U mnie tylko ścianaTELEWIZOREK52 pisze: ndz, 22 listopada 2020, 16:58Po wywaleniu w/w telewizorów ujrzałem mojego 126p rocznik 90. Sparciały tylko nowiusieńkie Uniroyale.![]()
Warsztacik :)
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
-
Marek7HBV
- 3125...6249 postów

- Posty: 4082
- Rejestracja: wt, 1 grudnia 2015, 19:26
Re: Warsztacik :)
-
Szrot majster
- 2500...3124 posty

- Posty: 2501
- Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
- Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)
Re: Warsztacik :)
Witam!
Niestety w poprzednim warsztacie nie dało się już robić precyzyjnych robót- szczególnie pod napięciem sieci i w lampach.
Po prostu było to na półpiętrze a ojciec idzie spać "z kurami", kilka zwarć, parę kopów anodowym i powiedziałem DOŚĆ
Stary warsztat to będzie do brudów, czyszczenia, piłowania i innych robót niezwiązanych z lutowaniem i pomiarami, gdzie potrzeba spokoju.
Mam wielki pokój i udało mi się dziś to zrobić Wykorzystałem biurko, muszę wywalić z niego stosy dokumentów i schować tam narzędzia, przytargałem też kupiony kiedyś w IKEA stół(zalegał w starym domu, obrósł brudem- po co niszczyć?).
Sprzęt poustawiany, nie mam listwy zasilającej i na razie brak kasy.
Bibeloty zostaną częściowo wyniesione, za wyjątkiem tych na półkach po prawej stronie, lampa jest LED-owa ale sieje zakłóceniami i jutro założę dodatkową oprawę 2x36W z jarzeniówkami.
Magazyn elementów zostanie jeszcze tu zrobiony ale tylko tego co potrzeba w danym momencie- żadnych kabli, transformatorów i innych śmieci, to zostaje tam gdzie było.
Stary warsztat stał się po prostu niebezpieczny, było tam niesamowicie gorąco, psy szczekały, krzyki, smród żarcia i ogólnie był do dupy
Pokój ma drzwi, które można normalnie zamknąć , co do łączności z dołem domu, to mam router z centralką DECT i słuchawek DECT też kilka mam, w routerze jest normalne gniazdo RJ-11 a telefonów z DTMF też "kilka" mam
Ostatnio musiałem robić różne skomplikowane rzeczy a starym warsztacie trzeba było KAŻDEGO WIECZORU WSZYSTKO ZBIERAĆ
, nie szło robić normalnie.
Tutaj jest o tyle dobrze, że ktoś, kto wejdzie nie będzie mi grzebał i robił "inwentaryzacji" typu "a po co Ci to ?", "Ile to kosztowało?" czy "nie masz na co pieniędzy wydawać?". Nie wejdzie mi robotnik z podwórka czy jakiś frajer typu kominiarz czy inny "fachowiec", któremu coś się spodoba i sobie "pożyczy"
Po prostu okres pandemii tak mi zepsuł nerwy i ogólnie nam wszystkim w domu, że każdy niech zajmuje się swoim zajęciem w swoim kącie- dom jest duży i nie będę na jednym stole piłował pilnikie i wiercił oraz lutował.
Naprawdę współczuję Kolegom, którzy gnieżdzą się w małych "M3" w blokach
Ale i zazdroszczę też pięknych warsztatów, pełnych drogich przyrządów, narzędzi typu tokarki, frezarki CNC i drukarki 3D....ja w ten temat "nie wchodzę", troszkę mało kaski mam a i zarobkowo nie robię, to pasja raczej
.
Niestety w poprzednim warsztacie nie dało się już robić precyzyjnych robót- szczególnie pod napięciem sieci i w lampach.
Po prostu było to na półpiętrze a ojciec idzie spać "z kurami", kilka zwarć, parę kopów anodowym i powiedziałem DOŚĆ
Stary warsztat to będzie do brudów, czyszczenia, piłowania i innych robót niezwiązanych z lutowaniem i pomiarami, gdzie potrzeba spokoju.
Mam wielki pokój i udało mi się dziś to zrobić Wykorzystałem biurko, muszę wywalić z niego stosy dokumentów i schować tam narzędzia, przytargałem też kupiony kiedyś w IKEA stół(zalegał w starym domu, obrósł brudem- po co niszczyć?).
Sprzęt poustawiany, nie mam listwy zasilającej i na razie brak kasy.
Bibeloty zostaną częściowo wyniesione, za wyjątkiem tych na półkach po prawej stronie, lampa jest LED-owa ale sieje zakłóceniami i jutro założę dodatkową oprawę 2x36W z jarzeniówkami.
Magazyn elementów zostanie jeszcze tu zrobiony ale tylko tego co potrzeba w danym momencie- żadnych kabli, transformatorów i innych śmieci, to zostaje tam gdzie było.
Stary warsztat stał się po prostu niebezpieczny, było tam niesamowicie gorąco, psy szczekały, krzyki, smród żarcia i ogólnie był do dupy
Pokój ma drzwi, które można normalnie zamknąć , co do łączności z dołem domu, to mam router z centralką DECT i słuchawek DECT też kilka mam, w routerze jest normalne gniazdo RJ-11 a telefonów z DTMF też "kilka" mam
Ostatnio musiałem robić różne skomplikowane rzeczy a starym warsztacie trzeba było KAŻDEGO WIECZORU WSZYSTKO ZBIERAĆ
Tutaj jest o tyle dobrze, że ktoś, kto wejdzie nie będzie mi grzebał i robił "inwentaryzacji" typu "a po co Ci to ?", "Ile to kosztowało?" czy "nie masz na co pieniędzy wydawać?". Nie wejdzie mi robotnik z podwórka czy jakiś frajer typu kominiarz czy inny "fachowiec", któremu coś się spodoba i sobie "pożyczy"
Po prostu okres pandemii tak mi zepsuł nerwy i ogólnie nam wszystkim w domu, że każdy niech zajmuje się swoim zajęciem w swoim kącie- dom jest duży i nie będę na jednym stole piłował pilnikie i wiercił oraz lutował.
Naprawdę współczuję Kolegom, którzy gnieżdzą się w małych "M3" w blokach
Ale i zazdroszczę też pięknych warsztatów, pełnych drogich przyrządów, narzędzi typu tokarki, frezarki CNC i drukarki 3D....ja w ten temat "nie wchodzę", troszkę mało kaski mam a i zarobkowo nie robię, to pasja raczej
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
Pixel
- 125...249 postów

