Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?

Post autor: Jado »

tradytor pisze:
Jado pisze: Za to jest moda na vintage, więc trochę tej dawności da się uratować.
Ale to tylko moda, która raz że przemija szybko ustępując miejsca nowej, dwa - jest namiastką. W ramach takiej mody na retro w moim mieście MZK reklamuje wynajem "starego, klimatycznego autobusu Jelcz". Wygląda to tak, że skorupa Jelcza pomalowana na czerwono-kremowo, siedzenia z czerwonej dermy, a pod maską silnik z automatyczną skrzynią biegów. To ludzie dziś nazywają retro. Śmiech na sali.
No, ale skoro ta moda trwa od paleolitu, to chyba nie ma się co martwić że przeminie? ;-)
Czasu nie cofniesz, do jaskini czy na drzewo nie wrócimy...Można tylko pielęgnować i popularyzować miłość do zabytków i staroci :-)
Pewnie i tak przyszłe pokolenia będą narzekać, że strasznie prymitywnie restaurowaliśmy i konserwowaliśmy stare radia (może się okaże że cenny jest nawet kurz i odciski palców dawnych użytkowników, oraz ślady po kwiatkach i wodzie na fornirze obudów) - tak jak teraz narzeka się na rabunkowe odkrywanie zabytków w Egipcie za czasów Belzoniego :roll:
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
chrzan49
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2469
Rejestracja: sob, 2 lutego 2008, 19:18

Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?

Post autor: chrzan49 »

No i stało się Panowie.Straciłem dziewictwo.Na podarowanym Medionie odpaliłem wczoraj testowo DAB.Nadajnik z Łodzi 10KW na kominie Elektrociepłowni.Mam do niego około 10 km.Medion odbiera na teleskopowej bez szumów ale poziom sygnału 4/10.Jednak chodzi to lepiej dla ucha niż internetowe i nie ma denerwujących przerw.Czasami minimalny fadding.Jak na razie 6 stacji w tym 3-ka.Da sie słuchać.Jutro podłączę pod porzadny analog bo jakość z Mediona jak z Kolibra.Zdam raporcik.
Pozdrawiam T
_idu

Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?

Post autor: _idu »

chrzan49 pisze:bez szumów ale poziom sygnału 4/10.
Skąd mają być szumy? Albo jest poprawny pakiet albo nie. Są dwa zabezpieczenia przed błędami. Pierwszy to nadmiarowość bitów - FEC. Np. FEC 3/4 oznacza że na 4 bity 3 niosą informację zaś jeden jest nadmiarowy i służy do odtworzenia poprawnych danych lub wkyrycia iż są błędne. Drugi poziom to już na poziomie danych audio - stosuje się dodatkowe dane korygujące jak na płycie CD - Red Solomon. To drugie daje jeszcze możliwość poprawnego odbioru nawet przy już znaczącym poziomie błędów niekorygowalnych przez FEC. Dane dodatkowe jak tablice informujące o serwisach (np. nazwa programu), PID dy demultipleksacji danych nie korzystają z Red Solomon. Red Solomon jest tez wykorzystywany w telewizji cyfrowej do korygowania danych video.

A teraz najlepsze. Otóż wskaźnik siły sygnału (czyli napięcie ARW) nie jest wyznacznikiem jakości odpieranego sygnału. Otóż stopa korekcji dane na poziomie FEC jest ważniejsza. To je podstawa to oceny jakości. Dwie przynajmniej wartośc muszą być brane pod uwage - pierwsza to SNR - ocenina jest na podstawie pracy demodulatora. Co ważne wysokie FEC oznacza wymóg wyższej wartości SNR do uzyskania progu demodulacji (sync). Drugi to BER - czyli statystyka błędów niekorygowalnych. Może być jakość sygnału przy niskim napięciu ARW i będzie doskonały stabilny odbiór oraz brak sync'u (czyli zerowa jakość sygnału) przy wysokim napięciu ARW. Skala liniowa jest kiepska dla jakości powinno się podawać ja w skali logarytmicznej.

