Nie śledzę całego tematu, wobec czego i mój post będzie wyrywkowo traktował tenże wątek.
Zdarza się, że osoby z dużą wiedzą nie potrafią jej przekazać; zdarza się, że osoby z dużą wiedzą nie chcą w ogóle zabierać głosu na forum. Tak po prostu jest i kropka. Są też osoby, które mają dość benedyktyńskiej cierpliwości, by przynajmniej spróbować spokojnie powyjaśniać.
Dziś ja mam troszkę tej cierpliwości, choć często mi jej zupełnie brak
Będzie troszkę żargonowo... Pozwoliłem sobie też na daleko posunięte uproszczenia, w porównaniu do opisu analizatora Macski.
Mam nadzieję, że wybaczy mi opuszczenie tłumika i drugiej przemiany
Ażeby nie straszyć całkami, których to gimnazjalista (?) znać nie powinien ograniczmy się tylko do stwierdzenia, że transformata Fouriera to taki zabieg, który pozwala każdy periodyczny (czyli powtarzający się w czasie) przebieg zapisać jako pewną sumę przebiegów sinusoidalnych (i kosinusoidalnych) i ich harmonicznych (Przebieg o n-tej harmonicznej ma częstotliwość n razy większą od przebiegu podstawowego).
Na forum był kiedyś przykład dokonania takiej transformaty na przykładzie przebiegu na wyjściu prostownika dwupołówkowego.
Tutaj jest wykres napięcia z prostownika bez filtru:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Grafika:Wa ... tifier.png
Zaś przykład zapisu takiego przebiegu w postaci sumy harmonicznych tutaj:
viewtopic.php?f=7&t=7063&p=61646&hilit= ... ych#p61646
Są przebiegi, w których występują tak naprawdę tylko niektóre harmoniczne. Doświadczalnie można to sprawdzić stosując obwód rezonansowy, który dostrajać będziemy do poszczególnych harmonicznych. Jeśli przy dostrojeniu widać rezonans, to znaczy, że ta harmoniczna występowała w naszym przebiegu. Najprostszy analizator zatem można by było zbudować budując n obwodów rezonansowych, dostrojonych do kolejnych harmonicznych.
Wartości wydzielonych w obwodach sygnałów wskazałyby, "ile" i "jakie" harmoniczne są obecne w przebiegu. Takie postępowanie byłoby jednak nieekonomiczne i dobre tylko dla jednej badanej częstotliwości.
Zamiast tego lepiej jest zbudować analizator bardzo podobnie jak odbiornik superheterodynowy...
Mamy przestrajany napięciem generator dający "czysty" przebieg sinusoidalny. Taki przebieg nie posiada harmonicznych

. Napięcie przestrajające może mieć przebieg piłowy, który dostarcza się też do płytek odchylania poziomego lampy oscyloskopowej.
W ten sposób położenie plamki w osi X odpowiada aktualnej częstotliwości generatora.
Przebieg z generatora mieszamy w mieszaczu z przebiegiem badanym. W efekcie mieszania uzyskujemy różnicę ( i sumę) częstotliwości generatora i przebiegu. W istocie tych częstotliwości jest sporo, zwłaszcza wtedy, gdy nasz przebieg jest bogaty w harmoniczne.
Nie ma to jednak znaczenia. Filtr pośredniej częstotliwości jest dostrojony tylko do jednej częstotliwości. Dzięki temu przy danej częstotliwości generatora może być wydzielona tylko jedna, stała częstotliwość wynikająca z różnicy częstotliwości generatora i przebiegu badanego. Wydzielony sygnał jest poddany detekcji i wzmocnieniu (wzmacniacz ma często charakterystykę logarytmiczną, po to, aby można było wyraźnie zobaczyć wartości sygnału zarówno bardzo małe jak i bardzo duże). Po wzmocnieniu jest on podawany na płytki odchylania pionowego lampy oscyloskopowej.
Na przykład, niech badany przebieg ma częstotliwość podstawową 100kHz i niech zawiera jeszcze harmoniczne: 200 i 300kHz.
Obierzmy pośrednią częstotliwość 400kHz.
Na wyjściu detektora pojawi się sygnał tylko wtedy, gdy generator będzie dostrojony do:500, 600 i 700kHz (500-100=400;600-200=400, 700-300=400). Jeśli przyjąć teraz, że będzie on przebiegiem piłowym przestrajany między 500 a 700kHz to "prążki" na lampie będą się pojawiać w trzech miejscach ekranu lampy (w rzeczywistości, taki analizator dałby miast prążków w najlepszym razie "garby").
Wspomniany wzmacniacz ma charakterystykę logarytmiczną, by na lampie "zmieścić" całą dynamikę sygnału. Niech wzmacniacz logarytmuje przy podstawie z dziesięciu i dodatkowo zlogarytmowany sygnał mnoży przez 100. Jeśli podany na wzmacniacz sygnał ma wartość
10 mV to po logarytmowaniu będzie to 1mV i razy 100=100mV. Gdy podamy 100mV to po logarytmowaniu będzie to 2mV i razy 100=200 mV. Dalej, jeśli wejściowy sygnał ma 1000 mV to po logartymowaniu będzie to 3mV i razy 100=300mV. Przy 10000 będzie to 400mV itd.
Mimo, że wartość sygnału zmieniła się blisko 1000 razy to napięcie wyjściowe zmieniło się tylko kilka razy i cały przebieg bez "ucinania" jest widoczny na ekranie.