Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

mich3000 pisze:okazało się ,że jest jakiś problem z gniazdem wejściowym. Gdy podłączam gniazdo metalowe (połączone masą z chassis) wzmacniacz gra. Gdy zmieniam na plastikowe wzmacniacz przestaje grać.

A kombinowałeś z kablami od masy tak, jak Ci błędnie radził Oloorin? Preamp ma być podpięty do punktu wspólnego masy tak, jak było na pierwszych zdjęciach. Może na wszelki wypadek pokaż aktualne zdjęcie w normalnej jakości jeszcze...

kciuq pisze:Składałem ten wzmacniacz na płytkach Marvela już 7 razy i za każdym odpala bez problemów.

A po co ci siedem wzmacniaczy? Masz siedem gitar i czternaście rąk?

mich3000 pisze: download/file.php?id=34645&mode=view

Kable podlaczyles po zlej stronie, przenies na lewa strone.

Marvel nie zupełnie. Ćwiczę na nich różne modyfikacje.

Witam , dziękuję za sugestie. Wzmacniacz gra w takiej konfiguracji jak na zdjęciach zamieszczonych poniżej. Jedyne co zostało zmienione to nowe gniazdo wejściowe i wyjściowe, bo na tym się skupiłem. Zdjęcia trochę lepszej jakości , no ale może pomogą zlokalizować usterkę. Tak jak napisałem wzmacniacz gra z takim gniazdem gitarowym, no ale docelowo ma być odizolowane od chassis. Co do uwag to jak puszczam struny to wzmacniacz szumi. Na pewno wina gniazda (masa) , no ale tylko z takim na razie gra. Wydaje mi się ,że stracił po moim grzebaniu trochę z brzmienia. Co do rezystora 750R w zasilaczu ( czyli dwa rezystory 1.5K połączone równolegle) to nadal trochę gorący - po godzinie przy włączonym wzmacniaczu jakieś 70 - 80 stopni. Napięcie anodowe 270V.

A teraz odepnij od gniazda wejściowego kabel masy... Prawdopodobnie ten kabelek jest do dupy bo ewidentnie masz problem z ciągłością masy pomiędzy gniazdem a płytką.

Po odpięciu masy od płytki wzmacniacz mniej szumi i zmniejszył się szum gdy dotykam lub puszczam struny . Sęk w tym ,że przy gnieździe odizolowanym jest połączenie masy gniazda wejściowego z chassis bo sprawdzałem multimetrem (chyba na trzech plastikowych gniazdach). Można mieć wątpliwości co do lutowania , uszkodzone przewody , no ale trzy gniazda i to samo ?. Teoretycznie powinno działać , a nie działa z plastikiem.

Jesli plastikowe gniazdo ma metalowa nakretke mocujaca z tuleja to w chassie z cienkiej blachy moze sie zdarzyc ze tuleja zwiera do masy. Musisz uzyc podkladki izolujace, zwykle te gniazda sa sprzedawane z takimi.
Po drugie nie lubie sie powtarzac wiec przeczytaj moj post wyzej i zrob jak napisalem. Wiem bo uzywam tylko takie gniazda.
Wiecej nie bede sie wtracal.

Głupi ja - przepraszam Panowie za moją gafę.Zastosowałem się do wskazówek VacuumVoodoo no i wzmacniacz ożył na plastiku. Teraz sobie przypominam podobny problem na elektrodzie - ktoś miał problem z uruchomieniem firefly - problem był z niewłaściwym podłączeniu gniazda (albo niewłaściwe gniazdo) jak sobie przypominam. Wzmacniacz działa , przy rozkręceniu na jakieś 70% troszkę jeszcze szumi , natomiast nie słychać większej różnicy gdy dotykam strun , lub nie. Co z napięciem anodowym 270V - zostawić tak jak jest czy próbować je zmniejszyć ?

Skoro Jethrotull mówi, że napięcie może zostać, to tak jest.

Szumi, bo masz rezystory węglowe w torze sygnału. Wymień na metalizowane niskoszumne 0,6W 1% i będzie lepiej (szczególnie te o dużych wartościach: 1M, 330k, itp).

Witam, właśnie przetestowałem atoma w warunkach bojowych podłączony do v30 i . Jest naprawdę głośny. Bez problemu przedziera się przez perkusję w sali prób - co mnie zdziwiło i mile zaskoczyło. A nie gramy cicho. Drugi gitarzysta (posiadacz 100W b-52) był zaskoczony mocą tego wzmacniacza. Trochę jeszcze szumi jak puszczam struny, popracuję nad tym (zmienię może trochę okablowanie , no i rezystory za radą Marvela) i zobaczymy co będzie. Wszystkim , którzy starali się pomóc dziękuję za wyrozumiałość i cierpliwość dla amatora i miłośnika lampowców . Teraz czas na jakąś obudowę , jak tylko coś porobię to pokażę . Pozdrawiam.

Szumi, czy ma przydźwięk? (pasmo ciągłe, czy 50-100-ew.200Hz?)
Ludzie często to mylą, a źródła problemów a więc i sposób rozwiązywania mogą być całkiem różne.

Witam, przedstawiam kolejny etap prac nad wzmacniaczem. Obudowa prawie skończona - brakuje rączki ,narożników no logo atomic . Początkowo planowałem pokryć obudowę jakimś sztucznym futrem z długim włosem , bo takiej obudowy jeszcze nie widziałem. No ale nigdzie nie znalazłem nic ciekawego , więc obudowę zgapiłem od Marvela . Z racji tego ,że to moja pierwsza obudowa zdecydowałem się na ekoskórę - tańsza od tolexu i w razie wpadki mniejsze koszty. Zresztą koszt obudowy w moim wypadku jak na razie to jakieś 35 zł ( nie licząc sklejki którą miałem w warsztacie) . Co do moich uwag - łączenie narożników trochę się rozjechały przez noc ,więc widać trochę łączenie. Może to wina ekoskóry , która jest w sumie dosyć gruba (jakieś 1,5 mm ) i nie daje się tak formować jak tolex . A może źle naciągnięte , potrenuję na następnej obudowie to zobaczę. W każdym bądź razie metalowe narożniki przykryją tą fuszerkę . Pozostaje kwestia napisów . Może coś doradzicie , laminat dla mnie jest za drogi (ok 100 - 120 zł za 2 panele ) . Chodzi mi o coś taniego jak folia samoprzylepna - no ale u mnie za wydruk życzą sobie 70 - 80 zł - bo cały arkusz muszą zużyć. Widziałem na elektrodzie atomic 5W Tavila - on robił napisy termotransferem i całkiem nieźle mu to wyszło. Może ktoś ma doświadczenia na tym polu i coś mi doradzi w sprawie termotransferu na aluminium .

Nie zapomniałeś o czymś projektując tę obudowę?

Chłodzenie to drobny szczegół hehe, się wywierci dziury w górnej części obudowy.

Witam, chodzi pewnie o otwór na tylnym panelu. Rzeczywiście o nim zapomniałem , no ale już nad tym pracuję .

Brencik pisze:Chłodzenie to drobny szczegół hehe, się wywierci dziury w górnej części obudowy.

A czemu w górnej części obudowy , jest masa wzmacniaczy gdzie chłodzenie jest z tyłu i działa.

Posty scalono!