Strona 11 z 30

Re: gitarowy minimalizm

: sob, 5 stycznia 2008, 17:44
autor: METALOWIEC
jethrotull pisze: Nie rozumiem tylko co to ma do rzeczy z biasem
Już tłumaczę :) Przy zastosowaniu mostka Graetza nie można pobierać ujemnego napięcia z uzwojenia anodowego, bo jest zwierane do masy jako minus anodowego :) Stąd taki wynalazek - uzwojenie anodowe przez pół okresu daje napięcie dodatnie na zasilanie wzmacniacza a prezz drugie pół do ujemnego przedpięcia s1. taki prosty patencik... W każdym bądź razie dziękuję za pozytywne opinie :) jak zdobędę odpowiednie trafa, postaram się to sprawdzić w praktyce.

Re: gitarowy minimalizm

: sob, 5 stycznia 2008, 18:24
autor: Zibi
Thereminator pisze:Jak dobrze zrozumiałem, to w tym mikrusie jest preamp na 12AU7, końcówka na 12AX7 :shock: obciążona rezystorem z którego sygnał napędza tranzystorową końcówkę, czyli to trochę hybryda a trochę wzmacniacz we wzmacniaczu... Dość ekscentryczny układ...
O ile się nie mylę, wcześniejsze wersje nie miały tranzystorowego dopalacza i dawały 0.25W.

Re: gitarowy minimalizm

: sob, 5 stycznia 2008, 21:25
autor: ZoltAn
Tu aż by się prosiło zbudować cleanowego bzyka na 6P30B w końcówce i 6N17BW w preampie - trafo np. od Szarotki (strzelam :!: ) czy coś podobnego. To by wcale nie musiało być większe od połowy (główka) czy całej (kombo z 4 - 5" głośnikiem) Szarotki.

Od dawna kręci mnie taki maluch bo lampki leżą, ale jak znam siebie... :? :cry:

Zoltan

Re: gitarowy minimalizm

: sob, 5 stycznia 2008, 21:49
autor: Urban Turban
Metalowcu, da się ;) Chińczycy już na to wpadli, wystarczy popatrzeć jak rozwiązano problem polaryzacji w ich "świńskim ryju g40v". Po małych przeróbkach rozwiązanie to zastosowałem w moim headzie Laney+Marshall, który przezentowałem kiedyś na forum.

Re: gitarowy minimalizm

: sob, 5 stycznia 2008, 21:54
autor: Thereminator
Ten sam patent stosuje Marshall (obrazek ze strony Toma):
Obrazek
Ma tę zaletę w porównaniu z "ryjem", że uzyskane napięcie ujemne można regulować.

Re: gitarowy minimalizm

: sob, 5 stycznia 2008, 21:56
autor: Urban Turban
W takim razie zmieniam "Chińczycy już na to wpadli" na "Chińczycy już to ukradli" ;)

Re: gitarowy minimalizm

: sob, 5 stycznia 2008, 22:00
autor: painlust
we wzmacniaczu 50W prezentowanym w pewnej EP też jest podobne rozwiązanie. Skopiowałem z tamtąd końcówkę i działa jak trzeba...

Re: gitarowy minimalizm

: sob, 5 stycznia 2008, 22:03
autor: ZoltAn
:twisted: :twisted: :twisted: przegoniliście mnie :twisted: :twisted: :twisted: : właśnie też czegoś podobnego szukałem, tyle, że w bardzo starych schematach Selmera (chyba w jednym jedynym z modeli zastosowano układ z kondensatorem separującym - reszta "mostkowców" tej firmy miała zawsze oddzielne uzwojenie).

:wink: Zoltan

Re: gitarowy minimalizm

: sob, 5 stycznia 2008, 22:05
autor: METALOWIEC
Hmm... a czy w takim razie, jak podłączę swój zasilacz biasu do uzwojenia anodowego przez kondensator, to będzie działać?

Re: gitarowy minimalizm

: sob, 5 stycznia 2008, 22:09
autor: painlust
U Toma jest schemat tego wzmaka z EP

http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/tom/schematics.htm

Re: gitarowy minimalizm

: sob, 5 stycznia 2008, 22:11
autor: METALOWIEC
painlust pisze:U Toma jest schemat tego wzmaka z EP

http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/tom/schematics.htm
u mnie nie chce wejść ten schemat, pokazuje komunikat "nieprawidłowe żądanie" :roll:

Re: gitarowy minimalizm

: sob, 5 stycznia 2008, 22:15
autor: painlust
Zobacz dział 14 w DIY na Fonarze....

Re: gitarowy minimalizm

: sob, 5 stycznia 2008, 22:31
autor: Thereminator
W sumie to wykorzystano tu kondensator do zbicia napięcia analogicznie jak stosuje się w zasilaczach beztransformatorowych. Nie zaryzykowałbym użycia w tym układzie C1 na napięcie niższe niż 630V.

Re: gitarowy minimalizm

: ndz, 6 stycznia 2008, 14:48
autor: Jasiu
Czołem.

Widzę, że mówicie o maleństwach. Podłączę się i też pokażę maleństwo.

Pozdrawiam,
Jasiu

Re: gitarowy minimalizm

: ndz, 6 stycznia 2008, 14:54
autor: szalony
Ładny :)