W naziemnych emisjach DVB i DAB używa się modulacji QAM. Pojawienie zniekształceń nieliniowych wzmacniaczy przed demodulatorem spowoduje tworzenie błędów dekodowanie bitów. QAM to dwie sinusoidy o tej samej częstotliwości ale przesunięte w fazie o stałą wartość 90 stopni. Każda z częstotliwości a amplitudę o jedne z dopuszczonych poziomów - np. w QAM64 każda ma osiem poziomów amplitudy. Daje to razem 64 kombinacje. Zbiór tych kombinacji to konstelacja. Czyli w jednej chwili jest przesyłane 6 bitów informacji. Ta porcja to symbol - albo z dawnych czasów baud. Zachwianie odstępów pomiędzy tymi poziomami amplitud - np. na skutek nieliniowości wzmacniaczy spowoduje niemożność poprawnego dekodowanie bitów. Efekt za silny sygnał spowoduje utratę jakości aż do jej braku. Tego efektu nie ma w modulacji QPSK oraz pochodnych jak 8PSK, 16PSK itd...) bo tam mamy dwie sinusoidy ale przesunięte w fazie wzgłędem siebie wg określonych wartości kąta przesunięcia fazy. Amplituda jest nieistotna. Te modulacje są wykorzystywane w satelitarnym przekazie. Wadą PSK jest wrażliwość na wielotorowość sygnału - czego niema przy odbiorze z satelity zaś jest zmorą w naziemnej. Dlatego przy naziemnej emisji stosuje się jeszcze jedno zabezpieczenie nazywane GI - (guard interval) - otóż wysyłany jest symbol. a potem mamy przerwę zanim jest nadawany kolejny - ta przerwa jest po to by echa nie nałożyły się na następny symbol. Przy nowszych modulacja dla DVBS2, DVB-T2 a by jeszcze gęściej upakować dane stosuje się jeszcze sztuczkę zwaną roll-off - ona uwzględnia fakt iż krzywa selektywności nie jest prostokątem. Dodatkowa nowa generacja DVB/DAB wprowadza jeszcze takie nowości jak multistream (czyli kilka multipleksów na tym samym kanale) oraz dowolna wartość PLS. Brak jej znajomości uniemożliwia uzyskanie konstelacji czyli odbioru. Multistream zachowuje się tak jakby chwilowo był odbiór potem brak znou jest i tak cyklicznie. Odbiorniki komercyjne nie obsługują ani Mutlistream ani dowolnej wartości PLS. Z nadawców europejskich multistream uzywa włoski Mediaset w dosyle do ichniego DVB-T2. Specjalne karty do PC plus odpowiednie oprogramowanie pozwalają na odbiór MS oraz pozwala na dowolną wartość PLS - trzeba ją odgadnąć a wtedy coś co jest szumem nagle staje się emisją DVB/DAB..

Ponieważ nasi nadawcy chcą upchnąć maksimum stacji w multipleksie to używane są wysokie wartości FEC oraz niekorzystne wartości GI. Efekt zmniejszenie zasięgów nadajników.
chrzan49 pisze: Jednak chodzi to lepiej dla ucha niż internetowe i nie ma denerwujących przerw.
Bo dostawcy internetowi nie gwarantują minimalnej przepustowości.
Co do jakości dźwięku to BBC w przekazie internetowym zabija jakościowo ich emisje DAB oraz DVB a tym bardziej nasze DAB z dość przeciętymi parametrami kompresji danych.
To że nasze tzw "internetowe brzęczyki" nadają z użyciem kiepskiego kodeka MP3 i z kiepskim bitrate to nie jest wyznacznikiem jakości radia internetowego.
Poza tym kodek kodekowi nie równy. Przykład TVN HD - przed zmianą sprzętu (m.in. kodeki) emitowali z bitrate video rzędu 11 Mbit/s. Po zmianie okazało się że subiektywna taka sama jakość obrazu był już przy bitrate 8Mbit/s.Jednak docelowa ta zmiana służyła możliwości upchnięcie więcej na transponderze sat. Nadawanie z prawie dwukrotnie mniejszym bitrate to jednak spora oszczędność kosztów. Podobnie było z audio. Dawne lata. emisja polskiego radia w DVB-S z Cyfry+ z bitrate 224kbit/s brzmiała gorzej niz emisja kanałów tematycznych audio szwedzkiego Viasatu z bitrate 192 kbit/s
chrzan49 pisze: Czasami minimalny fadding.
Czyli odbiór z dość dużym poziomem błędów - w większości korygowalnych. W sumie odbiór ciut powyżej wymaganego SNR dla demodulacji. Lepsza antena wymagana.
chrzan49 pisze:Jutro podłączę pod porządny analog bo jakość z Mediona jak z Kolibra.Zdam raporcik.
I tu możesz się rozczarować. Bowiem obecnie wszelkie "multimedia" bazują na procesorach MIPS/ARM które nie mają prawdziwych DAC'ów (dla analogowego wyjścia audio). Wyjście analogowe audio jest bardzo często robione po chamsku z użyciem zwykłego portu dwustanowego (bramka logiczna CMOS) plus modulacja współczynnika wypełnienia. Niestety przenika na wyjście wszelki śmietnik z zasilania. Coś jak w dawnych czasach Covox podpinany do portu LPT peceta - Covox był drabinką R-2R ( z rezystorów np o tolerancji 10% .... :mrgreen: ) zaś klucze to były piny danych portu LPT. To była tak "bieda karta" dźwiękowa do peceta z rozdzielczością 8-bit.
Awatar użytkownika
juju
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 101
Rejestracja: ndz, 11 października 2009, 10:37
Lokalizacja: Piaseczno

Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?

Post autor: juju »

:shock: :shock: :shock: :( Prawie nic z tego nie zrozumiałem, ale to akurat u mnie normalne. Natomiast z tego co zrozumiałem, wniosek mam taki: ten postęp i nowiutka technologia jak jej się tak bliżej przyjrzeć (czy przysłuchać), to ten, tego, coś nie tego? Miało być krystalicznie czysto i jakościowo bosko, w ogóle bezproblemowo, a tu się zaczyna standardowe upychanie, zawężanie, obniżanie kosztów nadawania itd. itp. co znamy z codzienności w innych obszarach.
Czyli co, "miało być tak pięknie a wychodzi jak zwykle, bo to jest CENA POSTĘPU"?
Na poprawę chyba nie ma co liczyć, bo jak już coś JEST, to się zaraz kombinuje jak zmniejszyć koszty TEGO CZEGOŚ (np.: telefonia komórkowa i zasięgi) albo dołożyć nowe funkcje, żeby przypudrować słabości głównej funkcji (np.:telefon komórkowy>smartfon).
Cholerka, wyjdę na malkontenta bo znów wyciągam to co "be", zamiast zachwycać tym o "nowe i cacy" :wink:
Awatar użytkownika
jacekk
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1609
Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
Lokalizacja: Okolice Lublina

Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?

Post autor: jacekk »

juju pisze:Czyli co, "miało być tak pięknie a wychodzi jak zwykle, bo to jest CENA POSTĘPU"?
Nie ukrywajmy, obecnie większość mediów jest nastawiona na komercję. Zwłaszcza te prywatne osiągają już szczyty, słysząc kolorowe radia mam wrażenie że słucham bez obrazowej wersji "Kevin sam w domu" czyli to samo w koło. Są nieliczne wyjątki, ale sieci dostępne na większości terenu to czysta komercja.. Reklamy przerywane muzyką. Stąd nie dziwi kiepska jakość, upychanie ile się da w jak najwęższym pasmie. Przypomina to pewne sieci telewizyjne, ilość przytłacza jakość i to jakość tego co widać jak i jakość samej treści przekazywanej.
juju pisze:holerka, wyjdę na malkontenta
Nie Ty jeden. To co się od jakiegoś czasu dzieje jest po prostu straszne. Pomijam tu samą stronę techniczną ale jak wlączę sobie radio i słyszę drącego się faceta przez 7 czy 8 reklam pod rząd to naprawdę mam ochotę je wyłączyć i właczyć
juju pisze:albo dołożyć nowe funkcje, żeby przypudrować słabości głównej funkcji (np.:telefon komórkowy>smartfon).
właśnie smartfona. Uruchamiam sobie radio internetowe, wybieram kategorię muzyki na którą mam ochotę i słucham nie denerwując się co chwila drącym mordę gościem z reklamy media markt czy czegoś innego.
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?

Post autor: Jado »

Nie bój, nie bój- wyłączą Ci ;-)
Już w tej chwili zarysowuje się ciekawe zjawisko - reklamodawcom nie podoba się, że ludzie używają w internecie blokerów reklam - nauczyli się je wykrywać i po wejściu na taką stronę nie można np. obejrzeć zamieszczonego tam filmiku czy innej treści (ze stosownym komunikatem, o tym, żeby wyłączyć blokery).
Za chwilę okaże się, że radia internetowe są be, bo ludzie nie chcą słuchać stacji komercyjnych i reklamodawcy napuszczą odp. służby na stacje internetowe, żeby pozbyć się konkurencji.
Na szczęście niektóre stacje internetowe wyczuły to i puszczają wyłącznie muzykę udostępnioną na licencjach creative commons.
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
_idu

Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?

Post autor: _idu »

juju pisze: Miało być krystalicznie czysto i jakościowo bosko, w ogóle bezproblemowo, a tu się zaczyna standardowe upychanie, zawężanie, obniżanie kosztów nadawania itd. itp. co znamy z codzienności w innych obszarach.
Czyli co, "miało być tak pięknie a wychodzi jak zwykle, bo to jest CENA POSTĘPU"?
Postęp ma służyć obniżeniu kosztów i powiększeniu zysków. Obudź się.
Widać to było w TV-SAT. Początki DVB. Był jeszcze wtedy D2-MAC oferujący znacznie lepszą jakość obrazu niż DVB i DVD. A D2MAC był oszczędnościową wersją D-MAC'a by kosztem jakości zmieścić się w kanale kablówki. Większa rozdzielczość koloru niż w DVB (nawet obecne H.264 nadal praktykuje niską rozdzielczość koloru rodem z czasów NTSC, PAL, SECAM). Dawno temu podawano taką skale że dla DVB dla jakości VHS to bitrate obrazu musiało byc na poziomie min 3 Mbit/s, na poziomie PAL na poziomie min. 6Mbit/s na poziomie D2-MAC na poziomie min. 8 - 9 Mbit/s
Wizja TV . Cyfra+ nadawi z bitrate video około 4 - 4.5 Mbit/s. POlsat na pozoimie 2,5Mbit/s. Jedynie przekaz TVN potrafił być nadawany z bitrate 7 - 8 Mbit/s. Niemieckie stacje FTA DVB - bitrate nie mniejsze niż 5.5 Mbit/s a i tak obraz wygłądał na gorszy niż przesył w PAL via satelita (nadal wtedy dostępny).
Dźwięk. Hmm D2-MAC używal strumienia cyfrowego niekompresowanego MPEGiem, próbkowanie 32kHz (i 14 bitów zamiast 16 bitów OIDP ). W erze przejścia Viasatu z D2-MAC na DVB można było porównać dźwięk. No qrcze tne dźwięk z D2-MAC'a brzmiał. Bas był basem.
Owszem ludzie się podniecali tym że nie było powolnej degradacji jakości przy osłabianiu sygnału, nie było dropów uciążliwych w analogu (przesterowanie demodulatora) itd... Za to pojawiły się inne dolegliwości - pikseloza. Brak rozdzielcozśći na dynamicznej scenie. Przykrywano to dodatkowym postprocessingiem - w sumie czymś jak rozmycie, ziarno, szum by "zakryć" rażące makrobloki.
Za to w odpowiedzi na krytykę Polsatu za jakość nadawania cyfrowego - odpowidzieli że 12-14 programow TV na transponderze satelitarnym ( czyli calość około 37,5Mbit/s - porządni nadawcy nie przekraczali 6 - 7 stacji TV a nie tylko strumienie video są przysyłane jeszcze jest audio, EPG, teletekst, PCR nawet aplikacje interkatywne) to przecież jeszcze nie kres możliwości technologii DVB która pozwala ana jeszcze większe upakowanie. Inni wtedy śmiali się że kompresja obrazu jest silna że ogłądając mecz na Polsacie nie można dostrzec piłki :mrgreen: (bo jej nie ma bo brakło pasma)...
juju pisze: Na poprawę chyba nie ma co liczyć, bo jak już coś JEST, to się zaraz kombinuje jak zmniejszyć koszty TEGO CZEGOŚ
Bo to jest biznes. Zarabianie kasy. A nie "robienie dobrze" klientowi.
juju pisze: Cholerka, wyjdę na malkontenta bo znów wyciągam to co "be", zamiast zachwycać tym o "nowe i cacy" :wink:
Spoko będziesz traktowany jako chory psychicznie bo nie podąża za tłumem. Ostatnio znajomy rzucił wiązankę na iPhone 5s. On potrzebuje telefonu do biznesu, więc podstawą są maile i wysyłanie/odczyt załączników. IPhone nie potrafi wysłać maila z załącznikami PDF. Nie potrafi PDF pokazać bez jakiejś karkołomnej gimnastyki. Pozostał przy BlackBerry, który wg jego preferencji bije na lata świetlne "ajfona" i "androida".
Smartfon ma mieć ikonkę Facebook. To ma być podstawowa funkcja smartfonu, tabletu i komputera inne sie nie liczą na rynku :( . Czyli nie jesteś sam.
_idu

Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?

Post autor: _idu »

Jado pisze:reklamodawcom nie podoba się, że ludzie używają w internecie blokerów reklam - nauczyli się je wykrywać i po wejściu na taką stronę nie można np. obejrzeć zamieszczonego tam filmiku czy innej treści (ze stosownym komunikatem, o tym, żeby wyłączyć blokery).
Po to się m.in. wprowadza HTML5 :mrgreen:
Bo tak to wystarczyło nie instalować flasha. HTML5 uniemożliwi taką prosta operację....
Muli sie wam komputer - a wiecie ile macie reklamowych ad-ware na kompie?
Sprawdźcie z ciekawości czy przeglądarka www nagle nie używa uparcie proxy - proxy które służy do wstawiania i zamieniania reklam na wyświetlanych stornach www.
Awatar użytkownika
disaster
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1466
Rejestracja: wt, 5 października 2010, 21:13
Lokalizacja: Brzeziny k.Łodzi

Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?

Post autor: disaster »

Jasne, HTML5 to spisek międzynarodowych korporacji reklamowych. Aż strach pomyśleć jaka narodowość za tym stoi.
Wielkim problem będzie przecież dezaktywacja znaczników <audio> i <video>.
Oczywiście po tym, jak za 5 lat dogadają się wreszcie Mozilla Corp., Microsoft i Google co do kodeków, jakie w przeglądarkach będą obsługiwały te znaczniki.
Zwłaszcza Microsoft będzie się palił do udostępnienia ich na licencji GPL.

No i te podłe adware, które się wślizguje nocą po kryjomu na komputery. Aż strach pomyśleć, co będzie jak któregoś dnia wylezą i uduszą psa. No i te strony, ustawiające specjalne proxy do zmieniania reklam - normalnie ciarki przechodzą.
Jak się nie rozumie licencji programu, to lepiej go nie instalować. Ale oczywiście Polak jak widzi "darmo", to zainstaluje nawet jak nie wie do czego jest program.
Do tego antywirus to przecież zbędny wydatek, ostatecznie jest Avast (który nie działa).
Niewiele osób ma jednak takiego farta jak Forrest Gump, który myślał, że inwestuje w plantację jabłek, a okazało się, że w fabrykę komputerów.
Z przyczyn technicznych koniec świata odwołany.
Poszukuję viewtopic.php?p=304055#p304055
Awatar użytkownika
frycz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1015
Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?

Post autor: frycz »

jacekk pisze:właśnie smartfona. Uruchamiam sobie radio internetowe, wybieram kategorię muzyki na którą mam ochotę i słucham nie denerwując się co chwila drącym mordę gościem z reklamy media markt czy czegoś innego.
Z tym że to nie jest radio, tylko ciąg utworów i nie można słuchać tego non stop. Radio (w sensie instytucja) ma dział reportażu, teatr, nagrywa "Matysiaków" a na to wszystko potrzebna jest kasa. Stąd reklamy.

Inna rzecz że te radia ze śmietnika nadają reklamy a nie mają teatru czy sali koncertowej bo to koszt, One po prostu maksymalizują zysk.. Ale jeśli bierny, niewyrobiony słuchacz to akceptuje. :(
Jak gdzieś w sklepie drą się reklamy pytam: ale fajne... a co to za radio? I obsługa na 90% nie wie...
A nawet jak mówię: To RMF (czy Zetka czy PIK)i nie męczą Pani reklamy tak cały dzień? To słyszę, a ja nie wiem, to już było włączone....
Czyli ludzie nie szanują samych siebie.

Poza tym zapominamy że pewne rzeczy stają się mega - masowe i muszą być dostępne cenowo. W 1950 było nas na ziemi 2,5 mld. a teraz jest 7,5 mld. Błyskawicznie, przez 2 pokolenia przybyło 5 miliardów ludzi. A każdy chce mieć smartfona, radio, kawę na śniadanie, a na terenach objętych planową deindustrializacją - takich jak Polska, gdzie nie ma pracy i likwidowane są ostatnie zakłady produkcyjne, rozwiązania siłą rzeczy muszą iść w stronę "budżetowych". I mamy czas substytutów. Zamiast prawdziwego radia mamy RMF, zamiast prawdziwych studiów mamy ich parodię czyli "studia" z zarządzania i marketingu w Siedlcach, a zamiast prawdziwych lodów "lody" z cukru i wody i E6543...

Czyli nie ma już radia ze słuchowiskami audycjami tematycznymi dla mas, tylko strumienie reklam takie jak RMF czy Zet czy co tam...

Podsumowując, za mojego dzieciństwa były Jedynka, Dwójka, Trójka i edukacyjna Czwórka, czyli 100% radia w radiu, teraz rozgłośni radiowych jest kilkadziesiąt a tylko Jedynka na 50% i Dwójka trzymają fason. Czyli teraz pomimo pozornej obfitości "radia w radiu" jest może 5-7%. Reszta to syf.
Dokładnie tak jak lody w Mac Donaldsie: 80% cukier, woda, sztuczne barwniki, zagęszczacz, emulator. Czyli nic.

No i mamy to co mamy.. :? "lody" "radio" "studia"
Ostatnio zmieniony wt, 30 grudnia 2014, 14:29 przez frycz, łącznie zmieniany 1 raz.
Robert SP5RF
Awatar użytkownika
jacekk
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1609
Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
Lokalizacja: Okolice Lublina

Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?

Post autor: jacekk »

frycz pisze:Z tym że to nie jest radio, tylko ciąg utworów i nie można słuchać tego non stop. Radio (w sensie instytucja) ma dział reportażu, teatr, nagrywa "Matysiaków" a na to wszystko potrzebna jest kasa. Stąd reklamy.
A no nie da się ukryć że jest na to kasa potrzebna. I można ją łatwo odzyskać co może przyczyniło by się do zmniejszenia ilości reklam i podniesienia ogólnego poziomu.
Awatar użytkownika
Jado
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1867
Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?

Post autor: Jado »

Kasa idzie - ale nie na kulturę, bo ta jest - "niedochodowa" :wink:
A w społeczeństwie materialistycznym, nastawionym na zysk nie ma miejsca na sentymenty.
Obawiam się, że czeka nas rosnący "ściek reklam", poparty różnego rodzaju przepisami (jak ostatnio podatki od tabletów i smartfonów - jako "magnetofonów"), które będą służyć jedynie wyciąganiu kasy od społeczeństwa, tam gdzie ono ma własne zdanie na dany temat i żadną miarą nie poparłoby danej płatności.

Swoją drogą to ciekawe, czy komercja ma szansę "zarżnąć się sama", przekraczając próg wytrzymałości większości społeczeństwa co doprowadziłoby do prawie zupełnego odpływu słuchaczy od takich stacji radiowych/telewizyjnych/portali internetowych/itd...).
My pamiętamy jeszcze czasy radia z naszego dzieciństwa i lat młodości - nowe młode pokolenia będą już znały tylko taką sieczkę reklamową jaka teraz leci.
Pozdrawiam

Jado.

"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Awatar użytkownika
juju
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 101
Rejestracja: ndz, 11 października 2009, 10:37
Lokalizacja: Piaseczno

Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?

Post autor: juju »

Postęp ma służyć obniżeniu kosztów i powiększeniu zysków.
Wyłącznie. Niestety.
Awatar użytkownika
Maciek1
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 917
Rejestracja: wt, 22 lutego 2005, 21:26
Lokalizacja: Warszawa

Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?

Post autor: Maciek1 »

frycz pisze:
jacekk pisze:właśnie smartfona. Uruchamiam sobie radio internetowe, wybieram kategorię muzyki na którą mam ochotę i słucham nie denerwując się co chwila drącym mordę gościem z reklamy media markt czy czegoś innego.
Z tym że to nie jest radio, tylko ciąg utworów i nie można słuchać tego non stop. Radio (w sensie instytucja) ma dział reportażu, teatr, nagrywa "Matysiaków" a na to wszystko potrzebna jest kasa. Stąd reklamy.

Inna rzecz że te radia ze śmietnika nadają reklamy a nie mają teatru czy sali koncertowej bo to koszt, One po prostu maksymalizują zysk.. Ale jeśli bierny, niewyrobiony słuchacz to akceptuje. :(
Jak gdzieś w sklepie drą się reklamy pytam: ale fajne... a co to za radio? I obsługa na 90% nie wie...
A nawet jak mówię: To RMF (czy Zetka czy PIK)i nie męczą Pani reklamy tak cały dzień? To słyszę, a ja nie wiem, to już było włączone....
Czyli ludzie nie szanują samych siebie.

Poza tym zapominamy że pewne rzeczy stają się mega - masowe i muszą być dostępne cenowo. W 1950 było nas na ziemi 2,5 mld. a teraz jest 7,5 mld. Błyskawicznie, przez 2 pokolenia przybyło 5 miliardów ludzi. A każdy chce mieć smartfona, radio, kawę na śniadanie, a na terenach objętych planową deindustrializacją - takich jak Polska, gdzie nie ma pracy i likwidowane są ostatnie zakłady produkcyjne, rozwiązania siłą rzeczy muszą iść w stronę "budżetowych". I mamy czas substytutów. Zamiast prawdziwego radia mamy RMF, zamiast prawdziwych studiów mamy ich parodię czyli "studia" z zarządzania i marketingu w Siedlcach, a zamiast prawdziwych lodów "lody" z cukru i wody i E6543...

Czyli nie ma już radia ze słuchowiskami audycjami tematycznymi dla mas, tylko strumienie reklam takie jak RMF czy Zet czy co tam...

Podsumowując, za mojego dzieciństwa były Jedynka, Dwójka, Trójka i edukacyjna Czwórka, czyli 100% radia w radiu, teraz rozgłośni radiowych jest kilkadziesiąt a tylko Jedynka na 50% i Dwójka trzymają fason. Czyli teraz pomimo pozornej obfitości "radia w radiu" jest może 5-7%. Reszta to syf.
Dokładnie tak jak lody w Mac Donaldsie: 80% cukier, woda, sztuczne barwniki, zagęszczacz, emulator. Czyli nic.

