Witam!
Mnie to najbardziej wkurza to , że w Polskich szkołach zabija się inwencję twórczą, podcina się uczniom skrzydła.
Poszedłem do pierwszej klasy podstawówki w 1990 roku, była mentalność jeszcze z PRL-u wtedy.
Nie byłem dzieckiem, które kolorowało książeczki, miałem szersze horyzonty myślowe.
w II klasie dorwałem jakąś książkę z PRL-u, był opisany tam odbiornik detektorowy. No to trochę śmieci rozebrałem, nawinąłem cewki licą ze starych cewek koszykowych, dioda chyba DOG-56, kondensator zmienny z chińskiego "jamnika", słuchawka W-66, nawet to grało.
Pochwaliłem się w szkole, oczywiście zaraz matkę wezwali, że dziecko się zajmuję takimi rzeczami, potem był model skrzyżowania ulicznego ale na diodach LED, które wtedy nie były takie- ocena 2, bo "niezgodnie z programem szkoły", miały być żaróweczki przyklejone plasteliną i pomalowane farbą plakatową, potem zdezelowana Sobótka z piwnicy szkoły, radio naprawiłem i parę miesięcy mi grało(padło bo nie wiedziałem że głośnika 4 omowego się do tej końcówki nie podłącza), potem Fagot ze śmietnika.....nikt nie docenił.
W liceum już było lepiej, dawali mi sprzęty do naprawy, w końcu moje nadużyli mojego zaufania i zrobiłem, kosztowny dla szkoły dowcip, rozpracowałem centralę telefoniczną szkoły, a że miałem klucze "pasowne" to im nabiłem rachunek na 0-700, potem kable telefoniczne poprzecinałem z zemsty, nigdy się nie wydało.
Fascynowała mnie ta stara technika, lampy, odbiorniki detektorowe, nie miałem komputera, w końcu zagnieździłem się w warsztacie naprawy elektroniki i tam zdobyłem większość obecnej wiedzy.
Zawalano mnie wyeksploatowanym TV CRT , starymi magnetowidami i tym podobnym śmieciem, było to przykre
Teraz to mi noszą stare TV LCD, których miejsce jest w PSZOK-u nie w naprawie a klientela "500+" płacić nie chce, nie chce mi się tego robić, bardziej, że myć trzeba po menelach a po rozgrzaniu się takiego TV śmierdzi mi w pokoju starą popielnicą z czasów PRL-u, nie paliłem to mnie szlag trafia
Wziąłem się za mikrokontrolery AVR i ARM ale coś zapał słaby, nie potrafię pisać bez patrzenia na klawiaturę a to zniechęca bardzo mocno.