Lampa 6AC5G

Teoria lamp elektronowych, techniki próżniowe, zagadnienia konstrukcyjne. Nic dodać, nic ująć. Wszystko o lampach.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Lisor
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1517
Rejestracja: czw, 5 czerwca 2003, 12:05

Re: Lampa 6AC5G

Post autor: Lisor »

... na razie nie przekraczam 450 V, a przynajmniej w odniesieniu do lamp stopni wstępnych. Ofiarny Ofiarodawca/JT211/ zaznaczył, że bez problemu można przepuścić przez lampę do 10 mA.

Wkrótce układ zastosuję w praktyce. W stopniu wstępno-sterującym 300B na lampie 6F11.
Ciągle początkujący od kilkunastu lat.
Awatar użytkownika
Krzysztof_M
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 581
Rejestracja: wt, 17 października 2006, 09:14

Re: Lampa 6AC5G

Post autor: Krzysztof_M »

Ten układ ze zdjęcia to oczywiście źródło prądowe i z powodzeniem je możesz też wstawić w miejsce opornika katodowego, pod warunkiem, że minimum te kilkadziesiąt wolt na nim zostanie odłożone.

Zamiast krzemu możesz tez użyć pentody jako niezłego źródła prądowego - niedawno EL84 stosowałem jako źródło prądowe w katodzie EL34 tworząc całkiem ładnie świecący i arcyliniowy wtórnik katodowy :)
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −
ballasttube
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3325
Rejestracja: czw, 25 marca 2010, 00:12

Re: Lampa 6AC5G

Post autor: ballasttube »

Wracam do raz juże przeze mnie poruszonego podobnie "bezsensownego ":-)
tematu z lampą 6AC5 wtedy wyciszonego:-)
A jednak się kręci,jak powiedział niejaki Galileusz:-)
Jest w internecie układ SE z tą lampą i dwiema lampami
ja sterującymi,autorstwa pewnego Japończyka.
Powinien nadal wyskoczyć po wpisaniu 6AC5 tube.
Ponadto ponawiam uprzejmą sugestię poćwiczenia
przez któregoś z PT Kolegów wspomnianej już tutaj
teraz lampy radzieckiej 6N7S,także "prądowo-siatkowej:-)"
po zrównolegleniu systemów, aby uzyskać ten sam prąd
anodowy,co daje 6AC5.
Chciałbym być przekonany empirycznie,że się ona nie
nadaje za 6AC5:-)
Co do stylowej:-) wersji 6N7 vel 6H7C, to jest lampa
6A6 na amerykańskich kołkach.
Żałuję,że ją onegdaj przepuściłem,jak była na radio-bublach,
nowiutka NOS.
Poza tym 6H7S(6N7) przy pracy jako dwustopniowy klasyczny
wzmacniacz napięciowy też pracuje,katalog też to uwzględnia.
Ponadto był kiedyś w którymś ze starych "Radioamatorów"
układ dwustopniowego wzmacniacza napięciowego na podwójnej
triodzie,bodaj - na 6J6(ECC91, 6H15II) o sprzężeniu katodowym!
Rk był bodaj 680 omów.Czyli-wtórnik plus układ o podstawie siatkowej,
jak we woltomierzu lampowym:-)
Do wykorzystania są też również "bezużyteczne" duotriody
"komputerowe" ECC90,ECC190 o wspólnej katodzie.
Jak bezpośrednie sprzężenie,to-"idźmy na całość:-)" w naszych
"bezsensownych:-)" sprawdzeniach.
Pozdrawiam Kolegów.
Jacek"b/t"
Lisor
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1517
Rejestracja: czw, 5 czerwca 2003, 12:05

Re: Lampa 6AC5G

Post autor: Lisor »

ballasttube pisze: pt, 19 maja 2023, 22:49
Jest w internecie układ SE z tą lampą i dwiema lampami
ja sterującymi,autorstwa pewnego Japończyka.
Powinien nadal wyskoczyć po wpisaniu 6AC5 tube.
Ponadto ponawiam uprzejmą sugestię poćwiczenia
przez któregoś z PT Kolegów wspomnianej już tutaj
teraz lampy radzieckiej 6N7S,także "prądowo-siatkowej:-)"
po zrównolegleniu systemów, aby uzyskać ten sam prąd
anodowy,co daje 6AC5.
Chciałbym być przekonany empirycznie,że się ona nie
nadaje za 6AC5:-)
... w zmaganiach z lampą 6A5G antycypowałem z własnych :lol: przemyśleń układ wspomniany przez Kolegę od jednego Japończyka. Z tym, że akurat zamiast 6P5 vel 76 zastosowałem 6J5 lub 6C5. A dlaczego? Bo mi wychodziło, że uzyskam większe wzmocnienie. Poza tym chciałbym dwa pierwsze stopnie zmieścić w jednej bańce- 6SN7. Udało się.
W tym wszystkim akurat nie zależy mi na stworzeniu jeszcze jednego wzmacniaczyka tylko na sprawdzeniu jakie efekty w głośniku da sterowanie lampy mocy inną lampą mocy- trochę mniejszą :D . Po doświadczeniach z lampą 71A wnioskuję, że może warto.

Tylko ta katoda- pośrednia i prąd siatki, a fe.

Lampa 6N7 w postaci kundelka z CCCP i zachodniego oryginału wraz z dwoma wersjami transformatorów sprzęgających dalej czeka na ponowne rozgryzienie.
Ciągle początkujący od kilkunastu lat.
ballasttube
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3325
Rejestracja: czw, 25 marca 2010, 00:12

Re: Lampa 6AC5G

Post autor: ballasttube »

Dziękuję Koledze Lisorowi za wypowiedź.
Pozdrawiam Kolegów.
Jacdek"b/t"
Lisor
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1517
Rejestracja: czw, 5 czerwca 2003, 12:05

Re: Lampa 6AC5G

Post autor: Lisor »

... sprawdziłem w praktyce działanie tajemniczych/ dla mnie/ płytek ze źródłem prądowym.
DSC00143.JPG
Działa to znakomicie. Wzmocnienie napięciowe jest bliskie teoretycznemu, prąd emisji lampy w granicach nominalnego z tabeli typowych punktów pracy lampy. Do tej pory byłem przekonany, że regulacja potencjometrem jest od wartości Io , a nie od regulacji samego wzmocnienia. Nie mierzyłem napięcia zmiennego na anodzie i dlatego płytki trochę poleżały :lol: .

Mogę wnioskować, że źródło zachowuje się jak inteligentny rezystor anodowy :?: , który sam dobiera prąd emisji do punktu pracy lampy i daje maksymalnie wzmocnienie przy danym zasilaniu.

Tylko skąd on to wszystko wie, ten,, inteligentny rezystor,, ?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ciągle początkujący od kilkunastu lat.
Awatar użytkownika
Krzysztof_M
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 581
Rejestracja: wt, 17 października 2006, 09:14

Re: Lampa 6AC5G

Post autor: Krzysztof_M »

Ten układ ma z góry ustalone natężenie i tylko jego stabilizacja go obchodzi, nie ma tam żadnej inteligencji i przez cały czas płynie tylko jedna wartość. To lampa musi się ułożyć do tych warunków, a skoro natężenie jest stałe w ich szeregowym połączeniu to lampie nie zostaje nic innego jak zmiana napięcia anoda-katoda.
Ja często wykorzystuję źródła prądowe w moich lampowych eksperymentach, świetna sprawa.
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6974
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Lampa 6AC5G

Post autor: Romekd »

Czołem.
W obwodzie anodowym lampy jego działanie można pod wieloma względami porównać do zachowania dławika o dużej indukcyjności, z włączonym równolegle rezystorem, który dla napięcia zmiennego ma dużą impedancję, co przekłada się na nieograniczanie pasma przenoszenia od dołu. Różnica polega na tym, że dławik ma niską impedancję dla napięcia stałego, skończoną indukcyjność, a poza tym gromadzi w sobie energię, przez co napięcie na anodzie, po wysterowaniu lampy sygnałem zmiennym, może osiągać w szczytach napięcia wyższe od napięcia zasilającego (źródło prądowe nie daje tej cennej możliwości). Oczywiście źródło prądowe ma skończoną wartość rezystancji i ten parametr, o ile zachodzi taka potrzeba, można odpowiednio zwiększyć, komplikując nieco układ takiego źródła prądowego.

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .