Strona 3 z 7

"Udomawienie staroci lampowych"

: wt, 1 lutego 2005, 23:20
autor: s-waldek
Po niedzielnym zakupie wkładki UK8 przytaszczyłem z piwnicy i "odpaliłem" odnowioną Serenadę z adapterem. Puściłem kilka płyt z lat 70-tych (także zakupionych na targach staroci) min. Budkę Suflera z 84 roku. Żona (oczywiście moja) była zachwycona. Dzisiaj chciałem wynieść radio z powrotem do piwnicy i ...... Spotkałem się ze sprzeciwem:"niech jeszcze trochę postoi, ma takie fajne zielone oczko jak w radiu mojej babci" powiedziała druga połowa :wink:

: śr, 2 lutego 2005, 20:30
autor: Vault_Dweller
Szczęściarz jesteś! Szkoda, że moja mamuśka jest niereformowalnym wrogiem techniki lampowej i uważa to wszystko za złom. Ale znajomi lampowcy dają mi wsparcie w "moim koniku" ;)

: czw, 3 lutego 2005, 10:57
autor: kotok
Lampami zajmuję się w godzinach pracy.Oprócz mnie pracuje kilka kobiet.
Nie pasuje im komentować hobby swojego szefa ale kiedyś ,gdy kurier przyniósł którąś już z kolei przesyłkę lamp czy transformatorów podsłuchałem taki komentarz:kurcze znowu zmarnowane pieniądze a można by było dorzucić coś do pensji albo jakąś premię a tak to znowu te "srubki"....

: czw, 3 lutego 2005, 11:46
autor: staszeks
Jak ja Ci zazdroszczę szefa. Ile nie podsłuchiwałem,jeszcze nigdy
nie udało mi się usłyszeć: "kurcze znowu zmarnowane pieniądze a można by było dorzucić coś do pensji albo jakąś premię "

Gratuluję, Kotok!!!

: czw, 3 lutego 2005, 13:49
autor: der_jose
Jeśli ktoś robi to, co lubi i jeszcze mu za to płacą, to chyba jest to marzenie niejednego z nas, nieprawdaż?
Ja też mogę zajmować się lampami w czasie pracy - MOGĘ JE np. OGLĄDAĆ W INTERNECIE.
Więcej się nie da pogodzić z nauczaniem w szkole :)))

Pozdrawiam nieustająco!!!

: pn, 7 lutego 2005, 19:03
autor: Jimi Hendrix
Ja byłem wywalony z domu za Beethovena. Po naprawie zdobi salon. Mamusia mówi: Naucz mnie to obsługiwać! :)

: pn, 7 lutego 2005, 20:15
autor: Alek
Dziś pozwoliłem zrobić nieco porządku kobiecym rękom :?
Nic nie będę mógł teraz znaleźć. Do tej pory miałem wszystko na biurku a teraz :?: Teraz wiem tylko, że stoi tam małpa i komputer :cry:

: pn, 7 lutego 2005, 20:18
autor: kk84
Witam.

:shock: :shock: poprostu szok ;). U mnie w pokoju biurko to święte miejsce, domownicy wiedzą o tym, wiedzą również o zagrożeniu zdrowia ze strony urządzeń nań znajdujących się. Może dlatego żadna kobieta nie odważyła się do tej pory go posprzątać :):).

: pn, 7 lutego 2005, 20:43
autor: OTLamp
Alek pisze:Dziś pozwoliłem zrobić nieco porządku kobiecym rękom :?
Nic nie będę mógł teraz znaleźć. Do tej pory miałem wszystko na biurku a teraz :?: Teraz wiem tylko, że stoi tam małpa i komputer :cry:
Ja wolę swój porządek w swojej twierdzy. Nie dam tam nikomu niczego dotykać.

: pn, 7 lutego 2005, 20:46
autor: Vault_Dweller
Hehehe może wkrótce cyknę swój pokój i pokażę Wam, dlaczego moja mamuśka się czepia ;)

Alek- to taki młody jesteś? Myślałem, żeś stary wyjadacz ;)


PS -> OTLamp
Melomana widzę, Melomana ;). Brumi bardzo? Czy też przerabiany?

: pn, 7 lutego 2005, 20:55
autor: OTLamp
Vault_Dweller pisze: PS -> OTLamp
Melomana widzę, Melomana ;). Brumi bardzo? Czy też przerabiany?
Ale masz sokoli wzrok. Trochę brumi. Nie chce mi się na razie w nim grzebać. Leży sobie i czeka na lepsze czasy/nowego właściciela.

: pn, 7 lutego 2005, 21:03
autor: Alek
Mój główny skład lamp mieści się na "schodach do nikąd". Idąc nimi daleko sie nie zajdzie. Ale za to pełno tu szklanych baniek :)
Za zakrętem jest rupieciarnia potencjometrów, kineskopów, transformatorów i sam nawet nie wiem czego jeszcze.

Niegdyś mój cały warsztat mieścił się w piwnicy. Tam jednak zrobiła się straszna wilgoć i dopiero ostatnimi czasy jest w niej znów sucho :)

:arrow: Vault-a ty myślałeś, że ile mam lat?

: pn, 7 lutego 2005, 21:08
autor: Lech S.
Witam.
Ja urzadziłem sie inaczej. Kilka lat temu w piwnicy blokowej adaptowałem pomieszczenie.Skromne kilka m.kw., ale wystarcza.Pobieliłem ściany, zrobiłem wylewke i porzadna instalacje elektryczna.Oczywiście odpowiednio zabezpieczyłem drzwi . W zimę mam ciepło /niedoizolowane rury c.o./, a latem orzeżwiający chłodek. Nie musze teraz zwijac swoich klamotów, zeby w dniu nastepnym zaczynac od nowa. Do domu przynoszę gotowe ,lub prawie gotowe wyroby, a że żona lubi słuchać muzykę ,zwłaszcza tą klasyczną to jest ciekawa ,co ja to nowego wymyślilem. Tak oto mam sprzymierzeńca w swoich poczynaniach.
Jak na powierzchni uzbiera sie za dużo problemów , to schodze do podziemia,
do swoich zabawek.Wyłaczam się zupełnie od świata .Nawet komórki nie biore ze sobą. Po kilku godzinach jednak wracam na górę zupełnie zrelaksowany i świat wtedy wydaje sie byc piekniejszy.

Pozdrawiam
Lech

: pn, 7 lutego 2005, 21:26
autor: Alek
I to jest najważniejsze-by nasze hobby miało zdolność relaksowania 8).

: pn, 7 lutego 2005, 22:02
autor: Vault_Dweller
Moja rupieciarnia- stoi toto prawie wsjo na regale, na samej górze. Cztery pudełka lamp, parę innych kartonów z badziewiem takim jak potencjometry, podstawki itp. Poza tym torba z kabelkami wszelkiej maści, straaaaasznie ciężka skrzynka z tranzystorami, czekające na odnowienie Pionier i Rozyna, ze wzmacniaczy to nie mój jest W-100 którego czeka reinkarnacja, Telos WA3/40, Luna- te dwa pójdą jutro do właściciela po naprawie. Inne wzmacniacze: moja konstrukcja (mocno ewoluowała), BIS-105 (przerobiony na całkowicie lampowy- teraz się z nim męczę i coś niecoś gra- uff, właśnie co mi wywaliło elko w prostowniku sygnału za wyjściem wzm. :D -miało za małe napięcie pewnie- dobrze, że nie na zas. anodowym), końcówka do komba gitarowego na 6P6S... Na szafce obok biurka jest mały (na 17U) rack na urządzenia wzmacniające i rozdzielcze radiowęzła (dostanę blachę z lakierni to prace ruszą i ustrojstwo skończę), obok niego na biurku od dołu do górywszystko pochodzi od Unitry: Radmor 5102, MDS440, FS0421, Continental Edison PA9907 czyli eksportowy WS303. Na tym jeszcze CD-ROM i zasilacz impulsowy do niego. Na segmencie- gramofon G620 Fryderyk, z lewej strony Meloman 25 (nie brumiący, z magicznym okiem- przeróbki opisałem dokładnie na Fonarze) i ZK120T, wyciągany w razie potrzeby. Naturalnie w pokoju nie mogło zabraknąć takich urządzeń jak te;lefon Bratek (nasz stary telefon, który to zainstalowałem u siebie o kupnie nowego do przedpokoju) czy kołchoźnik na ścianie, znajdujący się niegdyś, przed wakacyjnym generalnym remontem, w moim I LO im. M. Kopernika w Łodzi (BTW pozdrawiam absolwentów- proszę o kontakt :)). Poza tym za drzwiami stoi jeszcze 12 takich kołchoźników czekających na pozakładanie im transformatorów (u nas w szkole były łączone szeregowo bez traf- też jak ktoś ma duży zbędny zapas TGR2-32-666 lub podobnych to proszę o kontakt) i jedno z założeń planu 6-letniego, czyli powszechną radiofonizację :)

Piwnica- komórka 2x1,20m- trochę przymała ino cóż, dawno tam nie robiłem nic... Kiedyś służyła jako warsztat mechaniczny, teraz jako magazyn kartofli i garaż dla roweru. Jest tam też własnej roboty instalacja elektryczna i alarmowa, śruby itp. oraz sprężarka na dwóch agregatach od lodówki.