Różnie. W sypialni, w kuchni przy radiu, czasem w kawiarni. W pracowni raczej nie, tam jest miejsce na lutowanie, pomiary i takie tam hardłery. Najpierw szkicuję ołówkiem na kartce papieru (vintage, co nie?), czasem nawet tuszem (!), później w CADzie i progamie do rysowania płytek, jeśli trzeba.
Właśnie siedzę nad kolejnym modelem i zastanawiam się jakie zastosować lampy mocy. Do wyboru mam EL84 (6P14P), 6V6 (6P6S) i 6P1P...
Zartownis Obudowy tez rysujesz w programie do rysowania plytek?
Piotr pisze:Właśnie siedzę nad kolejnym modelem i zastanawiam się jakie zastosować lampy mocy. Do wyboru mam EL84 (6P14P), 6V6 (6P6S) i 6P1P...
Kolejny Williamson? Chyba sprobowalbym EL84 w triodowym polaczeniu -- moc powinna byc w okolicy 7-8W z parki pewnie (nie liczylem -- gut feeling ).
Tak to sobie 'pomalowalem' Raa ~7k
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdr,
-Tomek Drabas
________ "One should not pursue goals that are easily achieved. One must develop an instinct for what one can just barely achieve through one's greatest efforts."
—Albert Einstein tomdrabas.com
E nie, Williamson nie zajmował się takimi zabawkami. Połączenie triodowe też nie bardzo wchodzi w grę, gdyż potrzebuję przynajmniej 15W mocy wyjściowej.
TooL46_2 pisze:Zartownis Obudowy tez rysujesz w programie do rysowania plytek?
Piotr pisze:Właśnie siedzę nad kolejnym modelem i zastanawiam się jakie zastosować lampy mocy. Do wyboru mam EL84 (6P14P), 6V6 (6P6S) i 6P1P...
Kolejny Williamson? Chyba sprobowalbym EL84 w triodowym polaczeniu -- moc powinna byc w okolicy 7-8W z parki pewnie (nie liczylem -- gut feeling ).
Tak to sobie 'pomalowalem' Raa ~7k
Ale nie wiem po co liczyć na jakiś gutny feeling, jak ta" nadzwyczajna i niespotykana w tej części kosmosu fanaberia z EL84 w PP w triodzie", jest opisana w nocie katalogowej tej lampy ...
I rzekł PDF: mocy maksymalnej więcej nie uświadczysz niż 5,2 W
Odbywa się to przy napięciu anodowym 300 V, czyli maksimum co do tej lampy można przyłożyć.
Pokazalo to tylko, jak wielkim leniem jestem Dzieki za sprostowanie!
Przy okazji -- gdzie napisalem ze to bedzie
nadzwyczajna i niespotykana w tej części kosmosu fanaberia z EL84 w PP w triodzie
?
Pozdr,
-Tomek Drabas
________ "One should not pursue goals that are easily achieved. One must develop an instinct for what one can just barely achieve through one's greatest efforts."
—Albert Einstein tomdrabas.com
TooL46_2 pisze:Pokazalo to tylko, jak wielkim leniem jestem Dzieki za sprostowanie!
Przy okazji -- gdzie napisalem ze to bedzie
nadzwyczajna i niespotykana w tej części kosmosu fanaberia z EL84 w PP w triodzie
?
To był żart z mojej strony, trochę uszczypliwy odniosłem wrażenie, że uznałeś swój pomysł za tak niesamowity z EL84 w triodzie w Wiliamsonie, że nawet nie szukałeś tego w katalogu
Co do 6V6 to rzeczywiście w triodzie powinna dać wyraźnie więcej mocy wyjściowej.
Pozdr,
-Tomek Drabas
________ "One should not pursue goals that are easily achieved. One must develop an instinct for what one can just barely achieve through one's greatest efforts."
—Albert Einstein tomdrabas.com
Brawo, masz mnie
Trzy PDFy sprawdziłem zanim napisałem swoje 3 grosze o 6V6 i o dziwo nie znalazłem tabelki na tryb triodowy w PP.
Najwyraźniej w czwartym PDFie bym to znalazł
Pobór prądu z zasilacza zaznaczony na schemacie wynosi 195-220mA. Uzwojenia wtórne transformatora zasilającego są przewidziane na 170mA, ponieważ są ich dwa pracujące naprzemiennie, więc sumaryczna obciążalność jest dwukrotnie większa.
Można prosić o jakieś dokładniejsze wyjaśnienie tego zjawiska (może link?) - uzwojenia pracują naprzemiennie - zatem jak to się dzieje, że w danej chwili tylko jedno z nich oddaje dwa razy większy prąd?
Jak bezpiecznie określić parametry obciążenia dla trafa z dzielonym uzwojeniem przewidzianym pod prostownik lampowy pełnookresowy, tak żeby się później nie zdziwić? Co należy podać nawijaczowi?
Tomex-T1 pisze:uzwojenia pracują naprzemiennie - zatem jak to się dzieje, że w danej chwili tylko jedno z nich oddaje dwa razy większy prąd?
Obciążalność uzwojenia dotyczy wartości średniej prądu. Jeżeli uzwojenia pracują naprzemiennie, to średni prąd za okres w każdym z nich wyniesie połowę prądu płynącego do prostownika. Należy tylko pamiętać, że prąd przed prostownikiem obciążonym pojemnością jest sqrt2 razy większy od prądu obciążenia zasilacza.
Tomex-T1 pisze:Jak bezpiecznie określić parametry obciążenia dla trafa z dzielonym uzwojeniem przewidzianym pod prostownik lampowy pełnookresowy, tak żeby się później nie zdziwić?
W przyrodzie nic nie ginie, więc skoro mamy dwa uzwojenia o danym napięciu, to prąd każdego z nich może wynieść połowę z całości.
Szykuję właśnie kolejną wersję.
Na zdjęciach wygląda dosyć chaotycznie, ale w rzeczywistości układ jest całkiem przejrzysty i w miarę sensownie ułożony.
Tym razem będzie to wzmacniacz mocy z regulacją wzmocnienia i sprzężenia zwrotnego na trzypozycyjnych przełącznikach.
No i smaczek audiofilski, nie ma złota. Wszystko srebrne, w granicach rozsądku oczywiście, bo transformatory wciąż są nawinięte miedzią.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Hommage a Williamson - Silver Edition: Wzmacniacz mocy z regulatorem wzmocnienia -20, -10, 0dB oraz sprzężenia zwrotnego 6, 12, 18dB.
Mało który wzmacniacz wybrał mi tyle godzin pracy. Dużym problemem okazał się przełącznik sprzężenia zwrotnego. Już samo przeciągnięcie sygnału wyjściowego do przełącznika na przodzie obudowy, zaraz obok wejść, może stanowić źródło problemów. Niezbędnym okazało się dokładne ekranowanie każdego z połączeń osobno, przy czym długość przewodów jest identyczna dla obu kanałów, niezależnie od tego, że przełącznik znajduje się z boku. Chodzi o to, aby pojemności wnoszone przez ekranowanie były takie same. Kolejnym problemem było takie zestrojenie poszczególnych pozycji przełącznika, aby sygnał prostokątny był prawidłowy w każdym z wariantów. Zazwyczaj poprawna praca jednego oznaczała wzbudzenie na innym.
Nie polecam początkującym. Poprawne zestrojenie zwykłego wzmacniacza bez regulacji to przy tym bułka z masłem
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Panie Piotrze, a oprócz tej skokowej regulacji wzmocnienia przewiduje Pan jakiś potencjometr czy
tylko przełącznik?
Jak tam prace koncepcyjne nad push-pullem
na 6N13S? Pewnienie ma na to czasu?
Coś mnie tknęło po czasie aby dokładniej obejrzeć
zdjęcie i faktycznie - potencjometra brak. Czemu takie rozwiązanie?