Strona 3 z 16

Re: Mój pierwszy regen.

: pt, 8 maja 2015, 12:47
autor: ed_net
Witam !
Stare rozwiązania mechanizmów oprócz tego , że są funkcjonalne to po prostu piękne.
Patrząc co niektórzy Koledzy trzymają głęboko w szufladach to zazdrość bierze.
Natomiast jeśli chodzi o zminimalizowanie kąta obrotu kondensatora obrotowego to może być jeszcze zastosowana metoda przekładni ślimakowej.
Grzebiąc dzisiaj w różnych zasobach spotkałem dwie takie przekładnie - ale dla Ciebie Staszku żadna nie będzie pasować , jedna jest malutka przy liczniku obrotów , a druga duża przy wentylatorze.
Natomiast zrobiłem fotkę kondensatora obrotowego od radia Violetta ,który to kondensator ma ciekawy napęd : małe kółko zębate napędza dwa współbieżne duże kółka pomiędzy którymi jest sprężyna , która ma za zadanie chyba opóżniać ruch kondensatora.
Ten kondensator jest do dyspozycji , tyle że to nie ta epoka .
Natomiast wracając do meritum kiedyś w tokarkach sterowanych numerycznie zastosowano przy napędzie suportu kulki umieszczone na pociągowej śrubie trapezowej co skutecznie wyeliminowało luzy przy ruchach tegoż suportu i o to samo w sumie idzie przy kondensatorze obrotowym .
Pozdrawiam Edward

Re: Mój pierwszy regen.

: pt, 8 maja 2015, 13:20
autor: tarasw
Natomiast zrobiłem fotkę kondensatora obrotowego od radia Violetta ,który to kondensator ma ciekawy napęd : małe kółko zębate napędza dwa współbieżne duże kółka pomiędzy którymi jest sprężyna , która ma za zadanie chyba opóżniać ruch kondensatora
Rolą tej sprężynki jest właśnie kasowanie luzów przekładni zębatej, przez co strojenie jest bez histerezy.
Mechanizm znany nie tylko z agregatów kondensatorów.

Pozdrawiam,

Wojciech

Re: Mój pierwszy regen.

: pt, 8 maja 2015, 13:30
autor: staku
Edwardzie, ta sprężynka i dwa koła mają za zadanie kasować luzy w przekładni. Zęby tego koła dopasowują się do reszty przekładni. Takie agregaty posiadam. "Mój" agregat też będzie posiadał kasowanie luzu, tylko nieco w innej postaci. W zasadzie prototyp już prawie powstał. Prototyp, bo metr kwadratowy blachy mosiężnej #3mm nóg dostał :( i zrobiłem z laminatu. W niedługim czasie młodszy ma zamiar dokończyć wreszcie frezarkę CNC, to i poszaleć będzie można :D, i może wstydu nie będzie . O ile w weekend coś podłubię, to po niedzieli wrzucę fotki.

Pozdrawiam,
Staszek

Ale się wstrzeliłem. Pięćsetny post w same urodziny :D . Chyba trzeba to oblać.

Re: Mój pierwszy regen.

: pt, 8 maja 2015, 15:12
autor: Jado
No to wszystkiego najlepszego z tej okazji! :D Niech moc lamp będzie z Tobą! ;-)
Oby tylko impreza się nie przeciągnęła, bo co my będziemy na Forum czytać - śledzimy przecież postępy prac :D

Re: Mój pierwszy regen.

: pt, 8 maja 2015, 18:04
autor: staku
:D

Re: Mój pierwszy regen.

: pt, 8 maja 2015, 20:18
autor: HaMar
Staszku, sto lat nawijania dławików :wink: :D , szczególnie takich jak na zdjęciu. Podziwiaj swoje dzieło i niech inni podziwiają :!: bo również do regenów jak znalazł.
Dławiki.jpg
Miło spędzonych urodzin i oczywiście czekamy na wieści z pola walki regenów

Re: Mój pierwszy regen.

: sob, 9 maja 2015, 09:22
autor: fugasi
HaMar pisze: :arrow: Jacku, jeżeli o mnie chodzi, to poszukuję takowego "modelu" od prawie dwóch lat :shock: . Niestety, posiadający z rąk nie wypuści :cry: a zakup repliki w USA jest poza moimi możliwościami finansowymi.
Dlaczego "repliki"? Z tego co zauważyłem na amerykańskich stronach i forach staroradiowo-reakcyjnych, wszyscy stosują oryginalne, z epoki, "verniery" głównie marki National. Kupują je na "hamfestach" za jakieś marne, pojedyńcze dolary.

Re: Mój pierwszy regen.

: sob, 9 maja 2015, 20:20
autor: HaMar
fugasi pisze:
HaMar pisze: :arrow: Jacku, jeżeli o mnie chodzi, to poszukuję takowego "modelu" od prawie dwóch lat :shock: . Niestety, posiadający z rąk nie wypuści :cry: a zakup repliki w USA jest poza moimi możliwościami finansowymi.
Dlaczego "repliki"? Z tego co zauważyłem na amerykańskich stronach i forach staroradiowo-reakcyjnych, wszyscy stosują oryginalne, z epoki, "verniery" głównie marki National. Kupują je na "hamfestach" za jakieś marne, pojedyńcze dolary.
No niestety, podziwiam optymizm Kolegi. Średnia cena takiej przekładni na ebay-u to 50USD, do tego przesyłka za "nie wiadomo ile" i zazwyczaj duża niechęć do sprzedaży na teren PL. Raz kupowałem w takim trybie i z ceny początkowej kilkunastu USD wyszło ponad 50 (i nie chodziło o licytację!). Dla osób tam mieszkających i kupujących na "tematycznych pchlich targach" może i wyjdzie "kilka marnych dolarów". Patrząc z Polski jest to całkiem inny problem.

Re: Mój pierwszy regen.

: pn, 11 maja 2015, 10:33
autor: staku
Dziękuję Kolegom za życzenia :D .
Wracając do tematu przekładni, wrzucam fotki prototypu. Zamysł był taki, aby osie zębatek były rozmieszczone w wierzchołkach trójkąta rozwartokątnego, a kompensacja luzów poprzez dociskanie środkowego koła sprężynkami. Udało się to zrobić, ale tylko na chwilę. Laminat nie nadaje się na obudowę przekładni, bo po kilkudziesięciu obrotach, ośka na której była osadzona gałka wytarła sobie owalny otwór. Albo trzeba będzie zrobić całość z blachy mosiężnej, albo dobrać odpowiednie podkładki mosiężne i wlutować jako panewki. Pomijając te szczegóły, strojenie radia z taka przekładnią to sama przyjemność. Przełożenie wyszło 5,5:1 i wydaje się być kompromisem między dokładnością strojenia i szybkością strojenia. Bezczelnie dolutowałem drugi agregat wraz z kondensatorem 2nF i udało mi się całkiem dobrze odebrać Jedynkę :D .

Re: Mój pierwszy regen.

: pn, 11 maja 2015, 17:32
autor: Vic384
Czesc
Jezeli ktos ma dostep do tokarki, to latwo moze zrobic przekladnie planetarna cierna. Ma sie wtedy koncentryczne wyprowadzenie - wyjscie do galek.
Zewnetrzna jest wspolna z osia kondensatora, wewnetrzna ma od 5 do 11 razy wolniejsze obroty. Wiekszego przelozenia jak 11, nie udalo mi sie uzyskac.
Pozdrowienia.

Re: Mój pierwszy regen.

: wt, 12 maja 2015, 07:53
autor: atom1477
Przekładnię można też zrobić z łożysk kulkowych.
Bieżnię zewnętrzną się blokuje (przytwierdza do obudowy).
Napędza się bieżnię wewnętrzną. A obroty wyjściowe odbiera z koszyka.
Oczywiście żeby to działało to łożysko nie może być rozklekotane. Musi chodzić w miarę ciasno żeby kulki się nie ślizgały po bieżniach.
Przełożenie to mniej więcej 3.
Dając dwa w szeregu wyjdzie więc około 9.
Do wykonania niestety też przydała by się tokarka (trzeba dorobić łącznik zbierający obroty z koszyka i podający je dalej).

Re: Mój pierwszy regen.

: śr, 13 maja 2015, 13:09
autor: staku
Kołtunienia ciąg dalszy :wink: . Cicho mi trochę było i dodałem jedną lampę wraz z transformatorem międzystopniowym. Jako dawca rdzenia posłużył TGR-2-cośtam, a drut użyty na uzwojenia 0,05. Na schemacie opisałem jako 3:1, w praktyce ma przekładnię 3,41:1. Na uzwojeniu pierwotnym 3000 zwojów.
P1110851.JPG
Teraz radio odbiera głośno (nawet za bardzo) na zwykłych słuchawkach od telefonu komórkowego, ale zastanawiam się jakiej lampy użyć, aby mieć możliwość podłączenia głośnika. Pojawił się też mały przydźwięk, jednak trudno było się go nie spodziewać przy takim montażu.
Poniżej aktualny (z wyjątkiem drugiego dławika) schemat połączeń. Jak to jest z dławikami? Czy przed drugim transformatorem też powinien być dławik, tak jak wrysowałem z "?" na schemacie? Aktualnie jest tylko ten pierwszy z lewej. No i jeśli mogę prosić o sprawdzenie zasilania żarzenia. Jak ma się do tego polaryzacja siatek? Normalnie się pogubiłem :oops: . I jeszcze jedna kwestia. Czy dobrze kombinuję, że dla 2Ż27ł stosowanie reostatu w żarzeniu nie jest wskazane?

Re: Mój pierwszy regen.

: śr, 13 maja 2015, 13:43
autor: HaMar
Na szybciutko:
1) oczywiście drugi dławik (oznaczony zielonym pytajnikiem) jest zbędny. Dławiki te, 2,5mH, mają na celu odcięcie składowej w.cz. a ta jest już w tym miejscy odfiltrowana przez pierwszy dławik i transformator międzystopniowy.
2) reostat dla tych lamp jest nie tylko zbędny ale wręcz szkodliwy dla trwałości ich włókien żarzenia.
3) w temacie wpływu napięcia żarzenia na -Us dla lamp bateryjnych. Jak dobrze pamiętam -Uż ma być na masie aby cała katoda miała potencjał wyższy od masy. Powoduję to że podłączona do masy przez rezystor siatka będzie na potencjale ujemnym względem reszty katody. Ale niech się wypowie ktoś znający lepiej np serię K, bo i ja mogłem coś "pokaszanić" :shock: .

I jeszcze uwaga ogólnoukładowa. Na Twoim miejscu nie dokładał bym stopnia m.cz. a wykorzystał lepiej posiadany wzmacniacz w.cz. Układ jaki masz w tej chwili (aperiodyczny wzmacniacz w.cz. bez dopasowania anteny) nie jest najlepszym pomysłem. Na wejściu przydał by się strojony obwód rezonansowy z dopasowaniem indukcyjnym anteny za pomocą kilku(nastu/dziesiąt :?: ) zwojów nawiniętych "w pobliżu" obwodu wejściowego. Byłoby głośniej i selektywniej!

Re: Mój pierwszy regen.

: śr, 13 maja 2015, 14:06
autor: staku
HaMar pisze:Na szybciutko:3) w temacie wpływu napięcia żarzenia na -Us dla lamp bateryjnych. Jak dobrze pamiętam -Uż ma być na masie aby cała katoda miała potencjał wyższy od masy. Powoduję to że podłączona do masy przez rezystor siatka będzie na potencjale ujemnym względem reszty katody. Ale niech się wypowie ktoś znający lepiej np serię K, bo i ja mogłem coś "pokaszanić" :shock: .
Marku, tak jak napisałeś miałem w pierwszej wersji, jeszcze bez dodatkowego stopnia. Radyjko śmigało dobrze, tylko względnie cicho. Po dołożeniu następnej lampy, owszem, był głośniejszy odbiór, ale dźwięk był kiepski. gdy robiłem próby z ekranem lampy, omyłkowo włożyłem odwrotnie bananki żarzenia do gniazda zasilacza i BINGO! Dźwięk super, ale nie daje mi spokoju poprawność tego połączenia. Jeszcze się tym pobawię.
HaMar pisze: I jeszcze uwaga ogólnoukładowa. Na Twoim miejscu nie dokładał bym stopnia m.cz. a wykorzystał lepiej posiadany wzmacniacz w.cz. Układ jaki masz w tej chwili (aperiodyczny wzmacniacz w.cz. bez dopasowania anteny) nie jest najlepszym pomysłem. Na wejściu przydał by się strojony obwód rezonansowy z dopasowaniem indukcyjnym anteny za pomocą "link'u" - kilku zwojów nawinięty w pobliżu obwodu wejściowego. Było by głośniej i selektywniej!
A czy obecny wzmacniacz ma sens, gdy do wejścia dołączymy strojoną antenę ramową?

Re: Mój pierwszy regen.

: śr, 13 maja 2015, 14:11
autor: HaMar
ad - żarzenie, wiem gdzie tego szukać ale to dopiero wieczorem.
ad - współpraca z anteną ramową, TAK taki układ zmienia wszystko będąc właściwie tym o czym pisałem