Edycja postów - czy inni też tak mają?
Moderator: gsmok
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: Edycja postów - czy inni też tak mają?
Popieram Kolegę Olkusa. 15 minut lub do napisania kolejnego posta w temacie, cokolwiek nastąpi wcześniej. To chyba rozsądny kompromis.
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
-
- moderator
- Posty: 6964
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
- Lokalizacja: Zawiercie
Re: Edycja postów - czy inni też tak mają?
Czołem
Panowie, byłaby możliwość drobnej edycji posta, gdyby nie fakt, że na takiego wysłanego posta ktoś inny mógł zacząć pisać już obszerną odpowiedź. Ktoś taki po napracowaniu się, dodaniu załączników i linków do innych stron lub wątków nie będzie mógł wysłać swojego posta, gdyż użyte przez niego cytaty mogły "zmienić swoją treść", wskutek edycji zamieszczonego już na forum posta, na który właśnie odpowiada. Dowiedziałby się więc, że zmarnował swoją energię i czas, gdyż ktoś w międzyczasie zmienił treść wypowiedzi lub w ogóle ją usunął. Byłoby to więc bardzo nie w porządku wobec odpowiadającego... Dlatego edycja postów została wyłączona.
Niestety widzę, że ciągle te same osoby naciskają, by przywrócić możliwość nieograniczonej w czasie edycji, co nasuwa mi podejrzenie, że ich żądania nie mają wiele wspólnego ze szczerością i uczciwością wobec pozostałych użytkowników i mogą stanowić próbę manipulacji opinią pozostałych użytkowników "Triody". Powtórzę po raz kolejny, nikt tu nikogo nie zmusza do wysyłania posta, bez jego ponownego i dokładnego przeczytania oraz ewentualnego poprawienia, oczywiście jeszcze przed wysłaniem. Proszę zatem o elementarną uczciwość. Mam nadzieję, że nie będę musiał ponownie wracać do tego tematu...
Pozdrawiam
Romek
Panowie, byłaby możliwość drobnej edycji posta, gdyby nie fakt, że na takiego wysłanego posta ktoś inny mógł zacząć pisać już obszerną odpowiedź. Ktoś taki po napracowaniu się, dodaniu załączników i linków do innych stron lub wątków nie będzie mógł wysłać swojego posta, gdyż użyte przez niego cytaty mogły "zmienić swoją treść", wskutek edycji zamieszczonego już na forum posta, na który właśnie odpowiada. Dowiedziałby się więc, że zmarnował swoją energię i czas, gdyż ktoś w międzyczasie zmienił treść wypowiedzi lub w ogóle ją usunął. Byłoby to więc bardzo nie w porządku wobec odpowiadającego... Dlatego edycja postów została wyłączona.
Niestety widzę, że ciągle te same osoby naciskają, by przywrócić możliwość nieograniczonej w czasie edycji, co nasuwa mi podejrzenie, że ich żądania nie mają wiele wspólnego ze szczerością i uczciwością wobec pozostałych użytkowników i mogą stanowić próbę manipulacji opinią pozostałych użytkowników "Triody". Powtórzę po raz kolejny, nikt tu nikogo nie zmusza do wysyłania posta, bez jego ponownego i dokładnego przeczytania oraz ewentualnego poprawienia, oczywiście jeszcze przed wysłaniem. Proszę zatem o elementarną uczciwość. Mam nadzieję, że nie będę musiał ponownie wracać do tego tematu...
Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Edycja postów - czy inni też tak mają?
Pytanko za pół punkta: czy faktycznie zdarzyło się że ktoś napisał długi i obszerny post a następnie skasował go względnie przeredagował tak że napisana chwilkę wcześniej (również z natury długa i obszerna) odpowiedź na ten post straciła zupełnie sens? Czy też mieści się to wyłącznie w kategorii zagrożeń hipotetycznych?Romekd pisze: ↑pt, 8 kwietnia 2022, 13:56 Panowie, byłaby możliwość drobnej edycji posta, gdyby nie fakt, że na takiego wysłanego posta ktoś inny mógł zacząć pisać już obszerną odpowiedź. Ktoś taki po napracowaniu się, dodaniu załączników i linków do innych stron lub wątków nie będzie mógł wysłać swojego posta, gdyż użyte przez niego cytaty mogły "zmienić swoją treść", wskutek edycji zamieszczonego już na forum posta, na który właśnie odpowiada. Dowiedziałby się więc, że zmarnował swoją energię i czas, gdyż ktoś w międzyczasie zmienił treść wypowiedzi lub w ogóle ją usunął. Byłoby to więc bardzo nie w porządku wobec odpowiadającego... Dlatego edycja postów została wyłączona.
A nawet gdyby tak się w istocie zdarzyło, zaś autor owej odpowiedzi zorientował się poniewczasie że odpowiedział na post którego już nie ma, i nie uśmiechało mu się od nowa pisać odpowiedzi - jakiż to problem dopisać stosowny króciutki komentarz że zacytowana treść posta przedmówcy została w międzyczasie zmieniona? Oczywiście, teoretycznie mogłoby się wówczas zdarzyć że autor przeredagowanego posta zamiast przeprosić za zamieszanie zapierałby się jak żaba błota że to nie jego słowa a odpowiadający wyssał je ze swojego brudnego palucha. Ale czy tak naprawdę się kiedykolwiek zdarzyło? Bo jeżeli nie, to dlaczego inni Forumowicze mieliby cierpieć z powodu czyjejś manii prześladowczej?

Niestety widzę że jedna i ta sama osoba po raz kolejny usiłuje manipulować opinią pozostałych użytkowników, co nie ma nic wspólnego ani ze szczerością, ani z uczciwością.Niestety widzę, że ciągle te same osoby naciskają, by przywrócić możliwość nieograniczonej w czasie edycji, co nasuwa mi podejrzenie, że ich żądania nie mają wiele wspólnego ze szczerością i uczciwością wobec pozostałych użytkowników i mogą stanowić próbę manipulacji opinią pozostałych użytkowników "Triody".
A ja proszę o przyswojenie sobie do wiadomości że człowiek bywa omylny. Zwykle jest to kwestia drobnej literówki, np. napisania "odbiornika" zamiast "nadajnika", lub pomylenia kHz z MHz (przykłady z autopsji). Nie zawsze można dostrzec to mając wzrok i umysł znużony po napisaniu tasiemcowej odpowiedzi, często udaje się ją wychwycić dopiero następnego dnia. A nawet gdyby zdarzyło się to po latach - jaka tragedia będzie gdy się ją poprawi? Za to uniknie się niepotrzebnego wprowadzenia w błąd osoby która weszłaby na forum przygodnie, jedynie po to aby przeczytać interesujacy go temat.Powtórzę po raz kolejny, nikt tu nikogo nie zmusza do wysyłania posta, bez jego ponownego i dokładnego przeczytania oraz ewentualnego poprawienia, oczywiście jeszcze przed wysłaniem. Proszę zatem o elementarną uczciwość.
Bo następnym razem skończy się to w najlepszym razie koszem?Mam nadzieję, że nie będę musiał ponownie wracać do tego tematu...


-
- 625...1249 postów
- Posty: 1138
- Rejestracja: śr, 7 października 2020, 21:02
Re: Edycja postów - czy inni też tak mają?
Jak się porusza w jednym poście jeszcze 10 innych kwestii niemających związku z tematem (lub na siłę się tego związku szuka), to nie dziwota że posty wypadają tasiemcowe. Czas się nauczyć zwięźle formułować to, co się chce przekazać.Tomek Janiszewski pisze: ↑pt, 8 kwietnia 2022, 15:16 Nie zawsze można dostrzec to mając wzrok i umysł znużony po napisaniu tasiemcowej odpowiedzi, często udaje się ją wychwycić dopiero następnego dnia.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1860
- Rejestracja: wt, 2 października 2012, 08:40
- Lokalizacja: Świat
Re: Edycja postów - czy inni też tak mają?
Od momentu wprowadzenia tej dobrej zmiany, polegającej na reglamentacji czasu edycji postów, nie dostrzegłem żadnej negatywnych jej wpływów na działanie forum. Przeciwnie, pewne stare problemy zniknęły.
Należy przypomnieć, że praprzyczyną wprowadzenia tej reglamentacji były zdarzające się sytuacje, polegające na tym, że treści postów były pod względem treści edytowane, a pod nimi były już posty kolejnych użytkowników. Okazywało się wówczas, że posty tychże kolejnych użytkowników zdawały się nie mieć już sensu, były bowiem bez należytego związku z "nowym", edytowanym postem. Wymaganie, aby inni użytkownicy też edytowali swoje wpisy, zwłaszcza, gdy kosztowały one nieraz dużo pracy byłoby oczywiście niedopuszczalne, pomijając już fakt, że nie wszyscy zainteresowani mają czas czytać ciągle od początku wątek i sprawdzać, czy aby przypadkiem nie był on edytowany. W tej sytuacji jedynym sensownym rozwiązaniem była reglamentacja czasu edycji ograniczona do minimum.
Napisanie odpowiedzi tasiemcowej w tej nowej rzeczywistości jest możliwe i wcale nie trudniejsze niż wcześniej: można ją napisać w "Notatniku" czy "Wordzie", sprawdzić poprawność formalną, merytoryczną, rachunkową, gramatyczną czy ortograficzną i dopiero wysłać.
Są też czasami sytuacje, w których dopuszczalne jest napisanie kolejnego postu. Może się tak np. zdarzyć, jeśli w wątku ktoś zrobił jakieś pomiary czy eksperymenty, po czym jeszcze je uzupełnił. Może też mieć miejsce taka sytuacja, gdy ktoś pisząc post, nie uwzględnił jakichś treści. Gdy ktoś tej możliwości jednak nadużyje, będzie to widoczne dla innych jak na dłoni.
Reasumując, po wprowadzeniu reglamentacji czasu edycji postów słońce nie zgasło, kury nie przestały się nieść, krowy dalej dają mleko, a użytkownicy forum dalej piszą na nim. I niech tak pozostanie.
Należy przypomnieć, że praprzyczyną wprowadzenia tej reglamentacji były zdarzające się sytuacje, polegające na tym, że treści postów były pod względem treści edytowane, a pod nimi były już posty kolejnych użytkowników. Okazywało się wówczas, że posty tychże kolejnych użytkowników zdawały się nie mieć już sensu, były bowiem bez należytego związku z "nowym", edytowanym postem. Wymaganie, aby inni użytkownicy też edytowali swoje wpisy, zwłaszcza, gdy kosztowały one nieraz dużo pracy byłoby oczywiście niedopuszczalne, pomijając już fakt, że nie wszyscy zainteresowani mają czas czytać ciągle od początku wątek i sprawdzać, czy aby przypadkiem nie był on edytowany. W tej sytuacji jedynym sensownym rozwiązaniem była reglamentacja czasu edycji ograniczona do minimum.
Napisanie odpowiedzi tasiemcowej w tej nowej rzeczywistości jest możliwe i wcale nie trudniejsze niż wcześniej: można ją napisać w "Notatniku" czy "Wordzie", sprawdzić poprawność formalną, merytoryczną, rachunkową, gramatyczną czy ortograficzną i dopiero wysłać.
Są też czasami sytuacje, w których dopuszczalne jest napisanie kolejnego postu. Może się tak np. zdarzyć, jeśli w wątku ktoś zrobił jakieś pomiary czy eksperymenty, po czym jeszcze je uzupełnił. Może też mieć miejsce taka sytuacja, gdy ktoś pisząc post, nie uwzględnił jakichś treści. Gdy ktoś tej możliwości jednak nadużyje, będzie to widoczne dla innych jak na dłoni.
Reasumując, po wprowadzeniu reglamentacji czasu edycji postów słońce nie zgasło, kury nie przestały się nieść, krowy dalej dają mleko, a użytkownicy forum dalej piszą na nim. I niech tak pozostanie.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Edycja postów - czy inni też tak mają?
O wiele gorszym nadużyciem jest przenoszenie do nowego tematu postów zawierających istotną dla starego tematu odpowiedź, wskazującą na popełnione przez przedmówcę kompromitujące błędy. Przy czym w poście na który udzieliło się odpowiedzi brak jest jakiejkolwiek wzmianki, gdzie powinien zajrzeć czytający ten post. Sam autor przeniesionego posta może oczywiście takiej informacji udzielić - na końcu tematu, parę stron dalej, tyle że nadal nie bardzo będzie wiadomo do którego postu przeniesiona odpowiedź się odnosiła. O ile w ogóle ktoś doczyta temat do końca i będzie pamiętał co napisano parę stron wcześniej.
Mam przytoczyć konkretny przykład takiej manipulacji? Ale uprzedzam, będzie bolało. Nie Ciebie wprawdzie, ale kogoś komu mocno wówczas zachwieje się ołtarzyk.

-
- 6250...9374 posty
- Posty: 7367
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Edycja postów - czy inni też tak mają?
Kiedyś byłem przeciwny skróceniu czasu edycji posta. Po dłuższym czasie od wprowadzenia tej zmiany uważam, że to dobre rozwiązanie, które rozwiązuje więcej problemów niż stwarza.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
-
- moderator
- Posty: 11235
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: Edycja postów - czy inni też tak mają?
Jak się w środku tasiemcowej wypowiedzi umieszcza wycieczki osobiste czy inne argumenty ad personam to niestety - całość leci do kosza. Zawsze można pisać na temat i nie rozdymać jednego posta do wielu wątków.Tomek Janiszewski pisze: ↑pn, 11 kwietnia 2022, 08:05 O wiele gorszym nadużyciem jest przenoszenie do nowego tematu postów zawierających istotną dla starego tematu odpowiedź, wskazującą na popełnione przez przedmówcę kompromitujące błędy. Przy czym w poście na który udzieliło się odpowiedzi brak jest jakiejkolwiek wzmianki, gdzie powinien zajrzeć czytający ten post. Sam autor przeniesionego posta może oczywiście takiej informacji udzielić - na końcu tematu, parę stron dalej, tyle że nadal nie bardzo będzie wiadomo do którego postu przeniesiona odpowiedź się odnosiła. O ile w ogóle ktoś doczyta temat do końca i będzie pamiętał co napisano parę stron wcześniej.
-
- 250...374 postów
- Posty: 280
- Rejestracja: pn, 20 lutego 2012, 22:56
Re: Edycja postów - czy inni też tak mają?
Też uważam, że wyłączenie możliwości edycji postów wyszło forum na dobre. Pozdrawiam. Wesołych
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Edycja postów - czy inni też tak mają?
Czy w tym oto poście:
https://www.forum-trioda.pl/viewtopic.p ... 57#p379157
będącym bezpośrednią odpowiedzią na post ukryty głęboko w innym (po przeniesieniu mojego posta) temacie a nawet dziale:
https://www.forum-trioda.pl/viewtopic.p ... 96#p379096
wraz z kontynuacją w poście
https://www.forum-trioda.pl/viewtopic.p ... 97#p379097
zawarte są jakieś wycieczki osobiste? I chyba nawet nie jest on tasiemcowy, w każdym razie okazuje się zdecydowanie krótszy (licząc ile razy należy przewijać to co mieści się na ekranie) jest niż ten na który odpowiadałem. W efekcie pozornie bez odpowiedzi pozostał post obnażający elementarne braki wiedzy u mojego Adwersarza, w szczególności w zakresie teorii sygnałów. Doprowadzony został do badanego wzmacniacza pojedynczy sygnał sinusoidalny tak aby zniekształcenia harmoniczne były jeszcze w miarę małe (co znamionuje że wzmacniany sygnał był niedaleko od progu obcinania), określić jego moc, po czym do tego samego wzmacniacza została doprowadzona suma dwóch sygnałów sinusoidalnych o tej samej wypadkowej mocy. I potem zdziwienie że
Każdy kto nie rzucał kamieniami w szkołę (niekoniecznie w szkołę wyższą, podejrzewam że i w technikum elektronicznym mógłby posiąść niezbędną wiedzę gdyby chciał a gdyby nie skończył żadnej szkoły to wypadałoby się dokształcić we własnym zakresie) będzie wiedział że w tym ostatnim przypadku wartość szczytowa sygnału jest wyższa niż sygnału sinusoidalnego o tej samej mocy. W najbardziej niekorzystnym przypadku (jaki również tam miał miejsce) tj. przy jednakowych amplitudach sinusoid zawartych w sygnale złożonym - wartość szczytowa będzie V2 ~ 1,41 raza większa od wartości szczytowej sygnału sinusoidalnego o tej samej wartości skutecznej. Czyli wzmacniacz ledwo co przesterowywany przez sygnał sinusoidalny - będzie ciął sygnał złożony o tej samej mocy bardzo głęboko, i efekcie z THD równego 0.31% przy mocy 4W:Romekd pisze:zniekształceń IMD i TIM nie da się tak po prostu "przełknąć"
https://www.forum-trioda.pl/viewtopic.p ... 93#p379093
zrobi się IMD=12,9% przy tej samej mocy.
