
Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 500...624 posty
- Posty: 524
- Rejestracja: czw, 24 listopada 2011, 22:21
- Lokalizacja: Poznań
Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?

Pozdrawiam
Marek vel HaMar
Marek vel HaMar
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2469
- Rejestracja: sob, 2 lutego 2008, 19:18
Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?
Pisałem już w innych watkach ale co szkodzi.Otrzymałem w prezencie wynalazek szatański czyli radieło internetowe i DAB .U mnie jeszcze DAB-a nie ma(Łodź) i takze wymiotło smakujące mi piwsko DAB czyli Dortmunder Aktion Brauerau jedyne dobre germańskie.
Internetowe to porażka.Duża kompresja co zaraz wychodzi po podłączeniu pod dobry wzmacniacz.Ogólnie gra jak stary telefon a kosztowało 600 zet.Nie mogę synalkowi wytłumaczyć że wielkie g mi zafundował bo sie obrazi.Za te źle wydane pieniądze wolałbym porządnego vintage analoga.
Ida na nas Panowie i panie baaardzo cięzkie czasy!
Pora umierać!
Pozdrawiam Tomasz
Internetowe to porażka.Duża kompresja co zaraz wychodzi po podłączeniu pod dobry wzmacniacz.Ogólnie gra jak stary telefon a kosztowało 600 zet.Nie mogę synalkowi wytłumaczyć że wielkie g mi zafundował bo sie obrazi.Za te źle wydane pieniądze wolałbym porządnego vintage analoga.
Ida na nas Panowie i panie baaardzo cięzkie czasy!
Pora umierać!
Pozdrawiam Tomasz
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?
Dla chcących posłuchać internetowego radia w nieco lepszej jakości: http://radiobit.50webs.com/
Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
-
- 625...1249 postów
- Posty: 804
- Rejestracja: śr, 2 sierpnia 2006, 12:00
Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?
Tomaszu, powstrzymaj się z tym umieraniem. Idą parszywe czasy, już się zaczęły, ale jeszcze jest co słuchać na AM. A i na FM można sobie coś znaleźć. No i nie widziałeś jeszcze mojej besy!chrzan49 pisze: Ida na nas Panowie i panie baaardzo cięzkie czasy!
Pora umierać!
Pozdrawiam Tomasz
Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?
chrzan49 pisze: Internetowe to porażka.Duża kompresja co zaraz wychodzi po podłączeniu pod dobry wzmacniacz.Ogólnie gra jak stary telefon a kosztowało 600 zet.Nie mogę synalkowi wytłumaczyć że wielkie g mi zafundował bo sie obrazi.Za te źle wydane pieniądze....
To że nadawca partoli jakość transmisji to nie jest wina samego medium. Są usługi streamowania na odpowiednim poziomie jakości ale płatne.
Młodzież obecnie ma najczęściej gdzieś jakość dźwięku. Jeśli spora ich rzesza akceptuje brzęczyk w komórce czy tablecie... Inna grupę rajcują tylko umcyki.
Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?
ciekawe info - zacytują posta. Otóż nie tylko DAB....
(....)
Międzyczasie w Sztokholmie rozpoczęto testy standardu DRM+, na częstotliwości 97.0
(...)
Nowy standard pozwala na osiągnięcie większych zasięgów niż DAB/DAB+, wiekszych przepustowości względem zajmowanego pasma, a także zachowuje formę "jedna częstotliwość = jeden program". W DRM+ jedna stacja o zajętości pasma 96kHz pozwala na osiągnięcie przepustowości do ponad 160kbps, tymczasem radio analogowe FM potrzebuje minimum 150kHz pasma. Odstęp między programami analogowymi musi wynieść minimum 300kHz dla poprawnego odbioru na przeciętnym odbiorniku, tymczasem w DRM+ jest to ok. 100kHz w trybie 96, lub 50kHz w trybie 48.
Podobne testy odbywają się w Niemczech w Kaiserslautern na częstotliwości 87.6, oraz na Słowacji w Bratysławie na częstotliwości 98.9 po godzinach nadawania Radia Patria.
(...)
Hmm kanał szerokości stacji FM i bitrate rzędu 256kbs to już można nadawać z super jakością i nie tylko 16 bitów i 48 kHz. .
(....)
Międzyczasie w Sztokholmie rozpoczęto testy standardu DRM+, na częstotliwości 97.0
(...)
Nowy standard pozwala na osiągnięcie większych zasięgów niż DAB/DAB+, wiekszych przepustowości względem zajmowanego pasma, a także zachowuje formę "jedna częstotliwość = jeden program". W DRM+ jedna stacja o zajętości pasma 96kHz pozwala na osiągnięcie przepustowości do ponad 160kbps, tymczasem radio analogowe FM potrzebuje minimum 150kHz pasma. Odstęp między programami analogowymi musi wynieść minimum 300kHz dla poprawnego odbioru na przeciętnym odbiorniku, tymczasem w DRM+ jest to ok. 100kHz w trybie 96, lub 50kHz w trybie 48.
Podobne testy odbywają się w Niemczech w Kaiserslautern na częstotliwości 87.6, oraz na Słowacji w Bratysławie na częstotliwości 98.9 po godzinach nadawania Radia Patria.
(...)
Hmm kanał szerokości stacji FM i bitrate rzędu 256kbs to już można nadawać z super jakością i nie tylko 16 bitów i 48 kHz. .
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1609
- Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
- Lokalizacja: Okolice Lublina
Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?
Tylko... Że jeszcze troszkę i wszędzie będą reklamy. Tu gdzie jest ich mało będzie dużo, tam gdzie nie było będą. Do czego zmierzam? A no do tego że pałeczkę przejmą stacje internetowe gdzie tego paskudztwa nie ma, tu normalniejszy człowiek jeszcze wytrzyma. Zwykły szaraczek nawet nie wie co w danej chwili w radio słychać. Ważne aby brzęczało. Niestety, zwykłych stacji FM już praktycznie nie da się słuchać, sieczka i w jakości i w treści. Nawet AT9100 którego jakiś czas temu przywróciłem do świata hulającej heterodyny jest już zbyt wysoką klasą na to co w radio słychać.STUDI pisze:Hmm kanał szerokości stacji FM i bitrate rzędu 256kbs to już można nadawać z super jakością i nie tylko 16 bitów i 48 kHz. .
-
- 625...1249 postów
- Posty: 663
- Rejestracja: wt, 3 stycznia 2012, 16:51
- Lokalizacja: Inowrocław
Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?
Ciągle słyszę narzekanie na reklamy. To czego wy słuchacie? Eremefki czy radio eska?
Uwierzcie, że PR1 i PR3 są od tego szajsu prawie wolne. W jedynce czasem zareklamują jakieś "z dumą wspieramy mamy" czy lek na obolałe nogi, albo ''chelat z cytrynianem magnezu" To tyle
Uwierzcie, że PR1 i PR3 są od tego szajsu prawie wolne. W jedynce czasem zareklamują jakieś "z dumą wspieramy mamy" czy lek na obolałe nogi, albo ''chelat z cytrynianem magnezu" To tyle

Wyprzedaż garażowa różne przedmioty
https://allegrolokalnie.pl/uzytkownik/Lampowy99
https://allegrolokalnie.pl/uzytkownik/Lampowy99
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?
Teraz coraz częściej źródłem sygnału audio jest DAC - i coraz bardziej będzie w przyszłości. Od jego jakości w pierwszym rzędzie zależy jakość otrzymywanego dźwięku, a w drugiej - od jakości danych jakimi go "karmimy".
Przepustowość internetu rośnie i przesył danych audio już nie jest problemem - nawet w najwyższych (teoretycznych) jakościach.
DAC'a można sobie wbudować bezpośrednio do wzmacniacza i łaczyć go np. kablem USB z dowolnym komputerem.
Może to być nasz ulubiony wzmacniacz lampowy dający ciepłe brzmienie lub tranzystorowy - jeśli komuś np. zależy na małym zużyciu prądu.
Na to z jaką jakością zostało dokonane nagranie, a następnie z jakim bitrate dane zostały przesłane nie mamy wpływu - poza tym, że możemy zmienić stację na inną
Podobnie ma się rzecz odnośnie tematyki, reklam i innego badziewia jakie serwują nam współczesne stacje radiowo/telewizyjne...
Jednak co do jakości dźwięku, to sądzę, że jest lepiej niż kiedyś - nie ma trzasków płyty winylowej, nie ma szumu taśmy magnetofonowej, nie ma trzasków i zakłóceń radiowych.
A wzmacniacz lampowy nadal dobrze nadaje się do wzmacniania dźwięku - więc w czym problem?
Przepustowość internetu rośnie i przesył danych audio już nie jest problemem - nawet w najwyższych (teoretycznych) jakościach.
DAC'a można sobie wbudować bezpośrednio do wzmacniacza i łaczyć go np. kablem USB z dowolnym komputerem.
Może to być nasz ulubiony wzmacniacz lampowy dający ciepłe brzmienie lub tranzystorowy - jeśli komuś np. zależy na małym zużyciu prądu.
Na to z jaką jakością zostało dokonane nagranie, a następnie z jakim bitrate dane zostały przesłane nie mamy wpływu - poza tym, że możemy zmienić stację na inną

Podobnie ma się rzecz odnośnie tematyki, reklam i innego badziewia jakie serwują nam współczesne stacje radiowo/telewizyjne...
Jednak co do jakości dźwięku, to sądzę, że jest lepiej niż kiedyś - nie ma trzasków płyty winylowej, nie ma szumu taśmy magnetofonowej, nie ma trzasków i zakłóceń radiowych.
A wzmacniacz lampowy nadal dobrze nadaje się do wzmacniania dźwięku - więc w czym problem?

Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2469
- Rejestracja: sob, 2 lutego 2008, 19:18
Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?
Problem w tym drogi Kolego Jado że ilość nie przeszła w jakość i nie przejdzie.Zły pieniadz wypiera dobry.Cóż z tego że mam w necie pinćset milardów trylonów streamu gdy naprawdę mnie mam czego posłuchać.W większości sieczka.Jak człek nieco starszawy i sporo już widziałem i słyszałem.Radio ma do mnie gadać mądrze.Reportaż radiowy czy teatr to były rzeczy na które sie czekało.Na Matysiaków niekoniecznie w moim przypadku.Ponieważ słuchałem głownie 3-ki wiedziałem dobrze kiedy autorska audycja muzyczna czy satyryczna się pojawi.3-ka przezywała już dobre i gorsze dni gdy zagnieździła sie w niej polityka .
Doszedł nadmiar oferty zreszta bardzo podłej jakości i "przereklamowanej".Nachalna komercja zabiła treść.Filmów w TV nie oglądam bo nie mam czasu na stracenie 2,5 w tym prawie 1,5 godziny na komersy.Tyle herbaty żadne nerki nie przerobią.
Bruce Springstein danio temu spiewał że ma 100 kanałów i nic do obejrzenia.
Cała ta tzw oferta zrobiła sie mocno niestrawna jak chińska zupka.
W latach 80-ych gdy niejaki Urban nie pozwałał na posiadanie talerza było na Astrze 10 programów z tego 7 do obejrzenia i prawie ZERO reklam.Bywało tak że sie wściku dostawało bo w tym samym czasie nadawali 4-5 doskonałych programów a człek sie nie mógł podzielić. Było gratis ale sprzet kosztował minimum 400-500 USD gdy jego cena była znacząco wyższa.A potem juz poszło szybciutko w dół.I tak zjeżdżamy.Dno juz chyba widać co?
Żle się dzieje w państwie duńskim(W.Shakespeare) .Nie podłaczysz telefonu do zunifikowanego zasilacza bo każdy c..j na swój strój ani żarówki w autku wymienić nie możesz bo trzeba pół rozebrać.Wyrzucasz telefon po roku eksploatacji ,sprzęty są nienaprawialne .Postęp to czy marnotrawstwo?
Koncerny miotaja się aby wcisnąć niedopracowany (bo w pospiechu ) kolejny system nowinek które umarły jeszcze przed zaistnieniem.Stabilny system bankowy opanowali spekulanci działający na wirtualnym pieniądzu i w zasadzie należałby cały ten kram zamknąć .Społeczeństwa sie starzeją pracy nie ma i nie będzie a systemy emerytalne to fikcja bo piramida finansowa i nikt na dobrą sprawę nie ma odwagi powiedzieć obywatelom :Król jest nagi!
W średniowieczu rozważano kwestie ile diabłow zmieści się na ostrzu szpilki a obecnie bawimy się spekulacjami ile kanalów sie zmieści .Dla mnie nie ważne bo wszystkie są siebie warte.
Twierdzę kategorycznie:Pora umierać.
I to by było na tyle.
Pozdrawiam z szacunkiem
Tomasz
Doszedł nadmiar oferty zreszta bardzo podłej jakości i "przereklamowanej".Nachalna komercja zabiła treść.Filmów w TV nie oglądam bo nie mam czasu na stracenie 2,5 w tym prawie 1,5 godziny na komersy.Tyle herbaty żadne nerki nie przerobią.
Bruce Springstein danio temu spiewał że ma 100 kanałów i nic do obejrzenia.
Cała ta tzw oferta zrobiła sie mocno niestrawna jak chińska zupka.
W latach 80-ych gdy niejaki Urban nie pozwałał na posiadanie talerza było na Astrze 10 programów z tego 7 do obejrzenia i prawie ZERO reklam.Bywało tak że sie wściku dostawało bo w tym samym czasie nadawali 4-5 doskonałych programów a człek sie nie mógł podzielić. Było gratis ale sprzet kosztował minimum 400-500 USD gdy jego cena była znacząco wyższa.A potem juz poszło szybciutko w dół.I tak zjeżdżamy.Dno juz chyba widać co?
Żle się dzieje w państwie duńskim(W.Shakespeare) .Nie podłaczysz telefonu do zunifikowanego zasilacza bo każdy c..j na swój strój ani żarówki w autku wymienić nie możesz bo trzeba pół rozebrać.Wyrzucasz telefon po roku eksploatacji ,sprzęty są nienaprawialne .Postęp to czy marnotrawstwo?
Koncerny miotaja się aby wcisnąć niedopracowany (bo w pospiechu ) kolejny system nowinek które umarły jeszcze przed zaistnieniem.Stabilny system bankowy opanowali spekulanci działający na wirtualnym pieniądzu i w zasadzie należałby cały ten kram zamknąć .Społeczeństwa sie starzeją pracy nie ma i nie będzie a systemy emerytalne to fikcja bo piramida finansowa i nikt na dobrą sprawę nie ma odwagi powiedzieć obywatelom :Król jest nagi!
W średniowieczu rozważano kwestie ile diabłow zmieści się na ostrzu szpilki a obecnie bawimy się spekulacjami ile kanalów sie zmieści .Dla mnie nie ważne bo wszystkie są siebie warte.
Twierdzę kategorycznie:Pora umierać.
I to by było na tyle.
Pozdrawiam z szacunkiem
Tomasz
-
- 375...499 postów
- Posty: 402
- Rejestracja: pt, 29 marca 2013, 10:03
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?
Tomku,
Umierać nie warto, chyba że w walce.
A można walczyć i wygrywać nawet w małej sprawie. Co do reklam w eterze to jest już strasznie, gorzej to wygląda niż droga z Poronina do Zakopanego. Ja postanowiłem nie kupować reklamowanych produktów.
I jak mnie ślubna do apteki ("u Kubusia" - sam wiesz gdzie) wysłała po magnez to zażądałem dobrego i niereklamowanego - cud, mieli! I był tańszy.
Sytuację tą opisał trafnie na swoim blogu mój kolega po fachu Konrad Świrski.
Wracając do meritum, to jak długo będzie nadawanie analog to nasza praca w restaurowanie i utrzymywanie będzie miała sens. Patrząc co się stało u "kolegów patefonowców", którzy vinyla potrafili obronić - szansa jest.
Pozdrawiam
Wojtek
Umierać nie warto, chyba że w walce.
A można walczyć i wygrywać nawet w małej sprawie. Co do reklam w eterze to jest już strasznie, gorzej to wygląda niż droga z Poronina do Zakopanego. Ja postanowiłem nie kupować reklamowanych produktów.
I jak mnie ślubna do apteki ("u Kubusia" - sam wiesz gdzie) wysłała po magnez to zażądałem dobrego i niereklamowanego - cud, mieli! I był tańszy.
Sytuację tą opisał trafnie na swoim blogu mój kolega po fachu Konrad Świrski.
