EL84 czy z nim wszystko dobrze ?

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Wiem, Romku, wiem.
Ale ja mówiłem o poruszaniu się w granicach wartości dopuszczalnych podanych przez producenta i mój katalog. Czyli Ua(max)=Ug2(max)=300V.
Oczywiście dopuszczając wyższe napięcia możemy zacząć traktować EL84 jako "połówkę EL34".
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 7086
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

jethrotull pisze:Co ile tygodni trzeba wymieniać te lampy?
Po trzech latach eksploatacji nic nie straciły ze swoich parametrów, co i mnie szokuje. Najzabawniejsze jest jednak to, że wzmacniacz ma tak wysokie parametry, a jego transformatory głośnikowe przypominają mi swoją wielkością nasze krajowe o mocy wyjściowej 2,5 do 5W.
Oryginalne lampy, które kupiłem z tym wzmacniaczem (były równie stare jak sam wzmacniacz) również miały dobrą emisję!

:arrow: Piotr,
Ja też nie wiem jak Pioneer wyciągnął te parametry z tak małych lampek i miniaturowych transformatorków. Czasem zastanawiam się, czy parametry które znalazłem w sieci tyczą się właśnie tego wzmacniacza, czy też to jakaś pomyłka lub czyjś dowcip :wink: . Co do maksymalnych parametrów lamp, to zawsze jak o nich myślę, przypominają mi się słowa nieżyjącego już mojego kolegi, doświadczonego konstruktora układów lampowych, który całe życie twierdził, że bez większego ryzyka wolno jednocześnie przekraczać tylko jeden parametr lampy.

Pozdrawiam,
Romek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
barbie
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 207
Rejestracja: pn, 4 września 2006, 12:48
Lokalizacja: Kraków

Ostro!

Post autor: barbie »

460 V Ua oraz prąd anodowy przez 1 lampę rzędu 35 mA.
I do tego jeszcze spore obciążenie S2!

Dość ostro traktowane są te lampki!
Jeśli są to 6P14P EW to wytrzymają (440 V max, 70 mA max). Podobnie E84L (ale to rzadkość). Oryginalne 7189A mają podwyższone parametry!
Zwykła EL84 ma małe szanse :(

Za dawnych czasów ciągnęliśmy EL34 (RFT) na 800 V (praktycznie w klasie B) - wytrzymywały!
Dźwięk przekazują drgania - nie bity!
Awatar użytkownika
barbie
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 207
Rejestracja: pn, 4 września 2006, 12:48
Lokalizacja: Kraków

Optimiś

Post autor: barbie »

Co do 30W to z 2 6P14P EW da się to wyciągnąć (wysokie napięcie anodowe, klasa B).
Na schemacie mamy podane -17,5V na siatkach pierwszych (jak dobrze widzę).

Ale pasmo i zniekształcenia to chyba już "japońskie" dane 5Hz-100kHz +/- 1dB - Hmmmm...
Jeszcze w dodatku przy tak wyciągniętych parametrach pracy.
Nie podano, przy jakiej mocy oddawanej (albo nie znalazłem) podano pasmo i zniekształcenia.
Co do mocy muzycznej nie wypowiadam się, bo tu tyle definicji, ilu producentów...
Dźwięk przekazują drgania - nie bity!
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Romekd pisze:Co do maksymalnych parametrów lamp, to zawsze jak o nich myślę, przypominają mi się słowa nieżyjącego już mojego kolegi, doświadczonego konstruktora układów lampowych, który całe życie twierdził, że bez większego ryzyka wolno jednocześnie przekraczać tylko jeden parametr lampy.
Wielu poważnych autorów tak twierdzi.
Ja staram się nie przekraczać żadnego z nich, głównie dlatego że nie widzę takiej potrzeby. Po pierwsze wyciągnięcie z układu mocy 30W zamiast 20W nie będzie nagłym przełomem w możliwościach wzmacniacza. Po drugie w dzisiejszych czasach nie ma tak dużych problemów z dostępnością elementów. Jeżeli z jakichś powodów potrzebna jest większa moc wyjściowa, to nie widzę problemu, aby użyć lamp o wyższych wartościach dopuszczalnych.
Z resztą pewnie zauważyłeś to patrząc na schemat mojego wzmacniacza z wątku "bez tytułu". Celowo zapewniam lampom komfortowe warunki pracy godząc się na moc wyjściową w granicach 30W, chociaż z podobnego układu można spokojnie wyciągnąć 40, a nawet 50W. Może to podświadome przekonanie, że jeżeli lampy nie będą pracowały "z żyłą na nosie", to i mnie będzie się przyjemniej słuchało ;)
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 7086
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

