STUDI pisze:Wierz mi że w tym układzie tak nie jest jak w najprostszej metodzie uzyskiwania 38kHz - tam faktycznie niewielkie rozstrojenie obwodów powoduje przesunięcia fazy skutkujące w dekoderze przełącznikowym zmianą separacji albo wręcz zamianą kanałów
Po prawdzie mnie to nie dziwi, skoro cewki stereodekodera w krajowym sprzęcie (np. Pionier Stereo) bywały bardzo niskiej jakości: uzwojenie nawijane masowo na polietylenowym karkasie nakrytym chwiejącym się garnkiem ferrytowym, a całośc zaadaptowana z typowej cewki oscylatora na fale długie. Zastosować czegoś lepszego, np. rdzeni kubkowych, skrzydowych lub krzyżowych - to już było ponad siły producenta.
Mam amplituner Telefunkena Opus 2650 i sam moduł tegoż stereodekodera. Cewki od 19kHz wpływają tylko na poziom świecenia lampki stereo. Cewka generatora - jest albo praca stereo albo zerwanie pracy synchronicznej.
NIe ma bata: skoro jak twierdzisz-rozstrajanie cewek nie psuje odbioru stereo to może ampliruda pilota lub podnośnej szybciej maleje niż faza przesunie się o krytyczną wartość? Tam zastosowano filtry pasmowe; ze wstępnej analizy wychodzi mi że przy sprzężeniu nadkrytycznym pojawia się wokół częstotliwości środkowej stosunkowo długi odcinek charakterystyki fazowej o zmniejszonym nachyleniu. Może dlatego faza podnośnej, a tym samym jakość odbioru stereo jest mało wrażliwa na rozstrojenie?
dodatkowe cewki to tłumienie na wejściu 114kHz.
No a ja właśnie wpadłem na prosty układowy pomysł jak się tych cewek pozbyć. Zamiast tłumić szumy w paśmie wokół trzeciej harmonicznej podnośnej - tak dobrać stałe czasowe w przełączniku diodowym aby częstotliwości te nie dawały produktów mieszania z podnośną w paśmie akustycznym. I wygląda na to że się udało.
Ten dekoder stroi się prosto - cewka 19kHz na maksimum świecenia lampki stereo, cewka generatora pośrodku zakresu łapania "synchronizmu".
Właściwie można to samo powiedzieć o każdym innym poprawnie skonstruowanym stereodekoderze (tego z "Pioniera Stereo bym do takowych nie zaliczał). Wszystkie obwody stroi się na maxa.
Potencjometr to regulacja separacji (kompensacja przesłuchów dekodera przełącznikowego - w tym układzie wsztrzykuje do matrycy przełącznika sygnał sumy w przeciwfazie).
Ale tam i tak widać na płytce obok ECF80 jakąś ECC... - niechybnie w przedwzmacniaczu stereo. Więc można było zastosować kompensację między jej katodami.
Co innego te dodatkowe filtrowanie składowych na wejściu dekodera mogących zakłócać pracę dekodera.
Jeśli uda się wyeliminować wplyw częstotliwości wokół trzeciej harmonicznej podnośnej (114MHz metoda optymalizacji kąta przewodzenia diod - zakłócać moga dopiero częstotliwości wokół piątej harmonicznej podnośnej (190kHz). Ale one są już tak odległe od sygnału użytecznego, że zwykły filtr RC po detektorze stosunkowym stłumi je wydatnie, nie psując przy tym fazy w paśmie użytecznym.
Nie nie ma uderzenia w postaci gwizdu. Układ zachowuje się tak jakby generacja zaczynała się gdy pojawi się sygnał 38kHz. Dlaczego. Do anody triody jest podpięty wskaźnik stereo (prosta detekcja na złączu B-E tranzystora załączającego żarowkę).
No a ja postawiłem sobie takie założenie aby nie było nie tylko tranzystorów ale nawet diod półprzewodnikowych - stąd aż dwie bańki EAA91 (całe szczęście że zalicają się one do
śmieciówek) 
), oraz kolejna lampa - duotrioda zaangażowana w roli podwajacza. Nie wystarczyłaby pojednyncza trioda, pozyskana przez zastosowanie ECF82 w miejsce EF80 (prostego podwajania metodą pracy lampy w klasie C nie biorę pod uwagę). Alternatywą mogoby być conajwyżej użycie w miejsce ECC83 lampy EBF89, ale to i tak dodatkowa bańka, tymczasem w przeciwieństwie do takiego rozwiązania podwajacz na dutriodzie wykazuje zaletę w postaci nieskończonego oporu wejściowego.
Poziom jej świecenia zależy od głębokości chwilowego wymodulowania nadajnika (niestety obecne stacje dokonują kompresji dynamiki całości sygnału MPX jak widać czyli poziom pilota zmniejsza się przy maksimach poziomu m.cz.....).
Na szczęście czterodiodowy przełącznik jest mało wrażliwy na wahania amplitudy sygnału podnośnej. Aby je mimo to jeszcze zmniejszyć - zbuduję pewnie dekoder od nowa, stosując dwuobwodowe filtry 19kHz i 38kHz, przy czym tej pierwszy będzie pracował przy bardzo małym tłumieniu (brak przesuwnika fazy RC który obecnie obciąża obwód pilota). I uzwojenia będą bardzo proste: w szczególności podwajacz częstotliwości będzie współpracował z pojednyczym uzwojeniem oraz dzielnikiem pojemnościowym, zamiast jak obecnie - z uzwojeniem z odczepem pośrodku. Niewiele bardziej skomplikowana będzie cewka 38kHz: bifilarne uzwojenie od strony przełącznika diodowego, sprzężone kilkuzwojowym uzwojeniem z obwodem pierwotnym filtru od strony podwajacza.
Kusiłoby poznanie konstrukcji cewek. Ale żal psuć dekoder.
Do nawijania cewek dekodera można z powodzeniem użyć cewek generatora prądu podkładu od Grundiga MK2500. Użyty tam rdzeń zapewnia już przyzwoitą dobroć i stabilność mechaniczną. Wymiarowo są one podobne do tych ze zdjęcia.