Wracając do meritum, to jak długo będzie nadawanie analog to nasza praca w restaurowanie i utrzymywanie będzie miała sens. Patrząc co się stało u "kolegów patefonowców", którzy vinyla potrafili obronić - szansa jest.
Pozdrawiam
Wojtek
Ratujmy polskie zabytki - http://menuet-ukf.blogspot.com/
-
- 125...249 postów
- Posty: 198
- Rejestracja: ndz, 10 listopada 2013, 09:36
- Lokalizacja: leeds UK
Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?
na marginesie
wydaje sie ze nadawanie analogowe powinno sie dlugo utrzymac -patrzac przez pryzmat UK
wynika to przedewszytkim z istnienia duzej liczy odbiorników przenonsych czy przewoznych
o ile mozna podlaczyc jakies magiczne pudelko do stacjonarnego TV to ciezko cos podlaczyc do malutkiego radyjka
notabene oferta radioodtwarzaczy samochodowych z DAB jest malutka i sa to tylko wysokie ( na pewno drogie) modele
jakos tak okolo 300-400 funtów (poowa wartosci 10 letniej vectry C albo caly Fiat Punto)
tylko to wystarczy by stacje komercyjne musialy utrzymac nadawanie w analogu
mam tutaj west yorkshire) jakies 8 (?) stacji w analogu i 25 (?) w DAB z czego w analogu da sie sluchac 1 (slownie jednej)
DAB jest sprofilowany pod style muzyczne (i mniej reklam , znaczaco mniej) i da sie tego sluchac
wydaje sie ze nadawanie analogowe powinno sie dlugo utrzymac -patrzac przez pryzmat UK
wynika to przedewszytkim z istnienia duzej liczy odbiorników przenonsych czy przewoznych
o ile mozna podlaczyc jakies magiczne pudelko do stacjonarnego TV to ciezko cos podlaczyc do malutkiego radyjka
notabene oferta radioodtwarzaczy samochodowych z DAB jest malutka i sa to tylko wysokie ( na pewno drogie) modele
jakos tak okolo 300-400 funtów (poowa wartosci 10 letniej vectry C albo caly Fiat Punto)
tylko to wystarczy by stacje komercyjne musialy utrzymac nadawanie w analogu
mam tutaj west yorkshire) jakies 8 (?) stacji w analogu i 25 (?) w DAB z czego w analogu da sie sluchac 1 (slownie jednej)
DAB jest sprofilowany pod style muzyczne (i mniej reklam , znaczaco mniej) i da sie tego sluchac
-
- 100...124 posty
- Posty: 101
- Rejestracja: ndz, 11 października 2009, 10:37
- Lokalizacja: Piaseczno
Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?
Temat już w tym wątku poruszany. I jak widać - wciąż żywy.Jednak co do jakości dźwięku, to sądzę, że jest lepiej niż kiedyś - nie ma trzasków płyty winylowej, nie ma szumu taśmy magnetofonowej, nie ma trzasków i zakłóceń radiowych.
A wzmacniacz lampowy nadal dobrze nadaje się do wzmacniania dźwięku - więc w czym problem?
Dla wielu z nas trzaski winylu, szum taśmy magnetofonowej, a szczególnie pewien rodzaj zakłóceń radiowych - to fragment historii radia i przekazu dźwięku. Rzecz z epoką radia lampowego nierozerwalna. Wydaje mi się, że właśnie po to kolekcjonujemy i ożywiamy sprzęt grający, technologicznie średniowieczny, żeby słyszeć te szumy i trzaski. Ja na ten przykład, zszedłbym śmiertelnie słuchając przedwojennych, czy też powojennych "kawałków" oczyszczonych cyfrowo z wszelkich zakłóceń. Ordonka, Marta Mirska, Chór Dana, Koterbska, Harmoniści Wesołowskiego doprowadzeni do krystalicznej jakości dźwięku? To trochę tak, jakby do lampowca wpakować współczesną elektronikę, a zamiast "magicznego oka" wstawić LED-ową protezę...
W skrajnych przypadkach - kiedy nie ma innej możliwości - rozumiem i pochwalam. Ale tylko i wyłącznie w takiej sytuacji.
Sorry, za tak radykalne w tym względzie poglądy, ale nic na to nie poradzę.
Za trzaski winyli, szum taśmy, czy piski w eterze dałbym się zabić. I jestem gotów "stanąć na udeptanej ziemi, a broń niech wybierze 'niewierny' "

-
- 100...124 posty
- Posty: 101
- Rejestracja: ndz, 11 października 2009, 10:37
- Lokalizacja: Piaseczno
Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?
Kolego, wydaje mi się, że jestem nieco (pewnie niewiele) młodszy, ale zgadzam się z każdą literką!Radio ma do mnie gadać mądrze.Reportaż radiowy czy teatr to były rzeczy na które sie czekało.Na Matysiaków niekoniecznie w moim przypadku.Ponieważ słuchałem głownie 3-ki wiedziałem dobrze kiedy autorska audycja muzyczna czy satyryczna się pojawi.3-ka przezywała już dobre i gorsze dni gdy zagnieździła sie w niej polityka .
Radio (przez BARDZO WIELKIE "R") będzie żyło, dopóki będzie ktoś, kto go SŁUCHA, a nie szuka oryginalnego odtwarzacza "empetrójek" w jakości hiperkosmicznej.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Cyfryzacja radia. A co z odbiornikami lampowymi?
No, jak się słucha dzisiejszych prowadzących w niektórych radiach i ich dziecinnego wręcz stylu i tematyki, to ma się chęć przełączyć radio - i przełącza
Np. na radio internetowe, gdzie w ogóle nie ma prowadzących
Co do jakości dźwięku, to kto Wam broni puścić sobie zaszumione i trzeszczące utwory przez dobrej jakości sprzęt?
Ale w takim razie po co ta walka o dobrą, fantastyczną jakość dźwięku jaką dają wzmacniacze lampowe - po co nawijanie i sekcjonowanie transformatorów głośnikowych, żeby miały jak najlepsze parametry, po co układy Ultralinear, triodowe, po co walka z przydźwiękiiem, itd.....?
Na mnie na przykład duże wrażenie robią utwory Janusza Gniatkowskiego z lat 50-tych, wydane na CD w zadziwiająco dobrej, studyjnej wręcz jakości. Styl, sposób śpiewania i wymawiania liter, melodie, wszystko jest "achaiczne", ale jakość dźwięku doskonała - słyszymy to tak, jak byśmy byli tam w studio i uczestniczyli w nagrywaniu na żywo.
To trochę tak, jak bierze się stare, zakurzone, pokryte nalotami radio lampowe i odświeża je - czyści, poleruje elementy, czasami nawet cynkuje galwanicznie chassis, odnawia skrzynkę, robi nową politurę - doprowadza do stanu "jak z fabryki", a czasami wręcz lepszego.
I po co to - może lepiej zostawić na nim patynę czasu i nic nie ruszać?

Np. na radio internetowe, gdzie w ogóle nie ma prowadzących

Co do jakości dźwięku, to kto Wam broni puścić sobie zaszumione i trzeszczące utwory przez dobrej jakości sprzęt?
Ale w takim razie po co ta walka o dobrą, fantastyczną jakość dźwięku jaką dają wzmacniacze lampowe - po co nawijanie i sekcjonowanie transformatorów głośnikowych, żeby miały jak najlepsze parametry, po co układy Ultralinear, triodowe, po co walka z przydźwiękiiem, itd.....?
Na mnie na przykład duże wrażenie robią utwory Janusza Gniatkowskiego z lat 50-tych, wydane na CD w zadziwiająco dobrej, studyjnej wręcz jakości. Styl, sposób śpiewania i wymawiania liter, melodie, wszystko jest "achaiczne", ale jakość dźwięku doskonała - słyszymy to tak, jak byśmy byli tam w studio i uczestniczyli w nagrywaniu na żywo.
To trochę tak, jak bierze się stare, zakurzone, pokryte nalotami radio lampowe i odświeża je - czyści, poleruje elementy, czasami nawet cynkuje galwanicznie chassis, odnawia skrzynkę, robi nową politurę - doprowadza do stanu "jak z fabryki", a czasami wręcz lepszego.
I po co to - może lepiej zostawić na nim patynę czasu i nic nie ruszać?
Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"