- Posty: 207
- Rejestracja: ndz, 13 grudnia 2020, 07:25
Re: Warsztacik :)
Ja też miałem dość prac na kolanie i zrobiłem sobie stół warsztatowy. O jego solidności niech świadczy fakt, że bez sprzętu waży ok 80kg. Do róbót ślusarsko - spawalniczo - lakierniczym mam garaż. Także w M"ileś" też można sobie poradzić.
-
Krzysztof_M
- 500...624 posty

- Posty: 594
- Rejestracja: wt, 17 października 2006, 09:14
Re: Warsztacik :)
Kolego Szrot majster, widzę, że masz rozlutownicę. Od dawna za mną chodzi ale jakoś nie umiem się na żadną zdecydować. Polecasz swoją?
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ
-
Einherjer
- 2500...3124 posty

- Posty: 2764
- Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: Warsztacik :)
Sądząc po wyglądzie to mam taką samą rozlutownicę. Ogólnie polecam, jak trzeba coś wylutować z PCB z metalizowanymi otworami to jest niezastąpiona, bardzo dużo czasu i nerwów oszczędza. Tylko jedna uwaga eksploatacyjna: przed wyłączeniem dobrze jest na chwilę włączyć ssanie, żeby żadne resztki cyny nie zostały między grotem a zbiorniczkiem, jak zostaną to odetkanie potem jest dość kłopotliwe.
-
Krzysztof_M
- 500...624 posty

- Posty: 594
- Rejestracja: wt, 17 października 2006, 09:14
Re: Warsztacik :)
Dzięki za odzewEinherjer pisze: pn, 11 kwietnia 2022, 19:18 Sądząc po wyglądzie to mam taką samą rozlutownicę. Ogólnie polecam, jak trzeba coś wylutować z PCB z metalizowanymi otworami to jest niezastąpiona, bardzo dużo czasu i nerwów oszczędza. Tylko jedna uwaga eksploatacyjna: przed wyłączeniem dobrze jest na chwilę włączyć ssanie, żeby żadne resztki cyny nie zostały między grotem a zbiorniczkiem, jak zostaną to odetkanie potem jest dość kłopotliwe.
A jakieś namiary mogę prosić co to za ustrojstwo? Firma, model?
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ
-
abohdziewicz
- 250...374 postów

- Posty: 255
- Rejestracja: pn, 12 listopada 2007, 21:58
Re: Warsztacik :)
Witam.
Też mam taką , ZD -915.Kupowałem w Gotronik-u .Do domowego użytku w sam raz.Relacja cena -jakość bardzo przyzwoita.
Pozdrawiam.Andrzej.
Też mam taką , ZD -915.Kupowałem w Gotronik-u .Do domowego użytku w sam raz.Relacja cena -jakość bardzo przyzwoita.
Pozdrawiam.Andrzej.
-
abohdziewicz
- 250...374 postów

- Posty: 255
- Rejestracja: pn, 12 listopada 2007, 21:58
Re: Warsztacik :)
Przepraszam,powinienem najpierw zerknąć na stronę Gotronik-a.Dziś kosztuje 519 zł,jak kupowałem swoją to kosztowała 3 stówki z kawałkiem.
Kłaniam się.
Andrzej.
Kłaniam się.
Andrzej.
-
Szrot majster
- 2500...3124 posty

- Posty: 2501
- Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
- Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)
Re: Warsztacik :)
Witam!
Ogólnie na stole, oprócz tej ZD-915, to z Gotronika jest zasilacz Zhaoxin, Hot-Air Zhaoxin 852 i oscyloskop Hantek DSO2D10.
Jednak ja biorę trochę drożej, bo przez Allegro, mam wtedy Allegro Pay- mam stały dochód(renta) a oscyloskop miałem malutki, przenośny i nie za dobry do analogu. Kupiłem więc ten ze zdjęcia, ma on też generator funkcyjny, to bardzo fajna rzecz jest.
Ten drugi zasilacz to jest anodowy 0-300V 0,1A, ostatnio wymieniłem w nim lampę EL34.
Jego historia jest taka, że został kupiony lata temu i zwalony przodem na beton przez koty....nie odniósł uszczerbku.
Ten zasilacz omal nie zabił pierwszego właściciela, półgłówek myślał, że to....prostownik do akumulatora i oberwał 300V.
Dałem chyba 70zł za niego i służy dzielnie, 0,1A niby mało ale zasilałem z niego Push-Pull na EL84+ECC83(kołyska, jeden kanał) a także SE 2xEL84+6N2P-EW, nie wymiękał ale lampa w d**ę dostała i wymagała wymiany(miałem starą EL34 RFT z BIS-a 101).
Co do stacji rozlutowniczej- fajna rzecz ale trzeba wymieniać filtry i czyścić pojemnik na cynę, inaczej nie da się robić, dyszę czyści się wyciorami z zestawu. Filtry mi się kończą i kupię kilkanaście sztuk oraz zapasową tubę pojemnika( jest szklana, zamiennik z tworzywa)
Na fotkach jest też generator DDS od AMBM- kupiłem go za 550zł, obecnie już ponad 700zł
Trochę wczoraj poustawiałem klamotów- raczej półprzewodniki ale bardziej "zabytkowe", nie lecę w MCU jak młodsze pokolenia.
Lamp tu raczej trzymać nie będę- 4 koty tylko czekają żeby skoczyć na stół
- mam inne pomieszczenia i "meble" z odpadów na opał.
Monitor 27 cali kiedyś sobie sprawiłem na Gwiazdkę ale....lepiej się gra w ETS2 na 3 monitorach i ten stał bezużytecznie.
Muszę te duperele ze ściany zdjąć, bo coś może przypadkiem się zbić a jest tam ceramika, którą kupowałem w Ciechocinku i dałem też niemało
.
Ogólnie ten warsztat to "wersja rozwojowa" ale brudów i odkurzania 30-80 letnich urządzeń robić tu nie będę
Ogólnie jest w pomieszczeniu sporo gratów- choćby 4 PC, razem z tym z którego piszę, radyjek i innych gratów bez liku.
A Mama co roku "uszczęśliwia" mnie masą roślin doniczkowych(widać na fotkach), których nie ma gdzie trzymać(Mama ma takie hobby- niestety co rok bez myślenia, gdzie to ustawić)- zawala to jak cholera a i tak połowa z tego się zmarnuje
Robi się w pokoju syf, śmierdzi pleśnią i ogólnie lipa.
Ogólnie na stole, oprócz tej ZD-915, to z Gotronika jest zasilacz Zhaoxin, Hot-Air Zhaoxin 852 i oscyloskop Hantek DSO2D10.
Jednak ja biorę trochę drożej, bo przez Allegro, mam wtedy Allegro Pay- mam stały dochód(renta) a oscyloskop miałem malutki, przenośny i nie za dobry do analogu. Kupiłem więc ten ze zdjęcia, ma on też generator funkcyjny, to bardzo fajna rzecz jest.
Ten drugi zasilacz to jest anodowy 0-300V 0,1A, ostatnio wymieniłem w nim lampę EL34.
Jego historia jest taka, że został kupiony lata temu i zwalony przodem na beton przez koty....nie odniósł uszczerbku.
Ten zasilacz omal nie zabił pierwszego właściciela, półgłówek myślał, że to....prostownik do akumulatora i oberwał 300V.
Dałem chyba 70zł za niego i służy dzielnie, 0,1A niby mało ale zasilałem z niego Push-Pull na EL84+ECC83(kołyska, jeden kanał) a także SE 2xEL84+6N2P-EW, nie wymiękał ale lampa w d**ę dostała i wymagała wymiany(miałem starą EL34 RFT z BIS-a 101).
Co do stacji rozlutowniczej- fajna rzecz ale trzeba wymieniać filtry i czyścić pojemnik na cynę, inaczej nie da się robić, dyszę czyści się wyciorami z zestawu. Filtry mi się kończą i kupię kilkanaście sztuk oraz zapasową tubę pojemnika( jest szklana, zamiennik z tworzywa)
Na fotkach jest też generator DDS od AMBM- kupiłem go za 550zł, obecnie już ponad 700zł
Trochę wczoraj poustawiałem klamotów- raczej półprzewodniki ale bardziej "zabytkowe", nie lecę w MCU jak młodsze pokolenia.
Lamp tu raczej trzymać nie będę- 4 koty tylko czekają żeby skoczyć na stół
Monitor 27 cali kiedyś sobie sprawiłem na Gwiazdkę ale....lepiej się gra w ETS2 na 3 monitorach i ten stał bezużytecznie.
Muszę te duperele ze ściany zdjąć, bo coś może przypadkiem się zbić a jest tam ceramika, którą kupowałem w Ciechocinku i dałem też niemało
Ogólnie ten warsztat to "wersja rozwojowa" ale brudów i odkurzania 30-80 letnich urządzeń robić tu nie będę
Ogólnie jest w pomieszczeniu sporo gratów- choćby 4 PC, razem z tym z którego piszę, radyjek i innych gratów bez liku.
A Mama co roku "uszczęśliwia" mnie masą roślin doniczkowych(widać na fotkach), których nie ma gdzie trzymać(Mama ma takie hobby- niestety co rok bez myślenia, gdzie to ustawić)- zawala to jak cholera a i tak połowa z tego się zmarnuje
Robi się w pokoju syf, śmierdzi pleśnią i ogólnie lipa.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
zjawisko
- 625...1249 postów

- Posty: 1067
- Rejestracja: sob, 27 lutego 2010, 00:22
Re: Warsztacik :)
Odnośnie rozlutownicy - kupiłem sobie kiedyś do domu ZD-8915. Całkiem spoko, rzecz jasna pompka wydaje dźwięk muczącej krowy (co w warunkach M3 bywa okraszane ciekawymi komentarzami
). Nie wiem jak w tym, ale w tych bardziej pro modelach (i parę razy droższych) pompka była całkiem sensownie pomyślana i dość idiotoodporna. Rozbieralna do ostatniej gumki i właściwie wystarczało żeby ją co jakiś czas rozebrać, wyczyścić, lekko przesmarować i dobrze poskładać. Podciśnienie wracało do wartości fabrycznej.
Ważne żeby często przepychać dołączonym przepychaczem o właściwej średnicy, a nie dopiero jak się zatka. Nie kłaść go później gdzie popadnie (bo jest przez chwilę gorący); jeśli zaczyna świszczeć to od razu przepchać.
Nie odsysać miejsc zapaskudzonych kalafonią i lakierem - to chyba najgorsze co można zrobić. Nie dopuszczać do zasysania fragmentów ścieżek i połamanych wyprowadzeń.
Gdyby zatkało się glutem cyny na amen to sposób mam prosty. Otóż należy wyjąć z pistoletu cały zespół pojemnika, tak żeby mieć na wierzchu ujście dyszy (w niektórych rozlutownicach jest to cały, długi, wyjmowalny grot i zabawę można przeprowadzić z samym tylko dyszo-grotem) i dopomóc wtykając weń nagrzany grot kolby. W ten sposób cały zakrzepły glut grawitacyjnie wypłynie. Nie tłuc, nie stukać, z delikatnością, wiadomo.
Jest jeszcze jeden myk z cyną bezołowiową na dwustronnych płytkach. Z pozoru kuriozalny, ale przećwiczony w praktyce setki razy. Najpierw dołożyć normalnej cyny, a później całość odessać bez większych problemów.
Jeśli nie chce zadowalająco zaciągać cyny z drugiej strony płytki za jednym zamachem to można dopomóc jednocześnie grzejąc kolbą od strony elementów. Idzie jak złoto, tylko trzeba przećwiczyć tę akrobację. Prułem w ten sposób tony potłuczonych płytek z których w żaden klasyczny sposób nie dałoby się nic sensownego wylutować. A zwłaszcza jakiejś stonogi w rozmiarze MCY7855.
Ważne żeby często przepychać dołączonym przepychaczem o właściwej średnicy, a nie dopiero jak się zatka. Nie kłaść go później gdzie popadnie (bo jest przez chwilę gorący); jeśli zaczyna świszczeć to od razu przepchać.
Nie odsysać miejsc zapaskudzonych kalafonią i lakierem - to chyba najgorsze co można zrobić. Nie dopuszczać do zasysania fragmentów ścieżek i połamanych wyprowadzeń.
Gdyby zatkało się glutem cyny na amen to sposób mam prosty. Otóż należy wyjąć z pistoletu cały zespół pojemnika, tak żeby mieć na wierzchu ujście dyszy (w niektórych rozlutownicach jest to cały, długi, wyjmowalny grot i zabawę można przeprowadzić z samym tylko dyszo-grotem) i dopomóc wtykając weń nagrzany grot kolby. W ten sposób cały zakrzepły glut grawitacyjnie wypłynie. Nie tłuc, nie stukać, z delikatnością, wiadomo.
Jest jeszcze jeden myk z cyną bezołowiową na dwustronnych płytkach. Z pozoru kuriozalny, ale przećwiczony w praktyce setki razy. Najpierw dołożyć normalnej cyny, a później całość odessać bez większych problemów.
Jeśli nie chce zadowalająco zaciągać cyny z drugiej strony płytki za jednym zamachem to można dopomóc jednocześnie grzejąc kolbą od strony elementów. Idzie jak złoto, tylko trzeba przećwiczyć tę akrobację. Prułem w ten sposób tony potłuczonych płytek z których w żaden klasyczny sposób nie dałoby się nic sensownego wylutować. A zwłaszcza jakiejś stonogi w rozmiarze MCY7855.
Cóż to za robot piękny i młody,
i cóż to za robotniczka,
ona mu z dzbana daje pentody,
on jej - wtyczki z koszyczka.
S. Lem
i cóż to za robotniczka,
ona mu z dzbana daje pentody,
on jej - wtyczki z koszyczka.
S. Lem
-
namor
- 250...374 postów

- Posty: 300
- Rejestracja: pt, 12 listopada 2004, 17:01
Re: Warsztacik :)
Widzę, że Kolega Szrot Majster posługuje się lutownicą na grotogrzałki T12, ja podobną (KSGER) kupiłem dwa lata temu po przeczytaniu wielu "zachwytów" na elektrodzie, kupiłem i przeżyłem szok, jak to lutuje!, temperatura tylko 330 st. (zmierzona na grocie), a mogę lutować pola masy czy ekrany. Miałem lutownice WELLER EC2002 i PACE ST-25, wiem, są to "staruchy" ale jednak "profesjonały", ten Chińczyk na T-12 "pokonał" je obie, po tygodniu prób WELLER "poszedł do ludzi" (z łezką w oku, bo miałem go od nowości z "kilogramem" zapasowych grotów) PACE jeszcze mam bo w zestawie ma termopęsetę do SMD.
Piszę ten post dla tych którzy planują kupno lutownicy, nie kupujcie żadnej z grotami grzanymi pośrednio!, to już przeżytki techniki, tylko groty zintegrowane z grzałką, dla amatora Chińskie, różne konstrukcje na groty T-12, dla tych których stać JBC (Chińczycy już zaczęli podrabiać).
Tutaj: https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3761825-90.html dyskusja na temat podejrzanie atrakcyjnej oferty z Aliexpress, a tu ta oferta: https://pl.aliexpress.com/item/10050041 ... 43ceA4yeYZ
Piszę ten post dla tych którzy planują kupno lutownicy, nie kupujcie żadnej z grotami grzanymi pośrednio!, to już przeżytki techniki, tylko groty zintegrowane z grzałką, dla amatora Chińskie, różne konstrukcje na groty T-12, dla tych których stać JBC (Chińczycy już zaczęli podrabiać).
Tutaj: https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3761825-90.html dyskusja na temat podejrzanie atrakcyjnej oferty z Aliexpress, a tu ta oferta: https://pl.aliexpress.com/item/10050041 ... 43ceA4yeYZ
-
Szrot majster
- 2500...3124 posty

- Posty: 2501
- Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
- Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)
Re: Warsztacik :)
Witam!
Rozlutownicę kupiłem z myślą o naprawie starych mierników Zopan na NIXIE, niestety u mnie w domu nie ma spokoju- teraz lepiej, ale ja sobie nie wyobrażam dalszego życia w garderobie(wszystkie szmaty domowników zawalają pół cennego miejsca i nie ma bata, by to zniknęło
)
Do przetykania używam wyciorów z zestawu, że gorące nie problem, mam matę silikonową( nie ESD- jest izolatorem), która jest odporna na temperaturę.
Rozbierałem tym zwłoki Meratronik V628, udało mi się odzyskać wszystkie 74141, dwa pracują w zegarze, jeden w mierniku, jeden ubiłem(zwarcie wyjścia do plusa 200V). Odzyskałem kupę innych TTL-i, fajnych tranzystorów i innych dupereli.
Co do cynowego "gluta"- nie jestem aż takim flejtuchem, żeby zapchać- czyszczę na bieżąco a kalafonia i syf to w sprzęcie z PRL-u normalka.
Mam pytanie do Kolegi zjawisko: czy jest sposób na wylutowanie TTL-i z płyt starych F-miarek Zopanu ale tak by miało to ręce i nogi?
Mam dwie sztuki PFL-23, niestety ktoś już w nich grzebał- prawdopodobnie z technikum lub ZSZ ale tego się nie dowiem, kupiłem ten złom użytkowy w Pruszczu Gdańskim.
Czyżby z dwóch stron grzać?
Ale to ma być NAPRAWIONE, NIE NA ZŁOM
Stacja na groty T-12 raz mi zastrajkowała, jakieś losowe błędy na wyświetlaczu LED....przełamał się kabelek przy kolbie, rozebrałem, uciąłem i na nowo zlutowałem, niestety niekontaktujący kabelek od termopary zniszczył mi dwa groty T-12( jak człowiek robi ciągle w stresie, to zawsze z czymś się rąbnie i nie zauważy błędu), kabelki nie łączyły już od kilku miesięcy aż tydzień temu stacja przestała grzać. Teraz wszystko działa poprawnie, niestety groty poszły "nac*** ":evil: i trzeba te typy kupić nowe.
Ja nie sprowadzam nic z Chin, nie posiadam karty płatniczej i NIGDY NIE CHCĘ MIEĆ
. kupuję z Allegro....20-parę złotych na grot, którym pół roku lutuję albo i dłużej, to chyba nie jest wielki wydatek
Mam dwie stacje W.E.P. i Zhaoxin na groty 900M i nie jest to aż taki syf, choć do T-12 daleko mu jak stąd do Londynu, jakbyś porównał motorower z nawet i Maluchem, ale d drugiej strony lepszy Zhaoxin na 900M niż szmelc za 30zł z Allegro na 230V czy transformatorówka. Latami byle g****m człowiek lutował, pieniądze szły w cholerę a nie na narzędzia.
Mam też gazówki Aries i CFH, obie z funkcją palnika- bardzo przydatne jak trzeba coś od chassis odlutować, są takie stopy, że "nie do ruszenia", tylko palnik pomaga.
HOT- AIR też mam ale jak tu SMD lutować jak łapy się człowiekowi z nerwów trzęsą....teraz zamknę.
A dziś zaliczyłem sporą stratę- kocur siknął mi na jeden z monitorów(miałem 3 sztuki 24" do gier symulacyjnych), wymyłem IPA ale matryca poszła i monitor, za który płaciłem 350zł pójdzie na złomowisko, wstawiłem ten 27" ze zdjęć ale KOTY PRECZ Z POKOJU
A wystarczyło zimą wykastrować oba kocury, niestety z ojcem coraz trudniej się rozmawia, słucha różnych bzdur ale i "wie swoje", że niby kocura się nie kastruje, bo nie będzie polował na myszy....wierutne bzdury, dziś "klamka zapadła" i po świętach kastracja...nie chcę więcej zniszczeń.
Jak tak dalej pójdzie, to nawet 55" TV 4K z Android TV pójdzie na PSZOK, dziś pokój zamykam i to wejdzie mi w nawyk, i tak kot narobił kupę w pokoju i zasmrodził. Miłe zwierzątka, lubią czystość....ale tobie syfu narobi taki sierściuch.
Rozlutownicę kupiłem z myślą o naprawie starych mierników Zopan na NIXIE, niestety u mnie w domu nie ma spokoju- teraz lepiej, ale ja sobie nie wyobrażam dalszego życia w garderobie(wszystkie szmaty domowników zawalają pół cennego miejsca i nie ma bata, by to zniknęło
Do przetykania używam wyciorów z zestawu, że gorące nie problem, mam matę silikonową( nie ESD- jest izolatorem), która jest odporna na temperaturę.
Rozbierałem tym zwłoki Meratronik V628, udało mi się odzyskać wszystkie 74141, dwa pracują w zegarze, jeden w mierniku, jeden ubiłem(zwarcie wyjścia do plusa 200V). Odzyskałem kupę innych TTL-i, fajnych tranzystorów i innych dupereli.
Co do cynowego "gluta"- nie jestem aż takim flejtuchem, żeby zapchać- czyszczę na bieżąco a kalafonia i syf to w sprzęcie z PRL-u normalka.
Mam pytanie do Kolegi zjawisko: czy jest sposób na wylutowanie TTL-i z płyt starych F-miarek Zopanu ale tak by miało to ręce i nogi?
Mam dwie sztuki PFL-23, niestety ktoś już w nich grzebał- prawdopodobnie z technikum lub ZSZ ale tego się nie dowiem, kupiłem ten złom użytkowy w Pruszczu Gdańskim.
Czyżby z dwóch stron grzać?
Ale to ma być NAPRAWIONE, NIE NA ZŁOM
Stacja na groty T-12 raz mi zastrajkowała, jakieś losowe błędy na wyświetlaczu LED....przełamał się kabelek przy kolbie, rozebrałem, uciąłem i na nowo zlutowałem, niestety niekontaktujący kabelek od termopary zniszczył mi dwa groty T-12( jak człowiek robi ciągle w stresie, to zawsze z czymś się rąbnie i nie zauważy błędu), kabelki nie łączyły już od kilku miesięcy aż tydzień temu stacja przestała grzać. Teraz wszystko działa poprawnie, niestety groty poszły "nac*** ":evil: i trzeba te typy kupić nowe.
Ja nie sprowadzam nic z Chin, nie posiadam karty płatniczej i NIGDY NIE CHCĘ MIEĆ
Mam dwie stacje W.E.P. i Zhaoxin na groty 900M i nie jest to aż taki syf, choć do T-12 daleko mu jak stąd do Londynu, jakbyś porównał motorower z nawet i Maluchem, ale d drugiej strony lepszy Zhaoxin na 900M niż szmelc za 30zł z Allegro na 230V czy transformatorówka. Latami byle g****m człowiek lutował, pieniądze szły w cholerę a nie na narzędzia.
Mam też gazówki Aries i CFH, obie z funkcją palnika- bardzo przydatne jak trzeba coś od chassis odlutować, są takie stopy, że "nie do ruszenia", tylko palnik pomaga.
HOT- AIR też mam ale jak tu SMD lutować jak łapy się człowiekowi z nerwów trzęsą....teraz zamknę.
A dziś zaliczyłem sporą stratę- kocur siknął mi na jeden z monitorów(miałem 3 sztuki 24" do gier symulacyjnych), wymyłem IPA ale matryca poszła i monitor, za który płaciłem 350zł pójdzie na złomowisko, wstawiłem ten 27" ze zdjęć ale KOTY PRECZ Z POKOJU
A wystarczyło zimą wykastrować oba kocury, niestety z ojcem coraz trudniej się rozmawia, słucha różnych bzdur ale i "wie swoje", że niby kocura się nie kastruje, bo nie będzie polował na myszy....wierutne bzdury, dziś "klamka zapadła" i po świętach kastracja...nie chcę więcej zniszczeń.
Jak tak dalej pójdzie, to nawet 55" TV 4K z Android TV pójdzie na PSZOK, dziś pokój zamykam i to wejdzie mi w nawyk, i tak kot narobił kupę w pokoju i zasmrodził. Miłe zwierzątka, lubią czystość....ale tobie syfu narobi taki sierściuch.
-
zjawisko
- 625...1249 postów

- Posty: 1067
- Rejestracja: sob, 27 lutego 2010, 00:22
Re: Warsztacik :)
Bez większych problemów. Poćwicz sobie bez stresu na potłuczonych płytkach zbliżonego gatunku. Jedna nóżka to jest kwestia może 2-3 sekund przy temperaturach rzędu powiedzmy... 380 stopni C (chciało by się mniej, ale niemiłosiernie się przytyka) i jest czysta. Można robić przerwy jeśli obawia się przegrzania układu. Co raczej się nie zdarza, przy czym przy dmuchaniu hot airem zdarzyło mi się, że ruski układ TTL z serii 133 (ceramiczne z nalutowanym metalowym deklem, wannabe SMD) przypadkowo mi się otworzył. W tym przypadku sam korpus układu należy osłaniać przed dmuchaniem.Szrot majster pisze: pt, 15 kwietnia 2022, 23:57 Mam pytanie do Kolegi zjawisko: czy jest sposób na wylutowanie TTL-i z płyt starych F-miarek Zopanu ale tak by miało to ręce i nogi?
Mam dwie sztuki PFL-23, niestety ktoś już w nich grzebał- prawdopodobnie z technikum lub ZSZ ale tego się nie dowiem, kupiłem ten złom użytkowy w Pruszczu Gdańskim.
Czyżby z dwóch stron grzać?
Ale to ma być NAPRAWIONE, NIE NA ZŁOM![]()
Później trzeba delikatnie pincetą rozruszać nóżki żeby odkleiły się od przelotek (czasami jak są porozginane to trzymają się jeszcze na cieniutkiej warstewce cyny) i... wyjąć jeśli układ sam nie wypadł. Jeśli czuć opór to nie szarpać na siłę bo wyjdą przelotki.
Czasem poprawki niewiele dają i lepszym rozwiązaniem jest... zalanie cyną i ponowne odessanie.
Nie zawsze trzeba grzać z obydwu stron - to raczej taki dopał na oporne płytki. Zazwyczaj wystarczy chwilę przytrzymać grot rozlutownicy na nóżce po stronie druku i jednocześnie obserwować płynność cyny po stronie elementów. Jak zmieni odcień na "płynny" to wtedy zasysać wykonując lekkie ruchy dookoła nóżki żeby obessało z każdej strony. Umiejętnie zdejmując grot z nóżki - jednocześnie szturchając ją na boki już zjeżdżając grotem z końca nóżki można nawet uzyskać luźne wyprowadzenia bez poprawek pincetą.
W porównaniu do zwykłego odsysacza (któremu nic nie ujmuję, chyba że ma odrzut jak armata
Największy stres to była chyba podmianka wyświetlaczy CQVP w KZ2026. Na bodaj trzeciej cyfrze posługi odmówił przecinek przez co odczyt był dość podatny na przekłamania. Zapasu zero, pozostało zamienić wyświetlacze miejscami, a chociażby z pierwszym, w którym przecinek jest zbędny. To był istny egzamin; uwieńczony pełnym sukcesem.
Cóż to za robot piękny i młody,
i cóż to za robotniczka,
ona mu z dzbana daje pentody,
on jej - wtyczki z koszyczka.
S. Lem
i cóż to za robotniczka,
ona mu z dzbana daje pentody,
on jej - wtyczki z koszyczka.
S. Lem
-
Szrot majster
- 2500...3124 posty

- Posty: 2501
- Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
- Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)
Re: Warsztacik :)
Witam!
Trochę znowu zrobiłem.
Kupiłem trafo separujące i chińskiego wariaka MCP 0,5kVA.
Takie trafo i wariak(mój ma duży wyłącznik) Woltomierz
https://allegro.pl/oferta/miernik-2w1-w ... 7318283017
Stanowisko z żarówką jest, we wtorek reszta gratów dojedzie.
Przeszedłem na oświetlenie jarzeniowe, obejmujące też biurko z PC- od razu oczy odpoczęły, te LED-y "ekologiczne" to tylko wzrok psują
Ciekawe czy za 10-15 lat kupię rurę T8 36W....pewnie oszołomy coś innego i "lepszego"
wymyślą.....będziemy jak stado baranów....beeee, beeee, podążających za eko-idiotami.
Wariak fajna sprawa....zdążę zjechać z napięciem, zanim coś wybuchnie w starym TV czy na przykład wystrzeli przewoltowany, zwarty elektrolit BELMA, pomiary też inaczej się robi.
Trafo separacyjne używać będę przed wariakiem, niby w instalacji w domu jest RCD ale licho nie śpi, coś złapiesz....pomocnika z tych 20-30 latków nie znajdziesz za cholerę
a lampy są zdradliwe, w pojedynkę niezbyt mądrze w tym grzebać.
Ze starego warsztatu poleciało sporo szmelcu i został zakupiony statyw do szlifierki kątowej(mam Bosch Professional GWS880, tak mi starczy)
Tak więc posuwam się pomału do przodu
Trochę znowu zrobiłem.
Kupiłem trafo separujące i chińskiego wariaka MCP 0,5kVA.
Takie trafo i wariak(mój ma duży wyłącznik) Woltomierz
https://allegro.pl/oferta/miernik-2w1-w ... 7318283017
Stanowisko z żarówką jest, we wtorek reszta gratów dojedzie.
Przeszedłem na oświetlenie jarzeniowe, obejmujące też biurko z PC- od razu oczy odpoczęły, te LED-y "ekologiczne" to tylko wzrok psują
Ciekawe czy za 10-15 lat kupię rurę T8 36W....pewnie oszołomy coś innego i "lepszego"
Wariak fajna sprawa....zdążę zjechać z napięciem, zanim coś wybuchnie w starym TV czy na przykład wystrzeli przewoltowany, zwarty elektrolit BELMA, pomiary też inaczej się robi.
Trafo separacyjne używać będę przed wariakiem, niby w instalacji w domu jest RCD ale licho nie śpi, coś złapiesz....pomocnika z tych 20-30 latków nie znajdziesz za cholerę
Ze starego warsztatu poleciało sporo szmelcu i został zakupiony statyw do szlifierki kątowej(mam Bosch Professional GWS880, tak mi starczy)
Tak więc posuwam się pomału do przodu
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
Olkus
- 2500...3124 posty

- Posty: 2903
- Rejestracja: śr, 12 maja 2021, 10:57
- Lokalizacja: Kraków/Węglówka
Re: Warsztacik :)
Rok temu też kupiłem trafo separacyjne, okazyjnie 750W za 200zł, na rdzeniu EI (wielkie i ciężkie). Jednak mam taki problem że przy napięciu 245V w sieci na wyjściu trafa jest około 250V, a tak być nie może... Zastanawiam się nad jakimś obniżeniem tego, myślałem by włączać przez żarówkę by napięcie nieco spadło, tylko jakiej mocy żarówka? Innego pomysłu nie mam
Pozdrawiam,
A.
Pozdrawiam,
A.
Kupię lampy: 35Z4GT, 12K8GT,