Strona 12 z 16
Re: Mój pierwszy regen.
: pn, 20 lipca 2015, 11:22
autor: staku
romanradio pisze:Miły kol. Jacku,sadząc,że nasz dobry znajomy staku wybaczy te nasze ostatnie "wtrącenia ' do jego b.ciekawego wątku.
Nie tylko się nie obrazi, ale będzie bardzo wdzięczny

. Roman, postaram się do końca tygodnia przygotować rysunek tegoż agregatu, bo w oparciu o Twoje fotki będę robił, jednak bez przekładni, bo pokrętła mają skalę na połowie obrotu. Własciwie wszystko na zdjęciach widać, ale poprosiłbym jeszcze o zwymiarowanie ramek korpusu i średnicy cewki. Jak się przygladnąłem, to właśnie do takiej cewki będzie najprościej wykonać "motowidło".
romanradio pisze:Aby go wydłubać dla obmierzenia musiałem (z bólem serca)odciąć nity mocujące cały zespół do płyty bazowej.
Tego akurat nie pochwalam, fotki by wystarczyły.
Tuba pokazana przez
Waldemar D. chyba będzie łatwiejsza do wykonania niż wcześniej pokazane, tylko pomyśleć należy czym ładnie połączyć formatki. To jednak temat zdecydowanie na później.
Re: Mój pierwszy regen.
: pn, 20 lipca 2015, 15:04
autor: jacekk
Takie cewki mota się bez nawijarek, najcześciej zwojów nie jest za dużo za to ulożenie gra ważną rolę w estetyce.
http://odkrywca.pl/forum_pics/picsforum23/4oq2uzb.jpg
To przykład tak właśnie wykonanej cewki, tyle ze do wykrywacza metalu. Kiedyś nawijalem takie cudeńko,jak się już zacznie to prosto idzie tylko trzeba uważać żeby drutu nie pogiąć. (cewka ze zdjęcia nie jest moja, to tylko modelowy przykład)
Re: Mój pierwszy regen.
: pn, 20 lipca 2015, 18:59
autor: Jado
Nie wiem, czy te deszczułki z tuby Waldemara nie są połączone metodą podobną do witrażowej - każda deszczułka ma krawędzie oklejone blachą, a następnie wszystkie razem są zlutowane - metal do metalu. A na koniec poczernione.
Pozostaje kwestia wygięcia deszczułek - na mokro + temperatura? (tak jak to wyginają klepki w beczkach).
Co do cewki - cewka piękna, ale konstruktorzy nie pomyśleli o negatywnym wpływie blachy umieszczonej tuż obok cewki - Q w takim wypadku maleje.
Re: Mój pierwszy regen.
: pn, 20 lipca 2015, 23:07
autor: jacekk
Najlepiej by było skleić dwie warstwy forniru na odpowiednio ukształtowanym kopycie, wtedy kształt by był zachowany z automatu. Metoda witrażowa chyba zbyt skomplikowana, prędzej obstawiam że jest to maskowanie miejsca klejenia poszczególnych "płatków" stanowiące jednocześnie wzmocnienie.
Re: Mój pierwszy regen.
: wt, 21 lipca 2015, 07:10
autor: staku
jacekk pisze:Takie cewki mota się bez nawijarek...
No, nie całkiem

