Cyfrowy tester/charakterograf lamp
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Re: Cyfrowy tester/charakterograf lamp
Znalazłem 1szt, ale to do prób bo docelowo będzie jakiś na interfejsie szeregowym bo konieczna będzie optoizolacja.
Re: Cyfrowy tester/charakterograf lamp
Wzmacniacz pomiarowy zrobiony, bez problemu 0-80V co 0,02V tak więc starczy. Czy jest ktoś w stanie skrobnąć na szybko procedurkę testową do DAC7611: wejście nastawnik binarny 12bit wyjście szeregowe do dac i przesłać mi bin'a dla AT90S8535?
Ja nie mam w czym, a za czym się nauczę to będzie przyszła jesień
Jest jeszcze pytanko czy zostawić 0-80V czy wrócić do 0-51.2V co 0.2V, bo będzie to rzutowało na koszty (+50PLN) oraz procesor sterujący. Dla TLC7524 musi być 10 lini I/O i raczej nie obędzie się bez 8535. Dla przetworników szeregowych wystarczy Atmega8.
Czy ktoś jest w stanie napisać programy do uC? Zakładałbym dla wygody obsługę w terminalu, aby pod linuxem też można było coś zdziałać.
Ja nie mam w czym, a za czym się nauczę to będzie przyszła jesień

Jest jeszcze pytanko czy zostawić 0-80V czy wrócić do 0-51.2V co 0.2V, bo będzie to rzutowało na koszty (+50PLN) oraz procesor sterujący. Dla TLC7524 musi być 10 lini I/O i raczej nie obędzie się bez 8535. Dla przetworników szeregowych wystarczy Atmega8.
Czy ktoś jest w stanie napisać programy do uC? Zakładałbym dla wygody obsługę w terminalu, aby pod linuxem też można było coś zdziałać.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Cyfrowy tester/charakterograf lamp
Oto obiecana fotografia rejestratora, który będzie wyrzucony.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2678
- Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
- Lokalizacja: Żołynia podkarpackie
Re: Cyfrowy tester/charakterograf lamp
Może takie truchło na coś by się zdało ?
W tej chwili to jest autotransformator, ale można na tym łatwo nawinąć coś innego
Rdzeń spory ( od "trafa bezpieczeństwa 220/24 150 VA" )...
Łatwo rozłożyć, łatwo nawinąć, łatwo poskładać
Dostępny wraz z obudową i całą resztą
W tej chwili to jest autotransformator, ale można na tym łatwo nawinąć coś innego

Rdzeń spory ( od "trafa bezpieczeństwa 220/24 150 VA" )...
Łatwo rozłożyć, łatwo nawinąć, łatwo poskładać

