Taki tam projekt... SLO50
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 9375...12499 postów
- Posty: 11144
- Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42
Re: Taki tam projekt... SLO50
Przez ostanie 2 dni popracowałem nad chassis, ale jak zwykle jeszcze sporo przede mną.
Na razie powierciłem otwory pod piny ustalające potencjometry, otwory pod podstawki lamp 6N2P-EV. Wyciąłem otwór pod cokół na którym będą podstawki typu octal. Kilka otworów będe musiał zlikwidować jeszcze. Podłączyłem płytke żarzenia lamp 6N2P-EV i wyszło, że przy 4 lampach otrzymuję 6,5VDC więc nie trzeba nic zbijać. Przy AC dla lamp mocy 6P3S-E wyszło, że trzeba użyć dwóch rezystorów R1/5W aby napięcie ustaliło sie na 6,45VAC.
Na razie powierciłem otwory pod piny ustalające potencjometry, otwory pod podstawki lamp 6N2P-EV. Wyciąłem otwór pod cokół na którym będą podstawki typu octal. Kilka otworów będe musiał zlikwidować jeszcze. Podłączyłem płytke żarzenia lamp 6N2P-EV i wyszło, że przy 4 lampach otrzymuję 6,5VDC więc nie trzeba nic zbijać. Przy AC dla lamp mocy 6P3S-E wyszło, że trzeba użyć dwóch rezystorów R1/5W aby napięcie ustaliło sie na 6,45VAC.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 9375...12499 postów
- Posty: 11144
- Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42
Re: Taki tam projekt... SLO50
Trochę popracowałem nad chassis. Jutro malowanko i może cos uzbroję.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 9375...12499 postów
- Posty: 11144
- Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42
Re: Taki tam projekt... SLO50
Chassis pomalowałem i uzbroiłem w podstawki. Nie wyszło to jakoś pięknie, ale jak na eksperymentalny wzmacniacz wystarczy.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 9375...12499 postów
- Posty: 11144
- Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42
Re: Taki tam projekt... SLO50
Trafa i dławik zamontowane. Potencjometry i panale też. Udało mi sie wygrzebać komplet starych bakelitowych chickenheadów jeszcze komunistycznej produkcji. Specjalnie dla nich kupiłem potencjometry z manetkami bo tylko na takie wchodzą.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 9375...12499 postów
- Posty: 11144
- Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42
Re: Taki tam projekt... SLO50
Zima trochę odpuściła, więc popracowałem trochę przy wzmacniaczu. Położyłem żarzenie dla lamp mocy, okablowałem gniazdo zasilające, gniazda bezpiecznikowe oraz włącznik "power". Rezystory zbijające napięcie zarzenia dla lamp mocy zamontowałem na trafie robiąc taką prowizorkę jak na zdjęciu, która zapewne zostanie na zawsze. Bo prowizorki są najtrwalsze. Zamontowałem też PCB zasilacza no i zorientowałem się, że będę musiał ją wymontować bo zapomniałem wlutować dwóch kabelków....
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 9375...12499 postów
- Posty: 11144
- Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42
Re: Taki tam projekt... SLO50
Położyłem żarzenie lamp 6N2P-EV. Coś popieprzyłem i mam jakieś zwarcie... nie wiem czy nie ubiłem trafa zasilającego.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 9375...12499 postów
- Posty: 11144
- Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42
Re: Taki tam projekt... SLO50
Dzisiaj trafo zaczęło działać bezproblemowo... Ruskie trafa jak wiadomo buczą. Po przykręceniu do chassis które jest puszką rezonansową buczą jeszcze głośniej. I generalnie myślałem, że to normalne. Jednak po którymś tam włączeniu poszedł bezpiecznik 1,5A zwłoczny na pierwotnym. Podłączyłem na krótko i okazało się , że nie mam napięcia anodowego, więc pomyślałem zwarcie, a buczy bo... zwarcie. Dzisiaj napięcie anodowe wróciło... dlaczego nie było go wczoraj? Nie wiem. Dzisiaj znów trochę porobiłem przy wzmacniaczu. Poukładałem trochę kabli, zamocowałem płytkę regulatora biasu, polutowałem rezystory katodowe i G2 na podstawkach lamp mocy oraz okablowałem gniazda głośnikowe.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 7419
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Taki tam projekt... SLO50
W każdym odcinku kolejne dramatyczne wydarzenia i zaskakujące zwroty a napięcie rośnie wraz z rozwojem akcji. Lepsze niż tureckie seriale czy "Trudne sprawy" 

W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
-
- 9375...12499 postów
- Posty: 11144
- Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42
Re: Taki tam projekt... SLO50
Wszystkim sie wydaje że to łatwe, a to sa własnie "Trudne sprawy"
Zapomniałem o zasilaniu kontrolki neonowej i zaizolowałem wyjścia z przełącznika nie dolutowując kabelków dla kontrolki. Aby tego nie pruć to wykorzystałem uzwojenie 200V z trafa do zasilania samej tylko neonówki. Napięcie anodowe zwiększyłem o 15V dodając do niego 1/2 uzwojenia 30V, gdzie drugą połówkę tegoż uzwojenia wsadziłem w uzwojenie pierwotne aby obniżyć napiecia chociażby uzwojeń żarzenia.

-
- 9375...12499 postów
- Posty: 11144
- Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42
Re: Taki tam projekt... SLO50
Ponieważ ostatnio miałem dylemat czy na wzmacniaczu jest gdzieś zwarcie to wreszcie zrobiłem sobie przelotkę z szeregową żarówką. Całość prowizorka ale te jak wiadomo są najtrwalsze. Musiałem zakupić gniazdko natynkowe bo nie miałem i żarówkę 100W. Po podłączeniu przez to wzmacniacza żarówka rozbłyska i gaśnie, ale nie całkiem. Lekko się żarzy. Nie wiem czy tak powinno być... pewnie tak bo jakby było zwarcie to by się paliła.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1258
- Rejestracja: śr, 23 czerwca 2010, 20:52
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Taki tam projekt... SLO50
Hej, u mnie było podobnie jak heada 50w przez taka żarówkę odpaliłem 

Pozdrawiam
Paweł K.
Paweł K.
-
- 9375...12499 postów
- Posty: 11144
- Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42
Re: Taki tam projekt... SLO50
Ciekawe czy to zależy od mocy trafa... U mnie siedzi trafo 270W czyli przewymiarowane jak na wzmacniacz 50W.
-
- 9375...12499 postów
- Posty: 11144
- Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42
Re: Taki tam projekt... SLO50
Dzisiaj porobiłem szyny masy na potencjometrach i zacząłem kłaść kable pomiędzy potencjometrami oraz potencjometrami i podstawkami. Zamontowałem też gniazdo wejściowe.
Dobrałem rezystor do zasilacza biasu. Ponieważ bias biorę z uzwojenia 75VAC, a elektrolity filtrujące napięcie biasu mam na 100V to aby nie pracowały one z napięciem znamionowym czy nawet wyższym to przed diodę wsadziłem 330R co powoduje, że za diodą mam -92VDC, a układ regulacji daje możliwość ustawienia napięcia od -30 do -60VDC.
Aby przekaźniki 5-ciowoltowe nie pracowały z napięciem 7,5VDC dobrałem rezystor 15R i teraz dostają one 4,2VDC
Dobrałem rezystor do zasilacza biasu. Ponieważ bias biorę z uzwojenia 75VAC, a elektrolity filtrujące napięcie biasu mam na 100V to aby nie pracowały one z napięciem znamionowym czy nawet wyższym to przed diodę wsadziłem 330R co powoduje, że za diodą mam -92VDC, a układ regulacji daje możliwość ustawienia napięcia od -30 do -60VDC.
Aby przekaźniki 5-ciowoltowe nie pracowały z napięciem 7,5VDC dobrałem rezystor 15R i teraz dostają one 4,2VDC
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 9375...12499 postów
- Posty: 11144
- Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42
Re: Taki tam projekt... SLO50
Nie odzywałem się długo bo było zimno i nic przy wzmacniaczu nie robiłem. W dodatku zaczął się u mnie remont generalny całego mieszkania co zmusza mnie do korzystania z tabletu zamiast komputera podstawowego. Dlatego też zdjęć żadnych nie będzie. Uzupełnię jak tylko będę mógł. Gdy tylko zrobiło się cieplej skończyłem wzmacniacz (jeszcze bez pętli). Odpalił od przysłowiowego kopa. Nic nie brumi, szumi niewiele. Nic się nie wzbudza. Z gitarą jeszcze nie testowałem.
-
- 9375...12499 postów
- Posty: 11144
- Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42
Re: Taki tam projekt... SLO50
Dzisiaj zamontowałem pętelkę. Gra. Dziwne tylko jest to, że przy odpalaniu wzmacniacza bez pętli po stronie wtórnej wystarczył bezpiecznik 800mA. Po zamontowaniu pętli palił się on nagminnie. Dopiero 1,6A dał radę. Dziwne... przynajmniej dla mnie.