Audiofilskie kondensatory w ofercie firmy Miflex

Problematyka audiofilska oraz zagadnienia dotyczące NIELAMPOWEGO sprzętu audio.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
przemak
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 924
Rejestracja: śr, 18 kwietnia 2007, 22:14
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Audiofilskie kondensatory w ofercie firmy Miflex

Post autor: przemak »

To jużjest butik, i podchodzi pod studyjny sprzęt audiofilski ;)
A i tak wygrywa na ładność pani Manley - i robi też hifi!
http://www.manley.com/
manley_slam_4.jpg
daris

Re: Audiofilskie kondensatory w ofercie firmy Miflex

Post autor: daris »

ładne, zamiast kondensatorów sprzęgających transformatory ? Uuu , audiofilsko :)
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Re: Audiofilskie kondensatory w ofercie firmy Miflex

Post autor: Piotr »

Sprzęt studyjny często posiada transformatory, ponieważ gniazda i przewody są symetryczne dla ułatwienia przesyłu sygnału na duże odległości bez zakłóceń, natomiast wewnątrz urządzeń nikt się nie bawi w symetryczne układy. Transformatory pełnią wtedy rolę symetryzatorów i desymetryzatorów.

Niestety niektórzy audiofile trochę błędnie to zinterpretowali i zaczęli stosować symetryczne połączenia na odcinkach poniżej metra oraz symetryczną budowę wnętrz urządzeń.
daris

Re: Audiofilskie kondensatory w ofercie firmy Miflex

Post autor: daris »

Piotr pisze:Sprzęt studyjny często posiada transformatory, ponieważ gniazda i przewody są symetryczne dla ułatwienia przesyłu sygnału na duże odległości bez zakłóceń, natomiast wewnątrz urządzeń nikt się nie bawi w symetryczne układy. Transformatory pełnią wtedy rolę symetryzatorów i desymetryzatorów.

Niestety niektórzy audiofile trochę błędnie to zinterpretowali i zaczęli stosować symetryczne połączenia na odcinkach poniżej metra oraz symetryczną budowę wnętrz urządzeń.
Standard stworzony właśnie do przesyłu na długie odległości bez zbędnych zakłóceń.

Standard to nie tylko hi-end ale też hi-fi więc może jednak coś jest na rzeczy :)
Awatar użytkownika
przemak
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 924
Rejestracja: śr, 18 kwietnia 2007, 22:14
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Audiofilskie kondensatory w ofercie firmy Miflex

Post autor: przemak »

Transformatory są potrzebne przede wszystkim z tradycji ;) bo często jest to sprzęt lampowy albo z lat 60 tranzystorowo-transformatorowy. W sprzęcie studyjnym najważniejsza, nawet ważniejsza od symetrii, jest możliwość separacji galwanicznej, a to dają wejścia i wyjścia symetryczne. Transformatory dodatkowo nie tracą poziomu przy desymetryzacji, co z półprzewodnikowych "umieją" tylko albo bardzo tanie albo drogie wyjścia.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6894
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Audiofilskie kondensatory w ofercie firmy Miflex

Post autor: Romekd »

Czołem.
Zastanawiałem się jeszcze nad tymi kondensatorami firmy MIFLEX. Ich parametry niczym nie zachwycają, gdyż stratność i gabaryty mają bardzo duże, a powrót do papierowego dielektryka jest powrotem do przestarzałej technologi sprzed kilkudziesięciu lat. Sam papier jako dielektryk chyba nigdy nie był stosowany, zawsze dodatkowo stosowano jakieś syciwa, czy to płynne, czy maziste, czy stałe... Folie metalowe jako okładziny również zastąpiono metalizacją dielektryka, co pozwoliło zmniejszyć wymiary kondensatorów i uczynić je zdolnymi do samoregeneracji. W poradniku "Elementy dyskretne RC" J. Kossakowskiego możemy przeczytać, że jedyną zaletą kondensatorów z dielektrykiem papierowym była łatwość ich produkcji. Polecane były do obwodów napięcia stałego i zmiennego niskiej częstotliwości (50Hz), gdzie nie wymagana była ani stałość parametrów, ani jakaś specjalna dokładność, ani niska stratność. Jako sprzęgające w obwodach audio mogły być używane w ostateczności... Porównałem stratność katalogową kondensatorów Miflex ze stratnością kilku kondensatorów innych producentów. Oto dane z not katalogowych naszego producenta:
KPAL-01.png
KPCU-01.png
KFPM-01.png
Porównałem je z kondensatorami ze zdjęcia poniżej:
kondensatory1.jpg
Najlepsze parametry miał kondensator polipropylenowy typu MKP479 wyprodukowany przez firme PHILIPS (pomarańczowy). Stratność D tego kondensatora przy częstotliwości 1 kHz wyniosła 0,0001 i w stosunku do deklarowanej przez naszego producenta stratności kondensatorów KFPM-01 była mniejsza aż 50 razy :shock:
MKP_1k.jpg
Była też 12,5 razy lapsza jeszcze przy częstotliwości pomiarowej 10 kHz, gdy przy tej częstotliwości MIFLEX w ogóle już nie podaje stratności dla swoich produktów (Philips dla MKP479 podaje jeszcze dla 100 kHz!).
MKP_10k.jpg
mkp479-239886.pdf
(183.82 KiB) Pobrany 133 razy

Od polskiego kondensatora przy 1 kHz wypadł nawet lepiej "śmieciowy" kondensator poliestrowy:
MKT_1k.jpg
MKT_10k.jpg
Najgorzej oczywiście wypadły kondensatory elektrolityczne, choć to właśnie one są chętnie stosowane nawet w profesjonalnym sprzęcie studyjnym. Za to w takim sprzęcie nigdy nie widywałem kondensatorów audiofilskich (http://www.manley.com/public/uploaded/p ... 9f1bd5.jpg)...
ELEKTR_1k.jpg
ELEKTR_10k.jpg
Jest oczywiście możliwe różne brzmienie systemów audio po użyciu w nich takiego czy innego kondensatora, ale wynikają one bezpośrednio z całkowicie mierzalnych parametrów kondensatora. Wyobraźmy sobie na przykład, że użyliśmy małego kondensatora elektrolitycznego 1 μF w zwrotnicy głośnikowej do sprzęgnięcia z wyjściem wzmacniacza głośnik wysokotonowy o module impedancji równym 4 Ω. Kondensator elektrolityczny Samsunga miał przy częstotliwości 10 kHz rezystancję szeregową równą 5,2 Ω, czyli moc tracona w kondensatorze byłaby wyższa od mocy dostarczanej do głośnika. Podobna sytuacja zachodziłaby gdybyśmy użyli elektrolitycznego kondensatora bipolarnego ze zdjęcia powyżej, którego ESR przy 10 kHz wynosił 4,2 Ω. Zmiana tych kondensatorów na kondensator poliestrowy (ESR=0,14 Ω/10 kHz) byłaby łatwo zauważalna nawet przez osobę o przeciętnym słuchu. Za to kolejna zmiana na kondensator polipropylenowy (ESR=6,9 mΩ/10 kHz) nie byłaby już raczej możliwa do usłyszenia. Wszystko zależy od aplikacji, w której wykorzysta się dany typ kondensatora. W lampowym przedwzmacniaczu (ze schematu poniżej) użycie kondensatora o szeregowej rezystancji nawet kilku kΩ niczego istotnego by nie powodowało, gdyż rezystancje w układzie są bardzo wysokie (setki kΩ).
PHONO.png
Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Janusz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 890
Rejestracja: wt, 8 listopada 2005, 15:36
Lokalizacja: Bytom

Re: Audiofilskie kondensatory w ofercie firmy Miflex

Post autor: Janusz »

Przecież jest jasne, że w "audiofilskich" kondensatorach MIFLEXu głównym parametrem, jest łatwość z jaką uda się je wstrzelić w odpowiednią półkę rynku tworzonego przez ludzi o ponadprzeciętnym słuchu (a kto nie chce mieć takiego, prawda?).
Tu nie chodzi o parametry, a o całą tą otoczkę płynności, detaliczności, rozdzielczości, jaką wspomniana już przeze mnie subkultura przypisuje poszczególnym rodzajom dielektryka.
Czasem konstruktorzy tego nurtu świadomie czy nie, używają takich egzotycznych podzespołów jako substytutu filtrów, dostosowując brzmienie do własnych wyobrażeń o "prawdziwym dźwięku". To jest poszukiwanie "kamienia filozoficznego", podlane dziś już tonami sosu pseudonaukowego bełkotu.
Czy firmy produkujące podobne wynalazki podchodzą uczciwie do klienta? Oczywiście że nie. Ale w dzisiejszym świecie stojącym z powodu nawału informacji u progu kolejnych wieków ciemnych, nie ma to już najmniejszego znaczenia.

Maski opadły, już nie trzeba się starać o zachowanie choćby pozorów owego niesienia kaganka oświaty, wystarczy samo robienie "kasy".
785mm
Awatar użytkownika
^ToM^
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 877
Rejestracja: sob, 3 stycznia 2009, 22:41
Lokalizacja: Śląsk od zawsze:)

Re: Audiofilskie kondensatory w ofercie firmy Miflex

Post autor: ^ToM^ »

