Mini-4 - przywracanie do stanu świetności + kilka pytań
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 6544
- Rejestracja: śr, 18 stycznia 2006, 16:45
- Lokalizacja: Kolonia Poczesna, jo90nq
Re: Mini-4 - przywracanie do stanu świetności + kilka pytań
Mini to prosty wskaźnik oscylograficzny (jak już stwierdził Zoltan) więc znalezienie usterki elektronicznej nie powinno Ci zrobić problemu zwłaszcza że masz schemat. Narazie zostaw w spokoju lampę, sprawdź zasilacz i wymień elektrolity.
PS> Zoltan - dostałeś moje PW?
PS> Zoltan - dostałeś moje PW?
μ Ω Σ Φ π
SQ9MYU
SQ9MYU
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1659
- Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
- Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985
Re: Mini-4 - przywracanie do stanu świetności + kilka pytań
Dostałem - ale o ile nie mam problemów z czytaniem i odpowiadaniem na posty z Forum to ciagle coś się dzieje z PW (zwłaszcza na szkolnym kompie). Są do wzięcia.Marcin K. pisze:PS> Zoltan - dostałeś moje PW?
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1344
- Rejestracja: pn, 11 stycznia 2010, 20:44
- Lokalizacja: Brzeziny
Re: Mini-4 - przywracanie do stanu świetności + kilka pytań
Jestem (prawie) pewien, że zasilacz jest dobry.
Podstawianie nowych kondensatorów w każdym razie nic nie zmienia.
Podobnie jak odłączanie oryginalnych elementów prostowniczych i zastępowanie ich diodami 1N4007.
Oczywiście po takim manewrze napięcie zasilania rośnie ze względu na mniejszy spadek na samych elementach prostowniczych.
Podczas pracy oscyloskopu, zarówno przed rozgrzaniem jak i po wszystkie napięcia zasilania mieszczą się raczej w normie, nigdzie nie ma odchyłki większej niż 5%.
Jeśli macie jakieś pomysły jak można przetestować sprawność tego zasilacza bez korzystania z reszty oscyloskopu (zakładając, że lampa jest niesprawna), to chętnie wysłucham.
Lampę chciałem wczoraj wyjąć, ale jak się okazuje nie jest to wcale takie proste. Śrubki się z wiekiem zapiekły, nakapałem im wczoraj oliwki i dziś będę ponawiał próbę, może się uda. Nikt przede mną w tym oscyloskopie w ogóle nie dłubał, śruba z tyłu która zabezpiecza obudowę była jeszcze 'kapnięta' lakierem zabezpieczającym przed odkręceniem.
Z ciekawości włączyłem jednak sprzęcik ponownie, odlutowałem połączenia płytek X i Y z podstawki lampy, zostawiłem napięcia siatek i anod. Rozłączyłem połączenia zasilania do płytek oscyloskopu, zostawiając tylko to, co wymagane jest dla świecenia lampy.
Efekt ? Dzieją się cuda na kiju. Lampa wyświetlała jakiś nieostry, wklęśnięty z jednej strony placek.
Pomyślałem sobie, że pewnie jakieś zakłócenia indukują na płytkach napięcie. Zwarłem wszystkie płytki ze sobą - bez zmian.
Podłączyłem do płytek to co wcześniej - czyli trafo ~15V + kondensatorki, żeby wyświetlało na ekranie jakąśtam elipsę.
Obraz się pojawił, ale całkowicie nieostry, rozciągnięty we wszystkich kierunkach.
Co ciekawe, sytuacja wraca do normy kiedy podłączy się do zasilania z powrotem punkt 1:

Ciekawe co jest grane, w tym czasie nic nie ma połączenia z lampą oscyloskopową.
Podstawianie nowych kondensatorów w każdym razie nic nie zmienia.
Podobnie jak odłączanie oryginalnych elementów prostowniczych i zastępowanie ich diodami 1N4007.
Oczywiście po takim manewrze napięcie zasilania rośnie ze względu na mniejszy spadek na samych elementach prostowniczych.
Podczas pracy oscyloskopu, zarówno przed rozgrzaniem jak i po wszystkie napięcia zasilania mieszczą się raczej w normie, nigdzie nie ma odchyłki większej niż 5%.
Jeśli macie jakieś pomysły jak można przetestować sprawność tego zasilacza bez korzystania z reszty oscyloskopu (zakładając, że lampa jest niesprawna), to chętnie wysłucham.
Lampę chciałem wczoraj wyjąć, ale jak się okazuje nie jest to wcale takie proste. Śrubki się z wiekiem zapiekły, nakapałem im wczoraj oliwki i dziś będę ponawiał próbę, może się uda. Nikt przede mną w tym oscyloskopie w ogóle nie dłubał, śruba z tyłu która zabezpiecza obudowę była jeszcze 'kapnięta' lakierem zabezpieczającym przed odkręceniem.
Z ciekawości włączyłem jednak sprzęcik ponownie, odlutowałem połączenia płytek X i Y z podstawki lampy, zostawiłem napięcia siatek i anod. Rozłączyłem połączenia zasilania do płytek oscyloskopu, zostawiając tylko to, co wymagane jest dla świecenia lampy.
Efekt ? Dzieją się cuda na kiju. Lampa wyświetlała jakiś nieostry, wklęśnięty z jednej strony placek.
Pomyślałem sobie, że pewnie jakieś zakłócenia indukują na płytkach napięcie. Zwarłem wszystkie płytki ze sobą - bez zmian.
Podłączyłem do płytek to co wcześniej - czyli trafo ~15V + kondensatorki, żeby wyświetlało na ekranie jakąśtam elipsę.
Obraz się pojawił, ale całkowicie nieostry, rozciągnięty we wszystkich kierunkach.
Co ciekawe, sytuacja wraca do normy kiedy podłączy się do zasilania z powrotem punkt 1:

Ciekawe co jest grane, w tym czasie nic nie ma połączenia z lampą oscyloskopową.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1188
- Rejestracja: ndz, 13 listopada 2005, 11:14
- Lokalizacja: lodz
Re: Mini-4 - przywracanie do stanu świetności + kilka pytań
Bedzie drobna omyłka w doświadczeniach i poleci emisja.Można jeszcze zobaczyć jak działa pole magnetyczne na te plamy.
Lepiej jest poszukać i popytać jak można poprawić warunki emisji -nieco przeżarzyć -o 0,5V.
Ale sa tu inni którzy mogą ocenić czy takie próby warto robić.
Lepiej jest poszukać i popytać jak można poprawić warunki emisji -nieco przeżarzyć -o 0,5V.
Ale sa tu inni którzy mogą ocenić czy takie próby warto robić.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1344
- Rejestracja: pn, 11 stycznia 2010, 20:44
- Lokalizacja: Brzeziny
Re: Mini-4 - przywracanie do stanu świetności + kilka pytań
Emisja to już nie ma z czego lecieć, ta lampa ledwo świeci przy nominalnych ustawieniach. W dzień ledwo da się tego używać, jakieś bardziej skomplikowane przebiegi trzeba oglądać przy zgaszonym świetle.
Niezwykle interesujące jest jednak to, że przez chwilę świeci dobrze generując przy tym dodatnie napięcie na S1. Po rozgrzaniu dodatnie napięcie znika i razem z nim jasno świecąca plamka też...
Pół biedy z lampą, gorzej trochę, że zaczynam podejrzewać trafo zasilające o zwarcia międzyzwojowe. Od razu podejrzewałem, że coś może z nim być nie teges - na pewno było nawijane pod 220V w sieci, u mnie jest równo 230 więc wszystkie napięcia wyjściowe powinny być o te 5% wyższe.
Tymczasem żadne nie jest, a są wręcz o 5% niższe.
Trafo robi się dość mocno ciepłe przy pracy luzem. Biorąc pod uwagę to, że jest przykręcone do kupy blach które robią w tym wypadku za radiator, jest to mocno podejrzane.
Co gorsza, przy próbach na starym radioodbiorniku bez transformatora w zasilaczu, zauważyłem niewielką iskierkę przeskakującą za każdym razem gdy podłączałem masę oscyloskopu do chassis odbiornika. 'Głaskanie' oscyloskopu powoduje lekko wyczuwalne drżenie, podobne jakie da się wyczuć np. na nieuziemionej obudowie kompa w miejscu gdzie nie jest lakierowana.
To by z kolei wskazywało na jakieś upływności między uzwojeniami lub z uzwojenia pierwotnego do rdzenia
Niedobrze, bo trafa takiego na pewno nigdzie nie kupię. Coś czuję, że trzeba będzie je rozwinąć, policzyć zwoje i nawinąć od nowa
Niezwykle interesujące jest jednak to, że przez chwilę świeci dobrze generując przy tym dodatnie napięcie na S1. Po rozgrzaniu dodatnie napięcie znika i razem z nim jasno świecąca plamka też...
Pół biedy z lampą, gorzej trochę, że zaczynam podejrzewać trafo zasilające o zwarcia międzyzwojowe. Od razu podejrzewałem, że coś może z nim być nie teges - na pewno było nawijane pod 220V w sieci, u mnie jest równo 230 więc wszystkie napięcia wyjściowe powinny być o te 5% wyższe.
Tymczasem żadne nie jest, a są wręcz o 5% niższe.
Trafo robi się dość mocno ciepłe przy pracy luzem. Biorąc pod uwagę to, że jest przykręcone do kupy blach które robią w tym wypadku za radiator, jest to mocno podejrzane.
Co gorsza, przy próbach na starym radioodbiorniku bez transformatora w zasilaczu, zauważyłem niewielką iskierkę przeskakującą za każdym razem gdy podłączałem masę oscyloskopu do chassis odbiornika. 'Głaskanie' oscyloskopu powoduje lekko wyczuwalne drżenie, podobne jakie da się wyczuć np. na nieuziemionej obudowie kompa w miejscu gdzie nie jest lakierowana.
To by z kolei wskazywało na jakieś upływności między uzwojeniami lub z uzwojenia pierwotnego do rdzenia

Niedobrze, bo trafa takiego na pewno nigdzie nie kupię. Coś czuję, że trzeba będzie je rozwinąć, policzyć zwoje i nawinąć od nowa

-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4190
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mini-4 - przywracanie do stanu świetności + kilka pytań
Wydaje mi się że nic prostszego jak zmierzyć prąd płynący przez uzwojenie pierwotne. Zmierz a porównam w moim Mini3 . Trafo wygląda na identyczne.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1344
- Rejestracja: pn, 11 stycznia 2010, 20:44
- Lokalizacja: Brzeziny
Re: Mini-4 - przywracanie do stanu świetności + kilka pytań
Panowie nie jest dobrze.
Wyjąłem w końcu lampę.
Niestety wygląda na mechanicznie uszkodzoną
prawdopodobnie oscyloskop musiał zostać czymś uderzony podczas przenoszenia lub przechowywania i jakiś fragment systemu elektrod po prostu się oderwał. To by tłumaczyło, dlaczego stan lampy pogorszył się podczas nieużywania.
Już wiem co to za cień mi się pojawiał na ekranie. Poznałem od razu ten kształt, musiał siedzieć gdzieś na drodze wiązki.
Wielka szkoda, bo spodziewałem się zastać jakąś lampę prod. polskiej, a tymczasem takie cudo:






Latający srajcyngiel widoczny dość dobrze na ostatnich fotkach. Od czego mogło się to ułamać ?
Wyjąłem w końcu lampę.
Niestety wygląda na mechanicznie uszkodzoną

Już wiem co to za cień mi się pojawiał na ekranie. Poznałem od razu ten kształt, musiał siedzieć gdzieś na drodze wiązki.
Wielka szkoda, bo spodziewałem się zastać jakąś lampę prod. polskiej, a tymczasem takie cudo:






Latający srajcyngiel widoczny dość dobrze na ostatnich fotkach. Od czego mogło się to ułamać ?
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4190
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mini-4 - przywracanie do stanu świetności + kilka pytań
Czyli coś co sugerowałem na wstępie - jakieś zwarcie/rozwarcie. Szkoda takiej lampki,współczuję.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1344
- Rejestracja: pn, 11 stycznia 2010, 20:44
- Lokalizacja: Brzeziny
Re: Mini-4 - przywracanie do stanu świetności + kilka pytań
Kurde...
Albo mi się wydaje, albo katoda wisi nigdzie niepodłączona.
Czyli byłby to w takim razie fragment wyprowadzenia katody.
Jak na lampę bez katody, to świeci ona całkiem nieźle.
Jak długo rozgrzewa się Mini-3 ? Mój grzał się około 30s do momentu kiedy zaczynało się coś świecić na ekranie, całkiem zimny może nawet 45s. Pewnie tyle czasu rozgrzewa się S1 zanim zacznie emitować elektrony
Ewentualnie emisja idzie jakoś z włókien żarzenia. Włókno powinno być z jednej strony podłaczone do katody, u mnie tego chyba nie ma, właśnie tego fragmentu jakby brakuje. Ten młoteczek na druciku ładnie by tam pasowal. Jeszcze popatrzę dokładnie, ale wszystko wskazuje na to, że jednak katoda wisi w powietrzu.
Chętnie wysłucham pomysłów, jak wywołać trwałe przebicie z włókna żarzenia do katody. W tym wypadku jest ono potrzebne do prawidłowego działania.
Albo mi się wydaje, albo katoda wisi nigdzie niepodłączona.
Czyli byłby to w takim razie fragment wyprowadzenia katody.
Jak na lampę bez katody, to świeci ona całkiem nieźle.
Jak długo rozgrzewa się Mini-3 ? Mój grzał się około 30s do momentu kiedy zaczynało się coś świecić na ekranie, całkiem zimny może nawet 45s. Pewnie tyle czasu rozgrzewa się S1 zanim zacznie emitować elektrony

Ewentualnie emisja idzie jakoś z włókien żarzenia. Włókno powinno być z jednej strony podłaczone do katody, u mnie tego chyba nie ma, właśnie tego fragmentu jakby brakuje. Ten młoteczek na druciku ładnie by tam pasowal. Jeszcze popatrzę dokładnie, ale wszystko wskazuje na to, że jednak katoda wisi w powietrzu.
Chętnie wysłucham pomysłów, jak wywołać trwałe przebicie z włókna żarzenia do katody. W tym wypadku jest ono potrzebne do prawidłowego działania.
Ostatnio zmieniony sob, 6 lutego 2010, 18:58 przez Furman Zenobiusz, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4190
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mini-4 - przywracanie do stanu świetności + kilka pytań
Przed chwilą sprawdziłem,po 15 sekundach jest ostra kreska,po 20 sek osiąga pełną szerokość.
Świeci bez katody.W lampach zachodzą różne zjawiska,nie będę ich opisywał ,czynili to już wielokrotnie inni koledzy.Moje M3 po godzinie pracy jest cieplutkie jak mini kaloryferek.
Świeci bez katody.W lampach zachodzą różne zjawiska,nie będę ich opisywał ,czynili to już wielokrotnie inni koledzy.Moje M3 po godzinie pracy jest cieplutkie jak mini kaloryferek.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4190
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mini-4 - przywracanie do stanu świetności + kilka pytań
Jeszcze jedno, nie wiem czy dobrze widzę ale jest to lampa pośrednio żarzona. W związku z tym wygląda że żarzenie robi Ci za katodę.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1344
- Rejestracja: pn, 11 stycznia 2010, 20:44
- Lokalizacja: Brzeziny
Re: Mini-4 - przywracanie do stanu świetności + kilka pytań
Tak, lampa ma izolowane ceramiką włókno.
Jeden koniec powinien być połączony z katodą. Stąd pomysł o wywołaniu przebicia - przecież w tym przypadku nic ono nie zaszkodzi.
Tylko może być ciężko, skoro katoda nie jest nigdzie podłączona.
Jeden koniec powinien być połączony z katodą. Stąd pomysł o wywołaniu przebicia - przecież w tym przypadku nic ono nie zaszkodzi.
Tylko może być ciężko, skoro katoda nie jest nigdzie podłączona.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4190
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mini-4 - przywracanie do stanu świetności + kilka pytań
Tu już brak mi "pomysła" jak to zrobić.Gdyby zwierało to łatwiej przestrzelić,ale odwrotnie?
Pachnie mi to jednak wymianą lampy. Chyba że ktoś ma lepsze pomysły.
Pachnie mi to jednak wymianą lampy. Chyba że ktoś ma lepsze pomysły.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 1236
- Rejestracja: pn, 12 maja 2003, 19:16
Re: Mini-4 - przywracanie do stanu świetności + kilka pytań
B6S1 to żadne cudo, to jedna z najpopularniejszych lamp oscyloskopowych. Polskich lamp tego typu nie było... Można tę B6S1 trafić czasem na Allegro (jakiś czas temu sam sprzedałem ich sporo), często też bywa na niemieckim e-Bay'u.Furman Zenobiusz pisze:Wielka szkoda, bo spodziewałem się zastać jakąś lampę prod. polskiej, a tymczasem takie cudo:
Pozdrawiam.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1344
- Rejestracja: pn, 11 stycznia 2010, 20:44
- Lokalizacja: Brzeziny
Re: Mini-4 - przywracanie do stanu świetności + kilka pytań
Liczę właśnie na to, że wkrótce jakaś się pojawi. Jak nie były mi potrzebne, co parę dni ktoś wystawiał, a teraz pusto.
Ściągać z zagranicy chyba nie bardzo się opłaca, skoro na bazarkach NOSy starych oscyloskopówek chodzą w porywach po 10-20zł. Kwestia tylko trafić akurat B6S1, a do tego trochę mi szczęścia brakuje.
Ściągać z zagranicy chyba nie bardzo się opłaca, skoro na bazarkach NOSy starych oscyloskopówek chodzą w porywach po 10-20zł. Kwestia tylko trafić akurat B6S1, a do tego trochę mi szczęścia brakuje.