No i mamy to co mamy.. :? "lody" "radio" "studia"
Fryczu, internet daje nam niesamowitą wprost możliwośc oderwania się od tej masowej papki wypaczającej gusta i utrudniającej samodzielne myślenie. Można dzięki niemu słuchać wielu tematycznych stacji np. zza oceanu. Sam często słucham WDCB - jazzowego "Public Radio" z Chicago. Rozgłośnia utrzymuje się jedynie z datków od słuchaczy i nie często zdażają się tam reklamy.
Stacje na poziomie istnieją na świecie tylko trzeba chcieć je wyszukać, do tego lampowy lub krzemowy nadajnik małej mocy pracujący gdzieś w początku zakresu fal średnich i można połączyć przyjemne z pożytecznym.
Polskie Radio do tego starając się spełniać swoją misię udostępniło dla słuchacza wiele internetowych tematycznych streamów. Dla mnie najciekawsze są audycje z u udziałem Śp.prof.P.Wieczorkiewicza, których mogę słuchać pasjami. Podejżewam, że prawie każdy znajdzie tam coś co go interesuje, tylko musi chcieć szukać i oderwać się od ogarniającej nas tandety medialnej.

Bardzo dobrze opisałeś sytuację na polskim rynku radiofonicznym, niestety nie widać perspektyw na jej poprawę. Ludzie (Często ci najmłodsi) sami nie wiedzą czego chcą słuchać i czego warto się dowiedzieć, słuchają stacji poleconych przez znajomych lub szykają najnowszych hitów usłyszanych gdzieś w telewizyjnej reklamie czy teledysku. Do tego radio powoli wypierane jest podobnie jak telewizja przez portale w rodzaju wrzuty czy YT. Każdy może tam znaleźć niemal natychmiast szukaną piosenkę czy inny program. Nie dawno rozmawiając ze swoimi uczniami odkryłem, że wiele więcej czasu poświęcają na siedzenie przed komputerem niźli przed telewizorami a radio traktują jako rodzaj zapychacza mającego zapobiec ciszy w mieszkaniu.

Oczywiście sporo jest w mojej wypowiedzi generalizowania bo zawsze znajdą się jednostki idące pod prąd czy takie których gusta muzyczne czy zainteresowania są już wyrobione w młodym wieku.
Awatar użytkownika
dziubdziu
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 663
Rejestracja: wt, 3 stycznia 2012, 16:51
Lokalizacja: Inowrocław

Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?

Post autor: dziubdziu »

Po wystawieniu 3 ele yagi na dach odkryłem PR2 Polskiego Radia. Spokojna muzyka, zero reklam, często fajne audycje.
Ale przykro, że mój ulubiony PR1 zaczyna schodzić na psy... coraz więcej chamskich i natrętnych reklam.
Raz Lisowska krzyczy brednie o Medja Ekspert, potem Lidl daje o sobie znać, to znowu lek na problemy z nietrzymaniem moczu (fuj! okropna reklama) albo specyfiki na prostatę...
Przecież to leci na całą Europę, wstyd żeby oficjalne polskie radio taki szajs reklamowało.

Mam zamiar napisać list do prezesa PR1 ale ciągle o tym zapominam...


EDIT:

Takie słabo słyszalne stacje często są bardzo przyjemne. Albo taki VOX FM albo ZET GOLD :) Fajna muzyka, prawie bez reklam.

A RMF albo ESKA to osobiście nienawidzę.
Nie róbmy tak, jak komercja sobie wyobraża! Nie słuchajmy radia, dzięki któremu ktoś na nas zarabia!


Pozdrawiam sylwestrowo :)
Wyprzedaż garażowa różne przedmioty
https://allegrolokalnie.pl/uzytkownik/Lampowy99
ODPOWIEDZ