Remont wiertarki precyzyjnej BT-6 prod. WMW "Fritz Heckert"

Elektronika retro

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
janusz rafalski
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 447
Rejestracja: ndz, 17 marca 2013, 15:57
Lokalizacja: Warszawa

Re: Remont wiertarki precyzyjnej BT-6 prod. WMW "Fritz Heckert"

Post autor: janusz rafalski »

Cześć.Tak myślałem pisząc post.Ja mogę zjechać nawet do kilku obr/min.Mam/o ile pamiętasz/sterownik-przemiennik/Falownik Siemensa,który z sieci 230v jednofaz.daje prąd 3-fazowy i to ze zmienną częstotliwością do 10Hz.Dzięki temu moment jest/prawie/stały.Kupiłem swego czasu na Wolum.i nawet po wytargowaniu kosztował 400zet.U ciebie-w przyszłości też pewnie by się taki przydał-byłby prostszy,bo masz 3 fazy w warsztacie.Moje prace na tokarce miały solidnego pomocnika.Dwa piętra nademną mieszka sąsiad zaprzyjażniony-jest/był/zawodowym tokarzem-fezerem.On jest moim guru i mawiał tak:po pierwsze człowiek,po drugie narzędzie,a maszyna na 3-cim miejscu.I to się sprawdza.Najpierw decyzja,czy dany przedmiot warto robić,jaki dobrać materiał i czy koszty warte są pracy.Po drugie;odpowiednie narzędzie.Mój guru z ręki szlifował odpowiedni nóż i podziwiałem jak zgadzały się kąty bez użycia sprawdzianu itp.Dzięki niemu miałem zawsze dobry nóż do danej pracy,a krytykował mnie pozytywnie,np.nie używaj widii do mosiądzu.Niestety choruje i rzadko wychodzi z domu.A maszyna? Jaka jest kazdy widzi,jak mawiał klasyk.Po prostu pracujemy na tym co mamy.Serdecznie pozdrawiam J.Raf.
Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Remont wiertarki precyzyjnej BT-6 prod. WMW "Fritz Heckert"

Post autor: kubafant »

Panie Januszu,
Cieszę się, że u Pana falownik spisuje się doskonale. Ja jednak (jak Pan mnie zna) jestem z natury nastawiony przeciwnie do różnych nowinek i jestem zdania, że skoro w Wiepofamie uznali 18 prędkości obrotowych wrzeciona za wystarczające, to na pewno tak jest ;)
Tymczasem falownik (niech to będzie wydatek 400 zł) to dodatkowe pieniążki, które trzeba wyłożyć. Narzędzia nie są tanie i nikt nie mówił, że będą, ale gdy mam odłożone powiedzmy pięć stów i mogę za nie kupić porządnych wierteł, noży, ściernic, itd. albo falownik to za bardziej uzasadnione wydatki zawsze uznam te pierwsze.
Tymczasem jest sporo rzeczy do kupienia. Dobrze, że udało się tokarkę kupić za 2/3 zakładanych funduszy, to zostało trochę na wyposażenie.

Mi osobiście (nie mam na razie zbyt wielkiego doświadczenia) najprzyjemniej się pracuje nożami ze stali szybkotnącej, nie widiowymi. Może to wynika z tego, że kilka płytek widiowych już zdążyłem ukruszyć ;)

Mosiądzu jeszcze nie miałem przyjemności toczyć, tylko stale, aluminium i trochę tworzyw sztucznych. Teraz mosiężne śruby do skręcania rdzeni transformatorów głośnikowych nie będą problemem!

Pozdrawiam,
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
vorlog
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 149
Rejestracja: sob, 28 stycznia 2017, 21:22
Lokalizacja: Dąbrowa Tarnowska

Re: Remont wiertarki precyzyjnej BT-6 prod. WMW "Fritz Heckert"

Post autor: vorlog »

kubafant pisze: śr, 2 grudnia 2020, 21:13 jestem z natury nastawiony przeciwnie do różnych nowinek
To ja może zasugeruję wywalenie do śmieci (znaczy, odpadów niebezpiecznych :P) smartfona i zdobycie takiego sprzętu z tarczą numeryczną, kabel wszak nie jest specjalną przeszkodą, a zdjęcia można robić np. Smeną :D Gorsza sprawa z udziałem w dyskusjach na forach internetowych za pomocą listów, nawet poleconych... :P
Postęp oznacza, że możemy korzystać z urządzeń ułatwiających życie, niekoniecznie traktując je jak zbędne dodatki.
Falownik, w miarę dobrej klasy, oprócz regulacji prędkości obrotowej, ma sporo innych opcji, np. łatwa zmiana kierunku obrotów, łagodny start/zatrzymanie czy szybkie wyhamowanie napędu, co w przypadku takiej np. tokarki jest świetną sprawą. Jak jeszcze silnik doposażyć w enkoder, to mamy stabilizację prędkości obrotowej, stabilizację momentu itp.
Widziałem kiedyś tokareczkę wyposażoną przez właściciela w silnik z enkoderem i hamulcem elektromagnetycznym- po zatrzymaniu wrzeciono stoi jak betonowy słup, można w każdej chwili odhamować przyciskiem- no idealna sprawa!
Nie ma co się obrażać na nowości w technice.
V.
Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Remont wiertarki precyzyjnej BT-6 prod. WMW "Fritz Heckert"

