O polskich tranzystorach.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Jasiu

Re: O polskich tranzystorach.

Post autor: Jasiu »

Czołem.
jdubowski pisze: A oryginalnie to jaka była nazwa?
BDY28B. Cała seria miała "HDY" zamiast "BDY" i zamienioną kolejność cyferek.

Pozdrawiam,
Jasiu
Awatar użytkownika
szalony
moderator
Posty: 1863
Rejestracja: wt, 14 sierpnia 2007, 14:15
Lokalizacja: Kraków/Zielona Góra

Re: O polskich tranzystorach.

Post autor: szalony »

W "składziku elektronicznych różności" na uczelni natknąłem sie na jakiś tranzystor serii BDAP. Były powszechnie stosowane gdziekolwiek ?
Senza mai stancià nè mai rifiatà
Cumbattenti d'onore di Santa Libertà
Parechji sò spariti à o fior' di l'età
Surghjent'è acque linde di lu fium'unità
drapieznik
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 6
Rejestracja: śr, 25 maja 2011, 21:18
Lokalizacja: Lwow

Re: O polskich tranzystorach.

Post autor: drapieznik »

Witam! - Ja mam pytanie: tutaj - http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewto ... 94#8470594 wspomniano, że tranzystory krzemowe epitaksjalno-planarne, zaczeto produkowac w Polsce tylko od 1972 roku, - licencja zachodnia. A czy byly wtedy produkowane w Polsce sowieckie tranzystory typu KT315?.. Wiem - wydaje sie nieco smieszne, ale, na przykład, Bulgaria w te lata szeroko korzystala z pomocy ZSRR... Czy raczej polacy podobno jak czesi (TESLA) - robili swoje, polegając przy tym przede wszystkim na własnych siłach...?
Jasiu

Re: O polskich tranzystorach.

Post autor: Jasiu »

Czołem.
drapieznik pisze:Witam! - Ja mam pytanie: tutaj - http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewto ... 94#8470594 wspomniano, że tranzystory krzemowe epitaksjalno-planarne, zaczeto produkowac w Polsce tylko od 1972 roku, - licencja zachodnia. A czy byly wtedy produkowane w Polsce sowieckie tranzystory typu KT315?.. Wiem - wydaje sie nieco smieszne, ale, na przykład, Bulgaria w te lata szeroko korzystala z pomocy ZSRR... Czy raczej polacy podobno jak czesi (TESLA) - robili swoje, polegając przy tym przede wszystkim na własnych siłach...?
Podejrzane o posiadanie KT315 w rodowodzie są tranzystory BF519-521. Mają równie beznadziejne parametry, choć inne obudowy. Wygląda na to, że w TEWIE pojawiły się maszyny z Francji (najlepsze wtedy z tej strony Odry), ale wobec braku zgody COCOM nie było odpowiedniego transferu "know-how" i podjęto produkcję struktur z "bratniej" konstrukcji. To maja teoria, ale dobrze pasuje gdy złoży się razem informacje analizy CIA (co by o nich nie sądzić :-) ) i nasze artykuły/książki z owego czasu.

Pozdrawiam,
Jasiu
drapieznik
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 6
Rejestracja: śr, 25 maja 2011, 21:18
Lokalizacja: Lwow

Re: O polskich tranzystorach.

Post autor: drapieznik »

Dzieki za odpowiedz, panie Jasiu, - ja po prostu czesto bywam i pisuje na ruskim forum dotyczace radzieckiej elektroniki - http://www.offtop.ru/dustyattic/index.php (mnóstwo foto elementów sowieckich) - własnie tam mnie zapytano o polskie wyroby polprzewodnikowe. A może są foto innych podobnych ekperymentow "bratniej" konstrukcji, produkowanej w Polsce czasow PRL-u?..

Leo

Dzis ja dostalem taką informacje dotyczacą mojego pytania:

"В результате переговоров в 1970 году Воронежским объединением "Электроника" в плане сотрудничества было передано в Польшу производство транзисторов КТ315. Для этого в Воронеже полностью демонтировали цех, и в кратчайшие сроки вместе с запасом материалов и комплектующих переправили, смонтировали и запустили его в Варшаве."

Po polsku to mniej wiecej brzmi tak:
"W wyniku negocjacji, w 1970 roku w Woroneżu, spolką "Elektronika", - w zakresie współpracy ( 8) ),do Polski została przeniesiona produkcja KT315 tranzystorów. Aby to zrobić, w Woroneżu całkowicie rozmontowano cały cech i jak najszybciej, wraz z zapasem materiałów i części, - transportowano, zainstalowano i uruchomiono w Warszawie"

Wiem ze jest takie wydanie: Mieczysław Hutnik, Tadeusz Pachniewicz, Zarys historii polskiego przemysłu elektronicznego do 1985r, SEP, Zeszyt Historyczny Nr2 . Moze tam cos pisano o tym..
Awatar użytkownika
szalony
moderator
Posty: 1863
Rejestracja: wt, 14 sierpnia 2007, 14:15
Lokalizacja: Kraków/Zielona Góra

Re: O polskich tranzystorach.

Post autor: szalony »

Wygrzebałem też BDCP258 / 256 (ostatnia cyfra nieczytelna). Nie mam takiego w katalogach, znalazłem tylko BDCP25.
Senza mai stancià nè mai rifiatà
Cumbattenti d'onore di Santa Libertà
Parechji sò spariti à o fior' di l'età
Surghjent'è acque linde di lu fium'unità
Jasiu

Re: O polskich tranzystorach.

Post autor: Jasiu »

Czołem.
drapieznik pisze: Wiem ze jest takie wydanie: Mieczysław Hutnik, Tadeusz Pachniewicz, Zarys historii polskiego przemysłu elektronicznego do 1985r, SEP, Zeszyt Historyczny Nr2 . Moze tam cos pisano o tym..
Mam tą książkę, napisano w niej, że licencje kupiono za Zachodzie, a z ZSRR była bliżej nieokreślona "współpraca". Zaś z danych amerykańskich raczej wynika, że prawdopodobny kierunek był taki: Francja -> Polska -> ZSRR. Popatrz na analizę CIA z 1972 - tam to dokładnie określono. Do analiz CIA mam stosunek sceptyczny, ale te akurat pasują dokładnie do tego, co wiemy. Półprzewodnikowy przemysł ZSRR był tak samo patetycznie zacofany jak polski.

Pozdrawiam,
Jasiu
drapieznik
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 6
Rejestracja: śr, 25 maja 2011, 21:18
Lokalizacja: Lwow

Re: O polskich tranzystorach.

Post autor: drapieznik »

Aha, - no cóż, albo jeszcze czegos nie wiemy, albo w Rosji neiktorzy wciąz kręcą ludziom w glowie... 8)

Z uszanowaniem. Leo ze Lwowa
Awatar użytkownika
szalony
moderator
Posty: 1863
Rejestracja: wt, 14 sierpnia 2007, 14:15
Lokalizacja: Kraków/Zielona Góra

Re: O polskich tranzystorach.

Post autor: szalony »

Wydaję mi się, że mimo wszystko ruscy stali na nieco wyższym poziomie w półprzewodnikach niż polska. Trudno mi się wypowiadać na temat jakości ich procesorów czy DRAM-ów ale kopiowali (czyt. kradli) wiele amerykańskich układów i wprowadzali je do seryjnej produkcji. Ponieważ temat jest jednak o tranzystorach, to uważam, że mieli szereg bardzo dobrych tranzystorów w.cz mocy, już krzemowych takich jak choćby KT907A czy KT922b. W Polsce AFAIK takich tranzystorów nie wytwarzano
Senza mai stancià nè mai rifiatà
Cumbattenti d'onore di Santa Libertà
Parechji sò spariti à o fior' di l'età
Surghjent'è acque linde di lu fium'unità
drapieznik
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 6
Rejestracja: śr, 25 maja 2011, 21:18
Lokalizacja: Lwow

Re: O polskich tranzystorach.

Post autor: drapieznik »

Zacofanie radzieckiego przemysłu - jest również kaczka z literatury CIA, i wszystko to, co podawano kiedys dla wolnych obywateli świata ..
W czasach sowieckich, my musimy wziąć pod uwagę unikalną cechę: jest jedno - elektronika dla szerokiego uzytku, z drugiej - jeśli dla sił zbrojnych, a zwłaszcza Kosmosu i przemyslu atomnego... W latach 50, i wczesnych latach 60 lat - tak, to pozostaje w tyle za Zachodem, ale to szybko bylo nadrobiane. W zakupie sprzętu na Zachodzie i w Japonii - za złoto i ropu naftowu, (a jednocześnie działa ogromna sieć szpiegów przemysłowych), i na Syberii i innych miastach, zostały stworzone laboratorium do badań zachodnich technologii i komponentów. W Syberii były wiecej tajnych miast, z pełną infrastrukturą i ludności niż w miastach - powiedzmy w stanie Nowy Jork .. To był ogromny mechanizm, pozostałości, które nadal działają w Rosji, bo zawsze był priorytetem. Już pod koniec lat 70. ZSRR w kilku ważnych dziedzinach elektroniki byl prawie tak dobrym jak kraje zachodnie, w latach 80., tylko wzmocniło sie jego pozycję. Większość specjalnych podzespołow elektronicznych (i dodamy do tego osobliwa ich selekcje..) - po prostu nie była dostępna dla szerokich mas ludności, ani tym bardziej fabrykam, ktore produkowały wyrobe masowe. Ale wielu z nich, w zonach chronionej produkcji - dzialaly na "specialne zamowienia".. - ale to jak inny świat ..
"ZSRR - imperium zła", tak bylo powiedzono przez słynnego amerykańskiego aktora, mimo że prezydent z niego był jeszcze bardziej udany niż jako aktor .. Ale to imperium zła, tworząc produkty dla realizacji swoich celów, zarówno stworzylo infrastrukture w miejscach, gdzie wcześniej nie było nic - dosłownie nic .. Wystarczylo kilkanascie lat, aby utworzyć w Zachodniej Ukrainie poezny przemysel - w tym takze i elektroniczny.. W jednym tylko Lwowie bylo około kilkunastu przedsiębiorstw elektroniki, z których kilka były największymi albo najważniejszymi w całym ZSRR .. Miasto produkowalo nie tylko największą liczbę telewizorów, takie jak "Elektron" (tak tak - z usterkami - wszyscy wiemy, prawie jak anegdota - częściowo z tego, co napisałem wyżej - jednej jakości dla armii i innej - dla konsumenta pospolitego .. ), ale także sprzęt do łączności wojskowej i kosmosu, lasery, przyrządy pomiarowe, i do kopiowania specjalnego, urządzenia elektroniczne dla energetyki atomowej ta innych, wiele instytutów badawczych stworzyli prototypy (w małych seriach, albo urządzenia pojedyncze - dla wojsk lądowych, marynarki, Space i tehnki innych) . Były to na taką skalę, że dzisiaj nie mozna to jusz sobie wyobrazić...

Przepraszam za moj zly polski.. :oops:
Jasiu

Re: O polskich tranzystorach.

Post autor: Jasiu »

Czołem.
drapieznik pisze:Zacofanie radzieckiego przemysłu - jest również kaczka z literatury CIA, i wszystko to, co podawano kiedys dla wolnych obywateli świata ..
Raporty CIA szły raczej w stronę przeciwną: podawały ZSRR jako znacznie bardziej rozwinięty i groźniejszy niż był w rzeczywistości. W końcu musieli jakoś uzasadniać swoje istnienie. Natomiast jeżeli chodzi o elektronikę, to ich raporty są dosyć zgodne z tym, co po latach widzimy sami.
drapieznik pisze: W czasach sowieckich, my musimy wziąć pod uwagę unikalną cechę: jest jedno - elektronika dla szerokiego uzytku, z drugiej - jeśli dla sił zbrojnych, a zwłaszcza Kosmosu i przemyslu atomnego... W latach 50, i wczesnych latach 60 lat - tak, to pozostaje w tyle za Zachodem, ale to szybko bylo nadrobiane.
Chyba żartujesz! Gdzie się podziała ta elektronika? Była tak nowoczesna, że aż niewidzialna? Nie widać jej i do dziś? To, co ukazuje się po "odtajnieniu" dobitnie pokazuje zacofanie. Technologia kupiona nawet za złoto i ropę naftową jest zupełnie bezużyteczna gdy system jest tak nieudolny, że nie potrafi zrobić z niej żadnego sensownego użytku. Propagandową mitologię socjalizmu głosisz...

szalony pisze: Wydaję mi się, że mimo wszystko ruscy stali na nieco wyższym poziomie w półprzewodnikach niż polska. Trudno mi się wypowiadać na temat jakości ich procesorów czy DRAM-ów ale kopiowali (czyt. kradli) wiele amerykańskich układów i wprowadzali je do seryjnej produkcji.
A i owszem, to i owo udawało się ukraść, bo i środki zaangażowane były ogromne.

Pozdrawiam,
Jasiu
pierwszy

Re: O polskich tranzystorach.

Post autor: pierwszy »

drapieznik pisze:Już pod koniec lat 70. ZSRR w kilku ważnych dziedzinach elektroniki byl prawie tak dobrym jak kraje zachodnie, w latach 80., tylko wzmocniło sie jego pozycję. Większość specjalnych podzespołow elektronicznych (i dodamy do tego osobliwa ich selekcje..) - po prostu nie była dostępna dla szerokich mas ludności, ani tym bardziej fabrykam, ktore produkowały wyrobe masowe. Ale wielu z nich, w zonach chronionej produkcji - dzialaly na "specialne zamowienia".. - ale to jak inny świat ..
Jasne, i dlatego eksperci od lotnictwa podkreslaja, ze samoloty bojowe rosyjskie ustepuja i zawsze ustepowali jesli chodzi o elektronike samolotom USA.
Tak samo dlugo produkowali radiostacje roznej masci na lampach, poniewaz ten cudowny rosyjski przemysl nie potrafil wyprodukowac odpowiednio niezawodnych
polprzewodnikow.
Nie twierdze, ze lampy w MIG-ach to cos zlego, ale swiat troche poszedl do przodu.
drapieznik
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 6
Rejestracja: śr, 25 maja 2011, 21:18
Lokalizacja: Lwow

Re: O polskich tranzystorach.

Post autor: drapieznik »

lampy nie boja sie radiacji, - czego nie mozna bylo powiedzic o tranzystornej elektronice wczesnych lat.. 8) Pamietajmy - jaka wojna sie planowala.. Tak wiec w latach 50-60ch lampowe wyrobe nie byly bezuzyteczne..

Nie mozna niedooceniac tego, co mieli ruscy... Nie wszystkie tajemnice sa dzis wiadome, - delikatnie mowiac..

Polska, na jej szczenscie, nie wchodzila do ZSSR, ale zatem nie miala dostepu do technologji obronnego pszemyslu ZSSR, - wprawdzie korzystala z pewnego ozbrojenia (AK, czolgi i przestarzale lampowe radioodbiorniki..), ale to nie bylo to samo, co mieli wojska radzieckie na terenach Polski czy innych krajow soc-obozu... To nie dziwne, ze wy nie widzicie tego ogromu wyrobow, - do nich w czasach ZSSR nawet obywateli soviecy nie mieli wolnego dostepu.. Teraz to jusz historia... 8)


Zacofanie - to co, co teraz mowimy o Kubie, nawet Korei Polnocnej, - to zbyt silne okreslenie, ktore nie mozna z latfizna przyklejac komukolwiek... Pszemysel obronny Ukrainy - lezy dzis w d..pie, - bo byl kiedys elementem centralizowanej gospodarki... Pszemysel obronny Rosji dzis nie moze sie rownac na byly soviecki - kiedy wszystko pracowalo na "obrone", nie liczac sie z wydatkami.. Chiny poszli dalej swoich "nauczyczeli" - oni dzis skupiaja czolowe technologje, i bardzo szybko sie rozwijaja.. Ale to jusz inna tematyka.. Mnie interesowalo, czy ktos w Polsce cos wie o KT315ch polskiej produkcji... Dzieki za odpowiedzi,

z uszanowaniem Leo
pierwszy

Re: O polskich tranzystorach.

Post autor: pierwszy »

drapieznik pisze:lampy nie boja sie radiacji, - czego nie mozna bylo powiedzic o tranzystornej elektronice wczesnych lat.. 8) Pamietajmy - jaka wojna sie planowala.. Tak wiec w latach 50-60ch lampowe wyrobe nie byly bezuzyteczne..
Mowa byla o latach `70-tych i `80-tych.
Jest to dorabianie ideologii.
W MIG-ach do tej pory sa lampy 6C33, ale sluza jako stabilizatory napiec, reszta elektroniki jest na krzemie.
To przed jaka radiacja chroni ta lampa?
drapieznik pisze: Nie mozna niedooceniac tego, co mieli ruscy... Nie wszystkie tajemnice sa dzis wiadome, - delikatnie mowiac..
Zaczynamy rozmawiac o Yeti.
Wszyscy slyszeli o nim ale nikt nie widzal osobiscie.
A odnosnie zamknietych miast, wiemy jak rosjanie traktowali swoich, czasami niepokornych, naukowcow.
Awatar użytkownika
jdubowski
moderator
Posty: 928
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 11:01
Lokalizacja: Bytom, Górny Śląsk

Re: O polskich tranzystorach.

Post autor: jdubowski »

szalony pisze:W "składziku elektronicznych różności" na uczelni natknąłem sie na jakiś tranzystor serii BDAP. Były powszechnie stosowane gdziekolwiek ?
Tranzystory do zastosowań specjalnych - mam kilka tranzystorów BFAP15 które były odpowiednikami cywilnych BF215, więc te BDAP są wojskowymi wersjami jakichś BD lub BDP.
========== Mente et malleo ==============
Jaroslaw Dubowski, Bytom jdubowski@interia.pl
========== Mente et malleo ==============