Transformatory do PCL 86

Przed wypowiedzią bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem tego działu.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6980
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: transformatory do PCL 86

Post autor: Romekd »

Tomek Janiszewski pisze: śr, 20 lutego 2019, 13:32
Romekd pisze: śr, 20 lutego 2019, 13:13 Ale nie zmierzyłeś i nie porównałeś parametrów obu układów, więc nie możesz być całkowicie pewny, że nowszy układ w jakikolwiek sposób pogarszał parametry tego prościutkiego odbiornika samochodowego.
W cuda wierzysz? Jeżeli owe paskudne zniekształcenia wystąpiły zarówno w oryginalnej końcówce M2405 jak i M531S, a nie wystąpiły w obu tych układach po przebudowie na pełnokomplementarne - to niby dlaczego w obu modelach Safari nie miałoby być analogicznie? No, chyba żeby jakieś lewe adetki wstawiono do Safari, ale jak dotąd nic mi nie wiadomo aby firma S&H wciskała na rynek buble(...)
O jakich "paskudnych zniekształceniach" Ty znowu opowiadasz? Dało się "to" w ogóle usłyszeć na ucho w samochodowym radiu, na małym owalnym głośniku, w tle pracującego silnika "Syrenki", czy "Małego Fiata 126P"? Miałem wielu znajomych, którzy wcześniej mieli i słuchali starszej wersji radia "Safari" i którzy zmieniając samochód zmienili również radio na nowsze "Safari 2A". Żaden z nich nie zauważył w nowszym odbiorniku większych zniekształceń, a już na pewno nie stwierdził jakichś zniekształceń "paskudnych"... To tylko Twoja przedziwna "interpretacja" rzeczywistości, niemająca żadnego potwierdzenia w faktach i obserwacjach tysięcy użytkowników tamtych urządzeń...
Tomek Janiszewski pisze: śr, 20 lutego 2019, 13:32 (...) wzorem CEMI usiłującego ratować się przed stymulowanym reformami Baltrzerovitzscha bankructwem poprzez wyciąganie ze śmietnika wybrakowanych już wcześniej chipów od UL1440T, względnie domalowywanie literki "U" na przeznaczonych do sprzedaży po obniżonych cenach elementach o niepełnowartościowych parametrach, a oznaczanych jako L1111, L1496, L1481 etc.
A udało Ci się spotkać dobre i warte polecania UL1440T? Widziałeś, by gdziekolwiek je zastosowano? Potrafisz wymienić chociaż jedno fabrycznie produkowane urządzenie z tymi chipami?
Tomek Janiszewski pisze: śr, 20 lutego 2019, 13:32 Przecież o "napięciu porównywalnym z tym jakie uzyskuje się z dwóch lub trzech baterii płaskich połączonych w szereg" czy jakoś tak to napisałeś sam. Aby dramatyzm budować?
I wszystko napisałem zgodnie z faktami. Te małe megafony TE21/5 o maksymalnej mocy 5 W zasilane były czterema bateriami 2R10, w których ogniwa były mniejsze niż te użyte w baterii "płaskiej" 3R12. Cyfry w symbolach R10 i R12 ogniw oznaczały promień obudowy w mm. Jeszcze pamiętam jak koledzy mieli doklejone do megafonu taśmą trzy szeregowo połączone baterie płaskie, gdy w handlu pojawiły się problemy z dostępnością baterii 2R10. Megafon ten służył do upominania korzystających z basenu w niewłaściwy sposób osób. Łączny dzienny czas korzystania z takiej "szczekaczki" mógł wynosić kilka minut, więc baterie starczały na długo...

