Strona 3 z 5

Re: TRANSFORMATOR GŁOŚNIKOWY - przesłuchy, ekranowanie

: wt, 22 grudnia 2009, 14:52
autor: Ukaniu
Jak się eksperymentalnie planuje ułożenie to pomiary tak małych napięć mogą być trudne.
Warto niesymetrycznie obciążyć wtórne uzowjenie transformatora sieciowego (dioda - opornica).
Oscyloskopem badać sygnał na pierwotnym transformatora głośnikowego.

Re: TRANSFORMATOR GŁOŚNIKOWY - przesłuchy, ekranowanie

: wt, 22 grudnia 2009, 17:32
autor: Brencik
Postaram się też o pomiary w układzie docelowym.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Jaki sens ma obciążanie niesymetryczne zamiast np. samy rezystorem? Rozumiem chodzi o zwiększenie amplitudy (charakteru?) potencjalnych zakłóceń od transformatora sieciowego?

Re: TRANSFORMATOR GŁOŚNIKOWY - przesłuchy, ekranowanie

: wt, 22 grudnia 2009, 19:03
autor: ZoltAn
A ja mam (przekorne i prowokujace - jak zwykle :twisted: ) pytanie:

- czy tego rodzaju badania i doświadczenia mają (po za czysto akademickim) jakikolwiek sens w praktycznym zastosowaniu :?: :?: :?:

Wszak wzmacniacza używamy do odsłuchu muzyki (generalnie) a nie wsłuchiwania sie w ciszę - więc uparte doszukiwanie się jakiekolwiek zakłóceń wynikających z takiego czy innego usytuowania traf względem siebie należy uznać za przesadyzm a nie racjonalne optymalizowanie konstrukcji.

Poziom zakłóceń na tle odtwarzanej audycji tudzież ciszy (szumu niewysterowanego wejścia) będzie napewno znacznie mniejszy niż poziom typowego (czyli akceptowalnego przez akustycznego purystę - niestety, ja do nich też się zaliczam... :cry: :cry: :cry: ) brumu żarzeniowego, anodowego wynikającego głównie z asymetrii lamp mocy czy o trudnym do ustalenia źródle w wyniku niedoróbek w prowadzeniu masy.

Oczywiście pomijam skrajnie debilne, wynikające z nieuctwa czy olewactwa usytuowanie traf względem siebie - chcieć to móc czyli coś spieprzyć zawsze się uda :wink: natomiast mam na myśli standardowe rozwiązania lecz bez szukania tzw. kwadratowych jaj :?

Pomijam także bezmyślność w postaci skierowania strumienia pola magnetycznego generowanego przez środkową kolumnę rdzenia trafa sieciowego na strumień elektronów w lampach mocy i jego modulację 50Hz (jak w kineskopie) - tutaj rzeczywiście można zaszaleć jak pies w studni a potem usilnie główkować skąd pochodzi dziwne ciche buczenie nie dające się nijak usunąć :oops:

I to byłoby na tyle, teraz oczekuję zmycia głowy za arogancję...

Re: TRANSFORMATOR GŁOŚNIKOWY - przesłuchy, ekranowanie

: wt, 22 grudnia 2009, 19:18
autor: Boguś
... a wlosy masz ? :wink:

Re: TRANSFORMATOR GŁOŚNIKOWY - przesłuchy, ekranowanie

: wt, 22 grudnia 2009, 19:34
autor: sppp
Zoltanie, wzmacniacz, a i owszem, służy do słuchania muzyki. Jednak muzyka ta jest niekiedy poprzedzielana ciszą. Cisza, z kolei, nie zawsze jest przerwą między utworami a często bywa środkiem artystycznym służącym do pogłębienia dramaturgii utworu. I jeśli zamiast tej ciszy słyszę buuuu, nawet cichutkie, to radość słuchania zostaje nadszarpnięta. Nie wspomnę już o cichych partiach smyczków z żarzeniem mruczącym w tle...
A wracając do kwestii technicznych - w czasie budowy wzmacniacza takie czy siakie wzajemne ustawienie transformatorów nie jest żadnym problemem (no chyba, że ktoś wykorzystuje jakieś stare chassis). Więc skoro przy takim samym nakładzie pracy można zrobić wzmacniacza bardziej brumiący (czyli gorszy) i wzmacniacz mniej brumiący (czyli lepszy) to dlaczego nie wybrać lepszego? Na pewno pomiary Brencika nie jednemu "lampiarzowi" oszczędzą samodzielnego szukania metodą prób i błędów najlepszego ustawienia traf i pomogą zrobić lepszy wzmacniacz.
Brencik, kawał dobrej roboty. To jest forum techniczne i właśnie dla takich badań jest na nim miejsce.

Pozdrawiam
Sebastian

Re: TRANSFORMATOR GŁOŚNIKOWY - przesłuchy, ekranowanie

: wt, 22 grudnia 2009, 21:02
autor: ZoltAn
Boguś pisze:... a wlosy masz ? :wink:
Mam, mam... i to całkiem sporo jeszcze..., ale siwe już... :D
sppp pisze:Zoltanie, wzmacniacz, a i owszem, służy do słuchania muzyki. Jednak muzyka ta jest niekiedy poprzedzielana ciszą. Cisza, z kolei, nie zawsze jest przerwą między utworami a często bywa środkiem artystycznym służącym do pogłębienia dramaturgii utworu. I jeśli zamiast tej ciszy słyszę buuuu, nawet cichutkie, to radość słuchania zostaje nadszarpnięta. Nie wspomnę już o cichych partiach smyczków z żarzeniem mruczącym w tle...
Wiem, wiem..., miałem na myśi przesadyzm charakteryzujący pewną grupe słuchaczy muzyki :D (a nie żadne przytyki pod adresem osób badających takie zjawiska) a za tym hiperdokładne przestrzeganie prawideł konstrukcyjnych, chodzi mi o to, żeby znowu nie patrzeć jednostronnie.

Cóż, tu robota Brencika jest świetnym drogowskazem dla wielu nie mających czasu na swoje eksperymenty - zresztą, po to są eksperymentatorzy, żeby innym oszczędzić wyważanie otwartych już raz drzwi.

Ale... warto zwrócić uwagę na to, co napisałem o strumieniu magnetycznym celującym w lampy mocy - mimo skrzętnego przestrzegania zasad podawanych przez Brencika można to przeoczyć i w tej idealnie wysmażonej konfiturze natrafić na kawałek szkła w postaci niczym nie wytłumaczalnego brumu... :D

Aha, uwaga na rysunku dotyczy także pentod mocy.

Re: TRANSFORMATOR GŁOŚNIKOWY - przesłuchy, ekranowanie

: wt, 22 grudnia 2009, 22:10
autor: Boguś
ZoltAn pisze:
Boguś pisze:... a wlosy masz ? :wink:
Mam, mam... i to całkiem sporo jeszcze..., ale siwe już... :D

fakt, siwe, widac to z pod masezki AH1N1 :wink:

Re: TRANSFORMATOR GŁOŚNIKOWY - przesłuchy, ekranowanie

: wt, 22 grudnia 2009, 22:43
autor: Brencik
Konfiguracja ułożenia transformatorów jaką zastosowałem obecnie jest najlepsza z wszystkich możliwych (o ile nie pomyliłem się w pomiarach). Szkoda że nie mogę odsunąć jeszcze głośnikowych od sieciowego ale i tak sytuacja jest dobra.

Re: TRANSFORMATOR GŁOŚNIKOWY - przesłuchy, ekranowanie

: wt, 12 stycznia 2010, 17:24
autor: _idu
Brencik pisze: Jaki sens ma obciążanie niesymetryczne zamiast np. samy rezystorem? Rozumiem chodzi o zwiększenie amplitudy (charakteru?) potencjalnych zakłóceń od transformatora sieciowego?
Ja bym spróbowął obciążyć impulsowo - tj prostownik, kondesator i zmienne obciążenie tak jak docelowym zastosowaniu.
Przy dobrym rdzeniu nie powinno się zmienić optymalne ustawienie ale wartości liczbowe będą na pewno ciekawe.

Re: TRANSFORMATOR GŁOŚNIKOWY - przesłuchy, ekranowanie

: wt, 12 stycznia 2010, 22:23
autor: Brencik
Docelowo będzie właśnie stałe obciążenie bo to wzmacniacz w klasie A. Pobór mocy z sieci waha się co najwyżej o +-5%

Re: TRANSFORMATOR GŁOŚNIKOWY - przesłuchy, ekranowanie

: czw, 25 sierpnia 2011, 20:55
autor: piotr_37
Czy takie umiejscowienie lamp 6S33S względem transformatorów wyjściowych jest niezbyt fortunne ? w kontekście co napisał min. ZoltAn .

Re: TRANSFORMATOR GŁOŚNIKOWY - przesłuchy, ekranowanie

: pt, 26 sierpnia 2011, 19:23
autor: klik
33s zostaly opracowane do zasilaczy.
Mam zatem pytanie jak graja we wzmacniaczach akustycznych.
jesli ktos z Kolegow laskaw udzielic informacji.
soorryy za brak polskich liter
andy

Re: TRANSFORMATOR GŁOŚNIKOWY - przesłuchy, ekranowanie

: wt, 30 sierpnia 2011, 00:20
autor: argus
Zrealizowano mnóstwo układów - i DIY i komercyjnych (w tym hi-endowe za jakieś straszliwe pieniądze). Pogrzeb w sieci, znajdziesz multum opinii i sporo ciekawych schematów.

Re: TRANSFORMATOR GŁOŚNIKOWY - przesłuchy, ekranowanie

: czw, 24 listopada 2011, 16:52
autor: lukasz_t
Powracając do tematu. Ja ustawiam w najlepszej podanej przez kolegów konfiguracji i co... i lipa. Chyba to nie tyczy się wszystkich transformatorów.

Re: TRANSFORMATOR GŁOŚNIKOWY - przesłuchy, ekranowanie

: czw, 24 listopada 2011, 20:58
autor: ZoltAn
piotr_37 pisze:Czy takie umiejscowienie lamp 6S33S względem transformatorów wyjściowych jest niezbyt fortunne ? w kontekście co napisał min. ZoltAn .

Nic nie piszesz jak względem linii pola sianego przez transformatory usytuowane są siatki lamp mocy.

Wprawdzie juz o tym pisałem kilka postów wstecz, ale...

Dla treningu przeanalizuj sobie ponownie dołączony poniżej rysunek Malinina i wyciagnij właściwe wnioski.

Dołączam takze trzy strony z opisem i wytłumaczeniem tego zjawiska (Malinin, "Wzmacniacze małej częstotliwości" ).

Zwłaszcza na str. 157 jest to dokładnie wyjaśnione :idea: :!:

Opis pod rysunkiem mówi o tetrodzie, ale odnosi się jak najbardziej także do triody i pentody: zjawisko jest analogiczne do odchylania strumienia elektronów w kineskopie przez zasilane zmiennymi przebiegami cewki odchylające.
lukasz_t pisze:Powracając do tematu. Ja ustawiam w najlepszej podanej przez kolegów konfiguracji i co... i lipa. Chyba to nie tyczy się wszystkich transformatorów.
Chyba nie dotyczy to toroidów, które niby maja mniejsze pole rozproszenia, ale za to sieją "bezkierunkowo" - więc jakbyś ich nie ustawiał "dupa zawsze z tyłu" :D