
Określanie współczynika tłumienia wzmacniacza lampowego.
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2337
- Rejestracja: śr, 22 listopada 2006, 14:45
- Lokalizacja: Poznań
Re: Określanie współczynika tłumienia wzmacniacza lampowego.
A ja bym chętnie przeczytał, jak Tomek odniósł by się do tego co napisał Olek (Vacuum)
.

http://www.pajacyk.pl/index.php
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
Re: Określanie współczynika tłumienia wzmacniacza lampowego.
E tam, ci od siłowników i innych elektromechanicznych rzeczy konstruują wzmacniacz pod całkowicie zidentyfikowany obiekt - wiedza dokładnie jakie będzie obciążenie/charakter (mają model matematyczny układu wykonawczego).
Np. w przypadku sterowania napędami robota, w serwo siedzi dokładny model całego łańcucha kinematycznego z uwzględnieniem większości jego dziwactw... podobnie z falownikami w bardziej zaawansowanych wprogramowuje się parametry modelu silnika (nie tylko jego moc..).
Np. w przypadku sterowania napędami robota, w serwo siedzi dokładny model całego łańcucha kinematycznego z uwzględnieniem większości jego dziwactw... podobnie z falownikami w bardziej zaawansowanych wprogramowuje się parametry modelu silnika (nie tylko jego moc..).
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Określanie współczynika tłumienia wzmacniacza lampowego.
Ze swej strony byłbym rad gdyby niniejszym udało mi się wykorzenić jeden z audiofilskich mitów.
Re: Określanie współczynika tłumienia wzmacniacza lampowego.
Chyba nie dasz rady, co pewien czas pojawia się jakiś "złoty" parametr który jest lekarstwem na wszystkie dolegliwości no i oczywiście sposobem na wyciągnięcie paru PLN z kieszeni niedowiedzących....
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2007
- Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
- Lokalizacja: Goteborg, Szwecja
Re: Określanie współczynika tłumienia wzmacniacza lampowego.
Glosnik oczywiscie nie ma nic wspolnego z silnikiem elektrycznym wiec zadne teorie systemow sterowania nie moga zostac zastosowane a juz z pewnoscia nie parametry okreslajace zdolnosc systemu sterowniczego do szybkiego wyhamowania/zatrzymania ruchu slinika. Tym torem myslenia uznamy USZ za audifilski marketingowy chwyt nie majacy prawa bytu.
Jesli chodzi o wzmacniacze z ujemna rezystancja wyjsciowa to szwecka firma AudioPro takie produkowala w latach 80-ch. Gdzies w espace.net mozna znalezc patent a w bibliotece AES artykul. To byl oczywiscie system czysto analogowy.
Jesli chodzi o wzmacniacze z ujemna rezystancja wyjsciowa to szwecka firma AudioPro takie produkowala w latach 80-ch. Gdzies w espace.net mozna znalezc patent a w bibliotece AES artykul. To byl oczywiscie system czysto analogowy.
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Re: Wzmacniacz lampowy stereo w konfiguracji triodowej.
Zdefiniuj "całkiem dobrze". A później zastanów się nad takimi parametrami, jak dobroć głośnika i dobroć głośnika w obudowie. Jeżeli, jak wspominałeś, grają całkiem dobrze, tylko trzeba podkręcić to i owo na regulatorze barwy, to znaczy, że mamy jednak całkiem odmienne definicje "całkiem dobrze".Tomek Janiszewski pisze:No paczpan, a ja zrobiłem taki wzmacniacz o ujemnym oporze wyjściowym, i całkiem dobrze współpracuje z typowym tonsilowskim zestawem głośników GDN16/15 + GDW9/15.
Re: Określanie współczynika tłumienia wzmacniacza lampowego.
Toż to w najczystszej postaci regulator najczęściej typu P.VacuumVoodoo pisze:Tym torem myslenia uznamy USZ za audifilski marketingowyu.
Któraś z firm właśnie metodą analogową starała się objąć USZ oprócz wzmacniacza także głośnik, jednak dobre realizacje łatwiej robić drogą cyfrową, łatwiej uwzględnić model głośnika i zapewnić odpowiednie opóźnienia. Takie rozwiązania stosowane są w subwoferach, bo tam problem tłumienia jest najistotniejszy.
Ciekawe jednak dlaczego kompletnie nie upowszechniły się wśród audiofili aktywne kolumny, na dzień dobry odpada połowa problemów, cyfrowa zwrotnica kilka sprzężeń globalnych obejmujących głośnik - tak jak w torach profesjonalnych PA.
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2007
- Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
- Lokalizacja: Goteborg, Szwecja
Re: Określanie współczynika tłumienia wzmacniacza lampowego.
W tajemnicy tobie powiem:bo to jest ponad ich zdolnosc pojmowaniatraxman pisze: Ciekawe jednak dlaczego kompletnie nie upowszechniły się wśród audiofili aktywne kolumny, na dzień dobry odpada połowa problemów, cyfrowa zwrotnica kilka sprzężeń globalnych obejmujących głośnik - tak jak w torach profesjonalnych PA.

Co do petli USZ obejmujacej rowniez glosnik: eksperymentowalem w swoim czasie z MFB (motional feedback) w zastosowaniu do gitary basowej z glosnikiem juz nie istniejacej firmy Gauss (kto ich kupil?). To nie byl trywialny system sterowania a programow takich jak Simulink, Matlab itp wtedy jeszcze nie bylo ale byla maszyna analogowa EIA....stare czasy.
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
-
- 500...624 posty
- Posty: 578
- Rejestracja: pn, 2 lutego 2004, 09:55
Re: Określanie współczynika tłumienia wzmacniacza lampowego.
Ja myślę, że na naszym forum, niewielu uczestników podchodzi do parametru, jakim jest WT, ze zbyt wielka estymą. Większość zdaje sobie sprawę, że są inne, znacznie ważniejsze. Mierzy się to, no, bo jak już mierzymy, co nam zależy, można sprawdzić, jakiego rzędu jest oporność wyjściowa wzmacniacza.
Tym bardziej teraz, po poście Tomka, znaczenie WT jeszcze bardziej spadło,
no chyba, że komuś uda się tą teorię podważyć
Vacuum Voodoo
I jakie były wyniki eksperymentów z MFB?
Jak już zdradziłeś sekret, to napisz trochę więcej
Tym bardziej teraz, po poście Tomka, znaczenie WT jeszcze bardziej spadło,
no chyba, że komuś uda się tą teorię podważyć

Vacuum Voodoo
I jakie były wyniki eksperymentów z MFB?
Jak już zdradziłeś sekret, to napisz trochę więcej

Re: Określanie współczynika tłumienia wzmacniacza lampowego.
A dała rady symulować równania >>4 rzędu? (2 z elektryki, 2 z mechaniki co najmniej)VacuumVoodoo pisze: ale byla maszyna analogowa EIA....stare czasy.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4191
- Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47
Re: Określanie współczynika tłumienia wzmacniacza lampowego.
Kiedyś na jakiejś japońskiej stronie znalazłem taki rysunek:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
_
Re: Określanie współczynika tłumienia wzmacniacza lampowego.
Philips, w latach 70.traxman pisze: Któraś z firm właśnie metodą analogową starała się objąć USZ oprócz wzmacniacza także głośnik,
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Re: Określanie współczynika tłumienia wzmacniacza lampowego.
Z tego, co pamiętam Backes&Muller robił bardzo wysmakowane wielodrożne aktywne systemy z USZ obejmującym przetworniki.
A nie wszyscy audiofile mają wstręt do głośników aktywnych. Ja nie wiem, czy się do nich zaliczam, ale głośniki aktywne bardzo lubię.
Druga strona medalu jest taka, że ludziom się wzmacniacze mocy po prostu podobają wizualnie, co często jest nawet uzasadnione. Do tego wybór domowych głośników aktywnych na rynku jest praktycznie żaden.
Trzeba też zauważyć, że większość audiofilów (pomijam tych, którzy słuchają etykietek) nie chcą dźwięku o obiektywnie najlepszych parametrach, lecz tego, który będzie brzmiał przyjemnie.
A nie wszyscy audiofile mają wstręt do głośników aktywnych. Ja nie wiem, czy się do nich zaliczam, ale głośniki aktywne bardzo lubię.
Druga strona medalu jest taka, że ludziom się wzmacniacze mocy po prostu podobają wizualnie, co często jest nawet uzasadnione. Do tego wybór domowych głośników aktywnych na rynku jest praktycznie żaden.
Trzeba też zauważyć, że większość audiofilów (pomijam tych, którzy słuchają etykietek) nie chcą dźwięku o obiektywnie najlepszych parametrach, lecz tego, który będzie brzmiał przyjemnie.
Re: Określanie współczynika tłumienia wzmacniacza lampowego.
Ja już 50% systemu mam, 2A3 napędzająca małe Ushery (zestaw średnioniskotonowy) do tego jeszcze trzeba dwucewkowego niskotonowego + mocny wzmacniacz na mosfet'ach i jakiegoś Behringera.
Ale teraz nie mam czasu bo gramofon buduję....
Ale teraz nie mam czasu bo gramofon buduję....
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2007
- Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
- Lokalizacja: Goteborg, Szwecja
Re: Określanie współczynika tłumienia wzmacniacza lampowego.
Ta na uczelni byla mala w wersji studenckiej i w zasadzie robila 2 rzad. (tyle obejmowaly laboratoria na ktorych mielismy dostep do 2 integratorow) Co na tym robil profesor i jego doktoranci nie wiem. Zalapalem sie na bodajze przedostatni rok (1976) kiedy dawali wyklady i laborki z maszyn analogowych.traxman pisze:A dała rady symulować równania >>4 rzędu? (2 z elektryki, 2 z mechaniki co najmniej)VacuumVoodoo pisze: ale byla maszyna analogowa EIA....stare czasy.
80km na polnoc (Volvo Aero) stalo do polowy lat 80-ch ogromne bydle na ktorym chodzil model silnika lotniczego w czasie rzeczywistym polaczony ze sterownikiem w HW. Sadzac po jajoglowych typach ktorzy sie tym zajmowali to chyba dosc zaawansowane rzeczy tam byly.
Duzo tego MFB sie na uczelni nie dalo symulowac, najwiekszy klopot byl z czujnikiem ruchu membrany. Akecelerometr dzialal najlepiej ale to bylo drogie rozwiazanie wiec szybko dalismy sobie spokoj. W sumie niewiele z tych studenckich eksperymentow pamietam... Poniewaz od kwietnia b.r. jestem oficjalnie starym pierdola wiec sie tym zbytnio nie przejmuje

Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN