6E5C zamiast EM1
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 250...374 postów
- Posty: 368
- Rejestracja: sob, 21 października 2017, 14:52
- Lokalizacja: Złotopolice
Re: 6E5C zamiast EM1
A wracając do wpięcia w obwód żarzenia żarówki oraz opornika 30 ohm zrobiłem tak , zaraz po uruchomieniu radia z opornika polecialy kłęby dymu ... Coprawda nie wiem jakiej mocy był opornik , wywaliłem go i zostawiłem samą żarówkę
-
- 250...374 postów
- Posty: 368
- Rejestracja: sob, 21 października 2017, 14:52
- Lokalizacja: Złotopolice
Re: 6E5C zamiast EM1
Witam , wszystko działa jak powinno
dziękuje wszystkim za pomoc .
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3325
- Rejestracja: czw, 25 marca 2010, 00:12
Re: 6E5C zamiast EM1
Witam,Kolego.
Zwykle ten podwójny przełącznik-odłącznik jest z tyłu potencjometru siły głosu radia.
I tam się proszę podłączyć.Jak już tam coś"wisi" i idzie na żarzenia lamp i anodę lampy prostowniczej(być może jeszcze po drodze przez opornik drutowy anodowy diody prostowniczej,wtedy podlutowujemy się na miejsce podłączenia jednego końca tego opornika do wejścia zasilania z 230V pod spodem chassis radia),to dobrze jest odizolować więcej kabelka przedłużającego, idącego na takie małe trafko na jego pierwotne wysokonapięciowe i wysokoomowe uzwojonko i tym dłuższym odizolowanym przewodem owinąć istniejące podlutowania i zalać cyną, Oczywiście trzeba to tak zrobić,aby nie zbliżyć do siebie za bardzo tych gołych miejsc, będących pod napięciem 230V, aby nie zrobić zwarcia lub powstania łuku i wypalenia tego miejsca. Najlepiej kupić szeroką koszulkę izolacyjną termokurczliwą i po takim jak wyżej dolutowaniu naciągnąć ją na to grube miejsce lutowania i lekko z zewnątrz przygrzać lutownicą małej mocy,aby koszulka ta się skurczyła i trzymała trwale na tych miejscach lutowania.
Pozdrawiam,
Jacek
Zwykle ten podwójny przełącznik-odłącznik jest z tyłu potencjometru siły głosu radia.
I tam się proszę podłączyć.Jak już tam coś"wisi" i idzie na żarzenia lamp i anodę lampy prostowniczej(być może jeszcze po drodze przez opornik drutowy anodowy diody prostowniczej,wtedy podlutowujemy się na miejsce podłączenia jednego końca tego opornika do wejścia zasilania z 230V pod spodem chassis radia),to dobrze jest odizolować więcej kabelka przedłużającego, idącego na takie małe trafko na jego pierwotne wysokonapięciowe i wysokoomowe uzwojonko i tym dłuższym odizolowanym przewodem owinąć istniejące podlutowania i zalać cyną, Oczywiście trzeba to tak zrobić,aby nie zbliżyć do siebie za bardzo tych gołych miejsc, będących pod napięciem 230V, aby nie zrobić zwarcia lub powstania łuku i wypalenia tego miejsca. Najlepiej kupić szeroką koszulkę izolacyjną termokurczliwą i po takim jak wyżej dolutowaniu naciągnąć ją na to grube miejsce lutowania i lekko z zewnątrz przygrzać lutownicą małej mocy,aby koszulka ta się skurczyła i trzymała trwale na tych miejscach lutowania.
Pozdrawiam,
Jacek