Ale o tym - ani mrumru, za to nieco później w tym samym temacie można było przeczytać wyciągnięte z czapy teorie o zniekształceniach harmonicznych powstających w jednym stopniu a kompensowanych w drugim, podczas gdy zniekształcenia intermodulacyjne powstające dokładnie w tych samych stopniach dodają się zamiast odejmować:
https://www.forum-trioda.pl/viewtopic.p ... 41#p379041Romekd pisze:Jednak w układzie występują silne zniekształcenia nieliniowe na tranzystorach T4 i T5, które jednak w dużej części wzajemnie się znoszą, jednak tak dobrze nie znoszą się już zniekształcenia intermodulacyjne (te dodają się, przez co ich poziom na na wyjściu wzmacniacza może być spory - nie wykryje ich jakiś tam "kompensator"), które są znacznie bardziej dokuczliwe dla naszego słuchu niż zniekształcenia nieliniowe...
z tym tylko że tym razem mój post dający odpór pseudotechnicznym dywagacjom pozostał we właściwym miejscu:
No ale może tego na razie wystarczy, bo znowu będzie na mnie że napisałem tasiemcowy postTomek Janiszewski pisze:A tu już odpłynąłeś kompletnie. Po pierwsze: stopień z T4 nie wnosi praktycznie żadnych zniekształceń, a już na pewno takich jakie byłyby w stanie skompensować zniekształcenia wnoszone przez T5. Po drugie: nawet gdyby sięgnąć po środki mające wydatnie zwiększyć zniekształcenia wnoszone przez T4 (np. zmniejszając jego prąd spoczynkowy przynajmniej o rząd wielkości) i gdyby udało się skompensować zniekształcenia pojedynczych sygnałów sinusoidalnych - to niby z jakiej racji nie miałoby się to stać z dwoma a nawet wieloma sygnałami sinusoidalnymi podawanymi równocześnie, zakładając że nie występują po drodze znaczące przesunięcia fazy? Gdyby było tak jak apodyktycznie przyjąłeś - to kolosalnymi zniekształceniami intermodulacyjnymi (i w konsekwencji zniekształceniami wszelkich sygnałów innych niż pojedyncza sinusoida) cechowałyby się wszelkie analogowe układy mnożące działające na zasadzie rozpływu prądu w tranzystorach tworzących parę różnicową. Wszak w takich układach mamy tak naprawdę do czynienia z logarytmowaniem prądu wejściowego na złączu jednego tranzystora, po czym ten drugi realizuje funkcję wykładniczą i dostarcza do wyjścia niemal niezniekształcony prąd, stanowiący część prądu wejściowego. Skąd ta filozofia że zniekształcenia intermodulacyjne się dodają? I wreszcie po trzecie: kompensator spokojnie wykryłby także zniekształcenia intermodulacyjne, gdyby rzeczywiście obie składowe sygnału wyjściowego zostałyby skompensowane na wyjściu (być może trzeba by użyć osobnych potencjometrów do kompensacji amplitudy i fazy dla każdego z sygnałów. Pozostałyby w przebiegu wyjściowym zarówno harmoniczne obu sygnałów wyjściowych, jak i kombinacje ich częstotliwości rozmaitego rzędu.

-
- 625...1249 postów
- Posty: 1138
- Rejestracja: śr, 7 października 2020, 21:02
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1182
- Rejestracja: sob, 27 listopada 2004, 20:06
- Lokalizacja: 83-200
Re: Edycja postów - czy inni też tak mają?
Różne idiotyzmy są w ustawieniach forów w naszym kochanym kraju, w którym już trzylatki są za pan brat z netem. Znam np. forum, w którym żeby przeczytać post z powiadomienia mailowego... trzeba się logować. Zapamiętywanie logowania oczywiście nie działa. Gdy wchodzi się bezpośrednio z linku na pulpicie, logowanie nie jest wymagane. Administracja milczy i nie odpowiada na pytania dlaczego tak jest.
Odróżnić niepodobna czy gra orkiestra czy aparat, a muzyka wychodzi tak głośno, że kilkanaście par tańczyć może.
-
- 500...624 posty
- Posty: 580
- Rejestracja: wt, 17 października 2006, 09:14
Re: Edycja postów - czy inni też tak mają?
Możliwość edycji własnych postów po dłuższym czasie to patologia i zgadzam się z Administratorami tego forum w tej kwestii.
Również nieumiejętność pisania zwięzłych i treściwych postów, a produkowanie nieczytelnych tasiemców z mnóstwem dygresji i obraźliwych wycieczek osobistych też musi spotkać się z reakcją moderacji. Np. w postaci upomnień i wydzielenia niektórych treści do osobnych wątków.
Optowałbym również za bezwzględnym banowaniem nieumiejących się dostosować osób.
Co w tym dziwnego? To chyba normalna rzecz na forum, szczególnie technicznym.
Również nieumiejętność pisania zwięzłych i treściwych postów, a produkowanie nieczytelnych tasiemców z mnóstwem dygresji i obraźliwych wycieczek osobistych też musi spotkać się z reakcją moderacji. Np. w postaci upomnień i wydzielenia niektórych treści do osobnych wątków.
Optowałbym również za bezwzględnym banowaniem nieumiejących się dostosować osób.
Co w tym dziwnego? To chyba normalna rzecz na forum, szczególnie technicznym.
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2851
- Rejestracja: śr, 12 maja 2021, 10:57
- Lokalizacja: Kraków/Węglówka
Re: Edycja postów - czy inni też tak mają?
Ale nikt nie mówił nic o długim czasie - 15 min to wg mnie bardzo rozsądna opcja.Krzysztof_M pisze: ↑śr, 27 lipca 2022, 13:06 Możliwość edycji własnych postów po dłuższym czasie to patologia i zgadzam się z Administratorami tego forum w tej kwestii.
Pozdrawiam,
A.
Kupię lampy: 35Z4GT, 12K8GT,
-
- moderator
- Posty: 6964
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
- Lokalizacja: Zawiercie
Re: Edycja postów - czy inni też tak mają?
Czołem.
Pozdrawiam
Romek
Kolego Aleksandrze, to naprawdę nie jest dobry pomysł. W moim odczuciu możliwość poprawienia posta mogłaby istnieć do czasu, aż ktoś inny go przeczyta. W momencie gdy odpowiadam w tym wątku na naszym Forum mamy 116 użytkowników (lub gości), a np. w dniu 06.07.2022 nasze Forum w tym samym czasie czytało 327 osób (być może w tej liczbie były też boty, które indeksowały zamieszczone treści). Osoby te czytają nowe posty (podświetlone na czerwono), więc istniej możliwość, że w ciągu wspomnianego kwadransa kilkanaście osób (lub więcej) zdąży przeczytać posta i nigdy się nie dowie, że zawierał jakieś błędy, gdyż do przeczytanych postów rzadko się wraca. Dopisanie pod spodem, że w poście popełniło się jakieś błędy daje możliwość tym osobom poznanie nowych faktów. Dotyczy to również moderatorów, którzy sprawdzają wszystkie zamieszczane nowe wpisy. Dlatego dziękuję, że świadomi tego użytkownicy zamieścili odpowiednie sprostowanie lub rozwinięcia danej wypowiedzi...Olkus pisze: ↑śr, 27 lipca 2022, 13:25Ale nikt nie mówił nic o długim czasie - 15 min to wg mnie bardzo rozsądna opcja.Krzysztof_M pisze: ↑śr, 27 lipca 2022, 13:06 Możliwość edycji własnych postów po dłuższym czasie to patologia i zgadzam się z Administratorami tego forum w tej kwestii.
Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .