
Emisja lampy - z czego wyliczyć?
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- moderator
- Posty: 1863
- Rejestracja: wt, 14 sierpnia 2007, 14:15
- Lokalizacja: Kraków/Zielona Góra
Re: Emisja lampy - z czego wyliczyć?
Oczywiście. W idealnej próżni nie istnieje jedynie konwekcja i przewodzenie. Promieniowanie - jak najbardziej. Zresztą trudno wymagać, by np. ciepło ze słońca było przenoszone na ziemię konwekcyjnie czy przez przewodzenie 

Senza mai stancià nè mai rifiatà
Cumbattenti d'onore di Santa Libertà
Parechji sò spariti à o fior' di l'età
Surghjent'è acque linde di lu fium'unità
Cumbattenti d'onore di Santa Libertà
Parechji sò spariti à o fior' di l'età
Surghjent'è acque linde di lu fium'unità
-
- 100...124 posty
- Posty: 101
- Rejestracja: ndz, 31 maja 2009, 18:54
Re: Emisja lampy - z czego wyliczyć?
.
Ostatnio zmieniony wt, 11 maja 2010, 18:54 przez almagra, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Emisja lampy - z czego wyliczyć?
Oj Tomku... Przecież na luminofory do lamp nadawały się tylko takie związki, które miały współczynnik emisji wtórnej większy od jedności...tszczesn pisze: Po prostu luminofor jest na potencjale ostatniej anody, w okolicach luminoforu już nie ma pola elektrycznego i elektrony lecą po prostej. Ale w sumie nie wiem jak to było w starych lampach, gdzie wnętrze bańki nie było pokryte grafitem, tam powierzchnia z luminoforem powinna się bardzo szybko silnie naładować ujemnie. Może szkło było czymś aktywowane aby zwiększyć przewodność powierzchniową?
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1344
- Rejestracja: pn, 11 stycznia 2010, 20:44
- Lokalizacja: Brzeziny
Re: Emisja lampy - z czego wyliczyć?
Czyli należy rozumieć, że taki luminofor sam z siebie utrzymuje się na dodatnim potencjale, emitując więcej elektronów niż na niego pada ?
-
- moderator
- Posty: 11248
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
Re: Emisja lampy - z czego wyliczyć?
A tego nie wiedziałem. W książce o serwisie TV z lat 80-tych była za to informacja, że luminofor był od środka pokryty cieniutką warstwą aluminium mającą m.in. za zadanie odprowadzenie ładunku z luminoforu.Alek pisze:Oj Tomku... Przecież na luminofory do lamp nadawały się tylko takie związki, które miały współczynnik emisji wtórnej większy od jedności...
Re: Emisja lampy - z czego wyliczyć?
Aluminizowanie ekranów to późniejszy wynalazek. Na przykład taki kineskop od Wisły nie miał metalizacji, metalizacji nie ma też większość lamp oscyloskopowych. Przy dużych napięciach taka cienka warstwa aluminium jest praktycznie przezroczysta dla elektronów. Odbija natomiast światło, zwiększając kontrast.
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Re: Emisja lampy - z czego wyliczyć?

Przez doprowadzenia. Przecież elementy wewnątrz naczynia próżniowego będą miały ta samą temperaturę, co otoczenie. To z resztą nie jest ważne. Chodzi mi o samo zjawisko przy tak postawionych założeniach.
Re: Emisja lampy - z czego wyliczyć?
Wyjdź sobie z poziomów energetycznych (przejście elektronu z metalu do próżni)
i odpowiedz sobie na swoje pytanie 