Romekd pisze:Czołem.
Zastanawiałem się jeszcze nad tymi kondensatorami firmy MIFLEX. Ich parametry niczym nie zachwycają, gdyż stratność i gabaryty mają bardzo duże, a powrót do papierowego dielektryka jest powrotem do przestarzałej technologi sprzed kilkudziesięciu lat. Sam papier jako dielektryk chyba nigdy nie był stosowany, zawsze dodatkowo stosowano jakieś syciwa, czy to płynne, czy maziste, czy stałe... Folie metalowe jako okładziny również zastąpiono metalizacją dielektryka, co pozwoliło zmniejszyć wymiary kondensatorów i uczynić je zdolnymi do samoregeneracji. W poradniku "Elementy dyskretne RC" J. Kossakowskiego możemy przeczytać, że jedyną zaletą kondensatorów z dielektrykiem papierowym była łatwość ich produkcji. Polecane były do obwodów napięcia stałego i zmiennego niskiej częstotliwości (50Hz), gdzie nie wymagana była ani stałość parametrów, ani jakaś specjalna dokładność, ani niska stratność. Jako sprzęgające w obwodach audio mogły być używane w ostateczności...
Chodzi o to, że mimo iż mają dużą stratność, każdy audiofil będzie szedł w zaparte że dźwięk z nich jest lepszy. Ma lepsze basy, szerszą bazę, panorama jest większa, przody równomierne a tyły subtelne. Czy jak oni te bzdury opisują :)))
Stąd mimo oczywistych, jak udowodniłeś faktów kondensatory mimo, że są gorsze to dla audiofilów są lepsze :D
Kreślę się z głębokim poważaniem
Best regards/Mit freundlichen Gruessen/Salutations/mejores saludos
Awatar użytkownika
gsmok
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3908
Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Audiofilskie kondensatory w ofercie firmy Miflex

Post autor: gsmok »

Może chodzi o to, że z uwagi na gabaryty są one tak podatne na zakłócenia, że zaczyna odgrywać rolę ekranujący wpływ okładziny zewnętrznej. W ten sposób stosunek sygnał/zakłócenia urządzenia zależy nie tylko od projektu i konstrukcji samego urządzenia ale i od sposobu podłączenia tych kondensatorów. Stają się one rzeczywiście KIERUNKOWE i tak cała audiofilska machina może się kręcić :) .

Na koniec pozwalam sobie na ponowne powtórzenie - one mi się podobają od strony estetycznej :) .
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
daris

Re: Audiofilskie kondensatory w ofercie firmy Miflex

Post autor: daris »

gsmok pisze: Na koniec pozwalam sobie na ponowne powtórzenie - one mi się podobają od strony estetycznej :) .
Na żywo są trochę brzydsze. Mam dwie sztuki. I wykonanie powinni jeszcze troszkę poprawić lub już poprawili.
^ToM^ pisze:
Chodzi o to, że mimo iż mają dużą stratność, każdy audiofil będzie szedł w zaparte że dźwięk z nich jest lepszy. Ma lepsze basy, szerszą bazę, panorama jest większa, przody równomierne a tyły subtelne. Czy jak oni te bzdury opisują :)))
Stąd mimo oczywistych, jak udowodniłeś faktów kondensatory mimo, że są gorsze to dla audiofilów są lepsze :D
Warto stosować słowo "inny" zamiast "lepszy".
Romekd pisze: Zastanawiałem się jeszcze nad tymi kondensatorami firmy MIFLEX. Ich parametry niczym nie zachwycają, gdyż stratność i gabaryty mają bardzo duże, a powrót do papierowego dielektryka jest powrotem do przestarzałej technologi sprzed kilkudziesięciu lat.
Romku czasami można wrócić do przestarzałej technologi, np. lampowej z dobrymi efektami.

Pozdrawiam
Brencik_

Re: Audiofilskie kondensatory w ofercie firmy Miflex

Post autor: Brencik_ »

daris pisze: Romku czasami można wrócić do przestarzałej technologi, np. lampowej z dobrymi efektami.
Pozdrawiam
Czemu przestarzałej? Lampy produkowane są cały czas. I dlaczego w związku z tym mamy stosować niepełnowartościowe elementy o kiepskich parametrach? Żeby było oldschoolowo?
daris

Re: Audiofilskie kondensatory w ofercie firmy Miflex

Post autor: daris »

Brencik_ pisze: Czemu przestarzałej?
:)
Brencik_ pisze: Lampy produkowane są cały czas.
Gramofony też.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Re: Audiofilskie kondensatory w ofercie firmy Miflex

Post autor: Piotr »

Moi drodzy, zarówno lampy, jak i gramofony są fajne. Dlatego są produkowane i ludzie je kupują.
Czy papierowe kondensatory są fajne? Albo czy są na tyle fajne, żeby uzasadniało to ich produkcję? Widać coś w tym musi być :roll:
Brencik_

Re: Audiofilskie kondensatory w ofercie firmy Miflex

Post autor: Brencik_ »

Produkuje się to co się dobrze sprzedaje (audiofilskie gadżety, gramofony lampy itp.) albo jest bardzo potrzebne (też lampy, ale specjalistyczne, wcale nie przestarzałe).
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5421
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Audiofilskie kondensatory w ofercie firmy Miflex

Post autor: AZ12 »

Witam

Kondensatory papierowe są bardziej ekologiczne w produkcji niż te z tworzyw sztucznych. :lol:
Ratujmy stare tranzystory!
Zablokowany