barbie pisze:460 V Ua oraz prąd anodowy przez 1 lampę rzędu 35 mA.
I do tego jeszcze spore obciążenie S2!
Dość ostro traktowane są te lampki!
Jeśli są to 6P14P EW to wytrzymają (440 V max, 70 mA max). Podobnie E84L (ale to rzadkość). Oryginalne 7189A mają podwyższone parametry!
Zwykła EL84 ma małe szanse.
W przedstawionym przeze mnie wzmacniaczu prąd spoczynkowy pobierany przez cztery lampy 6P14P (fragment przedstawia tylko jeden z dwóch kanałów wzmacniacza) wynosi 66mA , co oznacza, że każda z lamp pobiera ok. 16,5mA. Jeśli chodzi o parametry lamp 7189A to z tego co zauważyłem różnią się one (od 6P14P) jedynie maksymalnym napięciem anodowym, bo już pozostałe parametry, jak i wewnętrzna budowa lampy są niemal identyczne jak lamp rosyjskich. Lamp EL84 nawet nie próbowałem stosować. Na schemacie podano, że na wyjściu powinno się (bez najmniejszego trudu) uzyskać 27W ciągłej mocy na obciążeniu 16 om.

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
barbie
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 207
Rejestracja: pn, 4 września 2006, 12:48
Lokalizacja: Kraków

Post autor: barbie »

To zmienia postać rzeczy - z rysunku zrozumiałem, że prąd jest przez 2 lampki (teraz już "klapuję" - drugi kanał jest u góry). 17 mA (około) jest ok - poza tym nie kłóci się już zbytnio z podanym Us (pisałem o tym wyżej).
7189A to prawie to samo co 6P14P EW.
Co do innych (oprócz mocy) parametrów podtrzymuję swoje wątpliwości.
Dźwięk przekazują drgania - nie bity!
Awatar użytkownika
arturdiy
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 105
Rejestracja: czw, 15 marca 2007, 14:13
Lokalizacja: Poznań

Post autor: arturdiy »

Witam po dłuższej przerwie. Zdecydowałem się kontynuować wątek.
Udało mi się uruchomić wzmacniacz (na razie jeden kanał). W ciągu tych paru miesięcy trochę nauczyłem się i mam nadzieję, że nie będę już nikogo denerwować nieudanymi schematami :D

Schemat przechodził pewne przeobrażenia, m.in. zastosowałem polaryzację automatyczną zamiast stałej, zmieniłem inverter i dobrałem wartości kilku elementów.

Aktualnie układ pracuje i to w miarę dobrze. Nie szumi, nie brumi. Posiada czułość ok. 0,2V, maksymalna moc jaką mogę uzyskać bez zniekształceń to ok. 5 W (6,5V na 8omach). Transformatory wyjściowe wykonał dla mnie kolega KaKa (Raa=8kohm, odczep UL 20%). Transformator zasilający to toroid, wewnątrz obudowy. Teraz pracują parowane lampy 6P14P.

Moje pytanie, a właściwie dwa:
1) Czy moc którą uzyskałem nie jest nieco zbyt mała ? Czy nie powinno być około 10W ? Zaznaczam, że nie gonię za mocą, bo nawet w takiej konfiguracji jest za głośno w pokoju :lol: ,ale moc powinna być chyba większa.
2) Czy można coś poprawić w schemacie ? Zaobserwowałem, że inverter trochę kuleje (sygnały na wyjściach są trochę niesymetryczne - o innych amplitudach). Trochę zaskoczyło mnie to, że dołożenie rezystora 510k równolegle do kondensatora 100n, pomiędzy anodę drugiej lampy a siatkę pierwszej lampy invertera spowodowało, że wzmacniacz przestał się wzbudzać. I tak zostało.

Pozdrawiam,
Artur
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Troszeczkę ten odwracacz nie tego ;)
Kondensatora, który zbocznikowałeś rezystorem w ogóle nie powinno być. Zauważ, że tworzy się wtedy bardzo dziwny dzielnik, a bez rezystora siatki triod odwracacza nie mają żadnego elementu ustalającego ich potencjał. Tego typu stopień jest przeznaczony do sprzężenia bezpośredniego.
Zerknij np. tutaj:
http://www.trioda.com/php/forum/download.php?id=5794

Filtr CRC nie jest dobrym pomysłem do zasilania stopni wychodzących z klasy A, a zakładam że lekko w stronę AB chciałbyś wyjść. Otrzymasz wtedy bardzo brzydkie zniekształcenia.
Może on jest przyczyną niedostatku mocy.
Awatar użytkownika
MKramer
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 350
Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 19:13
Lokalizacja: Wieliszew

Post autor: MKramer »

Piotr,

Mógłbyś rozwinąć myśl o filtrze CRC? Przyznam, że mnie to zainteresowało...
Pozdrawiam
Mariusz Kram
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

MKramer pisze:Mógłbyś rozwinąć myśl o filtrze CRC? Przyznam, że mnie to zainteresowało...
Pisałem już o tym w kilku miejscach.
Różnica między klasą A i AB objawia się między innymi w tym, że stopień w klasie A pobiera stałą (w ganicach błędu) wartość prądu niezależnie od wysterowania. Natomiast w klasie AB prąd pobierany z zasilacza wzrasta przy większym wysterowaniu.
Jeżeli rezystancja wewnętrzna zasilacza jest znaczna, co ma miejsce w przypadku włączenia szeregowych rezystorów, to przy większym wysterowaniu Ua spadnie powodując powstanie zniekształceń.
To tak w skrócie :)
Awatar użytkownika
arturdiy
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 105
Rejestracja: czw, 15 marca 2007, 14:13
Lokalizacja: Poznań

Post autor: arturdiy »

W moim przypadku zniekształcenia objawiają się stopniowym obcinaniem wierzchołków sinusoid wraz ze wzrostem sygnału wejściowego. Nie obserwowałem zmniejszania się napięcia zasilania (chyba, że ma to charakter impulsowy ?). Podczas pomiarów miałem podany sygnał 1kHz.
Co do filtru CRC to jasne, że wolałbym CLC, ale nie mam miejsca gdzie włożyć dławik(i).
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

W takim razie przyczyną niedostatku mocy jest błędnie zaprojektowany odwracacz, który nie może dostarczyć do stopnia mocy wystarczająco dużego symetrycznego napięcia. Problemy z przysiadaniem Ua pojawią się po naprawieniu odwracacza, kiedy stopień mocy wyjdzie czysto z klasy A.
W zasilaczu wcale nie potrzeba dławika. Spokojnie wystarczy kondensator rzędu 220uF bez żadnego zbędnego towarzystwa.
macylapka
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 329
Rejestracja: sob, 14 stycznia 2006, 22:38
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: macylapka »

Romekd napisał :
Najzabawniejsze jest jednak to, że wzmacniacz ma tak wysokie parametry, a jego transformatory głośnikowe przypominają mi swoją wielkością nasze krajowe o mocy wyjściowej 2,5 do 5W.
Gdzieś czytałem że rosjanie do obliczeń transformatorów głośnikowych wykorzystują znacznie wiekszą indukcje rzędu 1,3-1,5T co powoduje zmniejszenie rozmiarów transformatora ale jak do tego mają sie parametry takie jak pasmo i poziom zniekształceń ?? W końcu najzabawniejsze jest to że ze wzrostem indukcji zwieksza sie natężenie pola i jek do tego dochodzi jeszcze zwiekszenie częstotliwości to powoduje to znaczne zniekształcenia pętli Histerezy dla materiału rdzenia, chyba że wykożystane jest to jako zaleta :idea:

P.S.
KaKa jakoś innych forumowiczów tak sie nie czepiasz :? a też niezłe byki robią...
Ostatnio zmieniony czw, 20 września 2007, 16:56 przez macylapka, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
KaKa
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2337
Rejestracja: śr, 22 listopada 2006, 14:45
Lokalizacja: Poznań

Post autor: KaKa »

macylapka pisze:Romekd napisał :
Najzabawniejsze jest jednak to, że wzmacniacz ma tak wysokie parametry, a jego transformatory głośnikowe przypominają mi swoją wielkością nasze krajowe o mocy wyjściowej 2,5 do 5W.
Gdzieś czytałem że rosjanie do obliczeń transformatorów głośnikowych wykorzystują znacznie wiekszą indukcje żędu 1,3-1,5T co powoduje zmniejszenie rozmiarów transformatora ale jak do tego mają sie parametry takie jak pasmo i poziom zniekształceń ??
Można, zależy od blach i zadanego fd.
I błagam RZędu.
http://www.pajacyk.pl/index.php
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper