Wzmacniacz 6n2p 6p14p PP "Ivan"

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Re: Wzmacniacz 6n2p 6p14p PP "Ivan"

Post autor: Piotr »

Tomek Janiszewski pisze:Tylko że jest to właśnie ów gorszy pod względem częstotliwościowym wariant, pozbawiony sprzężenia międzykatodowego. Wybrano go dlatego, ponieważ nie chciano rezygnować z szeregowego USZ w pierwszym stopniu. Doskonalszy wariant kołyski znajduje się na str. 4 pod http://www.r-type.org/pdfs/ecc83.pdf (na górnym rysunku, dolny przedstawia inwerter o sprzężeniu katodowym). Oczywiście, nie ma tu możliwości (tak samo jak i w inwerterze o sprzężeniu katodowym) wprowadzenia szeregowego USZ, trzeba zatem albo w ogóle zrezygnować z USZ (tak jak to często bywa w gitarowcach), albo zastosować równoległe USZ (co jednak uniemożliwia bezpośrednie sterowanie z pasywnego regulatora barwy, godnym polecenia w takim przypadku jest regulator aktywny, mało wrażliwy na obciążenie), lub dołożyć na wejściu jeszcze jeden stopień napięciowy z szeregowym USŻ
Tomku, patrzyłeś na schemat, który zamieściłem? Masz w nim kołyskę ze sprzężeniem katodowym i USZ. Całkiem fajna modyfikacja kitu AVT.
(oczywiście nie jest moim pomysłem, pochodzi z lat '60 ubiegłego wieku, ja go tylko odkopałem)

A odwracacz z dzielonym obciążeniem nadaje się właśnie do układów o niskiej czułości stopnia mocy, tyle że z dodatkowym stopniem sterującym, o tak:
download/file.php?id=53858 Nie trzeba zawsze sterować stopnia mocy prosto z odwracacza.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Wzmacniacz 6n2p 6p14p PP "Ivan"

Post autor: Tomek Janiszewski »

Piotr pisze:Tomku, patrzyłeś na schemat, który zamieściłem? Masz w nim kołyskę ze sprzężeniem katodowym i USZ. Całkiem fajna modyfikacja kitu AVT..
Ale jakie masz tam sprzężenie katodowe? Tylko dla prądu stałego, a mnie chodziło o sprzężenie dla sygnału. Istotnie jest fajna porównaniu z kitem AVT, ponieważ jest prostsza, w tym jeden elektrolit katodowy zamiast dwóch.
(oczywiście nie jest moim pomysłem, pochodzi z lat '60 ubiegłego wieku, ja go tylko odkopałem)
Natomiast quada z podziałem 1:1 między anody a katody i dodatkowymi elektrolitami usprawniającymi działanie transformatora wykoncypowałem sobie za sprawą lektury strony Jasia o SEPP, SRPP, quadach i Circlotronach. I zauważyłem że można zrobić quada i Circlotrona w jednym. A może on powstał już wcześniej?
A odwracacz z dzielonym obciążeniem nadaje się właśnie do układów o niskiej czułości stopnia mocy, tyle że z dodatkowym stopniem sterującym
Williamson jaki budujesz to już zupełnie inna liga. W istocie stanowi on kaskadowe połączenie odwracacza z dzielonym obciążeniem z odwracaczem fazy o sprzężeniu katodowym. Ten pierwszy poprawia symetrię drugiego, który z kolei zapewnia wysokie napięcie sterujące. Ceną za powyższe jest zaangażowanie jednej triody więcej (z uwagi na przeciwsobny stopień sterujący) przy tym samym wzmocnieniu jaki uzyskałby wzmacniacz o konfiguracji: WK - WK - odwracacz z dzielonym obciążeniem - stopień mocy, lub WK - kołyska - stopień mocy. Williamson łączy natomiast zaletę kołyski (dobra a nawet doskonała symetria, dzięki współpracy dwóch stopni symetryzujących), wzmocnienie stopnia różnicowego dwukrotnie większe niż układu ze sprzężeniem katodowym, dzięki obecności stopnia z dzielonym obciążeniem) z zaletą układu ze sprzężeniem katodowym (niewrażliwość na tętnienia napięcia zasilającego stopnień sterujacy dzięki wyeliminowaniu "kołyskowego" dzielnika). Właśnie to ostatnia zaleta byłaby istotna w przypadku budowy "quadocirclotrona". Niezależnie od powyższego byłby on bardzo cenny w przypadku sterowania stopnia mocy pracującego z prądami siatki (np. triodowego) gdyż łatwo jest go wykonać w wersji dławikowej (z dławikiem dwuuzwojeniowym, nie podlegającym nasyceniu) lub transformatorowej.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Re: Wzmacniacz 6n2p 6p14p PP "Ivan"

Post autor: Piotr »

Tomek Janiszewski pisze:Natomiast quada z podziałem 1:1 między anody a katody i dodatkowymi elektrolitami usprawniającymi działanie transformatora wykoncypowałem sobie za sprawą lektury strony Jasia o SEPP, SRPP, quadach i Circlotronach. I zauważyłem że można zrobić quada i Circlotrona w jednym. A może on powstał już wcześniej?
Wydaje mi się, że był to pomysł bazowy Franka McIntosha, figurujący u niego pod nazwą Unity Coupling. Również lata '50. Jeżeli niczego nie pokiełbasiłem :roll:
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Wzmacniacz 6n2p 6p14p PP "Ivan"

Post autor: Tomek Janiszewski »

Piotr pisze:Unity Coupling
Istotnie pod tym hasłem można znaleźć conieco, np. http://www.diyaudio.com/forums/tubes-va ... ifier.html
lub u samych źródeł: http://www.tubebooks.org/Books/lockhart.pdf
Ani w jednym, ani w drugim nie ma jednak tego co stanowiło wskazaną przeze mnie istotę pomysłu: krzyżowego sprzężenia katod i anod obydwu lamp przez kondensatory. Tak więc warunki pracy transformatora są tu równie niekorzystne jak w klasycznym układzie PP: przy pracy w klasie B wykorzystana jest w każdej chwili jedynie połowa uzwojenia pierwotnego (zarówno katodowego jak i anodowego), a sprzężenie uzwojeń obydwu gałęzi pozostaje krytyczne. Zalety Circlotrona ten układ zatem nie ma. Trudno tez doszukać się w nim konfiguracji Circlotrona: ona pojawia się dopiero po dołączeniu owych elektrolitów, zastępujących charakterystyczne dla Circlotrona "pływające" źródła zasilania. Wychodzi zatem na to że wybrano taką konfigurację wyłącznie po to aby zrealizować silne lokalne USZ w stopniu końcowym, w celu obniżenia zniekształceń oraz oporności wyjściowej. Za to zasilanie anod i siatek ekranowych różnymi napięciami (podyktowane niechybnie chęcią wyciśnięcia z zastosowanych lamp największej możliwej mocy) komplikuje konstrukcję transformatora (potrzebne dodatkowe uzwojenie ekranowe) i skutecznie zaciemnia istotę rzeczy. Wykorzystując lampy dedykowane do celów audio, o jednakowych Ua oraz Ug2 wystarczyłoby połączyć krzyżowo siatki drugie: do anody przeciwnej lampy, i dodatkowe uzwojenie byłoby zbędne. Także na stronie
http://www.next-tube.com/articles/Veen2/Veen2EN.pdf zawierającej znacznie więcej rozważań teoretycznych w porównaniu z dwiema poprzednimi - można wprawdzie znaleźć (na rys. 1.4) stopień pentodowy z siatkami ekranowymi połączonymi z anodami przeciwnych lamp. ale nadal bez kondensatorów krossujących anody i katody. Być może w czasach gdy ten układ powstał możliwość o której piszę nie przedstawiała się atrakcyjnie: kondensatory elektrolityczne o dużej pojemności i na wysokie napięcia których należałoby zastosować po 2szt. w każdym z kanałów były o wiele kosztowniejsze niż grubszy drut miedziany na odpowiednio większym rdzeniu transformatora głośnikowego. A diyAudiowcy jakoś tej prostej przecież możliwości udoskonalenia wzmacniacza nie zauważyli... :oops:
EDIT: A jednak w końcu znalazłem niemal dokładnie to co miałem na myśli. I zostało to opatentowane, jeszcze w roku 1960:
http://www.google.com/patents/US2929028
Kondensatory o które mi chodziło są oznaczone jako "7" i "10". "Niemal dokładnie" - dlatego że jak tam piszą - owe kondensatory mają małą pojemność, ich zadaniem jest jedynie niwelowanie wpływu indukcyjności rozproszenia po stronie pierwotnej. Aby również poprawiały sprawność przy niskich i średnich częstotliwościach musiałyby być znacznie większe.
Einherjer
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2666
Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Wzmacniacz 6n2p 6p14p PP "Ivan"

Post autor: Einherjer »

A może teraz któryś z eksperymentatorów mnie ubiegnie?
Jak się znajdzie chętny do nawinięcia transformatora do czegoś takiego, to zobaczymy co się da zrobić ;) Co daje krzyżowe połączenie siatek drugich?
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Re: Wzmacniacz 6n2p 6p14p PP "Ivan"

Post autor: Piotr »

Einherjer pisze:Jak się znajdzie chętny do nawinięcia transformatora do czegoś takiego, to zobaczymy co się da zrobić ;) Co daje krzyżowe połączenie siatek drugich?
Większość moich transformatorów ze starszej produkcji się nada. miały one odczep UL50% zrealizowany w postaci szeregowego połączenia dwóch identycznych uzwojeń. Nie wiem natomiast czy taki układ będzie dobrze działał w przypadku transformatorów toroidalnych :roll:
Einherjer
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2666
Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Wzmacniacz 6n2p 6p14p PP "Ivan"

Post autor: Einherjer »

A czemu ma nie działać dobrze z toroidem?
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Re: Wzmacniacz 6n2p 6p14p PP "Ivan"

Post autor: Piotr »

Einherjer pisze:A czemu ma nie działać dobrze z toroidem?
Ponieważ to układ minimalizujący skutki indukcyjności rozproszenia, a ta w dobrze nawiniętym toroidzie jest minimalna. Okaże się, że będziesz przesuwał fg z 100kHz do 300kHz, a po drodze stoczysz ciężkie boje ze sprzężeniami i niestabilnością układu. Ale to tylko moje przypuszczenia.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Wzmacniacz 6n2p 6p14p PP "Ivan"

Post autor: Tomek Janiszewski »

Einherjer pisze:Jak się znajdzie chętny do nawinięcia transformatora do czegoś takiego, to zobaczymy co się da zrobić ;) Co daje krzyżowe połączenie siatek drugich?
Zapewnia lampom końcowym pracę w trybie pentodowym, tj przy stałym napięciu siatka druga-katoda. Z racji tego że obciążenie włączone jest nie tylko w anodach ale i w katodach (QUAD) normalne zasilanie siatek drugich, tj bezpośrednio ze źródła napięcia anodowego byłoby równoważne użyciu lamp w trybie UL 50%. Połączenie siatek z odczepami na uzwojeniu anodowym, ale także "krzyżowo" dawaby UL <50%, "proste" połączenie z odczepami (tak jak w "zwykłym" UL) dałoby UL>50%, wreszcie zwarcie siatki drugiej z anodą tej samej lampy oznaczałoby oczywiście tryb triodowy. "Krzyżowe" łączenie statek drugich w normalnym układzie PP (obciążonym tylko w anodach) oznaczałoby wprowadzenie do stopnia końcowego dodatniego sprzężenia zwrotnego ("superpentoda": spadkowi napięcia anoda-katoda towarzyszy wzrost napięcia ekran-katoda) i z tejże racji (a także z uwagi na łatwość przeciążenia siatek drugich przy wysterowaniu) praktycznie nie jest spotykane.
Awatar użytkownika
matmax426
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 490
Rejestracja: ndz, 14 lutego 2010, 20:20
Lokalizacja: Trostberg

Re: Wzmacniacz 6n2p 6p14p PP "Ivan"

Post autor: matmax426 »

Widze że rozwinęła się ciekawa dyskusja o metodach push-pullowania ale muszę powrócić do głównego tematu ;)
Po wielu przemyśleniach oraz lekturze forum postanowiłem zastosować lampę EF89 jako stopnień wejściowy a 6N2P w inwenterze. Końcówka mocy bez zmian. Zmiany jak na razie tylko na papierze poniewarz czekam na wasze opinie.

Mam jeszcze jedna dość istotną sprawę, transformatory głośnikowe a dokładnie poszukuje kogoś kto może je nawinąć na rdzenie które posiadam. Zakup nowych u Pana Ogonowskiego to około 270zł za sztukę a to dla mnie spory wydatek (czytaj żona się nie zgodzi) a nawiniecie chyba wyjdzie taniej.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ω µ Π φ α β ε ω
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Re: Wzmacniacz 6n2p 6p14p PP "Ivan"

Post autor: Piotr »

matmax426 pisze:Po wielu przemyśleniach oraz lekturze forum postanowiłem zastosować lampę EF89 jako stopnień wejściowy a 6N2P w inwenterze.
To może ECF82? Bardzo zgrabna lampa.
Awatar użytkownika
matmax426
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 490
Rejestracja: ndz, 14 lutego 2010, 20:20
Lokalizacja: Trostberg

Re: Wzmacniacz 6n2p 6p14p PP "Ivan"

Post autor: matmax426 »

Piotr pisze:To może ECF82? Bardzo zgrabna lampa.
Zapewne ale nie mam takiej a EF89 mam dwie czyli idealnie ile potrzeba.
Ω µ Π φ α β ε ω
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Wzmacniacz 6n2p 6p14p PP "Ivan"

Post autor: Tomek Janiszewski »

matmax426 pisze:Po wielu przemyśleniach oraz lekturze forum postanowiłem zastosować lampę EF89 jako stopnień wejściowy a 6N2P w inwenterze
Błąd kardynalny: inwerter z dzielonym obciążeniem wymaga dodatniego napięcia na siatce sterującej lampy. Inaczej prąd anodowy okaze się o wiele za mały (z uwagi na rezystancję w katodzie o dwa rzędy wielkości większą niż w zwykłym wzmacniaczu oporowym). Można zastosować polaryzajcę przez dzielnik, można włączyć dodatkowy mały rezystor od strony katody i tam podłączyć rezystor siatkowy (jak zrobiono to w pierwszym układzie), najprościej jednak będzie zastosować galwaniczne sprzężenie inwertera ze stopniem napięciowym. Pentoda w tej ostatniej konfiguracji (a także trioda o dużym wzmocnieniu, np. ECC83 lub ECL86) dostarczy szczególnie dużego wzmocnienia napięciowego, dzięki temu że zminimalizowane zostaje obciążenie jej obwodu anodowego. Oczywiście należy staranie dobrać punkt pracy pentidy, tak aby spoczynkowe napięcia na siatce ekranującej i anodzie były równe (w żadnym wypadku napięcie ekranu nie powinno przewyższać napięcia anody, inaczej wzrosną zniekształcenia wskutek wchodzenia lampy w zakres dopływu powrotnego) i zarazem występowało ujemne napięcie siatka-katoda na lampie inwertera, dostatecznie duże aby nawet przy pełnym wysterowaniu nie pojawiał się prąd siatkowy.
Slabą stroną pentod w.cz. w tym zastosowaniu (a więc EF89, EF80, ECF82, 6F1P) jest spora pojemność siatka sterująca - żarzenie, co w połączeniu z wysoką czułością takiego stopnia każe obawiać się przydźwięku. Można z nim walczyć stosując żarzenie prądem stałym lub symetryzację a właściwie regulowaną desymetryzację żarzenia (za pomocą drutowego rezystora nastawnego rzędu 100 omów. np. typu RDX), najwłaściwsze jednak będzie użycie lampy EF86, dedykowanej do zastosowań audio, i stosownie do powyższego wyposażone w wewnętrzny ekran separujący końcówki żarzenia od siatki sterującej, podczas gdy w lampach w.cz. krytyczna okazuje się pojemność zwrotna, i z tej przyczyny ekranuje się tam anodę oraz jej doprowadzenie od pozostałych elektrod.
Awatar użytkownika
matmax426
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 490
Rejestracja: ndz, 14 lutego 2010, 20:20
Lokalizacja: Trostberg

Re: Wzmacniacz 6n2p 6p14p PP "Ivan"

Post autor: matmax426 »

Wprowadzę zmiany w schemacie i wymienię lampę na EF86 (mam jeszcze EF80).
A jak wygląda sprawa z transformatorami? Możecie kogoś polecić?
Ω µ Π φ α β ε ω
Awatar użytkownika
matmax426
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 490
Rejestracja: ndz, 14 lutego 2010, 20:20
Lokalizacja: Trostberg

Re: Wzmacniacz 6n2p 6p14p PP "Ivan"

Post autor: matmax426 »

Po małym przestoju wracam do walki z PP. W końcu dorobiłem się transformatorów głośnikowych i tu pytanie: transformatory mają doczepy UL i zastanawiam się czy ich użyć? Zdania w tym temacie są podzielone, myślałem nawet by zrobić przełącznik ;)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ω µ Π φ α β ε ω