Forum stowarzyszenia „Trioda” - nowy serwer

Czytam,czytam,czytam, temat rzeka..o wyższości Świąt Wielkanocnych nad Świętami Bożego Narodzenia.

painlust, wybacz, ale (używając Twojej terminologii) rzeźbisz w gównie. Kup przełącznik dwusekcyjny - kosztuje 3zł i problem rozwiązany. Albo jeszcze lepiej - zrezygnuj ze światełka. Też będzie grało.

A nie prościej dać neonówkę? Na anodowym dobrać malutki rezystor i po sprawie...

jethrotull pisze:painlust, wybacz, ale (używając Twojej terminologii) rzeźbisz w gównie. Kup przełącznik dwusekcyjny - kosztuje 3zł i problem rozwiązany. Albo jeszcze lepiej - zrezygnuj ze światełka. Też będzie grało.

Wiem, że dwusekcyjny kosztuje 3PLN, niestety ostatnio taki wystarczył na około 10 przełączeń... troszkę mało nieuważasz? Mam jednosekcyjny który pewnie ze 30 lat chodził we wzmacniaczu i pochodzi pewnie drugie 30. Zrezygnować ze swiatełka nie mogę bo mam dziurkę w chassis, a lampy będą niewidoczne z przodu. Wolę mieć lampeczkę.

Painlust, boisz się neonówek, czy co? Już drugi raz piszemy, że lepiej wsadzić neonówkę, a Ty nic.

painlust pisze: Wiem, że dwusekcyjny kosztuje 3PLN, niestety ostatnio taki wystarczył na około 10 przełączeń... troszkę mało nieuważasz? Mam jednosekcyjny który pewnie ze 30 lat chodził we wzmacniaczu i pochodzi pewnie drugie 30. Zrezygnować ze swiatełka nie mogę bo mam dziurkę w chassis, a lampy będą niewidoczne z przodu. Wolę mieć lampeczkę.

Nie chce mi się wierzyć, że nie można dostać dobrej jakości przełącznika dwusekcyjnego. Ale skoro tak, to i ja trochę porzeźbię. Wydaje mi się, że schemat z załącznika spełnia wymagania, tzn. przełączanie na DC, napięcia zasilania wzmacniacza do 1kV. Wymagane jest wyprostowane napięcie żarzenia, ale to i tak zawsze robisz.

Krzysiek16 pisze:Painlust, boisz się neonówek, czy co? Już drugi raz piszemy, że lepiej wsadzić neonówkę, a Ty nic.

Boje się ich...

jethrotull pisze: Nie chce mi się wierzyć, że nie można dostać dobrej jakości przełącznika dwusekcyjnego. Ale skoro tak, to i ja trochę porzeźbię. Wydaje mi się, że schemat z załącznika spełnia wymagania, tzn. przełączanie na DC, napięcia zasilania wzmacniacza do 1kV. Wymagane jest wyprostowane napięcie żarzenia, ale to i tak zawsze robisz.

...i nie jest do końca bezpieczny

A co konkretnie jest z nim nie tak?

Nie podoba mi się odłączanie masy od minusa. Wydaje mi się, że łatwiej o wypadek.

Ale to analogia odłączania środkowego odczepu w prostowniku dwupołówkowym na lampie, nic złego się nie stanie o ile nie zepsuje się równocześnie kilka elementów, co raczej jest mało prawdopodobne. Bardzo pomysłowe rozwiązanie, godne uwagi nie tylko w gitarowcach.
PS. W samochodzie też odłączasz masę od minusa

KaKa pisze:Nie podoba mi się odłączanie masy od minusa. Wydaje mi się, że łatwiej o wypadek.

Mi się wydaje, że wręcz przeciwnie, mniejsza jest różnica potencjałów między zaciskami przełącznika a jego obudową.

Ten uklad tylko pokazuje ze masz zarzenie. Nawet jak prostownik napiecia anodowego bedzie nieobecny to LED tez zaswieci.

Ale nie przy wyłączonym przełączniku standby, chyba?

A jakby zrobić tak jak jest w załączniku? LED naprawdę nie wytrzyma?