Strona 4 z 8

Re: 5 watowy Orange, zasilanie, napięcia.

: pt, 13 kwietnia 2012, 23:04
autor: federerer
Butapren ;)

Re: 5 watowy Orange, zasilanie, napięcia.

: pt, 13 kwietnia 2012, 23:12
autor: PTaudio
I tak ładnie wszystko dociągnęło. Ja stosowałem kiedyś taki klej za około 30zł i nie spełniał moich oczekiwań. Zawsze były jakieś pęcherzyki. Teraz stosuje KK-1000, no i z tego kleju jestem bardzo zadowolony.

Re: 5 watowy Orange, zasilanie, napięcia.

: ndz, 22 kwietnia 2012, 14:32
autor: federerer
_DSC6183.jpg
Front gotowy, logo będzie nie-papierowe ;) Pozostało zamocować kratkę z tyłu i można grać.
Teraz przerysowuje schemat do programu bo zachciało mi się wersji na płytce. :)

Re: 5 watowy Orange, zasilanie, napięcia.

: ndz, 22 kwietnia 2012, 15:27
autor: underminded
Bardzo chętny będe na ten schemat i płytkę jeśli będzie można :)

Re: 5 watowy Orange, zasilanie, napięcia.

: ndz, 22 kwietnia 2012, 22:14
autor: AndrzejJ
Ja bym chętnie zobaczył schemat ;)

Re: 5 watowy Orange, zasilanie, napięcia.

: ndz, 22 kwietnia 2012, 23:30
autor: federerer
Cudów tu żadnych nie ma, poza jedną modyfikacją preamp jest identyczny z pierwowzorem, końcówka też typowa ale proszę:
schemat.pdf
(32.23 KiB) Pobrany 856 razy
Wersja beta, więc mogą się trafić błędy ;)

Re: 5 watowy Orange, zasilanie, napięcia.

: śr, 18 lipca 2012, 12:54
autor: federerer
Ostatnio spróbowałem jak wychodzi nagrywanie bez użycia mikrofonu z wzmacniacza obciążonego rezystorem i potem nałożona na to odpowiedź impulsowa kolumny, bez żadnych dodatków za wyjątkiem odrobiny kompresora żeby wyrównać poziom tłumień i normalnego grania.

Re: 5 watowy Orange, zasilanie, napięcia.

: śr, 18 lipca 2012, 13:16
autor: kciuq
Fajnie. Ale, na schemacie brakuje rezystora rozładowującego elektrolity w zasilaczu - na turrencie jest ;)

Re: 5 watowy Orange, zasilanie, napięcia.

: śr, 18 lipca 2012, 14:29
autor: federerer
Tak jak mówiłem, mogą być błędy - dopisałem do listy poprawek ;) Ogólnie projekt chwilowo ma pauzę, bo magisterkę produkuję, ale jak skończę pisać to wrócę do projektowania płytki.

Re: 5 watowy Orange, zasilanie, napięcia.

: śr, 18 lipca 2012, 22:18
autor: TripleXXX
federerer pisze: Powoli, ale idzie do przodu, zauważyłem że tolex minimalnie się kurczy przy schnięciu kleju :roll:
To nie tolex się kurczy tylko klej (butapren), który użyłeś do klejenia ;) A tak w ogóle to fajnie wyszło.

R.

Re: 5 watowy Orange, zasilanie, napięcia.

: pt, 20 lipca 2012, 17:13
autor: schizwania
Piękna konstrukcja...Brzmienie mnie ścięło ;)...schemat, montaż, próbki...
kop! wszystko spójne, 'pozazdrościć'.

Re: 5 watowy Orange, zasilanie, napięcia.

: sob, 21 lipca 2012, 16:40
autor: konrad
Świetnie. Jak zrobiłeś napisy na chassis?

Re: 5 watowy Orange, zasilanie, napięcia.

: sob, 21 lipca 2012, 16:58
autor: Zibi
federerer pisze: Póki co wszystko tylko położone, bo w poniedziałek idzie na sitodruk. ...

Re: 5 watowy Orange, zasilanie, napięcia.

: śr, 8 sierpnia 2012, 23:35
autor: Ghost
Podepne się pod kolegi temat chwilowo. Przymierzam się powoli do popełnienia podobnego układu z tą różnicą, że rozważam kwestie zastosowania USZ i regulacji presence w swoim układzie. Nie jestem jednak do końca zdecydowany jak to rozwiązać. Czy takie rozwiązanie jak w załączniku jest dobre (tak wiem to inny preamp chodzi mi o samą idee podłączenia USZ oraz regulacji presence u mnie by ten potencjometr był na katodzie czwartego stopnia preampu) ? A może zrobić tak jak pisze Tom na swojej stronie przytaczając przykład wzmacniacza z bambina...

Re: 5 watowy Orange, zasilanie, napięcia.

: czw, 9 sierpnia 2012, 00:01
autor: Wicker
W bambino było to o tyle inaczej, że w sprzężeniu zwrotnym miałeś filtr który odpowiednio strojąc zwiększał lub zmniejszał amplitudę sygnału na danej częstotliwości, która będąc w przeciw fazie, odpowiednio osłabiał lub wzmacniał sygnał wejściowy. Tutaj to będzie jakoś działać, bez względu czy będzie USZ czy nie (wyższe częstotliwości wzmacniane mocnej - katoda uziemiona z punktu widzenia sygnału na wyższych częstotliwościach), aczkolwiek osobiście uważam że nie jest to efektywne rozwiązanie, ja bardzo rozczarowałem się klasycznym presence w układzie z inwerterem parafazowym który działa troszkę podobnie, wpływ był bardzo mały, zapewne większe wpływ ma to na wzmacniacze, w których mamy do czynienia z większymi zniekształceniami (większy udział harmonicznych), w czyściochach wydaje mi się to mało przydatne (może dlatego Leo nie stosował presence u siebie w BF). Na Twoim miejscu, wstawiłbym jakiś notch filtr (twin T) i zestroił na częstotliwość którą Ci odpowiada. O ile wiem, to presence powinno oddziaływać na wyższe średnie pasmo (ok 1kHz). To tylko moje dywagacje więc liczę na uwagi innych :D