Niestety, nie odbija i nie zagęszcza, a przynajmniej nie w stopniu, który miałby jakiekolwiek znaczenia dla pola w szczelinie magnetycznej głośnika, i poza nią. To co napisał Kolega o "strumieniowaniu", to bajki. Lewitacja w polu magnetycznym jest możliwa dla lekkiego płatka grafitu, lub schłodzonych do bardzo niskich temperatur materiałów, wykazujących w tych temperaturach nadprzewodnictwo. Kiedyś bawiłem się, próbując sprawdzić czy miedziana blacha o grubości 5 mm jest w stanie w jakikolwiek sposób wpłynąć na pole magnetyczne magnesu neodymowego. Niestety miernik pola kompletnie niczego takiego nie wykazał. Bardzo ciekawie wygląda zsuwanie się neodymowego magnesu po wspomnianej gładkiej sztabie miedzianej - wskutek indukowania w miedzi prądów wirowych, magnes jakby przykleja się do niej i nienaturalnie wolno zsuwa się w dół. Widać tu wyraźnie oddziaływanie dwóch pól..Artur K. pisze:Chodzi o to, że diamagnetyk w pewnym sensie odbija pole magnetyczne - dlatego nałożenie pierścienia diamagnetycznego powoduje iż linie sił pola magnetycznego w szczelinie są niejako "zagęszczone". Patrz zjawisko lewitacji magnetycznej.
Ja to w skrócie myślowym opisałem jako zwiększenie indukcji w szczelinie, co mogło wzbudzić Kolegi wątpliwości. Mam nadzieję, że teraz jest jaśniej.
I ten "patent" to lipa. Dwa uzwojenia nawinięte bifilarnie są ze sobą doskonale sprzężone magnetycznie. Teoretycznie uzyskujemy więcej zwojów i łącząc równolegle końce obu uzwojeń uzyskujemy taką samą indukcyjność jak dla jednego uzwojenia. Radioamatorzy znają to doskonale stosując tzw. licę w.cz. Lica w jednym pokrytym jedwabiem przewodzie najczęściej potrafi zawierać od kilku do kilkudziesięciu cienkich i odizolowanych od siebie drucików, które połączone na końcach razem dają jeden wielożyłowy przewód. Cewka wykonana taką licą ma identyczną indukcyjność jak nawinięta pojedynczym drutem o tej samej średnicy, a jej zalety uwidaczniają się dopiero w zakresie wysokich częstotliwości (powiedzmy 100 kHz...10 MHz), w których w pojedynczych cienkich drucikach nie występuje efekt naskórkowości (w jednym grubym drucie by wystąpił). Jednak używanie licy w.cz. w cewkach głośników byłoby bezsensowne, ze względu na zbyt niskie częstotliwości.Artur K. pisze:Patent polega na tym, że nawijając podwójnym drutem miedzianym o mniejszym przekroju (bo musi się zmieścić w szczelinie) nawijamy co prawda większą ilość zwojów żeby uzyskać właściwą rezystancję ale dzięki równoległemu połączeniu drutów nie zmienia się indukcyjność w stosunku do nawinięcia pojedynczym, grubszym drutem.
Wytłumaczę to na przykładzie - głośnik dwucewkowy - jak połączymy cewki równolegle, uzyskamy mniejszą rezystancję uzwojenia ale indukcyjność się praktycznie nie zmieni w stosunku do indukcyjności pojedynczego uzwojenia. Natomiast jak połączymy szeregowo, to rezystancja wzrośnie i indukcyjność także.
Wracając do dwóch uzwojeń, o których Kolega wspomniał, to łącząc je równolegle faktycznie nie zwiększamy indukcyjności, ale rozdzielamy prąd płynący płynący przez głośnik na dwie o połowę mniejsze wartości, czyli każda z cewek wytwarza w tym przypadku o połowę mniejsze pole magnetyczne. Czyli nie zyskujemy absolutnie nic! Łącząc uzwojenia szeregowo uzyskujemy czterokrotnie większą rezystancję i czterokrotnie większą indukcyjność (wskutek pełnego sprzężenia magnetycznego między uzwojeniami), czyli znowu nic nie zyskujemy..
Pozdrawiam,
Romek