A oto pierwsze 40uH jakie wyszło z tej maszyny:
Na tyle wystarczył pałętający się kawałek drutu. Robota łatwa i przyjemna, ale szycie już nie tak fajne jak nawijanie. Trzeba porządny, nie strzępiący się sznurek i trochę cierpliwości. Potrzebna też będzie podkładka z otworami, którą po nawinięciu zsuniemy cewkę z kołków bez pogięcia zwojów.
Jado pisze:Nie wiem, czy te deszczułki z tuby Waldemara nie są połączone metodą podobną do witrażowej
jacekk pisze:Najlepiej by było skleić dwie warstwy forniru na odpowiednio ukształtowanym kopycie
A teraz popatrzcie na to jak na seryjną produkcję. We wstępnie uformowane i zlutowane dołem blaszki wsuwamy drewno (jak składanie pizzy z kawałków), dokładamy blaszkę na zewnętrzne krawędzie i przy końcówce lutujemy. Nigdy nie miałem styczności z taką tubą i tylko wyobrażam sobie jak to robić szybko.
Re: Mój pierwszy regen.
: wt, 21 lipca 2015, 19:13
autor: Jado
A jak sprawa obliczeń - wymiary/zwoje <-> indukcyjność? Stosowałeś jakieś wzory czy na razie "jak wyjdzie tak będzie" ?
Bo ciekawe jakie rozmiary miałaby np. cewka długofalowa (2200uH)
Może ten wzór, który ja stosowałem do cewek koszykowych też by tu się sprawdził?
W razie czego mógłbyś dokonać przeliczenia "wtórnego"?
Problem może być w zdobyciu większej ilości drutu 0,5mm (lub podobnego) w bawełnie
O licy nie wspomnę - ale tą jak kolega wspomniał wyżej - trzeba by po nawinięciu zaimpregnować jakimś lakierem, żeby całość usztywnić (co jest jak najbardziej możliwe).
Wtedy zapewne odpadnie wiązanie.
Takim lakierem mógłby być lakier wykonany z rozpuszczenia kilku kondensatorów styrofleksowych w toluenie - ze względu na mała stratność.
Przy okazji impregnacja przeciwdziałała by naciąganiu wilgoci z powietrza przez bawełnę.
Kolor oplotu to można by chyba zmienić korzystając z farbek do barwienia tkanin - wszak tu też mamy do czynienia z bawełna lub jedwabiem

Tylko potem trzeba dobrze wysuszyć.
Re: Mój pierwszy regen.
: śr, 22 lipca 2015, 00:11
autor: Vic384
Czesc
Mam jakis stary drut w oplocie bawelnianym, cos jak 0.5mm, ale jest bialy na zewnatrz, albo cynowany albo srebrzony.
Nie wiem, ale latwo go lutowac. Jutro sprawdze.
Pozdrowienia
Re: Mój pierwszy regen.
: czw, 23 lipca 2015, 07:16
autor: staku
Jeśli drut jaki posiada
Vic384 nie jest lakierowany a tylko w oplocie, to chyba się nie nada do wykonania cewek ze względu na możliwe zwarcia. Robiłem niedawno Agę obszytą takimi przewodami i trzeba było uważać na zwarcia.
Jado pisze:A jak sprawa obliczeń...
Nic jeszcze nie było liczone. Chciałem się jedynie przekonać czy sobie poradzę, a nawinięciem docelowych cewek zajmę się dopiero po wykonaniu kondensatorów strojeniowych i obadaniu ich pojemności. Poczytałem sporo o sposobach nawijania cewek komórkowych i bardzo mi się spodobało to:
Ze względu na różne plany, raczej do września nic już nie zdziałam. Zdążyłem jeszcze zrobić model tuby i nie jest to jakoś szczególnie trudne. Na szybko poklejona na gorąco, ale gdyby wykonać z mosiężnej blachy to nie będzie kłopoty z lutowaniem. Temat przestaje drążyć, bo żona stwierdziła, iż tego typu tuby jej się nie podobają.
Re: Mój pierwszy regen.
: pt, 24 lipca 2015, 22:36
autor: Radiohead 49
Witam,
w/g tego sposobu wykonania cewki jak na fot. w ostatnim poście Kol. staku, wykonałem dwie cewki drutem 0,5 mm w białej bawełnie. Jedna ma 60 zw. o indukcyjności 1,130 mH, druga ma 48 zw. i 0,690 mH. Średnica nawinięcia - 50 mm. Indukcyjności cewek proszę traktować jako orientacyjne, ponieważ cewki mierzyłem przystawką do miernika uniwersalnego. Na jednej i drugiej odbieram PR I. Tuba wyszła rewelacyjnie. Jaki to materiał?
Pozdrawiam. Jerzy.
Re: Mój pierwszy regen.
: pn, 27 lipca 2015, 10:12
autor: staku
Radiohead 49 pisze:Tuba wyszła rewelacyjnie. Jaki to materiał?
To tylko model zrobiony z kartonu na okładki do bindowania.
Szybka fotka postępów przy agregacie:
Teraz trzeba polutować w pakiet blaszki statora. Zastanawiam się nad spoiwem, bo cyną łatwiej a srebrem mocniej. Rotor jeszcze nie wycinany. Nie miałem natchnienia na rysowanie korpusu o finezyjnych kształtach i taki trochę topór wyszedł. Blacha alu #3mm też po wykonaniu wydaje się mocno za gruba. Plusem jest to, że można zrobić "prawy" lub "lewy" agregat i dopasować ze skalą na pokrętłach.
Re: Mój pierwszy regen.
: pn, 27 lipca 2015, 19:15
autor: Jado
A jak masz zamiar to rozwiązać mechanicznie? (niestety ze zdjęcia za mało wynika) Bo najłatwiej było by w każdej blaszce statora wywiercić po dwa otwory - po obu stronach i złapać to jakąś śrubą (prętem nagwintowanym na końcach x 2 ), a między blaszki dać podkładki o stosownej grubości dla otrzymania odp. odległości między blaszkami. Jeżeli wszystko było by z mosiądzu, to dla lepszej przewodności można zalać to cyną - dla kontaktu elektrycznego, a nie mechanicznego.
Lutowanie czysto krawędziowe wymaga dobrego przygotowania - złożenia i unieruchomienia pakietu w docelowych odległościach między blaszkami. Ważne zwłaszcza przy lutowaniu twardym.
A łożyska kulkowego nie będzie?
Re: Mój pierwszy regen.
: wt, 28 lipca 2015, 11:29
autor: staku
Jado, myślę, że kilka zdjęć rozjaśni sprawę. Zdecydowałem się na lutowanie z banalnego powodu - mniej zużytego materiału i mniejszy odpad

. łożyska nie będzie, bo w żadnym ze starych agregatów takiego nie wypatrzyłem. Możliwe, iż będzie potrzeba dołożyć sprężynującą blaszkę, jak na zdjęciach pokazanych przez
Romanradio. Spód ośki podtrzymywany na śrucie. Całosć lutowana "z ręki". Na pozostałe 50 sztuk to jednak szablon już by zrobić trzeba

.
Re: Mój pierwszy regen.
: wt, 28 lipca 2015, 17:05
autor: Jado
Jak na ręczną robotę, to wyszło Ci to całkiem, całkiem

Hotair był w użyciu czy wyłącznie tradycyjna kolba?
Mam nadzieję, że to pierwszy z serii (róznych) agregatów.
Kiedyś stosowano też spiralną sprężynkę przylutowaną na stałe do osi - nie wiem czy o takiej myślisz czy o innej.
Teraz pozostał jeszcze rotor i wzajemne centrowanie płytek - będzie zabawa
Jaka pojemność planowana?"
Re: Mój pierwszy regen.
: czw, 30 lipca 2015, 08:37
autor: staku
Lutowałem zwykłą transformatorówką z pomocą mikropalnika gazowego. Nie chciało mi się jechać do brata po kolbę. Najpierw pocynowałem płytki a potem podgrzałem aby się razem zlało. Z rotorem będzie trochę trudniej, ale wszystko jest do ogarnięcia. Wzorowałem się na wymiarach podanych przez Romana i miało być coś w okolicach 370pF, ale ze względu na wykorzystanie materiału, musiałem nieco skorygować kształty płytek. Nie mam pojęcia jaka teraz pojemność wyjdzie. Co do produkcji następnych, to chcę zbudować tylko dwa identyczne egzemplarze i raczej więcej nie będzie. Pomijając robociznę, to jest to jednak dość droga zabawa. No, może jak już wyjdą jako tako, to spróbuję wykrzesać jakieś bardziej stylowe ramki tak, aby tylko przerzucić do nich zestawy płytek.
Re: Mój pierwszy regen.
: czw, 30 lipca 2015, 12:06
autor: romanradio
[quote="staku" Co do produkcji następnych, to chcę zbudować tylko dwa identyczne egzemplarze i raczej więcej nie będzie. Pomijając robociznę, to jest to jednak dość droga zabawa. No, może jak już wyjdą jako tako, to spróbuję wykrzesać jakieś bardziej stylowe ramki tak, aby tylko przerzucić do nich zestawy płytek.[/quote]
Witam
jak kiedyś obiecałem,zamieszczam zdjęcia jeszcze prostszego w konstrukcji kondensatora strojeniowego (z radia Atwater Kent z lat 20-tych).Staszku -a gdyby tak do tej konstrukcji dołożyć już nawiniętą cewkę powietrzną?.Czy na pewno "odpuściłeś " budowę kondensatora 'szufladkowego" ?,wzór do podglądu jeszcze jest u mnie
pozdrawiam wszystkich
Roman