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6980
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: transformatory do PCL 86

Post autor: Romekd »

AZ12 pisze: śr, 20 lutego 2019, 13:35 Niestety, baterie 3R12 zaprojektowane zasadniczo do latarek z żarówką pobierającą prąd ok. 300mA mają większą rezystancję wewnętrzną, a dla prawidłowej pracy wzmacniacza mocy m. cz. rezystancja źródła zasilania dla prądu stałego powinna być mała.
Nie zmienia to faktu, że ogniwa te stosowano w polskich megafonach, których moc wyjściowa osiągała 5 W. Cztery takie ogniwa dawały w sumie napięcie 12 V, co wystarczało by układ przeciwsobny z transformatorem dopasowującym głośnik oddawał do niego odpowiednią moc. Zniekształcenia nieliniowe nie miały w tych megafonach większego znaczenia, bo głośnik tubowy i tak wprowadzał straszny jazgot przy bardzo okrojonym paśmie przenoszenia, skąd wzięło się właśnie określenie "szczekaczka".

http://legendy-prl.pl/bateria_centra_r10.html
http://fizyka.ur.krakow.pl/cwicz32.pdf
https://www.google.com/search?tbm=isch& ... TpiW7jz1pM:
http://legendy-prl.pl/bateria_centra_3r12.html

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: transformatory do PCL 86

Post autor: Tomek Janiszewski »

Romekd pisze: śr, 20 lutego 2019, 14:53 O jakich "paskudnych zniekształceniach" Ty znowu opowiadasz? Dało się "to" w ogóle usłyszeć na ucho w samochodowym radiu, na małym owalnym głośniku, w tle pracującego silnika "Syrenki", czy "Małego Fiata 126P"?
Nie wiem i wiedzieć nie chcę. Wystarczy że zobaczyłem je na oscyloskopie, sorry ale prostownik w torze audio nie jest tym co uważam za potrzebne do czegokolwiek.
Miałem wielu znajomych, którzy wcześniej mieli i słuchali starszej wersji radia "Safari" i którzy zmieniając samochód zmienili również radio na nowsze "Safari 2A". Żaden z nich nie zauważył w nowszym odbiorniku większych zniekształceń, a już na pewno nie stwierdził jakichś zniekształceń "paskudnych"...
I z pewnością każdy z tych syrenkarzy zjadłby mnie w kaszy, gdybym w tamtych czasach pozwolił sobie na uwagę że ich pojazdy nie dość że pierdzą jak baba w klozecie cierpiąca na rozwolnienie, to jeszcze niebieskie smrody kręcą się za nimi jak świński ogon. Wszyscy oni wiedzieli wszak swoje, że dwusuw lepszy bo nie trzeba przy nim tyle roboty.
To tylko Twoja przedziwna "interpretacja" rzeczywistości, niemająca żadnego potwierdzenia w faktach i obserwacjach tysięcy użytkowników tamtych urządzeń...
Oraz miliardów much które nie mogą się mylić.
A udało Ci się spotkać dobre i warte polecania UL1440T? Widziałeś, by gdziekolwiek je zastosowano? Potrafisz wymienić chociaż jedno fabrycznie produkowane urządzenie z tymi chipami?
Jeżeli podejrzewasz mnie że byłem kontrolerem jakości w CEMI dopuszczjącym do sprzedaży chłam - to niestety ale nie ten adres.
Awatar użytkownika
taipan3
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1562
Rejestracja: ndz, 17 czerwca 2007, 09:34
Lokalizacja: Warszawa

Re: transformatory do PCL 86

Post autor: taipan3 »

witam wszystkich
wątek ten który założyłem zmierza w kierunku którego się absolutnie nie spodziewałem. Na triodzie wiele osób śmieje się z audiostereo i słusznie. Ale to co piszecie przypomina dywagacje na temat bezpieczników które są lepsze rodowane czy złote. Bardzo proszę uszanować że piszecie w dziale lampa dla początkujących . I proszę o przemyślenie ile z tego co napisaliście pasuje do tego działu.Miałem nadzieję że ten dział jest pewną inspiracją dla mało zaawansowanych użytkowników tego forum a przede wszystkim ma nieść walory edukacyjne.
Bardzo was przepraszam ale z tego co napisaliście niczego się nie nauczyłem, a wręcz przeciwnie poczułem że niebezpiecznie jest zadawać pytania
Na koniec do kolegi Janiszewskiego, proszę ciebie o kilkakrotne przeczytanie swoich postów , na ile coś wniosłeś do dyskusji ?, na ile to co napisałeś jest pomocne dla początkujących lampomaniaków . Czytając twoje wypowiedzi uważam że zachowujesz się jak trol. Nic nie wnosisz , a tylko swoim krzykiem bo tylko tak to można nazwać narzucasz swoje zdanie .
Bardzo ciebie proszę o większą wstrzemiężliwość lub o nie udzielanie się w tym wątku .
Pozdrawiam wszystkich szczególnie tego początkującego od kilkunastu lat
Lisor
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1517
Rejestracja: czw, 5 czerwca 2003, 12:05

Re: transformatory do PCL 86

Post autor: Lisor »

... no to żeś fajowo wygarnął :D .
Ciągle początkujący od kilkunastu lat.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: transformatory do PCL 86

Post autor: Tomek Janiszewski »

Uwaga o nieprzydatności w temacie dywagacji na temat bida-komplementarnych wzmacniaczy tranzystorowych jest oczywiście słuszna, nie ja jednak wymusiłem kontynuację tego wątku. Wspomniałem o nich jedynie przy okazji, dla zobrazowania do czego może prowadzić budowa niektórych układów lampowych (tu: wzmacniaczy PP w klasie B) przy zastosowaniu nieodpowiednich elementów (transformatorów SE z odczepem technologicznym). Ponadto zaś wsparłem opinię Kol. kubafant, że dla początkujących miłośników lamp, którzy mają już pierwsze doświadczenie w budowie najprostszych układów, takich jak wzmacniacz SE na PCL86 oraz TG2,5 od bazarowego szmaciarza właściwszą drogą będzie zbudowanie pierwszego wzmacniacza PP, choćby z zastosowaniem tych samych PCL86 oraz transformatorów TGp5-5-666 (w ostateczności nawet TG2,5 z odczepem ale wówczas tylko w klasie A) aniżeli próby doskonalenia wzmacniacza SE poprzez zastosowanie coraz to lepszych i kosztowniejszych transformatorów. To droga donikąd. Ale jak kto ma czas i kasę na dziwactwa... :oops:
Awatar użytkownika
gsmok
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3914
Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
Lokalizacja: Warszawa

Re: Transformatory do PCL 86

Post autor: gsmok »

Traktując sprawy odczuć odsłuchowych jako element oceny subiektywnej, dla własnej frajdy/zaspokojenia ciekawości/poeksperymentowania spróbowałbym do wspomnianego wzmacniacza zamontować lepsze trafa głośnikowe i zrobić porównanie czy wzmacniacz w takiej wersji brzmi lepiej czy gorzej od poprzedniej. Lampa PCL86 nie jest "audiofilskim" gigantem, ale we wspomnianej konstrukcji jednym z istotnych elementów składowych ograniczających walory brzmieniowe tego wzmacniacza jest nie tylko ona ale i właśnie "transformatorki" głośnikowe. Ich zmiana na inne o lepszych parametrach technicznych powinna poprawić walory brzmieniowe (i parametry techniczne również).
Tak więc Piotrze - spróbuj zrobić taki eksperyment. Jeśli Ty tego nie zrobisz to pewnie latem ja zrobię to ze swoją wersją wzmacniacza Mikrus.
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6980
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: transformatory do PCL 86

Post autor: Romekd »

Ja przepraszam ze swojej strony, ale moja reakcja była wywołana "zaśmiecaniem" przez Tomka Janiszewskiego wątku lampowego tematyką tranzystorową, której zresztą poświęciłem specjalny temat w stosownym dziale...
Tomek Janiszewski pisze: śr, 20 lutego 2019, 20:14 Uwaga o nieprzydatności w temacie dywagacji na temat bida-komplementarnych wzmacniaczy tranzystorowych jest oczywiście słuszna, nie ja jednak wymusiłem kontynuację tego wątku. Wspomniałem o nich jedynie przy okazji, dla zobrazowania do czego może prowadzić budowa niektórych układów lampowych (...).
Oczywiście, nie Ty Tomku "wymusiłeś" kontynuowanie tematu o wzmacniaczach z magnetofonów i odbiorników z okresu PRL-u. Ty tylko "wspomniałeś dla zobrazowania", co robisz wszędzie i bez końca, i pewnie będziesz robił nadal, do końca świata i jeden dzień dłużej... To Twoje działanie jest jak wrzucanie kupy w wentylator, a później udawanie zaskoczenia, że coś dzieje się dalej...

Podzielam zdanie Gsmoka - transformator głośnikowy we wzmacniaczach lampowych ma duży, a w zasadzie największy wpływ na parametry techniczne całego układu. Co do lampowych stopni mocy PP i SE, to znam wiele osób, które zaczęły swoją zabawę z tworzeniem takich urządzeń od konstrukcji przeciwsobnych, a później wykonały konstrukcję typu SE z większą lampą, i takiej konstrukcji obecnie słuchają. To kwestia gustu i upodobań, a z tymi nie powinno się dyskutować...

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Transformatory do PCL 86

Post autor: Tomek Janiszewski »

gsmok pisze: śr, 20 lutego 2019, 20:34 Traktując sprawy odczuć odsłuchowych jako element oceny subiektywnej, dla własnej frajdy/zaspokojenia ciekawości/poeksperymentowania spróbowałbym do wspomnianego wzmacniacza zamontować lepsze trafa głośnikowe i zrobić porównanie czy wzmacniacz w takiej wersji brzmi lepiej czy gorzej od poprzedniej
Pytanie tylko czy kasy nie szkoda na te lepsze transformatory SE, a z kolei czy nie szkoda blachy i drutu na ich pętanie, specjalnie po to aby sprawdzić jak będzie z nimi brzmiała PCL86 SE. Nieprzypadkowo zapytałem Cirrostrato, czy nie ma gotowego czegoś lepszego, w rodzaju TG od Carmen Stereo. Taki transformator szkoda by pochopnie psuć celem przewinięcia na coś innego, podobnie zresztą jak szkoda psuć TWOP (mogący się przydać do naprawy zabytkowego telewizora) na sporządzenie czegoś co szalonych perspektyw nie rokuje. Ale gdy ma się gotowy transformator - zawsze można go wypróbować, a potem układ rozmontować gdyby nie spełnił oczekiwań.
Tak więc Piotrze - spróbuj zrobić taki eksperyment. Jeśli Ty tego nie zrobisz to pewnie latem ja zrobię to ze swoją wersją wzmacniacza Mikrus.
Oczywiście z technicznego punktu widzenia zrobić tak można, tylko czy mały wzmacniacz z wielkim transformatorem nadal będzie zasługiwał na nazwę Mikrus, skoro podstawowa jego zaleta w postaci mikrości właśnie straci aktualność? Z drugiej zaś strony, auto o tej samej nazwie nie stanie się Mercedesem nawet jeśli uda się do niego wmontować mercedesowski silnik.
Argument o tym że ktoś tam zrobił wzmacniacz PP a potem zdecydował się na wzmacniacz SE z bambulastą lampą brzmi słabo. Różne niekoniecznie sensowne rzeczy robi się na starość, patrz choćby przypadek Atrakcyjnego Kazia który zostawił rodzinę a teraz jest ciągany po sądach o alimenty przez uwiedzioną paniusię... :oops:
Ostatnio zmieniony śr, 20 lutego 2019, 23:09 przez Tomek Janiszewski, łącznie zmieniany 2 razy.
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6331
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Transformatory do PCL 86

Post autor: cirrostrato »

Przed tablicą: TWOP (te małe) i DFZK mam sporo NOS(!), tylko rdzenie EI, tanie były to kupiłem więc motać na nich coś nowego nie żal, zrobić sekcję trafa z Carmen Stereo zamierzam po to, aby wykonać identyczne dwa (co najmniej), rdzenie i karkasy oraz drut, bibułkę i papier oraz ew. ceratkę mam, na razie trafo jeszcze kompletne a sekcja niezbędna bo wizualnie nie widać jak trafo podzielone jest na sekcje np. karkas dzielony (do SE!) a nie widać jak wtórne ,,przeszło'' (czyli gdzie połączenie) z jednej połówki karkasu do drugiej.
Vic384
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1572
Rejestracja: śr, 22 lutego 2006, 05:06
Lokalizacja: Toronto

Re: Transformatory do PCL 86

Post autor: Vic384 »

Czesc
Mialem nie pisac, ale przypomnial mi sie byly "kolega" z Kanady. Zanim przyjechal do Kanady, pracowal pare miesiecy w Kasprzaku I uznawal sie za speca od polskiej i nie tylko,elektroniki, cos jak Kolega Tomek Janiszewski.
Kiedys zazartowalem z niego. Kupilem w sklepie pare plytek do odzysku "europejskich" tranzystorow. Na jednej, na ktorej nie bylo oznaczenia firmy, podmienilem kilka oprnikow na MLT, kiedys przywiezione z Polski. Dalem nawet czerwone "mazniecia" na luty. Podczas jednego z wiekszych spotkan - dyskusji, zapytalem Go co sadzi o tej plytce, a w odpowiedzi uslyszalem, ze tak zle opracowanej plytki, to w zyciu nie widzial, ze taki idiotyzm musi byc z Polski. Jak "perrora" trwala juz z godzine, poszedlem do kurtki po podobna plytke z dobrze widocznym napisem - nazwa firmy. Cisza trwala z 10 minut. Za kare nie zostalem zaproszenia na lowienie ryb pod lodem. Jakis czas pozniej, podczas podobnej dyskusji, powiedzialem Mu gdzie byl i co widzial, wiec dlaczego chce dyskutowac o zaskroncach. Potem juz nigdy ze soba nie rozmawialismy.
Pozdrowienia
PS: Przepraszam za OT.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Transformatory do PCL 86

Post autor: Tomek Janiszewski »

cirrostrato pisze: śr, 20 lutego 2019, 21:44Przed tablicą: TWOP (te małe) i DFZK mam sporo NOS(!),
DFZK bym nie psuł. Uzwojenia w szereg (we właściwej fazie rzecz jasna!) i chociaż ich indukcyjność nadal będzie za mała dla filtru o wejściu indukcyjnym, to dla filtru o wejściu pojemnościowym będzie ze wszech miar odpowiedni. Transformator sieciowy z podwójnym uzwojeniem anodowym (w tej roli może być użyta też bateria TS30/1/676 którą doskonale znasz), EZ80 lub EZ81, 47 lub 50uF i w żadnym razie nie więcej, DFZK po czym można wstawić nawet kilkaset uF dla uzyskania głębokich basów. Chyba że masz tych DFZK naprawdę dużo, wtedy całą ich baterię w połączeniu szeregowo-równoległym można by użyć w filtrze o wejściu indukcyjnym prostownika na dwóch 6D22S zasilającego wzmacniacz stereo na 6P45S PP. Jeszcze lepiej byłoby w takim wypadku zrobić jeden prostownik na oba kanały, ale filtry o wejściu indukcyjnym - osobne, każdy zawierający kilka DFZK połączonym w szereg.
Małe TWOP? Znaczy nie te z Ametysta, wyglądające jak wypasione TG2,5 lecz z neptunowsko-librowskiej generacji, na rdzeniu zwijanym?
zrobić sekcję trafa z Carmen Stereo zamierzam po to, aby wykonać identyczne dwa (co najmniej), rdzenie i karkasy oraz drut, bibułkę i papier oraz ew. ceratkę mam, na razie trafo jeszcze kompletne a sekcja niezbędna bo wizualnie nie widać jak trafo podzielone jest na sekcje np
Ale nie lepiej mimo wszystko zacząć od pomiarów modelowego wzmacniacza mono, i dopiero potem decydować się na sekcję celem odwzorowania i zrobienia dwóch nowych?
karkas dzielony (do SE!)

Oj w takim wypadku chyba złamałbym własne zasady przedstawione wcześniej, i przezwoił taki transformator na PP. Nie mógłbym spokojnie patrzeć na to że taki dzielony karkas się marnuje :oops:
a nie widać jak wtórne ,,przeszło'' (czyli gdzie połączenie) z jednej połówki karkasu do drugiej.
Karkas odlewany z PET (jak w TG2,5), czy też raczej składany z płytek tekstolitowych? Jeżeli to drugie - jakiż to problem nawiercić środkową ściankę przed złożeniem karkasu, nawinąć połówkę uzwojenia po jednej stronie, przeciąć drut, nawinąć drugą połówkę po drugiej stronie przegródki ale w przeciwnym kierunku, przewlec końcówkę drutu jednej z połówek na drugą stronę, zlutować druty obu połówek, a miejsce lutowania zaizolować cienkim preszpanem bądź czarnym szmacianym przylepcem? Że obskurnie? A co to kogo ma obchodzić, przyjdą nowe warstwy i wyrównają, to ma grać a nie wyglądać.
A przy okazji, może masz także TGp5-5-666 (w pełni w temacie bo do PCL86 jak najbardziej :!: ) ale zepsuty, taki którego nie szkoda byłoby poddać sekcji? Intryguje mnie jak na karkasie niedzielonym udało się nawinąć transformator PP o idealnej niemal symetrii rezystancyjnej obu połówek uzwojenia anodowego. W każdym razie nieporównanie lepszym niż oferuje TGL20/002 ze Skierniewic.
Ostatnio zmieniony śr, 20 lutego 2019, 22:55 przez Tomek Janiszewski, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Transformatory do PCL 86

Post autor: Tomek Janiszewski »

Vic384 pisze: śr, 20 lutego 2019, 22:01 Czesc
Mialem nie pisac, ale przypomnial mi sie byly "kolega" z Kanady. Zanim przyjechal do Kanady
I to ma kluczowe znaczenie w całej tej histeryjce. Dalsza jej część - stanowi po prostu inną wersję opowieści o jakby to dziś powiedziano - słoiku który wyprowadził się ze wsi do wielkiego miasta, a po przyjeździe do łojców po weki ujrzał grabie leżące przed stodołą zębami do góry. Chcąc zaszpanować jakim to miastowym się stał - nastąpił butem na sterczące zęby i rozglądając się z udawaną gópią miną zapytał: -Eeee, a co to takiego? I nagle nacisnął nieco mocniej... po czym oberwał trzonkiem po własnych zębach. Udawana gópia mina ustąpiła bolesnej i wściekłej, ale autentycznej, po czym padło przekleństwo: O k...wa, co za ciul te grabie tutaj zostawił?
uznawal sie za speca od polskiej i nie tylko,elektroniki, cos jak Kolega Tomek Janiszewski.
A ta insynuacja jest całkowicie chybiona, więc nawet obrażać się nie mam o co. Nie wiem kto może się poszczycić skonstruowaniem bidaka z M2405S, M531S, ZK146, Safari 2 a być może także szczekaczki ale inaczej niż to było w przypadku Twojego byłego "kolegi" - moje negatywne zdanie tym pseudowzmacniaczu nie ulegnie zmianie, nawet jeśli okaże się że wymyślono go nie w Kasprzaku czy Diorze, lecz w samym Technics'ie. Podobnie jak nie zmieniłem zdania o nonsensie nierównego podziału napięcia zasilającego między AD161 i 162 w ZK120T/140T (bagatela, 6,3V na jednym a dwa razy tyle na drugim!) mimo że ktoś wyprowadził mnie z błędnego mniemania, uświadamiając że identycznie było w grundigowskim pierwowzorze.
Ostatnio zmieniony czw, 21 lutego 2019, 08:57 przez Tomek Janiszewski, łącznie zmieniany 1 raz.
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6331
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Transformatory do PCL 86

Post autor: cirrostrato »

Tomek Janiszewski pisze: śr, 20 lutego 2019, 22:18 Karkas odlewany z PET (jak w TG2,5), czy też raczej składany z płytek tekstolitowych? Jeżeli.....A przy okazji, może masz także TGp5-5-666
Cd. Nie doceniasz mnie Tomku, nie jestem w motaniu amatorem..... W Carmen Stereo karkas składany (jak w typowych z tamtych lat TS40), mam niedużo takich w zapasie ale do zabawy starczy, mam też dzielone z tworzywa, taniutkie (kupiłem wszystkie czyli 11sztuk) z Wolumenu. Co do DFZK, używane karkasy ledwie się trzymają ze starości, przewijam na nie uzwojenia anodowe z TWOP, mieści się (masowo) do 2800zw 0,18mm a robię to tylko dlatego aby nie marnować drutu, nawet rdzeni nie składam na razie. ,,Małe'' TWOP to rdzeń EI66, w Berylach(i innych) czyli TV24cale (ale ciekawostka, czasem dawali w nich małe) były TWOP ,,duże'' (EI75) ale oba wymiary na rdzeniach EI (nie opanowałem ,,rozpuszczania'' czegokolwiek motanego na rdzeniach zwijanych zalewanych), te duże poszukiwane bo można przewijać na ECL86PP lub EL34SE, nawet upolowałem kilka PET-owych karkasów do nich.
Vic384
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1572
Rejestracja: śr, 22 lutego 2006, 05:06
Lokalizacja: Toronto

Re: Transformatory do PCL 86

Post autor: Vic384 »

Czesc
Na poczatek na temat "sloikow".
1. Rodzina Janka, o ktorym pisalem, miala dom w Warszawie jeszcze przed 1 WS, tak przynajmniej widzialem w jego rodzinnym albumie, czyli mieszkala w Warszawie co najmniej od pieciu pokolen. Wiec powiedzenie o sloikach predzej przynalezne jest Tobie. Zreszta dawno Gucio mowil: kazdy sadzi w/g siebie.
2. Przypowiesc o grabiach, krazaca w Twojej rodzinie, tlumaczy Twoj "syndrom nauczyciela". Jeden z Twoich przodkow, po nadepnieciu na grabie, musial krzyknac: ja was naucze gdzie sie grabie stawia ! U Ciebie pozostalo juz tylko: Ja Was naucze !
Do cirrostrato na temat transformatorow:
Kiedys, jeden z kolegow napisal, ze nie jest nietoperzem I nie slyszy ponad 20kHz, wiec robienie transformatora o szerszym pasmie, jest "gonieniem krolika dla gonienia krolika".
W 2010 Kolega traxman opublikowal tabelke jak zachowuja sie transformatory w zaleznosci od sterowania - lampy wyjsciowej. Mnie glownie interesowalo zachowanie TG5/53. Ze wzgledu na to, ze nie mialem szerokopasmowego generatora, moj pomiar "gory" zakonczyl sie na 22kHz, lampa 6BQ5 z anodowym 250V. Dla 4W na oporniku i spadku o 10% mocy, uzyskalem pasmo od 50Hz do 22kHz. Teraz na "wlasnym" transformatorze: EI57/26, uzwojenie pierwotne 2 x 1000zwojow, wtorne 80 w srodku. Dol pozostal bez zmian, ale gora podniosla sie i dala spadek tylko o 2% (?) Po zamianie lampy na triode typu 6FD7, pomiar byl dla mniejszej mocy, czyli 3W. Gora bez zmian, ale polepszyla sie dolna czestotliwosc, dla 10% spadku wyniosl ponizej 25Hz. Ten test przekonal mnie, ze robienie transformatora owiekszej ilosci sekcji jest nielogiczne, jak myslicie, ilu Forumowiczow ma kolumny o przenoszenu szerszym od 20Hz do 25kHz ? Jeden z kolegow napisal, ze trafo musi przenosic ponad 20 kHz ze wzgledu na harmoniczne, Zrobilem nastepny test: do sygnalu 500Hz I napieciu 6V dolozylem 3V i czestotliwosci 20kHz. Na "gwizdku" nie bylo slyszalnej roznicy. Zrobilem ten test dla 25kHz, 30kHz oraz 35kHz, tak samo nie uslyszalem roznicy. Mozliwe, ze to dlatego, ze standadowy sluch nietopeza mi sie pogorszyl. Starosc nie radosc, 70+ robi swoje.
Pozdrowienia