Dostępny wraz z obudową i całą resztą

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Miło mi z Wami 
Pozdrawiam

Pozdrawiam
Re: Cyfrowy tester/charakterograf lamp
Odnoszę wrażenie, że sprawa znów utyka w martwym punkcie.Ale oto po pięciu godzinach wytężonej pracy zrysowałem
(i nieco zmodyfikowałem) układ, który już działał (charakterystyki były w tym wątku), co może zapobiegnie temu szkodliwemu zjawisku.
Z Waszego (i z mojego) punktu widzenia jest on pełen niedostatków, jednak rozważam, czy się z tym układem nie przeproszę doprowadzając
go chociaż do stanu używalności publicznej.
Przede wszystkim układ ten wysyła na komputer jedynie wartości prądu anodowego. Niedogodność tę da się jednak łatwo wyeliminować, o czym będzie poniżej.
Jak się korzysta z tego cuda techniki?
Po pierwsze podłaczało się lampę na krokodylkach zaś urządzenie do prądu i do komputera. Elektrody według sztampy: Żarzenie, katodę, siatkę pierwszą, ew. siatkę drugą (siatka trzecia do masy) i anodę.
(Wyszedłem z założenia, że pomiar diod, triod, tetrod i pentod będzie w 99% przypadków wystarczający.)
Następnie należy ustawić żądane napięcie żarzenia. Jak ze schematu widać, jest to prosty układ regulacji parametrycznej.
Dlaczego nic bardziej złożonego? Myślę, szanowni Panowie, że zapatrujemy się na sprawę z gruntu fałszywie. Otóż budowa wypasionego miernika lamp, jaki się każdemu tutaj marzy
jest oczywiście możliwa, ale trwa już kilka lat a końca nie widać. Dodatkowo, chyba do tej pory milcząco zakładaliśmy, że sprawdzana lampa jest sprawna.
A co jeśli nie jest? Przyznam, że boję się wymyślnych, choc stabilnych konstrukcji. Jedno wyładowanie w lampie, jeden maleńki błąd i nie wiadomo co tak naprawdę będzie.
konkludując, nie potępiajmy tu w czambuł starych, sprawdzonych już metod.
Po ustawieniu napięcia żarzenia wybierzemy sobie rodzaj pomiaru, tj charakterystyki siatkowej lub anodowej.
W przypadku pomiaru charakterystyki siatkowej ustawiamy sobie potrzebne napięcie anodowe jako jedno z 4*17=68. Pierwej
wybierzmy sobie najpierw interesujące nas napięcia zgrubnie, regulując odczepem z autotransformatora.Potem już dokładniej, na 17-polowym obrotowym przełączniku.
Potem regulujemy sobie napięcie siatki, a raczej zakres jego zmian. Z uwagi na fakt, że wybierak ma tylko 17 pól czynnych będzie jedynie 17 kroków pomiaru.
Dlatego jeśli ustawimy sobie potencjometrem Us 17V będziemy mieli charakterystykę co 1V, jeśli ustawimy sobie 8,5V będzie ona sporządzona co 0,5V.
Jest to oczywiście pewna niedogodność, ale trudno...
Otwieramy sobie program "hyper terminal", ustawiamy transmisję (chyba było 2400, 8N1) i naciskamy przycisk "start" w urządzeniu.
Wybierak przeskakuje z pozycji na pozycję, zmniejszajac co krok napięcie siatki. Na każdej pozycji nastepuje odczyt prądu anodowego i wysłanie po RS232 do komputera.
Analiza trwa około minuty. Po tym czasie zebrane w hyper terminalu wyniki trzeba sobie przekleić do exela, wbić kolumnę napięć siatkowych, obliczyć z jakim zmieniało się krokiem,
wpisać dwie pierwsze wartość, przeciagnąć i...puścić. Dodaj wykres... i gotowe.
Przy pomiarze charakterystyki anodowej ustawiamy sobie jedno z 4 głónych napięć anodowych, które będą podzielone na 17 kroków, napiecie siatki zaś możemy sobie dokładnie ustawić.
Naciskamy "start" i uzyskujemy charakterystykę anodową.
W trakcie zabaw możemy jeszcze zobaczyć jaki jest prąd siatki, przytrzymując stosowny przycisk (opcji tej jeszcze nie ma).
Uważam, że miernik tego typu może i powinien posiadać znaczną ilość zegarów (ustrojów magnetoelektrycznych). To bym robł na starą modłę, nie żałując ani przez chwilę.
Usprawniłbym natomiast proces wysyłki danych. Jako, że trochę wolnych pinów procesora pozostało, można na dodatkowej sekcji przełacznika przy autotransformatorze, przełącznika
rodzaju pomiaru i przełącznika napięcia siatki (jeśli wywalić tam regulację płynną na potencjometrze) dekodować te wartości. Wtedy uzyskiwalibyśmy dwie dane wysyłane do komputera, niestety bez
wartości stałej.
(i nieco zmodyfikowałem) układ, który już działał (charakterystyki były w tym wątku), co może zapobiegnie temu szkodliwemu zjawisku.
Z Waszego (i z mojego) punktu widzenia jest on pełen niedostatków, jednak rozważam, czy się z tym układem nie przeproszę doprowadzając
go chociaż do stanu używalności publicznej.
Przede wszystkim układ ten wysyła na komputer jedynie wartości prądu anodowego. Niedogodność tę da się jednak łatwo wyeliminować, o czym będzie poniżej.
Jak się korzysta z tego cuda techniki?
Po pierwsze podłaczało się lampę na krokodylkach zaś urządzenie do prądu i do komputera. Elektrody według sztampy: Żarzenie, katodę, siatkę pierwszą, ew. siatkę drugą (siatka trzecia do masy) i anodę.
(Wyszedłem z założenia, że pomiar diod, triod, tetrod i pentod będzie w 99% przypadków wystarczający.)
Następnie należy ustawić żądane napięcie żarzenia. Jak ze schematu widać, jest to prosty układ regulacji parametrycznej.
Dlaczego nic bardziej złożonego? Myślę, szanowni Panowie, że zapatrujemy się na sprawę z gruntu fałszywie. Otóż budowa wypasionego miernika lamp, jaki się każdemu tutaj marzy
jest oczywiście możliwa, ale trwa już kilka lat a końca nie widać. Dodatkowo, chyba do tej pory milcząco zakładaliśmy, że sprawdzana lampa jest sprawna.
A co jeśli nie jest? Przyznam, że boję się wymyślnych, choc stabilnych konstrukcji. Jedno wyładowanie w lampie, jeden maleńki błąd i nie wiadomo co tak naprawdę będzie.
konkludując, nie potępiajmy tu w czambuł starych, sprawdzonych już metod.
Po ustawieniu napięcia żarzenia wybierzemy sobie rodzaj pomiaru, tj charakterystyki siatkowej lub anodowej.
W przypadku pomiaru charakterystyki siatkowej ustawiamy sobie potrzebne napięcie anodowe jako jedno z 4*17=68. Pierwej
wybierzmy sobie najpierw interesujące nas napięcia zgrubnie, regulując odczepem z autotransformatora.Potem już dokładniej, na 17-polowym obrotowym przełączniku.
Potem regulujemy sobie napięcie siatki, a raczej zakres jego zmian. Z uwagi na fakt, że wybierak ma tylko 17 pól czynnych będzie jedynie 17 kroków pomiaru.
Dlatego jeśli ustawimy sobie potencjometrem Us 17V będziemy mieli charakterystykę co 1V, jeśli ustawimy sobie 8,5V będzie ona sporządzona co 0,5V.
Jest to oczywiście pewna niedogodność, ale trudno...
Otwieramy sobie program "hyper terminal", ustawiamy transmisję (chyba było 2400, 8N1) i naciskamy przycisk "start" w urządzeniu.
Wybierak przeskakuje z pozycji na pozycję, zmniejszajac co krok napięcie siatki. Na każdej pozycji nastepuje odczyt prądu anodowego i wysłanie po RS232 do komputera.
Analiza trwa około minuty. Po tym czasie zebrane w hyper terminalu wyniki trzeba sobie przekleić do exela, wbić kolumnę napięć siatkowych, obliczyć z jakim zmieniało się krokiem,
wpisać dwie pierwsze wartość, przeciagnąć i...puścić. Dodaj wykres... i gotowe.
Przy pomiarze charakterystyki anodowej ustawiamy sobie jedno z 4 głónych napięć anodowych, które będą podzielone na 17 kroków, napiecie siatki zaś możemy sobie dokładnie ustawić.
Naciskamy "start" i uzyskujemy charakterystykę anodową.
W trakcie zabaw możemy jeszcze zobaczyć jaki jest prąd siatki, przytrzymując stosowny przycisk (opcji tej jeszcze nie ma).
Uważam, że miernik tego typu może i powinien posiadać znaczną ilość zegarów (ustrojów magnetoelektrycznych). To bym robł na starą modłę, nie żałując ani przez chwilę.
Usprawniłbym natomiast proces wysyłki danych. Jako, że trochę wolnych pinów procesora pozostało, można na dodatkowej sekcji przełacznika przy autotransformatorze, przełącznika
rodzaju pomiaru i przełącznika napięcia siatki (jeśli wywalić tam regulację płynną na potencjometrze) dekodować te wartości. Wtedy uzyskiwalibyśmy dwie dane wysyłane do komputera, niestety bez
wartości stałej.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Cyfrowy tester/charakterograf lamp
Koncepcja podobna, właśnie dostałem programik to sprawdzenia DAC. Myślę, że na początek należy skonstruować przyrząd prosty z opcjami rozwojowymi. Inaczej może się źle skończyć. Takie bloki jak opisałem już mam, dzisiaj planuję skończyć DAC. Do obsługi proponuję zastosować także terminal. W klasyczny sposób przełącznikami należy nastawić Ua, Ug2, Uh zmieniać będzie się Ug1 (z DAC) a mierzone będzie Ua (ten blok muszę opracować, ale to raczej prosty układ), można go będzie wykorzystać do pomiaru Ig2 w późniejszym czasie. Terminal będzie rozpoczynał pomiar, i do niego zwracane będą wartości Ug1, Ia - to można przekleić do arkusza kalkulacyjnego i tam dokończyć obróbkę charakterystyki. Mierników klasycznych bym nie stosował - straszne koszty i gabaryty. Lepiej nawet na małym AtTiny (lub AD z szeregowym interfejsem) zrobić adc z transmisją szeregową SPI, aby łatwo było tor odizolować od głównego procesora.
***************
Blok Ug1 zakończony, dzięki za pomoc Markowi i Tomkowi za procedury testowe DAC'a oraz Maćkowi za TL783.
Schemat układu DAC Ug1 w załączniku.
***************
Blok Ug1 zakończony, dzięki za pomoc Markowi i Tomkowi za procedury testowe DAC'a oraz Maćkowi za TL783.
Schemat układu DAC Ug1 w załączniku.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Cyfrowy tester/charakterograf lamp
Papierowo zaprojektowałem układ pomiaru prądu.Pomiar pośredni (zakres 40,96mA/409,6mA) poprzez spadek napięcia na rezystorze 2/0.2Oma w szereg z Ua lub Ug2. Dalej na wzmacniacz OPA241 i do przetwornika ADS7818 (12bit). Dalej na optoizolację 6N137 i do procesora. Dla obu okładów pomiarowych wspólne sterowanie CNV/CLK aby pracowały synchronicznie.
Rzeczywista dokładność odczytu to ok.10bit co jest chyba wystarczające. Całość zasilana z 1W przetwornicy +5V/+15V i stabilizatora LM317 (stabilizacja i filtracja 5,12V dla DAC i OPA)
Prośba do wspomagających mnie kolegów - można pisać procedury odczytu, a ja zmawiam OPA241.
Po przemyśleniu układ pomiaru Ua, Ug2 zrobi się na prostych dzielnikach podłączonych do ADC procesora, tak będzie łatwiej i taniej. Zakresy mogą wstępnie być 0-512V co 1V.
Rzeczywista dokładność odczytu to ok.10bit co jest chyba wystarczające. Całość zasilana z 1W przetwornicy +5V/+15V i stabilizatora LM317 (stabilizacja i filtracja 5,12V dla DAC i OPA)
Prośba do wspomagających mnie kolegów - można pisać procedury odczytu, a ja zmawiam OPA241.
Po przemyśleniu układ pomiaru Ua, Ug2 zrobi się na prostych dzielnikach podłączonych do ADC procesora, tak będzie łatwiej i taniej. Zakresy mogą wstępnie być 0-512V co 1V.
Re: Cyfrowy tester/charakterograf lamp
Widzę, że zabrałeś się ostro do pracy
. A to potwierdziło tylko teorię Marka SCO 


Re: Cyfrowy tester/charakterograf lamp
Wybrałem wzmacniacz OPA241 są jakieś inne propozycje?
Założenia:
- dostępny
- niskie niezrównoważenie
- zasilanie +5V
- Rail-To-Rail
We wtorek chciałbym zamawiać. Chyba, że ktoś ma zbędne
Założenia:
- dostępny
- niskie niezrównoważenie
- zasilanie +5V
- Rail-To-Rail
We wtorek chciałbym zamawiać. Chyba, że ktoś ma zbędne
Re: Cyfrowy tester/charakterograf lamp
OPA343 ?
Mam ich troche, moge udostepnic calkiem za darmo, obudowa naturalnie SOT-23-5
Mam ich troche, moge udostepnic calkiem za darmo, obudowa naturalnie SOT-23-5

Re: Cyfrowy tester/charakterograf lamp
Offset 3mV, trzeba będzie skompensować programowo, bo nie widzę wyprowadzeń do tego, krok DAc to 1,22mV i szkoda by było tracić (a wzmocnienie muszę mieć ok. 30V/V, nie chcę powiększać w nieskończoność spadku na rezystorze pomiarowym),
OPA340 byłby nawet lepszy od 241
OPA340 byłby nawet lepszy od 241
Re: Cyfrowy tester/charakterograf lamp
Nie mam OPA340, z Offset-em radzimy sobie, scalaki sa selekcjonowane przez nas 

-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2301
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 23:18
- Lokalizacja: Trzcianka/Poznań
Re: Cyfrowy tester/charakterograf lamp
AD820traxman pisze:[...] są jakieś inne propozycje?
Założenia:
- dostępny
- niskie niezrównoważenie
- zasilanie +5V
- Rail-To-Rail
Tomek
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2678
- Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
- Lokalizacja: Żołynia podkarpackie
Re: Cyfrowy tester/charakterograf lamp


Apropos tej "teorii", o której wspomina Alek

W istocie jakąś teorię wywiodłem

Ale miało to miejsce w środku nocy, więc już nie bardzo pamiętam, czego tyczyła

Zdaje się, że chodziło mniej więcej o to...
Że, jak jeden zacznie, to reszta "ruszy dupska" i też zabierze się do roboty

Miło mi z Wami 
Pozdrawiam

Pozdrawiam
Re: Cyfrowy tester/charakterograf lamp
Toz to normalne, na tym polega terapia grupowaMarekSCO pisze: Zdaje się, że chodziło mniej więcej o to...
Że, jak jeden zacznie, to reszta "ruszy dupska" i też zabierze się do roboty

