PCB pod....
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
Re: PCB pod....
PCB ułatwia bardzo życie a nawet jest wskazane przy użyciu układów scalonych. Co do konstrukcji lampowych to można zrobić parę małych modułów na PCB, odpowiednio połączyć przewodami (których liczba będzie znacznie zredukowana użyciem PCB) i poprowadzić masę drutem zawieszonym na drucikach będących nośnymi oraz doprowadzeniami elektrycznymi PCB-masa.
- jethrotull
- 3125...6249 postów
- Posty: 4013
- Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
- Lokalizacja: Poznań
Re: PCB pod....
Jak EOT to EOT, dopowiem tylko, że w kwestii ślepego testu służę.
Re: PCB pod....
Piotrek, dobrze pamiętam, że jesteś posiadaczem absoluta? 

http://www.pajacyk.pl/index.php
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
- jethrotull
- 3125...6249 postów
- Posty: 4013
- Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
- Lokalizacja: Poznań
Re: PCB pod....
Nie, to był Mariusz (MKramer), ale to nie ma chyba nic do rzeczy 

Re: PCB pod....
To co sprzedają to wyprzedaż resztek magazynowych. Kuchenki - OK a jakie jest "bogactwo" oferowanych pojemności i napięć?OTLamp pisze:Nie przesadzaj. Na czym ma niby polegać przystosowanie zwykłych oporników do montażu pcb? Albo kondensatorów? Że w większości nie są współosiowe? I co z tego? Poza tym nie widzę zbytniego problemu aby dostać również współosiowe, są one praktycznie standardem w kuchniach indukcyjnych.traxman pisze:Tylko, że dzisiejsze elementy przystosowane są tylko do PCB i tego nie obejdziesz.
SMD - ba te pierwszej generacji obudowy SMD też już znikły bezpowrotnie. Zdziwisz sie jak krótki jest żywot wielu podzespołów - są i nagle niet.
Zbieraj zapas bo jeszcze eurodeputowani zakażą tej wpyrzedaży, tak jak na dniach chcą zakazać np. sprzedaży telewizorów plazmowych. Równie dobrze mogą wymyśleć zakaz produkcji i sprzedaży nielicznych jeszcze urządzeń lampowych (hi-end oraz gitarowce) - powód te normy na CO2....
Dobre tylko do prototypów. A koszt płytki.... wg mnie ładna i niebanalna obudowa jest znacznie droższa.OTLamp pisze:Oczywiście, że ma. Umożliwia dość dowolne modyfikowanie układu bez potrzeby jego ponownego wykonywania jak w przypadku PCB. Mam tu na myśli prowadzenie masy, rozmieszczenie elementów, ekranowanie oraz inne modyfikacje.traxman pisze: 2. Montaż przestrzenny nie ma żadnych zalet,
Jeśli tylko mogę ze względów mechanicznych (obudowa....) to ja oczywiście też.OTLamp pisze: Czyli transformatory sieciowe i głośnikowe też stosujesz tylko do druku? Wszelkie gniazda wejściowe i wyjściowe takoż?
Re: PCB pod....
Od jakichś 30 lat sprzedawane są resztki magazynowe lamp i jakoś skończyć się nie chcą.STUDI pisze: To co sprzedają to wyprzedaż resztek magazynowych.
Przecież pisałem wcześniej o jednostkowych lub małoseryjnych konstrukcjach. Dla mnie, w urządzeniach lampowych nie ma jakichś znaczących zalet jednego systemu montażu nad drugim, stosuję obydwa w zależności od potrzeby, choć ze względów estetycznych wolę raczej przestrzenny. Często decydują też względy praktyczne, nie będę np. na siłę przystosowywał podstawki pod 6C33C do druku.OTLamp pisze: Dobre tylko do prototypów.
Re: PCB pod....
Wbrew pozorom ten czarny (ciemny) scenariusz jest wielce prawdopodobny, popatrzmy tylko co zrobili ze zwyczajnymi żarówkamiSTUDI pisze:Równie dobrze mogą wymyśleć zakaz produkcji i sprzedaży nielicznych jeszcze urządzeń lampowych (hi-end oraz gitarowce) - powód te normy na CO2....

Będziemy musieli zejść do podziemia i zrównać się tym samym z binladenowcami klecącymi potajemnie bomby-samoróbki.
A wracając do flamewar o pająki i płytki drukowane - ja osobiście mam wielką frajdę z budowania konstrukcji przestrzennych. Żeby mieć pełną satysfakcję to chyba zainteresuję się nieodkrytą dotąd dziedziną modelarstwa - stare, kratownicowe mosty, dźwigi, wieża Eiffla.

Ostatnio zmieniony pn, 2 marca 2009, 12:41 przez fugasi, łącznie zmieniany 1 raz.
_
Re: PCB pod....
Oj ja już się sparzyłem że całkiem nowo wprowadzony podzespół raptem po 5 latach już jest nie do kupienia. Tylko dlatego go uwalono bo był do montażu przewlekanego.OTLamp pisze:Od jakichś 30 lat sprzedawane są resztki magazynowe lamp i jakoś skończyć się nie chcą.STUDI pisze: To co sprzedają to wyprzedaż resztek magazynowych.
Ba nawet w TME spotykam się nieraz z określeniem że sorry ale więcej już nie będzie bo nie ma.
Ale to jest oczywiste - ale sporo dodatkowych elementów można zmontować na malej płytce obok. Jakoś np firmie Braun to nie przeszkadzało by zrobić miks montażu przestrzennego z PCB - od płytki kilka krótkich przewodów do podstawki w chassis.OTLamp pisze: Często decydują też względy praktyczne, nie będę np. na siłę przystosowywał podstawki pod 6C33C do druku.
- MStaniszczak
- 625...1249 postów
- Posty: 764
- Rejestracja: śr, 18 czerwca 2008, 11:36
- Lokalizacja: Radomsko
- Kontakt:
Re: PCB pod....
Weście i mnie nie straszcie. Ledwo co się lampami zainteresowałem, a tu już taki czarny scenariusz... :-/fugasi pisze:Wbrew pozorom ten czarny (ciemny) scenariusz jest wielce prawdopodobny, popatrzmy tylko co zrobili ze zwyczajnymi żarówkamiSTUDI pisze:Równie dobrze mogą wymyśleć zakaz produkcji i sprzedaży nielicznych jeszcze urządzeń lampowych (hi-end oraz gitarowce) - powód te normy na CO2....![]()
Będziemy musieli zejść do podziemia i zrównać się tym samym z binladenowcami klecącymi potajemnie bomby-samoróbki.
Re: PCB pod....
Ale to raczej mowa o współczesnych półprzewodnikach. Jak na razie nie widzę problemu z dostaniem elementów biernych do montażu przewlekanego, a po drugie mam spore zapasy, więc ten problem dla mnie nie istnieje. A jeśli kiedyś zaistnieje i zapasy się skończą (w co wątpię)? Zawsze mogę powiedzieć, że przestanę się tym zajmować, tak jak Traxman lampami. Więc o czym mowa?STUDI pisze: Oj ja już się sparzyłem że całkiem nowo wprowadzony podzespół raptem po 5 latach już jest nie do kupienia. Tylko dlatego go uwalono bo był do montażu przewlekanego.
Ba nawet w TME spotykam się nieraz z określeniem że sorry ale więcej już nie będzie bo nie ma.
Dla mnie to ładowanie płytki na siłę. Tak jak pisałem wcześniej, płytki są fajne zwłaszcza dla amatorów, gdy mają gotowy wzór ścieżek. Wtedy nie muszą się martwić o prowadzenie masy itp. nie muszą (tzn tak im się wydaje) mieć żadnej wiedzy z tego tematu. I potem mamy pięknie polutowane płytki, nawet z elementami smd i wychodzące z nich kłębowisko półmetrowych przewodów i wielkie płacze, czemu piszczy,charczy brumi i szumi. Widzę tu pewną analogię do używania kalkulatorów, wyłącza się myślenie, bezmyślnie wlutowuje się elementy.OTLamp pisze: Ale to jest oczywiste - ale sporo dodatkowych elementów można zmontować na malej płytce obok. Jakoś np firmie Braun to nie przeszkadzało by zrobić miks montażu przestrzennego z PCB - od płytki kilka krótkich przewodów do podstawki w chassis.
Ostatnio zmieniony pn, 2 marca 2009, 13:07 przez OTLamp, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: PCB pod....
Ale to nie jest nas siłę. Upraszcza montaż. Redukuje liczbę przewodów. Łatwiejszy dostęp np do wyprowadzeń podstawki bez lawirowania pomiędzy elementami tak by nie zrobić zwarcia.OTLamp pisze: Dla mnie to ładowanie płytki na siłę.
Wszystko na zasadzie kompromisu.
Re: PCB pod....
Jak to upraszcza? I tak musisz prowadzić przewody z podstawki do płytki, dla mnie to bardziej komplikuje montaż niż upraszcza. Podobną wadę ma stosowanie turretów (co za okropna nazwa) na których montuje się wszystkie elementy, a potem ciągnie od nich przewody do podstawek, jakby nie można było inaczej.
Re: PCB pod....
Tylko w odróżnieniu od turretów PCB pozwala jeszcze bardziej zredukować liczbę połączeń.OTLamp pisze:Jak to upraszcza? I tak musisz prowadzić przewody z podstawki do płytki, dla mnie to bardziej komplikuje montaż niż upraszcza. Podobną wadę ma stosowanie turretów (co za okropna nazwa) na których montuje się wszystkie elementy, a potem ciągnie od nich przewody do podstawek, jakby nie można było inaczej.
Re: PCB pod....
Wszystko ma swoje wady i zalety. Przy PCB często masz utrudniony dostęp do ścieżek, trzeba odkręcać całą płytkę aby się dostać do ścieżek/elementów, albo kombinować z obudową, aby był dostęp to obydwu stron płytki. Przy montażu mieszanym to jeszcze większy problem, bo musisz odkręcać podstawkę lub odlutowywać krótkie przewody łączące z podstawkami. W montażu przestrzennym robisz pomiary bez problemu, tak samo z wymianą jakiegoś elementu. Nie rozumiem też za bardzo tego obsesyjnego lęku przed połączeniami przewodem, a słynne traxmanowe narzekanie, gdy połączył kilka podstawek przewodami i się strasznie zmęczył, jest wręcz zabawne 

Ostatnio zmieniony pn, 2 marca 2009, 16:07 przez OTLamp, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: PCB pod....
Miałem nie pisać więcej, ale walisz imiennie do mnie to się bronię - za jakiś czas podstawki się zużyją, jak myślisz ile czasu zajmie wymiana podstawki z tego gąszczu przewodów, a ile z pcb. (odessanie jednego pola miedzi ok.3s x9 pinów, z wykręceniem śrub jakieś dwie minuty. Z pająka, raczej dużo więcej, tym bardziej, że ponownie trzeba dać nowe rurki termokurczliwe. Strata czasu, ale akurat w mierniku trudno było zrobić płytki pod zróżnicowane wysokością podstawki, nie tracąc przejrzystego układu lamp i rozsądnej ceny konstrukcji.
Oprócz tego mogę powiedzieć, że już wystarczająco zmęczyłem się w życiu lutowaniem (te kilka elementów wlutowałem), i cieszy mnie to jak mechanika przykręcanie śruby. Wolę poświecić ten czas na opracowanie i uruchamianie nowego układu, czynności proste, nudne, wykonywane mechanicznie związane z poskładaniem starajam się ograniczyć do minimum - najzwyczajniej szkoda na nie czasu.
Zapytaj też innych składających, jaką przyjemność to mieli z lutowania podstawek, pewnie z radością by ja poświęcili na coś innego.
Oprócz tego mogę powiedzieć, że już wystarczająco zmęczyłem się w życiu lutowaniem (te kilka elementów wlutowałem), i cieszy mnie to jak mechanika przykręcanie śruby. Wolę poświecić ten czas na opracowanie i uruchamianie nowego układu, czynności proste, nudne, wykonywane mechanicznie związane z poskładaniem starajam się ograniczyć do minimum - najzwyczajniej szkoda na nie czasu.
Zapytaj też innych składających, jaką przyjemność to mieli z lutowania podstawek, pewnie z radością by ja poświęcili na coś innego.