Post autor: kubafant »

vorlog pisze: śr, 2 grudnia 2020, 21:59 To ja może zasugeruję wywalenie do śmieci (znaczy, odpadów niebezpiecznych :P) smartfona
Jakiego smajfona, w życiu czegoś takiego nie miałem!
i zdobycie takiego sprzętu z tarczą numeryczną, kabel wszak nie jest specjalną przeszkodą, a zdjęcia można robić np. Smeną :D
O takiego? :lol:
DSC03309.JPG
Gorsza sprawa z udziałem w dyskusjach na forach internetowych za pomocą listów, nawet poleconych... :P
Komputer muszę mieć i tego nie przeskoczę (mimo, że nie lubię komputerów), bo obecnie nikt nie bierze do wiadomości przypadku, że ktoś mółby komputera nie mieć. Dla mnie to zupełnie oburzające, że np. opłatę za przetrzymanie książek z biblioteki PW można uiścić tylko przez stronę biblioteki przelewem. A nie można jej wpłacić normalnie. To... dyskryminacja! :lol:

Widziałem kiedyś tokareczkę wyposażoną przez właściciela w silnik z enkoderem i hamulcem elektromagnetycznym- po zatrzymaniu wrzeciono stoi jak betonowy słup, można w każdej chwili odhamować przyciskiem- no idealna sprawa!
Ależ w mojej tokarce jest hamulec elektromagnetyczny :!: Oryginalny, z lat 80. Co prawda nie można go odhamować przyciskiem (dźwignia obrotów wrzeciona w pozycji "0" załącza go na stałe), ale można się schytrzyć i np. wyłączać go przez podniesienie osłony uchwytu czy dowolnych innych zabezpieczonych krańcówką drzwiczek. Odcinany jest wtedy dopływ prądu do silnika i do hamulca.

Pozdrawiam!
Jakub
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5468
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Remont wiertarki precyzyjnej BT-6 prod. WMW "Fritz Heckert"

Post autor: AZ12 »

Witam

Z ciekawości pytam, co to za pusta oś z lewej strony chassis wzmacniacza?
vorlog pisze: śr, 2 grudnia 2020, 21:59 Falownik, w miarę dobrej klasy, oprócz regulacji prędkości obrotowej, ma sporo innych opcji, np. łatwa zmiana kierunku obrotów, łagodny start/zatrzymanie czy szybkie wyhamowanie napędu, co w przypadku takiej np. tokarki jest świetną sprawą. Jak jeszcze silnik doposażyć w enkoder, to mamy stabilizację prędkości obrotowej, stabilizację momentu itp.
Podobnie jest w przypadku napędu wykorzystującego silnik komutatorowy prądu zmiennego lub stałego. Sposób powszechnie stosowany jest w starszych obrabiarkach. Tutaj stosuje się bowiem regulatory tyrystorowe.
kubafant pisze: czw, 3 grudnia 2020, 09:14 Ależ w mojej tokarce jest hamulec elektromagnetyczny :!: Oryginalny, z lat 80. Co prawda nie można go odhamować przyciskiem (dźwignia obrotów wrzeciona w pozycji "0" załącza go na stałe), ale można się schytrzyć i np. wyłączać go przez podniesienie osłony uchwytu czy dowolnych innych zabezpieczonych krańcówką drzwiczek. Odcinany jest wtedy dopływ prądu do silnika i do hamulca.
Niestety, silniki asynchroniczne same nie potrafią hamować.
Ratujmy stare tranzystory!
Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Remont wiertarki precyzyjnej BT-6 prod. WMW "Fritz Heckert"

Post autor: kubafant »

AZ12 pisze: czw, 3 grudnia 2020, 10:10 Z ciekawości pytam, co to za pusta oś z lewej strony chassis wzmacniacza?
To nie pusta oś, lecz przycisk isostatu sieciowego. Miałem wtedy akurat takie przyciski cienkie, plastyk powleczony sreberkiem. Zastosowałem taki, ponieważ pasował wyglądem do gałek.

Niestety, silniki asynchroniczne same nie potrafią hamować.
U mnie jest zewnętrzny hamulec, na wałku pośrednim. Napęd jest przekazywany do wrzeciennika przez dwie 3-stopniowe przekładnie pasowe (co daje 9 przełożeń). Wałek pośredni (z dwoma kołami pasowymi) jest wyposażony w hamulec elektromagnetyczny. Nie wiem dokładnie na jakieś zasadzie on działa (były różne wersje), ale chodzi na 24 V DC, w szafce elektrycznej jest do niego specjalnie prostownik.
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa