po Wielkanocy, będzie buda odnawiana i gramofon też będzie zamontowany(ale musi być wzmacniacz RIAA, choć gramofon ma możliwość montażu wkładki piezo...nie mam takiej, szkoda płyt a wkładek MM i to sprawnych mam kilka z igłami, piezo niszczy też płyty a ja mam też nowe wydania winyli)
Problem jest z "odwróconą" skalą ale nawet najstarsi Górale nie wiedzą jak to było a jasnowidzowi z Człuchowa podziękuję....niestety odbiornik to dzieło przedwojennych inżynierów a ci poszli do piachu 40 lat temu.
Założyłem jak umiałem i jak widać działa...cytując klasyka Barei "to jest Miś na skalę naszych możliwości"...uwielbiam tamte filmy" nie ma takiego miasta Londyn" i scena z szamponem i "Panie!, to jest Kiosk Ruchu, ja tu mięso mam!" :lol: :lol: :lol:
CHOPIN66
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2104
Rejestracja: pn, 10 sierpnia 2009, 17:47
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Nieznany "szafkowy" odbiornik z DDR-u.

Post autor: CHOPIN66 »

Czy odwrotność skali na zakresie UKF nie miało czegoś wspólnego z konstrukcją głowicy - oscylator stroił w dół od 92 do 76.9 MHz zamiast 98 do 112MHz ? Wtedy pośrednia była wynikiem nie dodawania a odejmowania .
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2257
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Nieznany "szafkowy" odbiornik z DDR-u.

Post autor: Szrot majster »

Witam!
Nie wiem jak w tym wynalazku rozwiązano strojenie ale rotory obydwu agregatów chodzą w jednej płaszczyźnie, przy czym na UKF "w górę" rotor agregatu głowicy się wysuwa, zaś "w dół" się chowa....nie pamiętam jaki był stan pierwotny, bo nie ma nic o tym odbiorniku.
Co do zasilania....jutro dojdą zamówione 2 oproniki ELPOR 820R 30W, takie z obejmą żeby ustawić odpowiednie napięcie anodowe.
Oczywiście jeden starczy, mocowanie na szpilce M4, do tego płytka mikowa.
Nie robię AM....chyba, że ktoś ma dokumentację przełącznika zakresów albo wie, gdzie takową znaleźć.
Pośrednia FM tego radia to typowe 10,7MHz ale głowica mocno myszką trąci :D
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2257
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Nieznany "szafkowy" odbiornik z DDR-u.

Post autor: Szrot majster »

Witam!
Wczoraj dorobiłem rezystor filtru zasilacza- to stary ELPOR 820R z obejmą, ustawiony tak, by napięcie było OK.
Niestety w p.cz. FM ktoś grzebał :evil: :evil: :evil: , pokręcone filtrami i wyrobione(ale nie połamane) rdzenie.
Po napaćkaniu smaru do cewki i użyciu większego śrubokręta, udało się zestroić p.cz. FM "na słuch" i teraz gra bardzo dobrze.
Rdzenie bez problemu idzie wyciągnąć, kręcąc od dołu filtra ale "dam sobie luz", lepiej gorzej zestrojone niż połamane rdzenie.
rezystor.jpg
Tak się ten mój "patent" prezentuje :lol: :lol:
Ogólnie ilość dewastacji i partackich przeróbek w tym odbiorniku poraża....cud, że to w ogóle jeszcze gra i to zarąbiście :D , niestety niedopasowanie lampy EL12 i trafa TG5-46 wyraźnie słychać.
Trzeba się za budę zabrać ale po świętach
Co do porządnego strojenia....ja się tego nie podejmuję....gra jak każde radio z epoki...kiedyś byle radioamator czy krótkofalowiec nie miał dostępu do przyrządów a z całym światem niektórzy nawiązywali kontakt na TRX-ach DIY.
Teraz masz generatory, oscyloskop , mierniki...tylko w głowie u młodych pusto :evil:
Cewki, filtry, kondensatory, superheterodyna....student Politechniki Gdańskiej nie wiedział jak działa tranzystor i czym różnią się tranzystory bipolarne, FET i IGBT.
Tyle potrafią :evil:
https://create.arduino.cc/projecthub/mi ... 807-636be8
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7357
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Nieznany "szafkowy" odbiornik z DDR-u.

Post autor: Thereminator »

A zamiast schematu obrazek z połączeniami, bo schematów tez czytać nie potrafią...
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2257
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Nieznany "szafkowy" odbiornik z DDR-u.

Post autor: Szrot majster »

Thereminator pisze: czw, 14 kwietnia 2022, 15:48 A zamiast schematu obrazek z połączeniami, bo schematów tez czytać nie potrafią...
Witam!
Święta prawda :D .....niestety kształcimy coraz więcej debili, zjazd w nauce zaczął się w latach 90-tych.
Kiedyś znajomy(1951) powiedział mi ,że córka(1982) skończyła jakże wspaniałe i dobre studia....a ja mu na to, że jego matura z technikum elektrotechnicznego sprzed 50 lat jest dużo więcej warta, niż matura jego córki i moja a nawet więcej niż jej studia.
Moi rodzice są w podobnym wieku(1952) co ów znajomy i ojciec musiał zdać maturę, bo bez tego nie było dyplomu ukończenia technikum.
Mama ukończyła ATR w Bydgoszczy na kierunku inżynier- zootechnik i wiele nocy nie przespała....dziś byle kto ma studia :evil: , maturę też.
Ojciec do 1990 roku był zawsze na kierowniczych stanowiskach a dziś absolwent wyższej uczelni sprząta w markecie za kilka złotych na godzinę i bez ubezpieczenia....zjechaliśmy na dno szamba.
Zobacz sobie ile wie inżynier w wieku 60-80 lat a ile współczesny po politechnice...szkoły policealne gorsze są od przyzakładowych zawodówek z PRL-u.
Ostatni ludzie, którzy coś w głowach mają, są koło 40-50 lat, potem była tragedia.
Co z tego jak takiemu dasz schemat, jak on nie zna symboli elementów, jednostek układu SI, prawa Ohma i Kirchoffa....nie zna zasady bezpiecznej pracy z wysokimi napięciami....przydałby mi się pomocnik i uczeń w jednym ale co z tego jak doprowadzi do strat, pożaru czy śmiertelnego porażenia prądem?
Uprawnienia SEP do 1kV sobie zrobię...wiedzę tam wykładaną mam w małym palcu ale nie miałem przysposobienia obronnego i nie umiem udzielić pierwszej pomocy przedmedycznej. A ta pierwsza pomoc może uratować życie mojej Mamy, która ma nadciśnienie i niewydolność krążeniowo- oddechową...wystarczy, że na początku pandemii zaraziłem ją SARS-CoV2, czego skutki odczuwa do dziś, ja miałem chyba wszystkie warianty tego syfu i nic nie odczułem.
Co Arduino- czasem lubię sobie pogrzebać w C/C++, nawet płytkę Nucleo sobie kupiłem....przez 19 lat nie pojąłem rejestru Windowsa, pojąłem za to linuxa i DOS-a.
A teraz kawałek muzyczny na temat
https://www.youtube.com/watch?v=h7ES_rO9bFM
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2257
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Nieznany "szafkowy" odbiornik z DDR-u.

Post autor: Szrot majster »

Witam!
No to prace nad bebechami dobiegły końca, choć nie udało się uruchomić zakresu AM :evil: ....nie wiem, może wilgoć, może myszka sobie podgryzła.
Ja bez dokumentacji się nie podejmuję, nie będę nawijał cewek koszykowych(licą :evil: ), bo nie umiem, nie mam mostka RLC i nie mam miejsca, materiałów ani nerwów na to.
UKF gra, wzmacniacz działa choć TG5-46 ma tu taki sens jak do EL34 czy 6L6....nawet do gitarowca to trafo się w takim układzie nie nadaje, za mała moc i zniekształcenia też za duże.]
Poprawiłem mocowanie rezystora w filtrze zasilacza, bo na samej mice długo się nie trzymał, dałem stare podkładki z zapasów i poskręcałem jak należy.
Założyłem szybę rozpraszającą, skalę i gałki. Dorobiłem wskaźnik skali z drutu miedzianego 1,5mm2 i trytytek, skala nie jest założona poprawnie i nie będzie nigdy, nie ma nic o tym odbiorniku. Ważne, że działa i w miarę wygląda.
Przylutowałem podstawkę oktal do 6E5S, wykorzystując rezystor 1M ze starej podstawki "stalowej". Oczko na próbę założone ale EM11 miało większą czułość :( . Ale tak zostanie, nie będę "kopał" w układzie radia(i tak montaż jest wstrętny w serwisie :evil: )
Jak czyściłem(dość dawno) gałki, to wszystkie śruby pogubiłem- pełno starych, popękanych gałek leżało w śmieciach i z nich odzyskałem śrubki, wszystko jest super :D
Zwiększyłem obejmą opór rezystora filtra zasilacza- 268V pod obciążeniem, po co niszczyć oczko i lampę końcową(i tak pracuje na niedopasowaniu TG), na pozycji "gramofon" napięcie większe, bo pracuje tylko końcówka mocy.
Wymieniłem przewód masy od środka uzwojenia anodowego do bezpiecznika i masy- przebiegał blisko zacisków 230V a stan izolacji nie budził mojego zaufania(była nadtopiona lutownicą i ogólnie po 70 latach komunistyczny igielit się sypał). Dałem LgY 0,75mm2, nówka sztuka, z bieżącej produkcji.
R1.jpg
R2.jpg
P1.jpg
WS1.jpg
Czyli "flaki" radia, które jeszcze trzy miesiące temu gniło na strychu starego domu, są gotowe do wbudowania w obudowę :D
Obudowę dziś wytargaliśmy z ojcem do warsztatu ojca i stan jest paskudny :evil:
Głośnik myszki oszczędziły, niestety pleśń zostawiła setki plam na lakierze, skrzynka się rozpada, bo kiedyś "naprawił" ją kompletny debil, pogiął mocowania poszczególnych elementów(to kątowniki z blachy stalowej. trzeba nowe zrobić), tkaninę prawdopodobnie da się uprać na sucho(muszę kupić benzynę ekstrakcyjną, bo mi się skończyła- poszła na przełącznik zakresów tego radia....zielono-czarne błoto ciekło z tego).
Gramofon i tak wstawię z lat 70-tych.....i tak ma prawie 50 lat a wkładka MM nie dobije mi płyt. Jedynie wzmacniacz MM trzeba zrobić(prawdopodobnie jakiś KIT AVT, byle szło go z 12V zasilić, trafo z radiomagnetofonu czy nawet stare dzwonkowe w środek wejdzie).
Dorzucę też moduł Bluetooth, mostkując kanały L-R przez rezystory, zasilanie obleci z żarzenia przez prostownik, kondensator i LM7805.
Lakier już mam a we wtorek przyjdzie to
https://allegro.pl/oferta/zmywacz-farb- ... 1869456830
Tył trzeba dorobić, dykty ze starych mebli u mnie pełno :D
Mosiężne blaszki gałek się błyszczą, bo zostały wyczyszczone gąbką ścierną do rur miedzianych....były aż czarne, zewnętrzna strona skali została umyta benzyną ekstrakcyjną, szyba rozpraszająca to samo, od wewnątrz skala wytarta ręcznikiem papierowym na sucho(on jest lekko ścierny i usunął stary brud :D )
Jutro skrzynka idzie do rozbiórki, prania "szmaty" i oczywiście sprawdzę i wyczyszczę wielki, kobaltowy głośnik/
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2257
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Nieznany "szafkowy" odbiornik z DDR-u.

Post autor: Szrot majster »

Witam!
Głośnik zdemontowałem, podłączyłem do wzmacniacza na TEA2025B(2x 1 W), kilkanaście sekund grał i zamilkł.
Drut cewki przeżarty grynszpanem, zadzwoniłem do Emifon we Więcborku(kiedyś robili mi zawieszenia w GDN-ach kolumn od Amatora), od 120zł wzwyż :evil: , trzeba cewkę nawinąć(bo nietypowa) i radzili mi, żeby ten głośnik wyrzucić. Szkoda mi go jak cholera, 25cm kobaltowy głośnik o bakelitowym koszu, z tubką :(
Oto ten nieszczęsny głośnik
TRUP.jpg
Szukałem po Allegro zamiennika, pasowałby jakiś estradowy Monacor małej mocy, ma on 94 dB skuteczności i tubkę ale.....nie ma nigdzie ich na stanie :evil:
Poszedłem na strych starego domu i znalazłem takiego cudaka
Zamiennik1.jpg
Zamiennik 2 .jpg
Jak widać , to jest eliptyczny głośnik i bez cięcia i dopasowywania nie wejdzie.
Tkanina na skrzyni i tak prawdopodobnie idzie do wymiany, otwór się powiększy przy pomocy wyrzynarki a zamiennik przykręci do kawałka sklejki.
Miejsca jest sporo, głośnik fajnie gra, nie zniekształca, cewka nie ociera o magnes.
Odbiornik i tak jest zbieraniną wszelkich śmieci, niewiele ma wspólnego z oryginalną konstrukcją....chyba głośnik, też z lat 50-tych , nie będzie jakąś profanacją :?:
Dziś zdemontowałem mocowanie oczka(jest skręcane, wejdzie 6E5S na luzie, bez ryzyka zbicia lampy), ozdobę oczka, wykonaną z mosiądzu i wyczyściłem gąbką ścierną i proszkiem do szorowania zlewów.
Jutro dojdzie zmywacz, porozbieram obudowę, zmienię głośnik.
Gramofon wejdzie taki

https://www.radiomuseum.org/r/dual_1210.html
Wkładkę wsadziłem MM, mocowanie 1/2 cala AT-3600L, konstrukcja stara ale prosta i ma 78 RPM do przedwojennych płyt :D
Oczywiście ta wkładka nie będzie grać bez przedwzmacniacza RIAA, większość kitów i projektów z internetu wymaga zasilania +/-15V....kupiłem to
https://allegro.pl/oferta/ar188-przedwz ... 6986498163
Zasilanie pójdzie przez diodę i kondensator około 4700uF z żarzenia, układ ten działa od 5V, będzie około 8,8V, trzeba go tylko zaekranować żeby brumu nie łapał.
Jak ktoś tą moją "radosną twórczość" po 30 latach zobaczy , to ciekawe co powie......lepszy chyba taki "ulep", który gra, niż do pieca i na złom.
Olkus
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2851
Rejestracja: śr, 12 maja 2021, 10:57
Lokalizacja: Kraków/Węglówka
Kontakt:

Re: Nieznany "szafkowy" odbiornik z DDR-u.

Post autor: Olkus »

Głośnika mogę poszukać, ale nie wiem czy znajdę tak duży.
Oryginalny chętnie bym przygarnął gdyby miał iść na śmietnik, może udałoby się dorobić cewkę lub dobrać z innego głośnika.

Pozdrawiam,
A.
Kupię lampy: 35Z4GT, 12K8GT,
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2257
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Nieznany "szafkowy" odbiornik z DDR-u.

Post autor: Szrot majster »

Olkus pisze: wt, 26 kwietnia 2022, 00:23 Głośnika mogę poszukać, ale nie wiem czy znajdę tak duży.
Oryginalny chętnie bym przygarnął gdyby miał iść na śmietnik, może udałoby się dorobić cewkę lub dobrać z innego głośnika.

Pozdrawiam,
A.
Witam!
Głośnik założę ten co znalazłem, stary możesz dostać....niemniej lepiej żeby ktoś go przywrócił do żywych, ma prawie 70 lat, kiedyś ładnie grał nawet :( :( :(
To jest 25cm średnicy, raczej jest to stary głośnik estradowy(kiedyś 100W to był "kosmos", zespoły z tamtych czasów miały wzmacniacze SE o mocy
2-7W), nie widziałem takiego kolosa w radiu.
Wczoraj się narobiłem przy tym szrocie, zasyfiłem warsztat i ostatecznie zasnąłem około 5 nad ranem.
Jutro będę składał ten przedwzmacniacz, nie mam szpachelek do zdrapywania farby a skrzynka w środku jest niesamowicie zakurzona i trzeba to wyczyścić.
nie mam żarówek "skalówek" a skubane drogie jak cholera :evil:
Ale do połowy maja będzie gotowe i Mama będzie miała radio ze "swoich czasów" :lol:
Jeszcze mam dużo innych wraków do zrobienia, również gramofony i szpulowce lampowe- mam kartony MKSE na 630 V, kartoflaki niestety w 100% są do wyrzucenia, szczególnie jak urządzenie stało w wilgoci lub gorącym pomieszczeniu, pojemność nieraz 10x wyższa od nominalnej, często taki papierzak ma kilkaset kiloomów i tu wszystkie były do wyrzucenia, wyprowadzenia same im odpadały od korozji.
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2257
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Nieznany "szafkowy" odbiornik z DDR-u.

Post autor: Szrot majster »

Witam po długiej nieobecności!
Obudowa jest odnowiona, tkaniny nie dało się wyprać, była totalnie spróchniała.
Głośnika eliptycznego nie będę montował, bo trzeba by ciąć deskę a to jednak już zabytek jest.....a nuż kiedyś się oryginalny głośnik uda naprawić.
Kupiłem taki wynalazek
WHD_1.jpg
WHD_2.jpg
Dałem 50zł, głośnik NOS, montowano je kiedyś w małych kombach gitarowych(takich do domu).
Głośnik ma 20cm średnicy, stary miał 25cm więc zrobię "adapter" ze sklejki i przykręcę jak stary głośnik.
Przetestowałem ten głośnik, zwykły szerokopasmowiec a'la GDS 30/30
Potem będę obijał nową tkaniną, kupię nowe wkręty do drewna i będę pomału składał to wszystko do kupy :lol:
Muszę posiedzieć nad moim "zastępczym" mechanizmem gramofonu....to popularny Dual z lat 70-tych z prostą, mechaniczną automatyką.
Niestety smary zrobiły się jak klej i automatyka głupieje(a było wynoszone w 100% sprawne :evil: )
ballasttube
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3319
Rejestracja: czw, 25 marca 2010, 00:12

Re: Nieznany "szafkowy" odbiornik z DDR-u.

Post autor: ballasttube »

Kilka pytań do końcówki z lampą EL12:
ile jest teraz prądu anodowego?
Kolega wspominał o oporniku dodatkowym
na jednym z dodatkowych uzwojeń
obecnego trafa głośnikowego.
Może dałoby się tym opornikiem,jego doborem,
skompensować nieco niedopasowanie w/w
lampy do tego trafa?
Niech się tu wypowiedzą doświadczeńsi w tym
Koledzy,będący bliżej tematów audio.
Dosyć prymitywnym rozwiązaniem byłoby dodanie
kikuomowego opornika w szereg z głośnikiem
po prostu.
Co by się to przeniosło w tył na lampę.
Ale szkoda strat mocy na głośnik.
Trafko głośnikowe pionierowskie ma 3,5 kOma,
ale pracuje przy napięciu na nie podanym poniżej 200V.
Inne rozwiązanie,to zdobyć rafo głośnikowe od np.
wersji Baltiki z lampą 6P3S,lub od tego BAKU,
o ile dobrze pamiętam,co Kolega wyżej o nim wspominał.
Można też zjechać z Ia w dół opornikiem katodowym.
Zawsze jest jakieś rozwiązanie i coś za coś.
Naobserwowałem się rozwiązań z głośnikiem ze wzbudzeniem
jako dławikiem w rozwiązaniach europejskich głównie
i wnioski ogólne są takie:
1.Lampa głośnikowa bierze zwykle swoje sprzed dławika wzbudzającego.
2.Napięcie przed dławikiem może być do ok.400V stałego,
po to,aby na dławiku był spadek napięcia ok.100-110V.
Aby się amperozwoje dla wzbudzenia głośnika zgadzały i miedzi
dać jak najmniej.No to motali tysiące zwojów cienkim drutem.
3.Prąd za takim dławikiem zwykle nie przekraczał 30 mA przy dosyć nawet
obfitym oblampieniu :-) radyjka.
4.Oporność takiego dławika wzbudzającego bywała zwykle od 1 do 2,5kilooma.
Zależnie od tego,im więcej radyjko ciagło prądu za końcówką głośnikową.
Powyższe jest oparte na obserwacjach "z natury".
Przy podobnych zależnościach napięciowych przed i za dławikiem powyższe
powinnmo się mieć jakoś i do Kolegi radyjka.
Ogólna uwaga do lamp prostowniczych:
bezpośrednio żarzone miały włókno katodowe względnie daleko od anod.
Lampy prostownicze pośrednio żarzone mają katody dużo bliżej anod
i uwaga na nie przekroczernie katalogowej wartości napięcia maksymalnego
przywalonego do anody na zimno.
Lampa 5C4S jest dosyć złośliwym rozwiązaniem:ma taki zwód:
niby ma włókno osobno od katody, ale jest ono jednym końcem z nią połączone.
No i ma anody blisko katod.
Dobrze,że Koledze lampa ta działa bez pirotechniki przy dosyć wysokim napięciu
z trafa sieciowego.Autorzy tej lampy nie przykładali jej zazwyczaj na anody więcej
niż po ok.350V.
Lampa j.w. jest jednak dosyć toporna i życzę jej i Koledze przyjemnego odbioru:-)
Jest jej większa koleżanka,bezpośrednio żarzona i odporna na w/w kopy napięcia.
Ale za cenę Iż=3A.To jest 5C3S(5U4G).Raczej więc odradzam jej stosowanie tutaj.
Lepsza opcja,to kupić prawie śmieciową na razie koleżankę lampy AZ12,której lenie
nie lubią,bo ma cokół bocznostyk.Chodzi o AZ4.Wystarczy zrobić proste przecokołowanie
jej na AZ12 i po problemie.Na aukcjach nadal bywają.

Pozdrawiam.
Jacek"b/t"
Awatar użytkownika
Szrot majster
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2257
Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)

Re: Nieznany "szafkowy" odbiornik z DDR-u.

Post autor: Szrot majster »

Witam!
Dziś się zabrałem i udało mi się częściowo złożyć radio do kupy :lol:
Niestety pękła skala w lewym rogu :evil: ....."renowator", alkoholik zasrany, wkleił ten kawałek sklejki na klej montażowy budowlany, tyle go nawalił, że płytka odstawała na jakiś centymetr, przy wsuwaniu bebechów trzasnęło szkło.
Jako, że jest tam zupełnie inna budowa napędu skali i szyba rozpraszająca, nie potrzeba demontować już tej skali i przykleiłem to wszystko do płytek tekstolitowych przy użyciu taśmy dwustronnej 3M(zawsze można to odkleić na ciepło, na przykład stacją hot air lekko podgrzać- ta taśma nie przepada za temperaturą), ten kawałek sklejki wyrwałem z tym glutem, wyczyściłem tarczą szlifierską na kątówce, posmarowałem Wikolem i jeszcze gwoździkiem dobiłem, tak więc wszystko się trzyma.
R_1.jpg
R_3.jpg
Przód zrobiłem na stałe, bo zawiasy od szafki na płyty zniszczone upływem czasu, obiłem lnianym obrusem, niemniej muszę wybrać tarczą ścierną deskę pod skalą, bo przez obicie takerem wszystko "przytyło", kiedyś było klejone. Do testu nie mam zamontowanego głośnika, więc wstawiłem jakąś radziecką(łotewską), kolumnę od starego gramofonu, na dniach założę głośnik szerokopasmowy, który kupiłem w sierpniu.
Założyłem też oczko magiczne 6E5S, wszystko tak wygląda.
Radiola.jpg
R_4.jpg
Nie ma gramofonu, oryginalny poszedł na złom(to był czeski Supraphon-nie do naprawy), muszę "ogarnąć" Duala z połowy lat 70-tych, bo leżał na strychu 16 lat i wszystko się blokuje przez stare smary.
R_2.jpg
I jeszcze jedna fotka
widok.jpg
Czyli zostały: głośnik, gramofon i preamp RIAA do niego, porządne zrobienie mocowania przodu, jeszcze tył i żarówki trzeba "skalówki" kupić, bo te są przewoltowane i zaraz zdechną(albo opornik tak z 1 om 5W wlutować w szereg).
Szkoda mi tej skali, mam niskie ciśnienie i to, w połączeniu z dzisiejszą pogodą doprowadziło do małej katastrofy.
Mogłem obejrzeć to pudło, zaufałem alkoholikowi i nie wiedziałem, że nawali kleju do kasetonów zamiast do drewna :evil: :evil: :evil:
ODPOWIEDZ